Teleexpressowy sum

Tak na zakończenie - warto zauważyć, że oni jednak "rybę" wypóścili:

   ..... Oni chyba trenują na dodatkowych zajęciach celebrację bramki......

A jak widzę administracja ....... na urlopie, .......a może nie podziela koncepcji wystąpienia do redakcji TVP by nie raczono widzów wędkarskimi opowieściami w stylu "złap i zabij" .....i koniecznie wypreparuj łeb bo to "piękna ozdoba na ścianę......." 

No i DUPA

Co prawda nie teleexpresowy a onetowy ale uszedł z życiem

http://ciekawe.onet....35,artykul.html

było w teleexpresie ,nawet wrócił do wody także wszystko skończyło się ok.

Znów gigant

http://www.fakt.pl/w...uly,498163.html

Nie przeżył 

Ciekawe czy ten szwedzki pajk 105centów, o którym wspomniano podzielił los suma...

Najlepsze że jego kolega twierdzi że gdyby wyciągnął go w pół godziny to by przeżył. Jak wiedział co się stanie po takim holu to dlaczego nie odciął plecionki po tych 30 minutach... Pokrętne tłumaczenia...

Na pewno też sumowi pomogło ( zejść ) mierzenie i sesja fotograficzna. 

A tak z przymróżeniem oka    to skoro przez następne 4 godziny łowca ciągał go na linie a jak sam spuentował metodę spinningową "...wędkarz ...   ... co chwilę zarzuca przynętę i ciągnie ją po wodzie ..."    to był to klasyczny spin ( bardziej trol ) przy którym liczył że suma 244cm  łyknie większy sum. 

Jakby się dało zwiększyć kontrole z zera do przynajmniej 1 w roku nad liwcem ...

A najlepiej wtedy kiedy jest tam mój ojciec, nie dość że łapie bez karty to go nie obchodzą okresy ochronne ani wymiary ochronne.

Nie da się go przekonać do wypuszczania.

Jakby co ja wypuszczam.

Jakby się dało zwiększyć kontrole z zera do przynajmniej 1 w roku nad liwcem ...

A najlepiej wtedy kiedy jest tam mój ojciec, nie dość że łapie bez karty to go nie obchodzą okresy ochronne ani wymiary ochronne.

Nie da się go przekonać do wypuszczania.

Jakby co ja wypuszczam.

Ja swojego kiedyś przekonałem. Może nie do pełnego C&R ale do wymiarów i okresów. 

Ja swojego kiedyś przekonałem. Może nie do pełnego C&R ale do wymiarów i okresów. 

Mojego się nie da.

Mam to samo z moim teściem. Jak to mówią, ''starego psa nowych sztuczek nie nauczysz''.

Mam to samo z moim teściem. Jak to mówią, ''starego psa nowych sztuczek nie nauczysz''.

Niestety

Nauczysz, nauczysz

Wszystkiego da się nauczyć. Kwestia motywacji (czytaj: odpowiednich kar).

Tudzież pochwał i pokazanie, co przynosi wymierne korzyści i prawdziwą radość  

Oj panowie, trafiłem na cholernie nie reformowalny przypadek. Próbuję już 18 lat.  Ale jest progres bo jeździ już coraz rzadziej.

(..)   Ale jest progres bo jeździ już coraz rzadziej.

Trochę jak mój tato, który teraz full wypas 100% C&R, a nawet No Kill.

Po prostu przestał jeździć na ryby.