Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Wobler.Czas i koszty?


  • Please log in to reply
124 replies to this topic

#21 ONLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6,221 posts
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Posted 16 November 2015 - 15:12

Wystawiałem łamance 8cm po 30zł i poniosłem porazke.

Powyżej 3 dyszek/10 cm zaczynają się w PL schody ze sprzedażą przynęt, szczególnie jeżeli nie robisz ich od co najmniej kilkunastu lat i nie masz renomy choć akurat to jest całkiem zrozumiała prawidłowość, zaś przynęty od 11 cm wzwyż są w większości egzotyką dla potencjalnych klientów. Młócenie polskiej wody jerkiem 16 cm wywołuje wśród kolegów po kiju , szczególnie starszej daty i tradycjonalistów, lawinę reakcji:

-zmieszanie ("co to k..... jest?!")

-niedowierzanie ("ch...a Pan na to złapiesz")

-drwiny ("takiego to od razu na patelnię"-klasyk)

-gniew ("pierd..ony, ryby mnie tu płoszy")

Wracając do meritum, cena materiałów jest jak najbardziej mierzalna w przypadku żywicy, nawet co do grosza i włączając odrzuty z materiału. Natomiast czasu na wykonanie samego korpusu przynęty (nie licząc testów, ustawiania itp.,) nie policzysz jednakowo dla każdego modelu, za dużo zmiennych: skomplikowanie stelaża, właściwości mieszanki, szlifowanie korpusu (bo zwykle jest konieczne w mniejszym lub większym stopniu), rozmieszczeni obciążenia, ilość form. Trochę tego jest i jednoznacznie nie da się określić ram czasowych.

 

Bo u Nas się nie liczy ile czasu kosztuje ręczna praca. Ludzi porówują z pseudo woblerami made in china i chcą kupić ręczną robotę, najlepiej za połowę ceny chińczyka.

Hehehe, następny rynkowy klasyk. Kiedyś kuzyn podrzucił koledze moje przynęty, ten sprawdził ich akcję i mu się spodobały ale jak usłyszał ceny (20 i 25/szt.) to tylko wystękał, że żona do Chin jedzie i mu tam woblerów nakupi ;) Drugi misio jak zapytał mnie kiedyś nad wodą o cenę Grada (35 zł) to stwierdził że sobie za to nabędzie torbę gum jaxona a nawet samego mikado :D


Edited by Piotrek Sukingaad, 16 November 2015 - 15:12.

  • joker, Piotrek Milupa, bigrafi and 7 others like this

#22 OFFLINE   tebe

tebe

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 358 posts
  • Imię:Tomasz

Posted 16 November 2015 - 16:03

 

Hehehe, następny rynkowy klasyk. Kiedyś kuzyn podrzucił koledze moje przynęty, ten sprawdził ich akcję i mu się spodobały ale jak usłyszał ceny (20 i 25/szt.) to tylko wystękał, że żona do Chin jedzie i mu tam woblerów nakupi ;) Drugi misio jak zapytał mnie kiedyś nad wodą o cenę Grada (35 zł) to stwierdził że sobie za to nabędzie torbę gum jaxona a nawet samego mikado :D

No i będzie łowił tak samo jak na "hand made" tyle tylko że będzie miał torbę przynęt, a nie jedną :)

Po za tym jak kogoś nie stać to nie kupuje, jak kogoś stać to sobie kupi hand made za tyle ile twórca sobie zażyczy i kropka.


  • *Hektor* and eRKa like this

#23 OFFLINE   lysy69

lysy69

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 611 posts
  • LokalizacjaTarnów
  • Imię:Paweł

