Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Niech bedzie pochwalony...

Napisane przez Bujo , 17 wrzesień 2013 · 3397 Wyświetleń

Witam wszystkich serdecznie na moim blogu. Tytul moze i dosc przewrotny ale jednak niezmiennie kojarzacy sie mi z wedkarstwem. Zwrot uzywany do przywitania z rolnikami pracujacymi na polu w drodze na ryby, nad moj ukochany Bug i jego starorzecza. Zwrot jakze typowy dla mazowieckiej wsi, cieply i pelen szacunku.

Tam zrodzila sie moja milosc do naszego wspolnego hobby, nie chodzilo o ganianie za najwiekszymi rybami, nie bylo customow, kreciolkow z 10 walkami posuwu szpuli czy niewidocznych plecionek. Byla za to wielka radosc, marzenia i nadzieje, obcowanie z dzika przyroda, walka z pychowka, oczywiscie bez silnika.

Jest cos niesamowitego w tej rzece, cos co zawsze nie pozwala mi o niej zapomniec i nie sa to okazowe ryby bo tych jak na lekarstwo. Gdy jakis czas temu zrobilem sobie przerwe w zyciu praktycznie codziennie bylem nad woda, dziwne ale jeden szczupak watlych rozmiarow powodowal, ze czulem sie lepiej niz po zlowieniu szwedzkiej metrowki. Zaczalem wogole lowic na spining, ktory tak na dobra sprawe poszedl w odstawke kilka lat wczesniej wraz z pojawieniem sie muchy.

Tu gdzie mieszkam obecnie 10 minut piechota z domu mam kapitalne lowisko z duzymi szczupakami, okoniami ponad 40 cm czy wielkimi kleniami ale jakos mnie tam nie ciagnie. W zeszlym tygodniu po 5-6 latach wybralem sie tam spowrotem, po 10 minutach mialem klenia 60 cm na starego Horneta Salmo, kilka ladnych okoni i srednich szczupakow. Nie ciagnie mnie tam jednak nawet w ulamku procenta tak mocno jak nad Bug.

W zamysle blog badzie muszkarsko/spiningowy. Postaram sie w miare uplywu czasu opisac troche wedkowanie w UK-eju, moje muszki i inne wariactwa.

Tak na szybko klen na Salmo Lil Buga z ostatniej soboty

Załączona grafika

Dzis wieczorem ruszam do Szkocji, moze uda sie dorwac potwora opisywanego niedawno w tym watku:

http://jerkbait.pl/t...=+arkadia +bujo

Sprzet mam juz mocniejszy, MHX-a 2.75, 15 lbs, kotwice Gamaka itd :) Oby tylko dran wzial :)

Pozdrawiam,

Bujo




Witaj Michale wśród naszych bloggerów ! W prowadzeniu bloga ważna jest wytrwałość i cierpliwość, ale to są również cechy dobrego wędkarza :)  

 

Z ciekawością będę tu zaglądał, gratuluję tłustego nizinnego klenia 

Misiek pamietaj żeby zabrac salmiaki!!! :)

Lil bug rules :) 

Zdjęcie
Kuba Standera
17 wrz 2013 16:47

Czapeczki salmo nie masz, amatorze :P

Na takiej dyni to czapeczka Salmo wygladala by jak jarmulka :) 

Strasznie Ci zazdroszczę Bujo. Też chciałbym zostać wędkarskim malkontentem. Ja nad najbliższe, kiepskie łowiska, mam co najmniej kilkadziesiąt kilometrów. W te i z powrotem dwie godziny jazdy jak obszył.

Choć raz móc powiedzieć: mam dziesięć minut spacerkiem nad kapitalna wodę, ale nie idę, nie chce mi się... ech, marzenie.

:)

Zdjęcie
modesty wand
17 wrz 2013 22:12

Tam zrodzila sie moja milosc do naszego wspolnego hobby-

 moja też.

Zdjęcie
Kuba Standera
18 wrz 2013 14:26

Strasznie Ci zazdroszczę Bujo. Też chciałbym zostać wędkarskim malkontentem. Ja nad najbliższe, kiepskie łowiska, mam co najmniej kilkadziesiąt kilometrów. W te i z powrotem dwie godziny jazdy jak obszył.

Choć raz móc powiedzieć: mam dziesięć minut spacerkiem nad kapitalna wodę, ale nie idę, nie chce mi się... ech, marzenie.

:)

Gorzej jak widzisz ją przez okno stojąc pod prysznicem... I wiesz, ze nie ma wymówki, za daleko, za długo, nie ma kasy na paliwo i nie ma z kim. Pies zawsze chętnie potowarzyszy, a i czas nie do końca limitowany :D

Zdjęcie
Kuba Standera
18 wrz 2013 14:26

Na takiej dyni to czapeczka Salmo wygladala by jak jarmulka :)

Natury nie oszukasz ;) zawsze wyjdzie na jaw :D

Tam zrodzila sie moja milosc do naszego wspolnego hobby-
moja też.


No tak, z tej samej wsi pochodzimy :) :) :) Najgorzej bylo jak przez wszystkie osty w Prostyni musialem plynac pychowka by ja pozniej przeciagnac na rzeke przez sluze przy warszawskim :)
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
19 wrz 2013 19:00

Bardzo  nonkorfomistyczne powitanie :) Nad Bugiem luźno i w Bugu też pusto ..  

Slawku, nie wiem czy aż tak pusto. Dosłownie 2-3 razy nic nie zlowilem, tragedi nie ma ale do ideału tez daleko. Jest tez w mojej wiosce straż rybacka i robią dobra robotę chociaż wyplenic klusownictwo będzie cieżko. Wszyscy wędkarze maja opłacone karty, kiedyś nie do pomyślenia :)
Samo powitanie rzekłbym tradycyjne, polskie, gdy wchodzę do domu babci tak mówię, inaczej by mnie miotla zdzielila bez lep :)
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
20 wrz 2013 16:09

Byłem niedawno w Udrzynku . Czarna rozpacz , porównując do kiepskawych lat osiemdziesiatych . Nawet boleni nie widać .. Ale  w Porębie jest nawet gin i whisia , a kiedyś był tylko Budafok i ruskie śledzie z wiaderka :)

Nie wrócisz już do swojego Bugu ..

Budafok od niejednej whisi lepszy. Że o dżinie nie wspomnę. A że ani jedno ano drugie do śledzia nie pasuje... cóż, takie były czasy. Kobieta do traktora też nie pasuje a przecież wsiadały. Do dziś im to zostało, tylko traktory zamieniły na samochody. Dalej nie pasują...

    • Kuba Standera lubi to