Hej,
byłem chyba tydzień po Tobie, zrobiła się pełnia i z rybami nie było szału... Ale łowienie tych ryb to najlepsza wędkarska sprawa jaka mi się przydarzyła.
Najwięcej złowiłem na wtd pepino czy jakoś tak. Brania atomowe;) na pewno tam wrócę
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Posted 06 September 2019 - 10:33
Hej,
byłem chyba tydzień po Tobie, zrobiła się pełnia i z rybami nie było szału... Ale łowienie tych ryb to najlepsza wędkarska sprawa jaka mi się przydarzyła.
Najwięcej złowiłem na wtd pepino czy jakoś tak. Brania atomowe;) na pewno tam wrócę
Posted 06 September 2019 - 11:04
Hej,
byłem chyba tydzień po Tobie, zrobiła się pełnia i z rybami nie było szału... Ale łowienie tych ryb to najlepsza wędkarska sprawa jaka mi się przydarzyła.
Najwięcej złowiłem na wtd pepino czy jakoś tak. Brania atomowe;) na pewno tam wrócę
Czesc, jak byles w tej grupie z Krzyskiem Zielinskim to napewno minelismy sie na 'lotnisku' w Barcelos
Nawet chwile z nim pisalem i mowil ze juz duzo mniej ryb bylo zlowionych.
Lowienie naprawde emocjonujace, ma rybka troche powera
Posted 06 September 2019 - 11:22
Tak byłem z Krzyśkiem. Oj ma... chociaż ta traira też całkiem niezła. Ogólnie to trzeba tam wrócić
Posted 06 September 2019 - 11:38
Tak byłem z Krzyśkiem. Oj ma... chociaż ta traira też całkiem niezła. Ogólnie to trzeba tam wrócić
Traira jak wsciekly pitbull Z wiekszosci przynet robila nam sito, zebiska to one maja nieprzyjemne
Arowany polowiliscie? Bardzo fajne sportowe rybki, wiekszosc walki w powietrzu.
Posted 06 September 2019 - 13:37
Ja trafiłem na nie tylko w jednej lagunie, kompletnie ignorowały woblery ale obrotówką już nie pogardziły. W któreś przynęcie mam zęby payary.
Posted 06 September 2019 - 13:55
Ja trafiłem na nie tylko w jednej lagunie, kompletnie ignorowały woblery ale obrotówką już nie pogardziły. W któreś przynęcie mam zęby payary.
My sporo arowan nalowilismy na wahadelka, czasami po 20 sztuk z jednego miejsca.
Payare trafilem tylko jedna, mala.
Posted 06 September 2019 - 14:15
Wahadło było tajną przynęta w dołkach 10-15 na dorado, tubylcy mówili e ty na "cuchara" nic nie złowisz potem cały wieczór przy ognisku ją oglądał. Jak wyjeżdżałem dostał ja w prezencie.
Posted 06 September 2019 - 14:24
Wahadło było tajną przynęta w dołkach 10-15 na dorado, tubylcy mówili e ty na "cuchara" nic nie złowisz potem cały wieczór przy ognisku ją oglądał. Jak wyjeżdżałem dostał ja w prezencie.
Tam gdzie lowilismy na Rio Negro dorado nie ma Ale wahadla byly skuteczne na wszystkie ryby.
Posted 06 September 2019 - 17:02
Posted 06 September 2019 - 17:10
Złowiłem kilkanaście, były na tej lagunie co trzeba było łódki przenosić. Najlepiej brały na morsy
Traira jak wsciekly pitbull Z wiekszosci przynet robila nam sito, zebiska to one maja nieprzyjemne
Arowany polowiliscie? Bardzo fajne sportowe rybki, wiekszosc walki w powietrzu.[/quote]
U nas wydry byly nawet skuteczniejsze, zreszta na nie najwiecej ryb mialem.
Posted 10 September 2019 - 14:26
Piękna przygoda Paweł, kolejny dowód że w nieprzełowionych wodach wahadło bije na głowę inne przynęty. Do tego jest trwałe i bardzo uniwersalne. To niedługo pewnie będzie relacja z Boliwii
Edited by wujek, 10 September 2019 - 14:27.
Posted 10 September 2019 - 20:55
Piękna przygoda Paweł, kolejny dowód że w nieprzełowionych wodach wahadło bije na głowę inne przynęty. Do tego jest trwałe i bardzo uniwersalne. To niedługo pewnie będzie relacja z Boliwii
Dokladnie, wahadlo dalo najwiecej ryb. Moze nie tak widowiskowe jak powierzchniowce, ale bardzo skuteczne