Posted 16 November 2015 - 16:05

Witam. Proszę przeczytajcie jeszcze raz mój wpis tylko ze zrozumieniem.Może mam problemy z poprawnym przelewaniem moich myśli ale starałem się pisać tak żeby każdy zrozumiał o co mi chodzi.NIE CHODZI MI PO ILE SPRZEDAJECIE SWOJE WYROBY!!! Czy płacicie vat,cło itp.Dokładnie napisałem że chodzi mi tylko o koszt materiałów i czasu w porównaniu do produkcji woblerów moją metodą do żywicy i pianki. A tu jakieś wywody nie na temat.Zmiłujcie się :) .Przeczytajcie też moje tematy o jerkach i mini woblerach.Zrozumiecie że da rade zrobić te 100 woblerów w 8 godzin.Może moje wyliczenia są błędne, fakt zapomniałem doliczyć 2 biletów autobusowych na dojazd do sklepu,chwile rozmowy z milą panią sprzedawczynią (to bezcenne  :D ),wydatku energetycznego jakoś tam liczonego w kilokaloriach który musiałem uzupełnić  :D ,amortyzacji bardzo drogich i skomplikowanych narzędzi,zużytego tlenu i tak dalej i dalej,wyliczanka by nie miała końca. :D  :D  :D  :D . ps. zrobiłem 100szt,wszystkie sprzedałem lub dałem znajomym w niedziele rano, idę robić następne. Tylko już będę robił fotki dla niedowiarków. ;)


  • HaDe likes this

#24 ONLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6,221 posts
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Posted 16 November 2015 - 16:12

No i będzie łowił tak samo jak na "hand made" tyle tylko że będzie miał torbę przynęt, a nie jedną :)

Po za tym jak kogoś nie stać to nie kupuje, jak kogoś stać to sobie kupi hand made za tyle ile twórca sobie zażyczy i kropka.

Tomek, uwierz mi, że nie jest "tak samo", no chyba, że mówimy o czymkolwiek co zagryzie wabik, wtedy ok. Łowiłem przez ponad dziesięć lat tylko i wyłącznie na gumy i przez ten czas naprawdę nieźle opanowałem technikę ich prowadzenia, od czasu kiedy łowię niemal wyłącznie na swoje przynęty złowiłem w te 6 lat więcej dużych drapieżników niż przez pozostałe 12, które wędkuję. Co do walorów artystyczno-jakichś tam to się nie wypowiadam bo nie lubię takiego smętnego pierd..enia, jakbym chciał zobaczyć sztukę to bym poszedł do muzeum... Tyskiego :D


  • wedkarzyk1, ezehiel and tebe like this

#25 OFFLINE   stoner

stoner

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,535 posts
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Irek

Posted 16 November 2015 - 17:07

Nigdy się tak naprawdę nie zastanawiałem, ile może kosztować jeden wobler, mojego wykonania. Natomiast zdaję sobie sprawę ile mnie to kosztuje i nie są to tanie rzeczy. Wobki robię od jesieni i przez zimę, kiedy już sezon spinningowy zbliża się ku koncowi.

Wykonanie kilkunastu woblerów zajmuje mi grubo ponad tydzień a nawet dwa tygodnie, począwszy od pomysłu, wystrugania wersji testowych, dociążania , wycinania sterów i malowania. Nawet jak przeliczę i uśrednię, to jednego woblera nie jestem w stanie zrobić w kilka godzin. Zima długa i jakoś udaje mi się zrobić pokaźne stado przynęt na przyszły sezon. Wystarcza dla mnie i znajomych.

Jedyny zysk, a raczej oszczędnością bym to nazwał, jest to, że nie kupuję woblerów w sklepach, bo tak prawdę powiedziawszy,to mnie na nie, nie stać. Zyskuję też satysfakcję, że łowię na coś, co sam stworzyłem. a i jak kolega złowi na mojego woblera rybkę, to również się cieszę.

Nie dziwi mnie, jeśli ktoś chce sprzedać małego woblera za 40 - 50zł , w dodatku jest to ceniony twórca. To nie jest chęć zarobku, to jest godna wycena pracy, czasu i doświadczenia.


  • spinnerman likes this

#26 OFFLINE   lysy69

lysy69

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 611 posts
  • LokalizacjaTarnów
  • Imię:Paweł

Posted 16 November 2015 - 18:54

Witam ponownie :) .Sto wytoczone ,nacięte i nawiercone. Z tego 50 poklejonych,oczywiście była przerwa na kawę,cygara i zabawę z dzieciakiem.Powiem szczerze że bezrobocie potrafi nauczyć pokory,byłem tylko 6miesiecy na zasiłku.Przez te miesiące robienie takich mini woblerów było głównym źródłem utrzymania mojej rodziny.W tym okresie nie było czasy i kasy na jakieś eksperymenty ,błędy i marnowanie materiału.Oczywiście woblery robiłem już wcześniej i można powiedzieć że miałem o tym pojecie.Znajomi mnie namówili na te mini przynęty ja tylko ułatwiłem ich wykonanie (tak mi się wydaje :) ). Jak Polak czuje nóż na gardle i bat nad sobą to i potrafi coś zrobić :) .

