Ja nie mam zamiaru zabierać pomysłu i wcale nie powiedziałem nigdy, że wpadłem na to pierwszy.
Napisałem tylko , że sam używam PODOBNEGO PATENTU !!!!!, ale nie takiego SAMEGO !!!!!
Jedyna wspólna cecha to, to samo ZADANIE .
Marcin ja TO stosowałem kilka lat temu albo jeszcze więcej , wtedy nie było woblerów do wyboru i koloru. Dobry i przede wszystkim łowny wobler sandaczowy był na wagę złota.
Wiadomym jest , że skoro miałem sprawdzone woblery na dane miejsce i one były płytko chodzące (bo tylko takie były do dostania) chciałem je szybko dostosowywać do danych warunków. Więc postanowiłem zrobić nakładki w 3 wersjach które szybko mógłbym nad wodą przykleić , by dobrać się do rybek.
Kleiłem je według potrzeb czymś w rodzaju silikonu przeźroczystego oraz wodoodpornego i szybko schnącego. W każdej chwili mogłem go odkleić i przykleić większy ,mniejszy lub zostawić bez.
Poza tym zauważ , że w niektórych woblerach nie da się lub nie tak prosto wymienić stery na szybko lub wcale , a jakoś trzeba było go dostosować do innych warunków niż był przystosowany.
Obecnie woblery produkuje się w każdej z możliwych wersji : płytko , średnio, głęboko chodzące dodatkowo pływające, tonące, "0" i obecnie tego raczej nie stosuję w takiej skali jak to miało miejsce wcześniej , bo nie ma takiej POTRZEBY . Mam teraz komfort i kupię sobie woblery na każdą możliwą sytuację.
Niestety WTEDY nie było tak różowo , a jakoś trzeba było sobie radzić, a zarazem nie niszczyć i przerabiać nieodwracalnie ciężko zdobytych woblerów.
Myślę , że to wystarczy by zrozumieć sens mojego postępowania.
Resztę niech ciągnie w swoim wątku jego właściciel .
Użytkownik miramar69 edytował ten post 24 sierpień 2017 - 21:51