Spokojnie, Wąsy do góry !

Edited by bartsiedlce, 07 September 2018 - 09:10.

Aaaa.. niech będzie moja strata, i tak pół Wrocławia widziało. Pewien dobry człowiek przyslał mi właśnie fotki które robił z wody w czasie wyjazdu sumka 160+, a że wyszły dość efektownie to wstawiam. Oczywiscie plus podziękowania dla fotografa, mam nadzieję że żadnych praw autorskich w ten sposób nie naruszam

Edited by Hans Kloss, 06 September 2018 - 12:25.

Ze wzoru wyszło mi 63,90009kg

Na oko mniej więcej by się zgadzało.

 1.jpg   157.29KB   41 downloads

 2.jpg   122.97KB   41 downloads

 3.jpg   177.69KB   43 downloads

 4.jpg   126.89KB   41 downloads

Shimano Catana 2,7 50-100g. Ryobi Arktica 6000, plecionka P-Line TCB8 chyba 0,32 + wobler. Zestaw do sumowego spinningu na średnio-ciężko może być, ale wędeczkę trzeba jednak wzmocnić. Dało radę, ale klęczała.

Edited by tadekb, 06 September 2018 - 14:32.

Dyskusję o plecionkach przeniosłem tutaj:

http://jerkbait.pl/t...o-i-czym/page-1

Wątek o Sumach 2018 jest poświęcony Sumom 2018. To powinno być oczywiste. Osoby, które nie są w stanie zrozumieć tej prostej informacji, będą od tej pory edukowane narzędziami dostępnymi moderatorom. 

A taki tam sobie sumek 165, 30 kg. Wstawiam  tylko dlatego że to jubileuszowy 5ty powyżej 1.5 metra w moim pierwszym sezonie sumowym. Wziął przy samym wejściu do portu dlatego wypinałem kotwice i ustawiałem do pozowania na pomoście.

Edited by Hans Kloss, 10 September 2018 - 23:01.

Sumek przy boleniowaniu, trochę mnie przegonił.Ciężko było zatrzymać go,  160cm  rybka oczywiście odzyskała wolność

W trzecim rzucie, miał być boleń 30 minut nad wodą i pojechałem po młodego do szkoły

 SAM_2035.JPG   69.48KB   38 downloads

plecionka od chińczyka 0,12 dała radę

Kolejny sumek przy boleniach, chyba najszybszy jakiego miałem.Wystartował jak rasowy boleń dł 122cm

Małe też cieszy

Prawie identyczne wielkością, lecz te większe nie chcą gryźć. Tak więc powtórka - cieszmy sie i tymi mniejszymi.

Edited by Harjer, 23 September 2018 - 17:25.

Pierwszy raz od początku czerwca nie miałem dzisiaj na pontonie sprzętu sumowego, to mi się taki miły przyłów trafił. Miał być sandacz   

 G0050660_1 crop.jpg   50.97KB   48 downloads

Ależ spaślak. Futrują się przed zimą. Tak z ciekawości - jaka była temp. wody?

Rano 12,5 wieczorem 13,8, w momencie brania ok 13,5 stopnia.

Wielkie Brawa.   

Nie zamierzałem akurat tego filmu tutaj wstawiać, bo za dużo na nim widać, ale trudno niech już będzie   Okoliczni sumiarze zostawili kwoki w domu i przerzucili się już na sandaczowy opad w wolnym nurcie, więc może dadzą mu już spokój. Przy okazji obejrzałem sam jeszcze raz dokładnie, porównałem ze starszym materiałem i TAK, ja tego suma złowiłem już wcześniej, konkretnie 21 września! Tyle że wtedy z premedytacją na sumowym sprzęcie. Tak mi się od początku wydawało że to może być ten sam osobnik, ale potem zwątpiłem, bo według moich niedokładnych pomiarów ryba skróciła się o 5cm.    Układ blizn na pysku nie pozostawia jednak wątpliwości.

Niech żyje C&R!!! 

Temu pechowcowi natomiast życzę, żeby już go nikt nie łowił     

Edited by Traq, 11 October 2018 - 22:51.

https://www.rybnik.c...3266-38457.html

Wczoraj branie na spuszczonego daleko przy opasce  ZaczarowanegoOłówka.Początkowo myślałem, że rekord sandacza, stopniowo przekonałem się,że sum i musiałem ćwiczyć bieg 400m z przeszkodami w dół , tak że sprzęt Stradic,i Lamiglass i plećka 9kg wytrzymały tylko ja mało nie padłem, autentycznie ;)Takiej zadyszki dawno nie miałem  20181110_182752.jpg   112.62KB   39 downloads  20181110_183037.jpg   66.97KB   40 downloads ok.148-150cm, a więc żaden okaz, ale mój skromny rekord, gdyż wszystkie większe straciłem..

A teraz też były emocje , gdyż sprzęt sandaczowy...

Przepraszam za kiepskie zdjęcia , ale cały byłem rozedrgany ;)i inne nie wyszły...

Podebrałem za szczękę, a potem za pokrywy i wślizg, ciężko było.

Edited by jerzy6, 11 November 2018 - 23:29.

Odrzańskie 180cm zamiast sandacza. Woda ma 8.5 stopnia więc jeszcze od czasu do czasu wąsaty żeruje.  Przynęta ta sama co rok temu 1 grudnia, kiedy złapałem 170 cm. Mejsce zresztą też dokładnie to samo z tym, że ryba stała w dołku za przelewem a nie w nurcie. Porównując zdjecie z zeszłego roku a te dzisiejsze mam wrażenie, że to ta sama ryba. Szkoda, że nie zrobiłem jej zdjęcia prawego  profilu bo miał bym pewność.