![](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/icon_users.png)
![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-45787.jpg?_r=1511976580)
Tupot wielkich stóp - Vision Loikka
Jednak - kolejka moim zdaniem ciekawych sprzętów do opisania nieubłaganie wydłuża się, stąd - zapraszam do lektury, tym razem - o butach do brodzenia.
![Dołączona grafika](http://img844.imageshack.us/img844/3511/ow7s.jpg)
Temat powraca na forum chyba równie często jak temat wyboru śpiochów.
Sam szukałem dość długo, już prawie stanęło na simmsach rivershed, gdy po przeanalizowaniu wszelkich opcji puknąlem się w głowę - tysia za buty? No bez jaj...
Szukam dalej i wreszcie zdecydowałem sie na powrót do "źródeł", czyli do krakowskiego sklepu - Vision.
Jakiś czas temu uznałem, że oszaleli zupełnie, oferując jako buty różowe trampki na słoninie:
![Dołączona grafika](http://www.flymex.at/shop/images/urban-wading-shoes.png)
Ale, poprzednie ich buty działały naprawdę przyzwoicie, wiec może jednak warto?
Szukam po stronie, nie trudno nie zauważyć nowego, oliwkowego modelu - Loikka.
Czytam opis i chyba już tylko żelaznego wilka tam brakuje, paktu z diabłem i pofrunięcia na kogutku na księżyc
![:D](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
A niech tam, zaryzykuję.
Jak zwykle z wysyłką z PL chwilę czekam aż dojdą, wreszcie przyjeżdżają ponad 2 tygodnie temu.
Oglądam je i widzę podobne rozwiązania jak własnie w rivershedach - ogumowane, dobrze pomyślana podeszwa, jak to w Visionach - schowane w gumie kolce. Co ciekawe - brak tych cholernych dziurek na bokach butów - przez które przy każdym kroku zasysany do środka jest piasek. Wreszcie ktoś o tym pomyślał!
Po założeniu pierwsze wrażenie - to jak ciasno i pewnie trzymają w kostce.
Sunę na skałki i dość czujnie próbuję jak sprawiają się podeszwy.
![Dołączona grafika](http://img18.imageshack.us/img18/3690/zixt.jpg)
![Dołączona grafika](http://img692.imageshack.us/img692/3658/ewkp.jpg)
I.. jest dobrze, tak jak w poprzednich - dość lepka guma w połączeniu z kolcami trzyma perfect, czuję się jakbym sunął an gąsienicach.
Jednak - jest jeden zonk - w przekonaniu, że mogę wejść wszędzie, niczym kozica na przyssawkach prawie wywijam orła - na wąskich i śliskich skałkach. Środek stopy nie ma kolców, są jak chyba w każdych butach na pięcie i z przodu buta i trafienie tym fragmentem na oglonione skałki lekko przyspiesza mi puls
![:D](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![Dołączona grafika](http://img9.imageshack.us/img9/9044/8n8f.jpg)
Sunę sobie między skałami, w stronę żwirowej plaży. W strefie przyboju, wodę mam raz po kolana, sekundę później cofa się metr - dwa ode mnie by zaatakować ponownie z większą siłą. Jest przypływ i każda fala idzie ciut dalej. W przybrzeżnej wodzie ledwo coś widać - wymieszany żwir, piach, poszatkowane glony, muszle - cały przybrzeżny śmietnik wiruje jak w pralce.
Śmigam, śmigam, nie za wiele się dzieje.
W końcu - woda zatrzymuje się i chwilę później - zaczyna się cofać.
Nagle z mgły i chmur wychodzi słońce, coraz ostrzejsze, z każdą chwilą.
Pojawiają się olbrzymie stada drobnicy.
Ten widok jest trudny do opisania - wyobraźcie sobie kilkadziesiąt - kilkaset metrów kwadratowych jasnego żwiru i piasku który nagle ciemnieje od ryb. Dosłownie - dna nie widać, zmienia kolor na ciemno-niebiesko-szary. Jedynie okolice kamieni i glonów świecą żółtym piachem - rybki omijają je, bojąc się drapieżników. Również wokół mnie jest metrowe jasne koło - ryby starają się mnie omijać.
Wygląda to jak olbrzymi stwór - wysuwający macki w stronę brzegu.
Jednak dopiero po chwili zaczyna się prawdziwy spektakl.
Na płyciznę wpada stado makreli - woda zaczyna się dosłownie gotować! Małe rybki i makrele zaczynają fruwać w powietrzu, wygląda to jakby na raz podrywało się do lotu gigantyczne stado ptaków, rozpędzając się po powierzchni, chłoszcząc powierzchnię wody skrzydłami.
Nie wiedzieć skąd od razu pojawia się też stado mew, z krzykiem nurkując w wodę i maltretując małe rybki. Pikują jak małe stukasy, z rozpędu wbijając się w wodę, porywając rybki, startując i atakując raz jeszcze, i raz, i raz.
Truchtem niczym hipopotam cwałuję w tą stronę,w biegu wymieniam przynętę - pada na black fiish minnow, przynętę masakrycznie skuteczną na tutejsze ryby. Rzucam w kocioł i natychmiast czuję brania makreli. Coś jakby przez wędkę prąd przepływał - ostre, mocne trzepnięcia. Ryby nie zapinają się, bo przynęta nie na nie.
Któryś z rzutów kończy się potężnym braniem i ryba z gwizdem hamulca odchodzi z płyciutkiej wody, sięgającej ledwo kolan.
Tego gwizdu za wiele nie ma, bo i ryba rozmiarem nie przytłacza, ale i tak, banan na twarzy mam, że prawie mi dyńka odpada.
![Dołączona grafika](http://img829.imageshack.us/img829/9484/gph9.jpg)
Jest dobrze!
Woda jednak cofa się nieubłaganie i czas zwijać się do chaty.
Jeszcze małe zdziwko przy przebieraniu się przy aucie - zero piachu i żwiru w butach! Może zero to przesada, ale zwykle wszystko mam wypanierowane w piachu, a tym razem - pojedyncze ziarenka. Reszta zebrała się nad kostką, tam gdzie nogę mocno ściska but.
Podsumowując - buty są bardzo dobre. Dobrze pomyślane, wykonane. Trzymają nogę w kostce, tak ze bez strachu można śmigać po skałkach. Dobrze uszczelnione, nie zbierają śmieci. Łatwo się je zakłada, łatwo się "otwierają" po poluzowaniu sznurówek.
To co, tylko chwale i biję brawo?
Jak dla mnie - sa trochę drogie. Niby tylko ciut ponad połowa ceny simmsa, ale - zawsze chciało by się mieć więcej szelestów w kieszeni.
Czy jestem z nich zadowolony?
Bardzo.
Czy są warte swojej ceny?
Moim zdaniem tak, mało mają sobie równych.
Co do trwałości - tylko czas pokaże. Po dwóch tygodniach haratania po skałach i żwirze - nie ma na nich śladów zużycia, po za lekkim przebarwieniem białych podeszw - od glonów. Z jednej strony - nie długo je mam, z drugiej - jest to zużycie które wielu robi w ciągu połowy sezonu, a miejscowe warunki - ostre skały, żwir, słona woda - są chyba najtrudniejszym środowiskiem dla butów, jakie można sobie u nas wyobrazić.
- lukomat, Dienekes i siwypike lubią to
Namalowałeś kapitalny obraz tamtejszej, drobnej ichtiofauny. Klasa. Test również, choć nie buty mnie tu przywiodły a nadzieja na opis czegoś, dla mnie, egzotycznego![:)](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)