Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2100 odpowiedzi w tym temacie

#1721 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 18 październik 2022 - 17:04

@eRKa - Czy uważasz, że to Zarząd OM wymyślił sobie że uwielbia połowy rybackie?
Operat niestety obliguje do odłowu rybackiego i tyle. Zarząd OM nie ma wpływu na operat.
Wędkarze natomiast wpierd.lają ile wlezie i nawet nie mają ochoty wypełnić rejestru....
Jest możliwość uczestniczenia w kontroli odłowów pułapkowych - ilość wędkarzy śladowa.
Uczestniczenie w zarybieniach śladowe.
Kontrolowanie w ramach SSR śladowe.
Marudzenie gremialne.

 Myślę, że sobie wymyślił. Kto pisał operat? Krasnoludki z Marsa, czy jednak urzędnicy z OM??? Skoro to zapisali to wykonać muszą - to oczywiste. Tylko po co zapisali połowy sieciowe, skoro presja wędkarzy jest wystarczająca, aby wodę wyrybić do samiuteńkiego dna???

 

Wędkarze biorą tyle na ile pozwala im użytkownik wody. Pokaż proszę gdzie są limity dla wędkarzy dostosowane do możliwości produkcyjnych wód? 

 

Teoretycznie mogę zabrać zze związkowej wody 480 szczupaków i sandaczy, do tego 1800 okoni(pięć dziennie) i nieskończenie wiele sumów(brak limitu) To o czym my mówimy????

 

Są takie limity na miniłowiskach którymi faktycznie zarządzają koła. Są takie limity na łowiskach prywatnych. 

 

Koledzy mają taki stawik gminny - oddzielna składka za którą kupują karpiki - ile przypada za składkę na łeb - tyle wynosi limit. Przyrosty karpi - to bonus.

 

Pokaż gdzie te zarybienia są ogłaszane i dopiero mów, że udział jest śladowy. Wędkarz w Toruniu znalazł odłożony przez zarybiających worek z narybkiem, który wypuścił do Wisły, to został oskarżony o jego kradzież.

 

SSR??? A może tak zatrudnić profesjonałów z Komanda Foki na kilka dni??? Albo - wymienić się strażnikami między odległymi okręgami? Wtedy  nie było by kumoterstwa... 

 

Itd itp...


  • Maciej W. lubi to

#1722 OFFLINE   jakub75

jakub75

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 182 postów
  • LokalizacjaOtrębusy
  • Imię:Jakub
  • Nazwisko:Kacprzak

Napisano 18 październik 2022 - 17:30

Kolego nikt na zawodach nie nastawia się na ryby niewymiarowe
Nie masz jak widzę pojęcia o zawodach, strategii, także tej obejmującej zawody cykliczne (turowe)
Więc napiszę Ci tylko pierwszą generalną zasadę
- najważniejsze nie złapać 0
A to jak się zapewne domyślasz najłatwiej zapewnić sobie złowieniem najczęściej występującej w łowisku ryby czyli okołowymiarowego okonia lub szczupaka
I tyle w temacie na początek

 

 

1. Oczywiście tak, nikt nie zamierza z tym dyskutować. Nikt też nie ma chyba pretensji do zawodników, którzy łowili zgodnie z regulaminem zawodów. Osobiście szczerze podziwiam i zazdroszczę umiejętności. 

Natomiast pretensje do organizatorów jak najbardziej na miejscu moim zdaniem - skoro sami ustalają wymiar na 60 cm (super sprawa), a później na potrzeby zawodów obniżają go do 45 cm, to cos jest nie halo. Jak nie mają wody, na której są w stanie zorganizować zawody z wymiarem, który sami ustalili, to może nie powinni porywać się za organizację, nieprawdaż??

 

2. Jeżeli ktoś, jak @paawelek83, schodzi na poziom 'gównoburza, malkonteci, trolle', to niech nie spodziewa się merytorycznej dyskusji, tylko pyskówki i argumentów ad personam. Miejmy różne opinie, ale szanujmy je nawzajem i czytajmy ze zrozumieniem, co piszemy.  


Użytkownik jakub75 edytował ten post 18 październik 2022 - 17:31

  • MaleX, S.N. i De'Ptak lubią to

#1723 OFFLINE   cyprys19

cyprys19

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 4033 postów
  • Lokalizacjapułtusk okolice
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:k

Napisano 18 październik 2022 - 17:37

Trochę mylisz pojęcia bo organizatorem tychże zawodów jest PZW ale za pośrednictwem Okręgu Mazowieckiego.

Regulamin i wszelkie wytyczne napisane przez PZW. i zawody są rozgrywane na ich zasadach

Natomiast wymiar ochronny dla szczupaka ustalił Okręg Mazowiecki na potrzeby wód znajdujących się w tym okręgu.

Dodam tylko,że już wszystkie zawody rozgrywane są na "żywej " rybie,czyli wszystko po zmierzeniu wraca do wody.


Użytkownik cyprys19 edytował ten post 18 październik 2022 - 17:39

  • Piotrek Milupa i jakub75 lubią to

#1724 OFFLINE   jakub75

jakub75

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 182 postów
  • LokalizacjaOtrębusy
  • Imię:Jakub
  • Nazwisko:Kacprzak

Napisano 18 październik 2022 - 17:43

Trochę mylisz pojęcia bo organizatorem tychże zawodów jest PZW ale za pośrednictwem Okręgu Mazowieckiego.

Regulamin i wszelkie wytyczne napisane przez PZW. i zawody są rozgrywane na ich zasadach

 

Dzięki za wyjaśnienie, w takim razie uwagi powinno się kierować do PZW, a nie do Okręgu Mazowieckiego, natomiast samego meritum, to nie zmienia.


  • cyprys19 i eRKa lubią to

#1725 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1430 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 18 październik 2022 - 17:44

To zróbmy taki wynik na wszystkich naszych zbiornikach w dwa dni  ;)  :D

Taki wynik można było zrobić jeszcze niedawno, w weekend na jednej prywatnej wodzie pod Warszawą.


Użytkownik vako edytował ten post 18 październik 2022 - 17:45


#1726 OFFLINE   marioligi

marioligi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 październik 2022 - 17:50

@eRKa - masz odrobinkę mylne pojęcie co do rzeczywistości...
I tak - kto pisze operat ? No na pewno nie urzędnik:) OM tu trzeba profesorskiej głowy i pewnie jakiegoś instytutu...spróbuj poszukać to nie boli....
Limity drapieżników 1 szt dziennie
Wymiar szczupaka 60
Pozdrawiam serdecznie :)
Są połowy sieciowe ponieważ jest za dużo białorybu, A jak już wspominałem wędkarzom nie w smak wypełnianie rejestrów( A to właśnie one poza badaniami mogą dać pogląd nt ilości ryb odławianych przez wędkarzy.
Dalej - na stronie OM masz terminarz zarybień wraz z nr telefonu.....
Dalej SSR nie działa kumotersko - nic mi o tym nie wiadomo,
Kontrole są częstotliwie prowadzone w patrolach mieszanych Jest ich(oczywiście) za mało
  • MaleX, Mysha i Piotrek Milupa lubią to

#1727 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 18 październik 2022 - 20:16

@eRKa - masz odrobinkę mylne pojęcie co do rzeczywistości...
I tak - kto pisze operat ? No na pewno nie urzędnik:) OM tu trzeba profesorskiej głowy i pewnie jakiegoś instytutu...spróbuj poszukać to nie boli....
Limity drapieżników 1 szt dziennie
Wymiar szczupaka 60
Pozdrawiam serdecznie :)
Są połowy sieciowe ponieważ jest za dużo białorybu, A jak już wspominałem wędkarzom nie w smak wypełnianie rejestrów( A to właśnie one poza badaniami mogą dać pogląd nt ilości ryb odławianych przez wędkarzy.
Dalej - na stronie OM masz terminarz zarybień wraz z nr telefonu.....
Dalej SSR nie działa kumotersko - nic mi o tym nie wiadomo,
Kontrole są częstotliwie prowadzone w patrolach mieszanych Jest ich(oczywiście) za mało

 Pisałem o moim okręgu - te ilości...

 

Pracowników okręgu traktuje jak urzędników. A jeśli twierdzisz, że to pisali profesorowie z instytutu

 - to tym gorzej.

 

Zobacz - jak ta nauka rozmija się z  oczekiwaniami wędkarzy. Wędkarze siat nie chcą, ale naukowcy wiedzą lepiej.

(masło złe - margaryna dobra, albo odwrotnie w zależności kto wynajął naukowców)

 

Skutecznym "lekarstwem" na bałoryb są drapieżniki. To one są naturalnym regulatorem pogłowia innych ryb. To może ten jeden dziennie to nadal za dużo?

Skoro jest zarząd i wspomagają go tęgie głowy - to co za problem taki limit radykalnie zmniejszyć? Oczywiście będzie wbrew oczekiwaniom wędkarzy, ale jak wyżej - wędkarze są omylni...  - albo inaczej - skoro można w jednym być przeciw, to dlaczego w drugim już nie?

 

Czy białorybu za ZZ jest za dużo nie mam pojęcia, ale odwołam się do ZS. Gdzie zdarzyły się zawody feederowe, gdzie nie wszyscy rybkę złowili.

 

Itd itp.

Wzajemnie pozdrawiam:)


  • Maciej W. lubi to

#1728 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 936 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 18 październik 2022 - 20:27

Ale się spinacie nie wiem dla czego każdy ma swoje zdanie i tyle .

Nie łowie na Zegrzu bo nie mogłem się dostosować do presji na tym zbiorniku .

 

Nie łowie po to by złowić bardziej zależy mi na wypoczynku , nie mam 

parcia na rekordy ani wyniki . 

Jeśli byłbym młodszy zmienił bym zainteresowanie ale teraz już nie mam wyjścia musze cierpieć .

Widzę co się  dzieje od kilkunastu lat  w wędkarskim cyrku .

Suma za dużo to go kuszami przetrzebić  , białorybu za dużo to go siatami odłowić .

Zawsze szukamy winnych obok nas  .

W tym systemie jaki teraz jest nie będzie ryb  .

Żaden operat ani ustawa nic tu nie zmieni .

Największymi drapieżnikami są  ludzie i ich poczynania . 

PZW od dawna to fikcyjny przyjaciel wędkarzy .

Ile narybku można kupić za jeden terenowy samochód .?

Ile narybku można kupić za pensje ZG PZW .?

PZW to handlarze nadzieją a wędkarze to łykają jak kormorany  rybki ( Nasze )

Zarybiać , zarybiać , i jeszcze raz zarybiać .

Ograniczyć ilości zabranej ryby w kg , każdej czy to ukleja czy leszcz .

Ryby jest strasznie mało w naszych wodach a wyniki na zawodach zawodowców  o niczym nie świadczą  .

Dajcie sobie spokój i wstawiajcie zdjęcia rybek złowionych na ZZ  bo ich tu jest bardzo mało lub kilka  jak na takie zacne forum .


  • eRKa lubi to

#1729 OFFLINE   cyprys19

cyprys19

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 4033 postów
  • Lokalizacjapułtusk okolice
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:k

Napisano 18 październik 2022 - 20:33

Wyobraź sobie Romku ,że rozmawiałem z bardzo mądrą osobą,która w bardzo banalny sposób wytłumaczyła mi dlaczego jest rybak na Zegrzu i ciężko się będzie go pozbyć.

