Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Z cyklu ''nawet krol Julian zdradza swoje sekrety''- moje nimfy cz. 1

Napisane przez Bujo , 28 listopad 2013 · 6806 Wyświetleń

Witam serdecznie,

Cyklicznie postaram sie przedstawic moje muchowe pudelka wraz z opisami. Od razu przepraszam za kiepska jakosc zdjec ale w tym momencie nic lepszego nie jestem w stanie zrobic.

Zaczynam w takim razie od ciezkich i duzych nimf, uzywam ich bardzo czesto na jesienno-zimowe lipienie i pstragi przez wiekszosc sezonu. Ta strona pudelka to same konstrukcje sprawdzone, praktycznie kazda z nich w okreslonych warunkach jest swietnym killerem.

Załączona grafika

Lipienie sa rybami, ktore lubie lowic najbardziej, wedle wielu wystarczy jakakolwiek glupia nimfa i natniemy cale stado tyle,ze takie dni zdarzaja sie bardzo rzadko. Co zrobic by zwiekszyc ilosc i przede wszystkim jakosc lowionych ryb zakladajac, ze lowimy na wodach gdzie takie wystepuja? Ja zawsze zaczynam od oblawiania najszybszych/najglebszych rynien. Tam zawsze znajduje osobniki statystycznie sporo wieksze od innych. Aby do nich dotrzec niewatpliwie potrzeba nimf ciezkich badz bardzo ciezkich. Na zalaczonym zdjeciu doslownie kilka jest ukreconych na haczykach 12 w rozmiarowce Tiemco czyli 2487 i 2499 spbl ( moj ulubiony haczyk bez zadziora). Reszta to 8-10, realna bo te najwieksze sa zrobione na partridge klinkhammer 14 ( a tak, swietny haczyk nimfowy :) ) i Authentic Czech Nymph plus 10 TMC SPBL. Jak latwo zauwazyc kazdy model jest zrobiony w kilku wielkosciach co wedlug mnie jest duzo wazniejsze od 100 takich samych wielkosciowo nimf.

Teraz krotkie opisy zaczynajac od dolu:

- claret nymph- mam dobrego kolege z Koszalina, w jego pudelku zawsze znajduje niesamowite perelki, niestety jest to czlowiek dosc leniwy i nigdy nei kreci ich za duzo bo mu sie nie chce. na poczatku jesieni gdy rozmawialismy o nowych konstrukcjach rzucil magiczne slowo claret. Wystarczylo, wiedzialem doskonale, ze mam cos ciekawego w przepastnych pudelkach z materialami. Jak wiekszosc moich dubbingow takze i ten jest mieszanka. Jako baze stanowil SLF claret, ok 30%, claret z krolika, nastepne 30%, bylo to dosc jasne wiec jako dodatek ''sciemniajacy'' posluzyl dubbing Hendsa w kolorze czarno-fioletorym. Kolnierzyk jesli jest to zrobiony z czarnego dubbingu, mieszanki znowu Hendsa plus zlota glowka. Nimfa okazala sie niesamowicie skuteczna, nie tak dawno nad Test w chwile zlowilem kilkanascie lipieni ale nie to bylo najwazniejsze- zlowilem ryby tuz obok kolesi necacych i lowiacych na biale robaki. Niby nic wielkiego sie nie trafilo, jakis pod 40 cm byl najwiekszy ale perspektywy sa niesamowite i na pewno na stale zagosci w moim pudelku. Niektore zrobione z bardzo duzymi glowkami ( 4.5mm plus olow w tulowiu) by dotrzec do kardynalow.

Załączona grafika

Załączona grafika

- nastepnym kolorem jakiego bardzo czesto uzywam jest to cos co wydaje sie niebieskie, robie z tego jigi jak i zwykle nimfy, uzywam roznych glowek, glownie zlotych i pomaranczowych fluo. Nimfy te posiadam w pudelkach od prawie 4 lat, zrobilem to kiedys na szybko szukajac receptury na red bulla ale wyszlo cos innego. Niebieska wloczka zostala polaczona z takim tez glitter dubbingiem, dodatkowo dodana zostala spora ilosc pomaranczy. Nimfy te glownie wywoluja usmiech na twarzach innych wedkarzy, szczegolnie gdy sa w pudelku, po namoczeniu emocje sa skrajnie inne, ta nimfa zaczyna zyc, promienieje od niej ''robaczywosc'' jakiej nie sa w stanie oprzec sie lipiebnie i pstragi. Najskuteczniejsza wydaje sie wersja z pomaranczowa glowka, na nia zlowilem wiele pipieni powyzej 45 cm zarowno w UK jak i Szwecji. mardzo pasowala tez dunajeckim pstragom i lipieniom. Pod murem oporowym doslownie w pierwszym przepuszczeniu przyniosla mi rybe, jakis czas pozniej spedzala sen z powiek Francuzom bo jako jedyny cos tam lowilem w czasie gdy u innych 0.

