Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

A było tak blisko...

Napisane przez Kuba Standera , 15 październik 2012 · 3081 Wyświetleń

irlandia sea bass ocean morskie mullet
A było tak blisko... Ostatni tydzień wielu sukcesów nie przyniósł.
Zajechałem super morski kołowrotek, przeprosiłem się z castingiem, zajechałem kolejne Revo, pożegnałem się z castingiem, naszykowałem sobie muszki, bo akurat jak raz ma wiatr przysiąść. To padać zaczęło...
Cały tydzień łowiłem wieczorami, startując ok 18, kończąc dobrze po 21. W deszczu, słocie, wilki jakieś... Kraby mi wyżarły dziurę w śpiochach, więc ciekną – no ogólnie – nieciekawie. Dobrze że przynajmniej ryby żarły...
No, nie do końca, w zasadzie to złapałem prawie ze jedno wielkie nic. Akurat przez tydzień o tej porze wypadał odpływ, więc łowiłem na wchodzącej wodzie, na niskiej i schodzącej.
Załączona grafika
Głównie na gumowe sandeele, ale też na tapsy. Wyniki – jedno wielkie zero. Chociaż, odstrzeliłem prawie wszystkie haki offsetowe i ciężarki jakie miałem, że o sandeelach nie wspomnę. Jednak podmuchy wiatru na paszczę źle robią rzucaniu na dystans dużymi lekkimi przynętami. Akurat, złośliwość losu spowodowała ze zarżnięcie Zalta zbiegło się z nadejściem wiatru.
Więc można by tu uskuteczniać bitching po całości, ale, takie łowy mają swój urok. Przypominają dreptania za głowatką, zapadający zmrok, zimno, ciemna woda i oczekiwania na nie nadchodzące branie. Nawet woda nieźle szumi po kamykach na plaży, akurat najwyższe pływy w tym roku, 4,2 metra różnicy, dwa razy w ciągu doby...
Załączona grafika
Góry trochę dalej, po drugiej stronie zatoki, dumnie prężą się na wiatr. Najdziwniejszy był koniec tygodnia. Rozkładam kij na parkingu i dziarskim marszem sunę nad wodę. Jak zawsze – na skuśkę dużym trawnikiem koło starego klasztoru, zejściem w dół i już jestem na plaży. Zaczynam łowić, pierwsze rzuty, idzie to wszystko zgrabnie. Powoli zapada zmierzch i ku memu zdziwieniu w klasztorze rozpoczyna próbę chór. W wielu różnych układach już łowiłem, ale po ciemku z chórem śpiewającym w na pół zrujnowanym klasztorze jeszcze nie.
Załączona grafika
Niestety, na nic mnisie pobożne śpiewy, choć może w zła nutę uderzyli, bo ćwiczony w kółko fragment „I'm not worthyyyyyyyyy” nie nastrajał optymistycznie co do sukcesów. Półtorej godziny, mnisi wymiękli, ja jeszcze godzinkę prze pękałem i zwitka do domu.
Ale, nastrojony bardzo religijnie kilka dni później postanawiam jednak niedzielę uświęcić i ruszam na nowe miejsce. Wypatrzone, zachwalane, tym razem na wysoką wodę – może to jest klucz do złowienia czegoś?