Otóż w takich zbiornikach w pewnym momencie zatraca się równowaga pomiędzy drapieżnikiem ,a białorybem,którego pod wpływem bardzo sprzyjających warunków robi się za dużo. Regulacją  (odłowem) zajmuje się rybak,bo wędkarze oficjalnie prawie nic nie odławiają,bo rejestry wracają puste,a na podstawie tych rejestrów można by stwierdzić (gdyby były rzetelnie wypełniane) ,że wędkarze odławiają wystarczającą liczbę białorybu i rybak nie jest już potrzebny...

Wychodzi na to,że chyba sami nieświadomie robimy sobie krzywdę!

Też uważam,że ta woda jest ZARŻNIĘTA i potrzeba wiele czasu i wiele pracy aby to naprawić!


  • Mysha, Piotrek Milupa i eRKa lubią to

#1730 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1032 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 18 październik 2022 - 20:51

Cyprys raczej nie naprawi się sama
Znam taki zbiornik na którym przez jakiś czas był zakaz wędkowania
Jak go dopuścili dla wędkarzy na początku były wyniki 2 cyfrowe
Wieść się rozeszła i po miesiącu ciężko było o 2 szt
Z biegiem czasu raz było lepiej raz gorzej zależnie czy nastąpiła następna fala wędkujących ale ewidentnie woda została "zabita" samą obecnością tylu wędkarzy
I nawet to że to woda "no kill" nie powoduje iż mimo sporej ilości ryb łatwo je tam złowić
  • cyprys19 lubi to

#1731 OFFLINE   cyprys19

cyprys19

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 4033 postów
  • Lokalizacjapułtusk okolice
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:k

Napisano 18 październik 2022 - 20:59

Wiem ,że się sama nie naprawi. Mam też świadomość ,że nie ma złotego środka, a ta woda ma taki potencjał....

U nas bez kija nic nie zrobisz!

Jak napisał Romek @Erka trzeba wprowadzić konkretne limity i pilnować aby były przestrzegane!



#1732 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1070 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 październik 2022 - 23:14

Wątek zegrzyński jest dobrym miejscem, żeby pisać o problemie, który od lat toczy polskie wędkarstwo. Ci, którzy kwestionują przykład szwedzki, wysuwają argumenty rozmijające się, moim zdaniem, z sednem tego przykładu. Szwedzi beretowali w przeszłości ryby na potęgę. Przejrzyjcie chociażby reklamówki ABU sprzed 40-50 lat. Pokoty pięknych szczupaków na pomostach. Zauważyli, że nie tędy droga. Slusznie doszli do wniosku, że trzeba dokonać mentalnego zwrotu o 180 stopni. Szwecję odbieram jako kraj, gdzie człowiek zostawił przyrodzie samoregulowanie ekosystemu, a sobie prawo do pielęgnowania i pilnowania, czy wszystko jest ok. Taki cel, według mojej wiedzy przyświeca Sport Fiskarnie (ichniemu PZW). Są pewnie wyjątki od reguły, bo to w większości woda prywatna, a nie ma możliwości, żeby wszyscy na zawołanie myśleli podobnie. Ponieważ argument wpływu samej presji wędkarskiej na wyniki wędkarskie wydaje mi się absurdalny, tych słabych wyników należy się doszukiwać wyłącznie w metodycznym wybijaniu pogłowia ryb. W konsekwencji za te wyniki odpowiada brak reakcji ze strony człowieka (zarządcy wody, teoretycznie nas, w praktyce grupy działaczy stojących na straży status quo). W tym momencie dochodzimy do ściany, ponieważ nie ma punktu zaczepienia do jakiegokolwiek ruchu, który zaprowadziłby w Polsce "szwedzki porządek". Obecny system musiałby upaść, ponieważ jest od A do Z skonstruowany na inną modłę, a to sprawia, że nie ma możliwości by go skutecznie zreformować. Wędkarzy jest dużo, wody mało, więc przyświecać nam powinno uczynienie wszystkich wód w Polsce zasobnymi w ryby, aby każdy miał poczucie, że z tego co mamy, wyciśnięto tyle, ile się dało. Pojedyncze rodzynki nie pomieszczą pół miliona gawiedzi. Pozabijają się wzajemnie ołowiem wystrzeliwanym na plecionce. I tak można pisać bez końca. Jest to tylko moja smutna refleksja, bo mam świadomość, że cechy, które można nam przypisać, wykluczają optymizm w ocenie tego, do czego zmierzamy. Jakie to cechy i czym mentalnie różnimy się od sąsiadów z północy? Niech każdy sobie odpowie, zanim siądzie do pisania o tym, że nie mam racji.