Załączona grafika

Załączona grafika

- nie moze tez zabraknac red bulla i jego kilku wersji, czesto w internecie mozna znalesc recepture na ta nimfe, nigdzie poprawnej. Sekretem jest sam dubbing, znowu bedacy mieszanka kilku innych w odpowiednich proporcjach tak by calosc po namoczeniu mienila sie roznymi kolorami, Glowki daje glownie zlote, przewijka to pomarancz i chaterouse. Pomimo uplywu kilku lat dalej jest jedna z podstawowych nimf jakie laduja na moim zestawie i dalej jest tak samo skuteczna. Swietnym rozwiazaniem jest dodanie pomaranczowego koralika, dziala glownie jesienia podczas tarla pstragow, taka ala pijawka ssaca ikre jest bardzo lakomym kaskiem dla glodnego lipienia.

Załączona grafika

Załączona grafika

- najwiecej jak latwo zauwazyc jest tu nimf brazowych, nie bez powodu. Na ta nimfe zlowilem swoje najwiksze lipienie i pstragi metoda muchowa. Niestety wloczka z jakiej jest zrobiona nie jest juz obecnie produkowana i jej dostanie graniczy praktycznie z cudem, na szczescie dla mnie doskonale wiedzialem, ze taka moze byc kolej rzeczy i tego materialu mam baaardzo duzo, mysle ze 2-3 tysiace nimf z tego wyjdzie. Ja ja nazywam ''new killer bug''. To co robi nad rzekami gdzie kiedys lowil Walton czy Sawyer jest po prostu niesamowite, do brazowego dodaje perlowa przewijke badz jesli uzywam drutu dodaje troche perlowego dubbingu, zrobiona znowu ciezko z dodatkiem olowiu w tulowiu po nasiaknieciu woda wyglada zupelnie inaczej, jak to okreslil moj kolega: to taki robal, ktorego kazda ryba chce op.....lic i mial racje :)

Załączona grafika

Załączona grafika


- dochodzi jeszcze dosc duzy robal z prelowym grzbietem, to kolejny killer na szwedzkie i nie tylko lipienie. Lowie nim tylko w najglebszych i najszybszych rynnach, spisuje sie swietnie, znowu nabiera innego koloru, mieni sie i swieci jak jakis robal, ktorego jak powyzej znowu trzeba unicestwic :)

Załączona grafika

Wszystkie nimfy pokazane tutaj sa bardzo pancerne, dubbing jest zawsze skrecony w petli z grubej nici, przewijka jest dosc gesta i znowu bardzo mocna. Musi wytrzymac wiele ryb i i ch zebow.

Pozdrawiam,

Bujo

  • Kuba Standera, Sławek Oppeln Bronikowski, Tomek.M i 2 innych osób lubią to



Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
29 lis 2013 11:54

Po wizycie na galeriach Andrzeja Stanka to każdy musi się nabawić kompleksu kiepskiej jakości fotografii :) Bez fotografii też byłoby można zauważyć z przekazu co trzeba . Ale powiedz Michał , czy te śliczne ciężkie konstrukcje , ta filozofia ich konstruowania , to znak czasu  , moda , czy może tylko konieczność połączona z mieszaniem gatunków ?

Michau,

 

a ja poprosze wiecej zdjec, bo jako laik nie wiem o czym piszesz a jakbyś kazdy akapit okrasił stosowną fotografią to bym wiedział jak wygląda 'claret nymph' np

Z fotografiami Andrzeja Stanka nie może sie normalny człek równać, bo Andrzej poza talentem dysponuje także wybornym sprzętem, zdaje się Hasselbladem, czyli mega profi full frame :)

Witam serdecznie,

 

No i stalo sie swiatlo w UK-eju, wczoraj dokladnie swiecilo slonce przez 15 minut wiec ciup nimfy na stol i dawaj ze zdjeciami aby bylo cos widac :) 

 

Nie mialem tez nigdy inspiracji do bycia fotografikiem wedkarskim wiec sie tym nie przejmuje i nie zamierzam wydawac tryliona na aparat bo i tak zaraz mi gdzies przepadnie :) 

 

Slawku,

 

Sam nie wiem, chyba koniecznosc by zlapac jesienno-zimowego lipienia slusznych rozmiarow. Nie przejmuj sie tez za bardzo, suchary i cala reszte tez posiadam i najczesciej uzywam  :) 

 nimfy plecionki z kaguta ,to najlepsze co wymyslono na pozna jesien

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
03 gru 2013 15:05

Chyba jednak znak czasu .. Bo mnie , poczciwinę , kiedy dawno temu w schyłkowych latach siedemdziesiątych , okręciłem sobie mallarda trochę grubszym drutem, mój ówczesny mentor i kumpel od wyjazdów - Włodek , o mało żywcem nie zagryzł ..