A czas jaki? z kalendarza? którego? bo co kalendarz to jest po kilka minut różnicy. A w telefonie mogę sobie moją aplikacje tak zmodyfikować że wschód będę miał o 2. Czy mam liczyć godzinę wg długości i szerokości geograficznej na której będę łowił. Bo co innego na Bugu a co innego na Odrze - pewnie kilka minut różnicy jest. Czy mam korzystać z jakiegoś kalendarza lub rozpiski wydanego przez PZW. Ale doświadczenie uczy że tam wyjątkowo często trafiają się błędy ...
I nie pisze tego złośliwie ... ale na podstawie spotkania z Państwową strażą w zeszłym roku nad Sanem.
Parkujemy na kempingu w Lesku. Chwile gadamy z miejscowym znajomym. I miedzy innymi opowiadał jak kilka dni wcześniej kilku jego klientów dostało mandaty za to ze zeszli z wody po zachodzie słońca/ na górskim Sanie obowiązują godzina wschodu i zachodu a nie godzinne przed i po/.
No to przed wejściem do wody sprawdzam w kalendarzu godzinę zachodu i idę łowić.
Skończyłem z 2-3 minuty przed czasem, przechodzę na drugą stronę rzeki na parking - a tam czeka już Państwowa.
No i witają mnie tekstem ze za późno zszedłem z wody o 5 czy 7 minut i tym razem będzie upomnienie, ale jak się to powtórzy to dostane co najmniej 100 mandatu. Ja mu an to że wg mojej wiedzy skonczyłem łowić o czasie. I się wtedy zaczęło a Pan się zaczą denerwować.
No to pokazuje mu mój zegarek, poszedłem po kalendarz i tłumacze. Wg mojego kalendarza i zegarka zszedłem o czasie. Ustaliliśmy ze na naszych zegarkach jest 3 minuty różnicy pomiędzy moim a jego czasomierzem i kalendarz przy tej samej dacie ma różnice 5 minut. W sumie różnica wynosi 8.
No to problemem nie był już moj czas tylko ze jak przechodziłem przez rzekę to nimfa mi dyndała i wyglądało jak bym łowił po drodze.
Koniec końców każdy pojechał w swoją stronę. Ale nie dowiedziałem się wg jakiego kalendarza mam łwic i wg której wieży kościelnej synchronizować zegarek.
Dodam ze był to wrzesień .. czyli już po pstrągach a i zakaz zabierania lipienia obowiązywał. Na wodzie - piękna słoneczna sobota- widziałem 3 osoby przez caly dzień łowiąc w okolicach mostu.
Tak wiec PZW chyba znowu coś nie do końca opisało jak należy.
Chyba że ktoś wie jak to jest i co jest podstawą do oznaczania czasu i z czym sie synchronizować. Chętnie się dowiem.