#1733 OFFLINE   pablo

pablo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 263 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 listopad 2022 - 09:36

@Maciej W. - chciałbym abyś nie miał racji ale niestety masz całkowitą rację. Najgorsze w polskim przypadku jest konieczność zmian systemowych. Począwszy od poważnego traktowania środowiska nie jako zasobu do wyeksploatowania tylko jako dziedzictwa kraju które powinno być przekazywane następnym pokoleniom w stanie lepszym niż było. A co jest teraz? 

 

https://tvn24.pl/tvn...ejskiej-6191577

 

Smutne, że jest to punkt z którego startujemy. Musi równolegle poprawiać się stan środowiska. I to muszą być zmiany naprawdę głębokie. To nie jest kwestia "wymiarów widełkowych" czy np. haków bezzadziorowych. To są detale które w obecnej sytuacji nie mają żadnego znaczenia. Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie jestem ich przeciwnikiem. Chodzi mi tylko o przyłożenie odpowiedniej miary do problemu, abyśmy sobie uświadomili ten ogrom błędów i sytuację w której się znajdujemy. 

 

Po pierwsze zmiany w prawie. I to zmiany głębokie na poziomie ustaw Sejmu. Muszą się zmienić podstawy prawne. Nie może być tak, że ktoś doprowadza (nawet pośrednio) do śmierci 500 ton ryb i nie spotyka go z tego tytułu żadna kara. Państwo nie funkcjonuje tutaj. Myślę, że temat co do tego na którym etapie jest Państwo a środowisko mamy już odfajkowany. 

 

Teraz jest sprawa co można zrobić - na teraz. Trzeba sobie uświadomić, że przy tej ilości wędkarzy i tej presji na drapieżniki i tej mentalności ludzi. Żadna woda obecnego modelu gospodarowania nie udźwignie. I nie dźwiga bo stan wód jaki jest wszyscy widzą. Moim zdaniem należałoby przenieść środek ciężkości z zarybień i smażalni ryb (musiałem wbić szpilę OM PZW) na kontrolę i ochronę wód (szeroko pojętą) oraz lobbing za zmianami prawnymi. Do tego trzeba fachowców (i to jeszcze nowocześnie myślących) z dziedzin nauk biologicznych i prawa wodnego. Ja wiem, że w tym kraju pojęcie "ekolog" zostało sprowadzone do, przepraszam za słownictwo, "oderwanego od rzeczywistości i prozy dnia lewackiego oszołoma". Ale tak naprawdę aby ktoś był ekologiem to musi skończyć studia na odpowiednim kierunku. A ekologia i sozologia to obecnie bardzo ważne dziedziny. I nic nikomu po pieniądzach skoro umrze w wieku lat 60 czy 70 na powikłania od ciągłego zatrucia PM1 czy zeżarcia kurczaka który był karmiony karmą z dioksynami (to w Wielkopolsce), przepraszam za dygresję. 

A teraz ad rem. Koniec z zabieraniem drapieżników. No niestety, sorry, chcesz zjeść rybę - zjedz karpia z hodowli stawowej. Szwedów jest 22 osoby na km2, nas jest 122 na km2  i zupełnie inna siła odziaływania na środowisko.  A jakby policzył ile osób przypada na powierzchnię wód, to jeszcze ten stosunek by się pewnie pogorszył.

