Savoire vivre
#181 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 13:51
#182 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 13:58
nie chyba że był to jedynie wyjątek potwierdzający regułę
#183 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 14:05
Czyli ryba którą zapiąłem w zeszłym roku na jętkę wystrzeloną z palców nie była złowiona metodą muchową?
Jeśli kolega miał łokcie przy sobie to można ewentualnie uznać....
- Janusz Wałaszewski, SzymonP, cys82 i 8 innych osób lubią to
#184 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 17:07
Czyli ryba którą zapiąłem w zeszłym roku na jętkę wystrzeloną z palców nie była złowiona metodą muchową?
Była o tyle o ile rowerzysta, który zsiadł z roweru i go pcha pod górę, jedzie na rowerze.
- mack lubi to
#185 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 17:57
Była o tyle o ile rowerzysta, który zsiadł z roweru i go pcha pod górę, jedzie na rowerze.
A ja to widziałem nawet jak kolarz rower na plecy i biegusiem pod górkę...
Użytkownik eRKa edytował ten post 02 kwiecień 2019 - 17:57
#186 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 19:43
Czyli ryba którą zapiąłem w zeszłym roku na jętkę wystrzeloną z palców nie była złowiona metodą muchową?
Była i nie była.
Była bo większość czasu łowiłeś z linki a z palca strzeliłeś gdzie nie idzie inaczej podać.
Nie była bo łowiłeś w jakiejś lnianej zwykłej czapce i nie firmowym tshircie a prawdziwy muszkarz łowi w Simmsie, Orvisie, Patagonii. Jak ja. Ja jstem prawdziwym, rasowym muszkarzem :-)
- Janusz Wałaszewski, marcin.f, hi tower i 2 innych osób lubią to
#187 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 19:49
Jeśli kolega miał łokcie przy sobie to można ewentualnie uznać....
Raczej nie miał. Jak jest rójka jętki to trzeba się rozpychać łokciami żeby stanąć nad rzeką.
- Janusz Wałaszewski lubi to
#188 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 20:18
Prawdziwy muszkarz na majówce nie łowi,bo to za proste.Prawdziwy muszkarz lubi wyzwania,sytuacje kiedy niełatwo przechytrzyć rybę,musi łowić w koszuli i koniecznie mieć kapelusz( a nie bejsbolówkę).Inaczej to taki półgumofilc,bez manier prawdziwego flajfiszingu :-)
A tak poważnie: Jak "Styl" został zamknięty,to to powinno być już dawno "zakłódkowane"
- Alexspin lubi to
#189 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 21:05
Była i nie była.
Była bo większość czasu łowiłeś z linki a z palca strzeliłeś gdzie nie idzie inaczej podać.
Nie była bo łowiłeś w jakiejś lnianej zwykłej czapce i nie firmowym tshircie a prawdziwy muszkarz łowi w Simmsie, Orvisie, Patagonii. Jak ja. Ja jstem prawdziwym, rasowym muszkarzem :-)
Hehe takiej czapki to już nigdzie nie kupię.Lniana,mega przewiewna,delikatna.Simms się chowa.Jedna jedyna jaka była.Czekała na mnie na bazarze wśród jajek i kartofli.
Była tak delikatna, że nie wytrzymała prania.Żona mi ją załatwiła wrrrrr
#190 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 21:09
A tak poważnie: Jak "Styl" został zamknięty,to to powinno być już dawno "zakłódkowane"
To po co zaglądasz i głos zabierasz jak cie dyskusja razi? 😀
#191 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 22:20
Hehe takiej czapki to już nigdzie nie kupię.Lniana,mega przewiewna,delikatna.Simms się chowa.Jedna jedyna jaka była.Czekała na mnie na bazarze wśród jajek i kartofli.
Była tak delikatna, że nie wytrzymała prania.Żona mi ją załatwiła wrrrrr
Bo żonie to się daje do prania gacie, ale nie lniane czapki
- Krzysiek P i Alexspin lubią to
#192 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2019 - 22:52
Użytkownik robert74 edytował ten post 02 kwiecień 2019 - 22:52
- peresada, Janusz Wałaszewski, Pisarz.......ewski Piotr i 1 inna osoba lubią to
#193 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2019 - 21:02
Sedno sprawy chyba nie leży w rozkładaniu techniki na czynniki pierwsze, aby oddzielić koszerne od nowoczesnego. Ale jak wyżej napisano - w podejściu łowiącego, celu i filozofii.