Przyjeżdżam, rozkładam bety.
Załączona grafika
Zły byk spoziera spode łba na mnie, nie jest odgrodzony, łazi między spacerującymi po plaży ludkami. Niestety, wiatr dość mocno duje w poprzek plaży, woda przy brzegu zmącona, koszmarna ilość glona w wodzie – praktycznie nie da się łowić.
Załączona grafika
Nic to, wyłażę po piachu ile można.
Załączona grafika
Idę, idę, trochę się zasapałem a tu ciągle wody po kolana. Wreszcie zaczyna się spad, rzucam, drepcząc równolegle do bardzo dalekiego brzegu.
Załączona grafika
Niestety, łacha się kończy, ani iść nią dalej, ani wrócić do brzegu, trzeba się cofnąć po własnych śladach. Idąc kątem oka widzę zawirowanie na wodzie, tuz koło mnie, kilka metrów. Natychmiast rzucam w stronę w którą poruszała się ryba, nim przynęta wpadnie do wody widzę kolejny wir na wodzie. Czyżby wreszcie? Ściągam gumę i trącenie, rzucam raz jeszcze – wyraźne przytrzymanie, tnę i pusto. Ponowny rzut i wyraźne branie przy przyspieszeniu gumą, tym razem czuję rybę. Mimo mocnego sprzętu – daję radę, jestem pod wrażeniem, mojego pierwszego bassa. Trochę ceregieli z tym, ryba nie chce podejść, ale pięknie srebrzy się w wodzie, nie jest to gigant, ale pierwszy, więc zacieszam. Wreszcie widzę bok, cały w... czarne prążki, żółta plama przy pysku... Niestety, byłem szczęśliwym łowcą bassa jakieś kilkadziesiąt sekund, bardzo traci przy poznaniu stając się mulletem....
Załączona grafika
Na bassy będę musiał jeszcze poczekać...




Nie przejmuj sie bassy jeszcze bedą.Super opowiadanko zabrakło tylko akcji z bykiem. Ja kiedyś spieprzalem do wody przed jednym którego koleś podjudzil wyszedłem dopiero po polgodzinie jak zwierz odpuścił,ale wspomnienia fajne.Pozdrawiam.
Zdjęcie
Kuba Standera
16 paź 2012 09:34
No, zeby to jeszcze krowa była, lub owca, no, to jeszcze..
Ale akcja z bykiem?
Daj spokój, chyba tylko bykowi jej brakowało :D
Hehe krowa nie krowa ale ta ADRENALINA!
Kuba, kurwa łów te bassy :-)
A tak poważnie to pomału, nie od razu Kraków zbudowali :-)
Gratuluję cefala. Sam bym chciał złowić któregoś. Najlepiej nie za kapotę. Więc szkoda że "stracił" w Twoich oczach. A jaki ma fajny ryjek - no tylko zobacz to zdjęcie! :D
Zdjęcie
Kuba Standera
16 paź 2012 19:26

Kuba, kurwa łów te bassy :-)
A tak poważnie to pomału, nie od razu Kraków zbudowali :-)

Nie takie proste
Tym bardziej ze chwilowo jestem rozbrojony i wszystkie maszyny w zasadzie leżą, no po za sxem, plus wystrzelałem się z ciężarków i wobków - czekam na dostawę. Łowię 3 przynętami, seabassem shimano i sustainem 2500, jakims mikro-mikrym.
Niech się tylko syfiasta pogoda przewali, powstanę, niczym feniks z popiołów :D
Kuba pojechałeś ostro po bandzie
Zdjęcie
Paweł Bugajski
18 paź 2012 08:30
Cześć! Bardzo fajnie i dowcipnie to wszystko opisałeś.Autoironia na 5!.Na pierwszym zdjęciu..ten duży ssak..ma coś takiego w środkowej części brzucha...takie jakby włochate...gdyby te włosy...z lametką...cristalflashem pomieszać na dużym haku...??? Poważniej mówiąc czytam z przyjemnością,czekam na wiecej-kardi
Swietnie sie czyta, jak zawsze Kuba.
Beda gryzly w tym tygodniu, gdyz slawny Anglik przyjezdza do twojej miesciny. On ma cynka ;)
Fajny ten mullet- tej wielkosci golden grey to prawie okaz.
Pozdro
Zdjęcie
Kuba Standera
24 paź 2012 18:02
Sir Henry ? ;)
Zmykam na wodę, dzisiaj z muchą, może to pozwoli na kontakt z rybą dlużej niż kilka sekund?

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze

Maj 2024

P W Ś C P S N
  12345
67891011 12
13141516171819
20212223242526
2728293031  

aktywnych użytkowników

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych