Przed wyborem obiektywu (aparatu) zawsze trzeba zadać sobie pytanie co będziemy robić, w jakich warunkach będziemy pracować. Nie jestem zawodowym fotografikiem ale ... fotografowałem wydarzenia w różnych warunkach - zimą, w ekstremalnych warunkach kiedy temperatura spadała prawie do -40C (wtedy pracowałem na zlecenie więc sprzęt nie mógł mnie zawieść), ale też w Afryce kiedy temperatura była sporo powyżej zera, a kurzu było tyle, że do dnia dzisiejszego nie mogę wyczyścić aparatu (kurz można było zobaczyć na zawodach SF w Wwie - aparat jeszcze czerwony). Inny element to środowisko zewnętrzne - fotografie na Oceanie (wielkie zasolenie) ale też w ogromnej ulewie (miałem przypadek takiego deszczu i konieczności wykonywania zdjęć, w których profesjonalne, uszczelnione body nie dało rady ... ale to historia na dłuższe opowiadanie).
Czyli w moim przypadku
- NIEZAWODNOŚĆ
- UNIWERSALIZM - nie wyobrażam sobie zmieniać obiektywów kiedy pada nawałnica, albo w afrykańskim kurzu
Co robię?
Przede wszystkim reportaż. To mnie fascynuje. Zatem to też od razu wyznacza obiektywy, które używam.
U mnie od 7 lat bez zmian do takich zadań to Nikon D3 (pierwsza pełna klatka Nikona - 12MPix) oraz .... i tutaj przeszedłem długą drogę. Napiszę co miałem ... ale zaznaczam to tylko w tym systemie bo mam jeszcze aparat w innym ... ale to też temat na kolejny opis.
Obiektywy, które używałem - jeśli ktoś kiedyś będzie miał pytania co do nich może pytać:
- Nikon fisheye - 16mm
- Nikon 14-24 mm f/2.8
- Nikon 24-70 mm f/2.8
- Nikon 70-200 mm f/2.8
- Nikon 80-200 mm f/2.8
- Nikon 105mm makro f/2.8
- Zeiss 35mm f/2
- Nikon 50mm f/1.2 AI (manual)
- Nikon 50mm f/1.4 G
- Nikon 50mm f/1.8
- Nikon 60mm f/2.8 makro
- Nikon 85mm f/1.4
Na DX
- Tamrona 17-50mm
- Tokina ATX 16-28mm
- Tokina ATX 28-70mm
- Sigma 17-50mm
I teraz ... co mam teraz? D3 (7 letni dziadek) oraz JEDEN obiektyw 24-70mm f/2.8. Do czego bym wrócił? TYLKO do 14-24mm f/2.8. Dlaczego?
- Wielkość rozmycia Bokeh mnie nie interesuje - w moim przypadku pracuję na przysłonach 3.5-5.6 - interesuje mnie pokazanie wielu planów ... nie jestem portrecistą, ktory rozmazuje tło. Oczywiście taki nikkor f/1.2 ładnie rysuje ale ... to nie mój styl - od czasu do czasu pobawię się taką przysłoną ale ... od razu odrzucam kupno obiektywu tylko dla wielkiego rozmycia (piszę specjalnie dla wielkiego).
- Jakość rozmycia bokeh (delikatność, płynność) - interesuje i tak np. Tamron 17-50 ma bardzo nerwowy i poszarpane rozmycie - to mi w nim nie pasowało. Druga rzecz to jestem przekonany, że ten obeiktyw nie wytrzymałby ekstremalnych warunków - niska temperatura i tyle piachu, że ... aparatu nie było widać.
- Kolory - Tokina ATX generowała ZAWSZE dużo żółci ... zwłaszcza w cieniach - wyprowadzenie obrazka z tych żółci trwało WIEKI i nie chciało mi się z tym bawić. Sigma - zdecydowanie zbyt kontrastowa dla mnie. Nienaturalnie kontrastowa - jak wyżej ... nie mam czasu na zabawy i wielki postprocesing, czegoś czego nie powinno się robić.
- Wytrzymałość - kluczowa sprawa - obiektywy muszą działać w ekstremalnych warunkach ... na razie Nikkor 24-70 mnie nie zwiódł choć po 7 latach użytkownania zaczęła odklejać się guma od zooma (nie ma problemu Nikon to przyklei)
- Uniwersalizm - stałki są fajne ale nie uniwersalne - lubię uniwersalizm chociaż jakby tak zerknąć jakich ogniskowych używam to zwykle trzech 24mm, 35mm (60% zdjęć), 50mm. Rzadko 70mm. Po prostu lubię wchodzić między ludzi i robić zdjęcia z bliska.
- Zakres ogniskowych - na pełnej klatce - 14-24mm to obiektyw do ZADAŃ SPECJALNYCH - nie zgodzę się, że im szerzej tym lepiej. Zdjęcia są zdeformowane i nienaturalne. To obiektyw efektowy. Dla mnie szerokie i w miarę naturalne ogniskowe zaczynają się od 24mm. Podobnie 70-200 i dalej. To teleobiektywy do reportażu ... nie wykorzystuję bo obraz jest płaski, z jednym planem a ja szukam wielu planów ...
To chyba tyle z doświadczeń. Przeszedłem jakąś tam drogę i skończyło się na dobrym, pełnoklatkowym body (może w przyszłości wymienię na inne ale tylko pełnoklatkowe) i jednym uniwerslanym obiektywie. Robię tym zestawem 100% zdjęć.