Można młócić streamerem bardzo klasycznie, z obłędem w oczach i ciśnieniem na rekord. Można na krótką nimfę łowić relaksowo i kontemplując naturę wokół, a rybę traktować jako dodatek do przygody.
Można tez co ja preferuje, nieco leniwie łowić mokrą „down&across”, siedzac na kupie kamieni z fajką i butelką wina. Robić zakłady sam ze sobą, czy jak dostatecznie długo potrzymam muche w dryfie to bedzie branie czy może zimorodek przysiądzie na wędzisku.
A wieksze skupienie i zaangażowanie włączać dopiero na widok ciekawego oczka w okolicy. Choć zapewne rzut na siedząco, doublem, jest mocno niestylowy. Za to raczej absolutnie klasyczne jest szukanie takiej kompozycji przyponu, jaka mi pozwoli na takie łowienie i poprawi lenistwo i błędy w technice.
- Krzysiek P i Richi55 lubią to
#194 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2019 - 23:15
Mnie tez ten „pedał” razi, tym bardziej że sama nimfka wymaga sporego kunsztu i w wykonaniu, i w podaniu.
Dlaczego Cię razi, przecież chodzi o pedałka, który jest lekką nimfką podawaną jak klasyczna długa nimfa czy mokra (z tą różnicą, że pod prąd). I tak sobie pedałuje tuż pod powierzchnią. Pedałek i pedałowanie związane są ze sprzętem o nazwie rower i nie musi nas razić. Nie podmieniajmy pojęć
- Pisarz.......ewski Piotr, Krzysiek P i etherni lubią to
#195 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2019 - 17:03
Mnie tez ten „pedał” razi, tym bardziej że sama nimfka wymaga sporego kunsztu i w wykonaniu, i w podaniu. Wszak nie jest to nic innego jak klasyczna „daleka” nimfa ze sznura, w dodatku pod prąd.
Sedno sprawy chyba nie leży w rozkładaniu techniki na czynniki pierwsze, aby oddzielić koszerne od nowoczesnego. Ale jak wyżej napisano - w podejściu łowiącego, celu i filozofii.
Można młócić streamerem bardzo klasycznie, z obłędem w oczach i ciśnieniem na rekord. Można na krótką nimfę łowić relaksowo i kontemplując naturę wokół, a rybę traktować jako dodatek do przygody.
Można tez co ja preferuje, nieco leniwie łowić mokrą „down&across”, siedzac na kupie kamieni z fajką i butelką wina. Robić zakłady sam ze sobą, czy jak dostatecznie długo potrzymam muche w dryfie to bedzie branie czy może zimorodek przysiądzie na wędzisku.
A wieksze skupienie i zaangażowanie włączać dopiero na widok ciekawego oczka w okolicy. Choć zapewne rzut na siedząco, doublem, jest mocno niestylowy. Za to raczej absolutnie klasyczne jest szukanie takiej kompozycji przyponu, jaka mi pozwoli na takie łowienie i poprawi lenistwo i błędy w technice.
Winko na rybach?
Czemu nie.
Kiedyś po jednym winku jak usiadłem na rybach to już mi się łowić nie chciało...a jeszcze było drugie...no i w końcu nie łowiłem.Także pełna kontemplacja była.
#196 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2019 - 07:09
Lipienie, i nie tylko, doceniły szlachetny gest i naparstek gruzińskiego czerwonego symbolicznie wlany do rzeki. Żona nie doceniła filozoficznego nastroju ani zdjeć, i sprowadziła mnie na twardą glebę rzeczywistości stwierdzeniem „No i co z tego że ryba? Wińskiem śmierdzisz”.
#197 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2019 - 09:10
Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego odcinka etapu. Nagle… co to?! Ktoś nie wiadomo dlaczego rozlał na tor beczkę oleju. Teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża, śliska plama. Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o trotuar. Sekundę później Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swego bicykla. Nastepnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany, po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Wszyscy dają popis prawdziwej sportowej determinacji, walki i fantazji. Tylko Polak, wjeżdżając z resztą jako jeden z ostatnich, wziął i się zwyczajnie wypierdolił…
- robert74, Skorio i eRKa lubią to
#198 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2019 - 10:52
Słyszałem, że Czesi i Polacy przejechali przez tę kałużę, bo od początku wyścigu mieli przypięte do tylnej ośki kółka od dziecięcego roweru...
- venom_666 lubi to
#199 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2019 - 16:17
Słyszałem, że Czesi i Polacy przejechali przez tę kałużę, bo od początku wyścigu mieli przypięte do tylnej ośki kółka od dziecięcego roweru...
Ti chyba jakaś niemiecka wersja