 

Attached Files

  • Attached File  1.JPG   47.59KB   19 downloads


#27 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 955 posts
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Posted 16 November 2015 - 19:41

Tomek, uwierz mi, że nie jest "tak samo", no chyba, że mówimy o czymkolwiek co zagryzie wabik, wtedy ok. Łowiłem przez ponad dziesięć lat tylko i wyłącznie na gumy i przez ten czas naprawdę nieźle opanowałem technikę ich prowadzenia, od czasu kiedy łowię niemal wyłącznie na swoje przynęty złowiłem w te 6 lat więcej dużych drapieżników niż przez pozostałe 12, które wędkuję. Co do walorów artystyczno-jakichś tam to się nie wypowiadam bo nie lubię takiego smętnego pierd..enia, jakbym chciał zobaczyć sztukę to bym poszedł do muzeum... Tyskiego :D

Piotrek,

 

nie ujmując w żaden sposób niczego Twoim przynętom, na liczbę łowionych ryb składa się wiele czynników, między innymi doświadczenie wędkarza - a to na pewno z sezonu na sezon rośnie ;)



#28 OFFLINE   siarq

siarq

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5,493 posts
  • Imię:adam

Posted 16 November 2015 - 20:05

Osobiście woblerów nie robie . Poprostu nie mam talentu do takich prac artystycznych. Mam znajomego wędkarza który sam tworzy wobki . Przez weekend zimowy naprawdę potrafi nastrugac i wykończyć sporo. Kiedyś się spotkaliśmy na rybach. Wyjmuje pudełko z wobkami. ..z 50szt jak nie więcej.  Pytam się ileś to struga ? Pół zimy chyba. On na to ,ze w weekend mu się nudziło to podlubal. Także wierze w to że znając się na sprawie i mając narzędzia można zrobić sporo w krótkim czasie. Koszty tez są znikome. Napewno można poświęcić i miesiace na stworzenie przynęty . Która dla twórcy będzie idealna. Poświęci na to dużo materiałów i pracy. Jednak wykonanie kolejnego takiego samego zajmie juz ułamek czasu i materiałów co pierwszy "idealny" .wobki seryjne czy inne dobra masowe w fazie stworzenia są drogie , później juz czysty zysk jeśli popyt bedzie



#29 ONLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6,221 posts
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Posted 16 November 2015 - 20:06

Piotrek,

 

nie ujmując w żaden sposób niczego Twoim przynętom, na liczbę łowionych ryb składa się wiele czynników, między innymi doświadczenie wędkarza - a to na pewno z sezonu na sezon rośnie ;)

Stwierdzenie tak generalne, że ciężko mi się odnieść ale ok (w najbardziej skrótowej wersji) sądzę, że- oprócz niewątpliwego ubóstwa naszych wód- są przełowione wszelkiej maści n-tymi wcieleniami kopyt, obrotowych trójek etc. To jest chyba najogólniejsza i podstawowa różnica, a już samych niuansów decydujących o skuteczności wabika nie sposób wymienić. Natomiast to, co napisałem o zmianie w wielkości łowionych ryb jest wynikiem osobistych doświadzeń z tych ostatnich kilku lat.