Z naszego wędkarskiego punktu widzenia - trzeba doprowadzić do tego aby komuś nie opłaciło się zabrać nielegalnie tej rybki albo wytruć tego co jest już w wodzie. 

Odłowy rybackie na wodach wędkarskich - koniec z tym, w obecnym rozumieniu. Jedyne co to odłowy kontrolne - naukowe i służące poprawie struktury troficznej (bardzo mądre określenie - wyguglać jak ktoś nie wie) wód. Tylko to też musi być pod kontrolą. Nie może tak być, że dostaje zezwolenie na odłów sieczki a na boku skręca sobie szczupaczka i sandaczyka. I tu wracamy do początku, do zmian w prawie. 

Zresztą w ogóle wody powinny zostać podzielone sprawiedliwie wedle proporcji na użytkowane rybacko i wędkarsko. Ilu się utrzymuje z rybactwa a ilu z wędkarstwa? Rybacy mają jeszcze swoje stawy, jest produkcja stawowa. Nie mam nic przeciwko rybakom tylko nie doprowadzajmy do sytuacji wiecznego konfliktu interesów. To naprawdę jest do zrobienia. To nie jest "rocket science", mamy tyle przykładów na świecie - gotowe rozwiązania, do zmodyfikowania tylko. I po tym wszystkim naprawdę nie trzeba będzie zabraniać łowienia na trolling, verta, zakazywać łowienia z łódki na pół roku, na przynęty powyżej 5 cm.         


  • Maciej W., Tabor i eRKa lubią to

#1734 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 19 listopad 2022 - 10:54

 

Lewackie bajdurzenie. Duże rzeki powinny być uregulowane i służyć do transportu. Ich dopływy powinny mieć usunięte wszelkie przeszkody by można robić grupowe spływy kajakowe. Od dawna wiadomo, że najlepiej zapobiegają powodziom zbiorniki retencyjne. Powinno się ich zbudować jak najwięcej. Dzięki temu będzie można zbudować kolejne osiedla w dolinach rzecznych. Tzw. tereny zalewowe to kolejny wymysł pseudoekologów.

 

Wczoraj jadąc na Mazury przejeżdżałem przez wsie północnego Mazowsza. Żyje tu patriotyczne społeczeństwo, nie ulegające jakimś bzdurnym zielonym miazmatom. Na większości domów wiszą nasze flagi, a z kominów unosi się piękny, gęsty żółty dym. I dobrze. Nie będzie nam obcy pluł w twarz,


  • MaleX i S.N. lubią to

#1735 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4967 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 listopad 2022 - 13:15

Pewnie! Należy się cofnąć do jaskini, czerwoni Khmerowie mogą u zielonych biegać za pionierów nowych horyzontów, nowych człowieków. I oczywiście w kraju cierpiącym na stały deficyt wody nie należy jej zbierać ani gromadzić w sposób inny, jak to tzw niezależne i pozarządowe organizacje dla nas planują . W całym świecie tak - w Polsce nein.. Wyrzuć pralkę, Mysha, i koniecznie odstaw wszystkie węglowodory, bez dzielenia na ideologicznie poprawne albo niepoprawne  :) 

Eko bambiniści wszystkich krajów, łączcie się  :D 

 

Te ładnie brzmiące ogólniki, które "pablo" nam tutaj  serwuje - tak charakterystyczne dla mniemanologii sieci - z założenia, niewiedzy i chybaslepa  stronniczość, omijają sedno. Rybaków nie należy traktować jako konkurentów na wspólnym pastwisku, tylko jak ludzi lepiej zorganizowanych i wielokroć przytomniejszych, i wbrew pozorom zdecydowanie lepiej obchodzących się z  środowiskiem. Przez tysiące lat rosnącej presji ryby nie zniknęły. I to nie oni wyrybili dziesiątki naszych rzek - to wędkarski świat uczynił! 

I nieustannie jestem zdania, że jeśli mamy w planach dokonać jakiekolwiek zmiany, musimy zacząć od siebie.. a nie idoitcznego wskazywania palcem  :)   


  • vako lubi to

#1736 OFFLINE   Sonary i mapy

Sonary i mapy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4811 postów
  • LokalizacjaKrajna

Napisano 19 listopad 2022 - 18:20

Lewackie bajdurzenie. Duże rzeki powinny być uregulowane i służyć do transportu. Ich dopływy powinny mieć usunięte wszelkie przeszkody by można robić grupowe spływy kajakowe. Od dawna wiadomo, że najlepiej zapobiegają powodziom zbiorniki retencyjne. Powinno się ich zbudować jak najwięcej. Dzięki temu będzie można zbudować kolejne osiedla w dolinach rzecznych. Tzw. tereny zalewowe to kolejny wymysł pseudoekologów.

 

Wczoraj jadąc na Mazury przejeżdżałem przez wsie północnego Mazowsza. Żyje tu patriotyczne społeczeństwo, nie ulegające jakimś bzdurnym zielonym miazmatom. Na większości domów wiszą nasze flagi, a z kominów unosi się piękny, gęsty żółty dym. I dobrze. Nie będzie nam obcy pluł w twarz,

Ty to prankster jesteś ;)


  • sucks_one lubi to

#1737 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4679 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 19 listopad 2022 - 18:52

@Maciej W. - chciałbym abyś nie miał racji ale niestety masz całkowitą rację. Najgorsze w polskim przypadku jest konieczność zmian systemowych. Począwszy od poważnego traktowania środowiska nie jako zasobu do wyeksploatowania tylko jako dziedzictwa kraju które powinno być przekazywane następnym pokoleniom w stanie lepszym niż było. A co jest teraz?

https://tvn24.pl/tvn...ejskiej-6191577

Smutne, że jest to punkt z którego startujemy. Musi równolegle poprawiać się stan środowiska. I to muszą być zmiany naprawdę głębokie. To nie jest kwestia "wymiarów widełkowych" czy np. haków bezzadziorowych. To są detale które w obecnej sytuacji nie mają żadnego znaczenia. Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie jestem ich przeciwnikiem. Chodzi mi tylko o przyłożenie odpowiedniej miary do problemu, abyśmy sobie uświadomili ten ogrom błędów i sytuację w której się znajdujemy.

Po pierwsze zmiany w prawie. I to zmiany głębokie na poziomie ustaw Sejmu. Muszą się zmienić podstawy prawne. Nie może być tak, że ktoś doprowadza (nawet pośrednio) do śmierci 500 ton ryb i nie spotyka go z tego tytułu żadna kara. Państwo nie funkcjonuje tutaj. Myślę, że temat co do tego na którym etapie jest Państwo a środowisko mamy już odfajkowany.

Teraz jest sprawa co można zrobić - na teraz. Trzeba sobie uświadomić, że przy tej ilości wędkarzy i tej presji na drapieżniki i tej mentalności ludzi. Żadna woda obecnego modelu gospodarowania nie udźwignie. I nie dźwiga bo stan wód jaki jest wszyscy widzą. Moim zdaniem należałoby przenieść środek ciężkości z zarybień i smażalni ryb (musiałem wbić szpilę OM PZW) na kontrolę i ochronę wód (szeroko pojętą) oraz lobbing za zmianami prawnymi. Do tego trzeba fachowców (i to jeszcze nowocześnie myślących) z dziedzin nauk biologicznych i prawa wodnego. Ja wiem, że w tym kraju pojęcie "ekolog" zostało sprowadzone do, przepraszam za słownictwo, "oderwanego od rzeczywistości i prozy dnia lewackiego oszołoma". Ale tak naprawdę aby ktoś był ekologiem to musi skończyć studia na odpowiednim kierunku. A ekologia i sozologia to obecnie bardzo ważne dziedziny. I nic nikomu po pieniądzach skoro umrze w wieku lat 60 czy 70 na powikłania od ciągłego zatrucia PM1 czy zeżarcia kurczaka który był karmiony karmą z dioksynami (to w Wielkopolsce), przepraszam za dygresję.
A teraz ad rem. Koniec z zabieraniem drapieżników. No niestety, sorry, chcesz zjeść rybę - zjedz karpia z hodowli stawowej. Szwedów jest 22 osoby na km2, nas jest 122 na km2 i zupełnie inna siła odziaływania na środowisko. A jakby policzył ile osób przypada na powierzchnię wód, to jeszcze ten stosunek by się pewnie pogorszył.
Z naszego wędkarskiego punktu widzenia - trzeba doprowadzić do tego aby komuś nie opłaciło się zabrać nielegalnie tej rybki albo wytruć tego co jest już w wodzie.
Odłowy rybackie na wodach wędkarskich - koniec z tym, w obecnym rozumieniu. Jedyne co to odłowy kontrolne - naukowe i służące poprawie struktury troficznej (bardzo mądre określenie - wyguglać jak ktoś nie wie) wód. Tylko to też musi być pod kontrolą. Nie może tak być, że dostaje zezwolenie na odłów sieczki a na boku skręca sobie szczupaczka i sandaczyka. I tu wracamy do początku, do zmian w prawie.
Zresztą w ogóle wody powinny zostać podzielone sprawiedliwie wedle proporcji na użytkowane rybacko i wędkarsko. Ilu się utrzymuje z rybactwa a ilu z wędkarstwa? Rybacy mają jeszcze swoje stawy, jest produkcja stawowa. Nie mam nic przeciwko rybakom tylko nie doprowadzajmy do sytuacji wiecznego konfliktu interesów. To naprawdę jest do zrobienia. To nie jest "rocket science", mamy tyle przykładów na świecie - gotowe rozwiązania, do zmodyfikowania tylko. I po tym wszystkim naprawdę nie trzeba będzie zabraniać łowienia na trolling, verta, zakazywać łowienia z łódki na pół roku, na przynęty powyżej 5 cm.


Rozpisałeś się pablo konkretnie ... Tylko moim zdaniem szybciej wygramy nadchodzące mistrzostwa, aniżeli "polskie" prawo się zmieni. Dlaczego tak uważam ? A choćby z powodu zerowych wyników tzw. śledztwa w sprawie zatrucia Odry.
  • pablo lubi to

#1738 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18687 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 listopad 2022 - 16:48

Przyszedł mi do głowy taki pomysł, żeby zorganizować na jerkbacie jakieś "wirtualne spotkanie" z zarządem Okregu Mazowsze. Nie wiem jeszcze w jaki sposób, moze byśmy na początek stowrzyli listę pytań / pomysłów / propozycji tutaj na forum a następnie poprosili zarząd OM o ustosunkowanie się do nich w formie jakiegoś wywiadu czy artykułu ? Z tego co słyszę sporo się dzieje ale mało z tego dociera do nas, zwykłych wędkarzy. Z drugiej strony, może też moglibysmy naszym przedstawicielom w OM podsunąć jakieś pomysły, rozwiązania.   Takie jak to się teraz mówi  "Q & A".  Co o tym sądzicie ?


  • MaleX lubi to

#1739 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4967 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 22 listopad 2022 - 17:45

Podpowiem pierwsze pytanie :) Dlaczego sieć nie jest dobrym miejscem na rozmowy o rzeczach ważnych, elementarnych a nawet zasadniczych ?   



#1740 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18687 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 listopad 2022 - 18:12

o sieci sam chętnie zapytam ;)  podobno rybak stawia na Zegrzu sieci na "czaszy" na wejściu do Kanału - chociaż mu nie wolno...


  • MaleX lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych