chlodnica, bardzo fajny pomysł
ból jednak w tym, że choinak jest lekka.
Weź grabine, ponawiercaj pień, gałęzie z choinki świeżej najlepiej, powtykaj w graba i wyciągnij łodzią.
kiedyś na Suwalszczyźnie tak budowałem miejscówki.
3-4 takie drzewa lądowały na dnie tak żeby tworzyły piętrową konstrukcję.
łoj rwania było w ciul ale starczało na parę lat.
materiałem kotwicznym były trylinka, drut, sznur
tylko robiłem to jak było ciepło więc część prac można było robić podwodą.
najpierw wywoziłem balast, spuszczanie na linie, potem drzewa, sprowadzałem je na dół przy pomocy linki i bloczków, tam łączenie z balastem bla bla bla....
Coz zbyt skomplikowana metode obmysliles
Choinka, spory kamior i zrobione