#30 OFFLINE   badtobone

badtobone

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 456 posts
  • LokalizacjaPieniny
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:S

Posted 16 November 2015 - 20:09

@lysy69 jezeli chodzi o wytoczenie tych malenstw to sie z toba zgodze ze przerobisz sobie takie ilosci. Ale mam dla ciebie propozycje. Ja wysle ci korpus jednego  z moich woblerow i dam ci nie jeden dzien a tydzien czasu na wystruganie identycznych korpusow w ilosci powiedzmy 40 sztuk. Bez montowania i dalszej obrobki, poprostu sam korpus. Jeden dzien zejdzie ci na zrobieniu szablonow i pomiarach. Warunkiem jest praktycznie identyczna powtarzalnosc. Zdjecia bedziesz zamieszczal tu na forum z postepu prac aby udowodnic ze nie mamy racji. Co ty na to? osobiscie powiem ze jezeli podolasz to jestes prze ch*** :-)



#31 OFFLINE   Harjer

Harjer

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 1,502 posts
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Jerzy
  • Nazwisko:Harłukowicz

Posted 16 November 2015 - 20:49

Pawełku, @łysy69

 

Jak będziesz tak trzymał i rozwiniesz swoją manufakturę do znacznych rozmiarów to może i odniesiesz sukces ? :D

 

 

Attached Files


  • bigrafi likes this

#32 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5,133 posts
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Posted 16 November 2015 - 21:26

 

Nie dziwi mnie, jeśli ktoś chce sprzedać małego woblera za 40 - 50zł , w dodatku jest to ceniony twórca. To nie jest chęć zarobku, to jest godna wycena pracy, czasu i doświadczenia.

 Amen


  • *Hektor* and spinnerman like this

#33 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5,133 posts
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Posted 16 November 2015 - 21:48

Witam.Pewnie poruszę temat tabu.Pewnie narażę się producentom woblerów  :)  ale co mi tam.Dziś podliczyłem swoje koszty jakie poniosłem na produkcje 100szt. mini woblerów moją metodą. Wyszło 100zł. słownie sto złotych polskich. Chyba zliczyłem wszystko, balsa,stery,drut,klej,farby,prąd.Oczywiście nie liczyłem własnej pracy  :) .Jak bym czegoś zapomniał to proszę mnie poprawić.W tej cenie można też zrobić około 30 jerków długości 10cm. Tak wiec cena jednostkowa mini woblera wynosi 1zł a jerka ponad 3zł. Jestem ciekawy czy wykonanie jerków i woblerów z żywicy albo z pianki jest porównywalny czy wychodzi o wiele,wiele drożej ? Chodzi mi o faktyczne koszty poniesione na wykonanie jerka , woblera i czas. 

ps. Zapomniałem o czasie,odliczając czas schnięcia kleju,farb i lakieru poświęciłem około 8godzin na 100szt. mini woblerów. 30 jerków też zrobię w takim czasie . Oczywiście jak będę miał wenę i ochotę bo z natury jestem leniwy :D  :D  :D .

 

 

Chyba nie za bardzo przemyślałeś miejsce z tym wpisem. Kierujesz zapytanie do producentów, a tu za wielu ich nie znajdziesz. W komentarzach raptem odpisał jeden, reszta to dłubacze domowo-piwniczni i ich podejście jest po prostu odmienne od twojego.

 

Odpowiem ci tak. Załóż działalność gospodarczą, a potem napisz o kosztach składowych w cenie woblera.

 

Solidnie pracujący producent bardzo znanych woblerów, z którym rozmawiałem kiedyś na ten temat, (a również ma niskie koszty materiałów, nie wyższe niż wykazałeś), musiał pracować na pierwszy zysk 2 lata - właśnie z powodu niskich cen. Dzisiaj zarabia, jednak by tak było musi sprzedać 20 000 sztuk małych woblerów.

 

To co opisujesz to zabawa, a jeśli sprzedajesz bardzo tanio, to sam sobie podkładasz kłody pod nogi. Wielu doświadczonych strugaczy z przed 20 lat dzisiaj ma kłopoty ze sprzedażą drożej, właśnie dlatego, że chcieli być mądrzejsi i sprzedawali taniej. Dzisiaj mają renomę, ceny się zmieniły, a oni nie mogą zmienić własnych, ponieważ ich woblery zawsze były tanie. Tą chorobą zarażone jest Pomorze, znane nazwiska, ludzie, których cenię za to co i jak robią, jednak ich krótkowzroczność i chęć konkurowania ceną sprawiła, że pracują po 16 godz/dobę i nie zarabiają tyle co powinni.

 

Więc proszę cię przemyśl, czy warto ci wpadać w taki entuzjazm na miarę Eureki jeśli myślisz o dalszej sprzedaży. Po prostu przemyśl to. :)


  • pstrągman, bigrafi, wedkarzyk1 and 7 others like this

#34 OFFLINE   lysy69

lysy69

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 611 posts
  • LokalizacjaTarnów
  • Imię:Paweł

Posted 16 November 2015 - 22:27

Nie miałem zamiaru zakładać działalności bo wiem co to znaczy. Swoim tematem chciałem pokazać że można zrobić coś taniej i prościej.  Zachęcić innych do spróbowania czegoś nowego. Woblerki teraz robię dla siebie i znajomych,skłamał bym mówiąc że też czasem nie sprzedaje. Nie mam tak wymagających kupujących żebym musiał robić po 40 szt i więcej identycznych woblerów tak jak nie którzy ;) .Zapytałem tylko o koszty i czas i tu był mój błąd. Manufaktury też nie mam zamiaru bardziej rozwijać żeby nie zrobić się bardziej chamski niż jestem ;) .Widzę że wszystko poszło nie tak jak powinno ,jest w tym też sporo mojej winy,ale taka już nasza polska mentalność. Z mojej strony temat skończony . Wszystkim producentom i twórcą  życzę takich sukcesów jak kolega Harjer mnie.    AMEN  :) .


  • homax, rybson and krzyho like this

#35 OFFLINE   rybson

rybson

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1,121 posts
  • LokalizacjaLublin

Posted 16 November 2015 - 22:32

Łysy mamy takie czasy że wyprodukować może każdy wszystko ;) Są techniki na CNC , odlewy oraz maszynki kopijujące ale sprzedać to już jest sztuka .Dla mnie sprzedać oznacza satysfakcję w sensie dochodu :)czyli rekompensaty za włożony własny czas kosztem prywatnego życia .Pięknie ukazałeś zależność między codziennym beztroskim hand made a prawdziwą motywacją .Tylko że bez sensu jest podawać liczby w surowych korpusach bo rok ma 12 miesięcy i nie zawsze bedziesz jako człowiek w stanie wykonać każdego dnia tą samą ilość.Mi zostaje jedno tylko Tobie poradzić - dofinansowanie oraz własna działalność ! Pomyśl o tym pozdrawiam Tomek



Dla jasności ja sprzedaje ale czekolady ;)

Edited by rybson, 16 November 2015 - 22:34.


#36 ONLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6,221 posts
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Posted 16 November 2015 - 23:00

;) .Zapytałem tylko o koszty i czas i tu był mój błąd. [...] .Widzę że wszystko poszło nie tak jak powinno ,jest w tym też sporo mojej winy,ale taka już nasza polska mentalność. Z mojej strony temat skończony . Wszystkim producentom i twórcą  życzę takich sukcesów jak kolega Harjer mnie.    AMEN  :) .

A dlaczego poszło nie tak? Zadałeś pytanie wywiązała się dyskusja, nikt nikogo nie jedzie, a szansa tego że "spadnie na nas gów..iany deszcz" taka sama jak w każdym innym wątku. Jak dla mnie bardzo ciekawa konwersacja.


  • joker and homax like this

#37 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5,133 posts
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Posted 17 November 2015 - 10:27

Pawle, parę lat temu wpadłem na jeden z portali skandynawskich i tam również był identyczny temat i uwierz mi, że dyskusja potoczyła się identycznie jak tutaj. Więc daruj sobie polską mentalność. Ani ty jej nie masz, ani komentujący. Ludzie są różni.

 

Chciałeś napisać ile kosztuje drut i inne materiały, dobrze. Lecz co to zmienia w tym, jak wyceniasz gotowy produkt? Czy naprawdę wierzysz w to, że złotówka, nawet nie grosze, mają wpływ na to, czy ktoś zacznie robić dla siebie woblery? Co za różnica, czy w materiałach wobler 3cm kosztuje 1zł, czy 5zł? I tak jest tanio, rzecz w tym, że trzeba wykonać tą pracę i to już jest dla ludzi za duży koszt. A, że ponarzekać na ceny każdy lubi, to co na to poradzisz. Proza życia :)


  • WOBLER-W1, bigrafi, Adam K. and 1 other like this

#38 OFFLINE   *Hektor*

*Hektor*

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1,212 posts
  • LokalizacjaPPL-SPIN
  • Imię:Piotr

Posted 19 November 2015 - 23:09

Czytam i niedowierzań  :rolleyes: kurcze, tak łatwo można zarobić taką kaskę...  :lol:

Życzę koledze udanego startu w tym biznesie!

 

Koledzy różne rzeczy z swojego doświadczenia pisali, w większości były to wypowiedzi mniejszych, lub większych chałupników... z moimi kosztami i czasem robienia (chałupniczej dłubanininy nie produkcji) najbliżej by mi było do tego co Rafał napisał.

Koszty materiału licząc na 1 woblera są znikome, więc nawet nigdy się nad nimi nie zastanawiałem, mimo to jakimś cudem co zimy na ~100 zrobionych woblerów wydaję ~400zł na to co potrzebuję do dłubania (narzędzi trwałych tu nie liczę...). A czas to już jest kosmos w porównaniu do Twórcy wątku, na te ~100wobków poświęcam różnie (zależy czy się bawię w bardziej klasyczne, czy w imitacje) ~500godzin. Zawsze postaram się zrobić coś więcej niż potrzebuję do własnego użytku, żeby ucieszyć jakiegoś konesera, ale to jest nierentowne hobby.

Lubię strugać, mieć w pudełku "cacuszka", a jeszcze bardziej łowić tylko na swoje przynęty :P Przez nakład pracy i serce w to włożone moje przynęty są dla mnie bezcenne i po większości straconych mam kilkodniowe żałoby  ;) 


  • joker, bigrafi, Melanzyk and 7 others like this

#39 OFFLINE   Skryty

Skryty

    Forumowicz

  • Twórcy
  • PipPip
  • 165 posts
  • Lokalizacjaokolice Lipska
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:P.

Posted 20 November 2015 - 19:45

Nie czytając odpowiedzi w wątku (nie no parę pobieżnie), a odnosząc się jedynie do tematu może cena za 1 wobka nie wychodzi zbyt wysoka, ale co roku większa (kleje, lakiery) i za każdym razem, kiedy dokonuje zakupów do produkcji, zastanawiam się czy to "się opłaca"?, o poświęconym czasie, docinkach żony np. o robieniu sobie zabaweczek itp nie wspomnę ^_^ . Niestety jak każde hobby czy wręcz nałóg ponosi za sobą koszty, ale za to łowienie na swoje wyroby - co potwierdzi chyba każdy "twórca" -  bezcenne  :D


  • spidi, homax and Jarasszy like this

#40 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 994 posts

Posted 21 November 2015 - 23:18

Pobieznie przejrzałem odpowiedzi w temacie i nasunęło mi się pytanie - dlaczego nikt nie podzielił naszego handmade na wyroby artystyczne, dopieszczone wizualnie, wykonane bezkompromisowo, niezawodnie i z włożoną w nie dusza twórcy (a dusze sprzedawać...i to jeszcze tanio? Inna sprawa, że dusza to teraz mało chodliwy towar raczej?). Oraz na ekonomiczne przynęty, które mają za zadanie po prostu skusić jakąś rybę, raczej nie okazowych rozmiarów (łowcy okazów doskonale wiedzą, że sprzęt musi być niezawodny, a ekonomiczne konstrukcje ciężko obdarzyć takim zaufaniem...). 

Przynęty konstruowane 'na bogato' i z pasją moim zdaniem zasługują na znacznie wyższą cenę niż budżetówki (które sam od czasu do czasu popełnię, kiedy celem są bardzo zaczepowe miejscówki), ponieważ - pomijając aspekt estetyki, włożonego w tworzenie serca etc - to jest handmade. A dla mnie hendmejdem nie będą rzeczy wykonane fabrycznymi metodami przez np chinczyków robiących za grosze...a oni są w stanie koszt wykonania woblera zniżyć gruuuubo poniżej tej tematycznej 1 złotówki za sztukę :)






1 user(s) are reading this topic

0 members, 1 guests, 0 anonymous users