Nie chcę ściemniać z wspomnianą minimalną mocą sprzętu czy iść w zaparte, bo przez kilkanaście lat coś mogło się zmienić a nie pamiętam dokładnie szczegółów. Ichnie przepisy z informatora z Laxenhus w Mörrum wydawały mi się absurdalne i na wyrost, póki nie zmierzyłem się z prawdziwym łososiem. Przegrałem. Na szczęście najsłabszym ogniwem okazała się kotwica.
Na łososiach nie byłem, nie łowiłem, ale..
Kolega wyżej napisał "najsłabszym ogniwem okazała się kotwica", świadczy to o tym że zestaw powinien być dobrany stosownie czyli jak mocarny kij to raczej żyłka i kotwica powiedzmy stal st46, bo w przeciwnym wypadku przegramy walkę.
Łososia można porównać z głowacicą i kije 60g spokojnie wystarczą na każdą rybę np. w Dunajcu, niektórzy stosują 80g, tylko często moc kija a jego parametry pracy to dwa różne światy( mam na myśli jego ugięcie i spolegliwość podczas walki z rybą, tu należy sprawę przeanalizować i dostosować niniejszą wartość oraz długość kija).
Dobierając stosowny blank na niższym module to kijem do 60 g wyholujesz każdego łososia.
Talon z VI+ 96MH3 - tym kijem wyholujesz każdego łososia.
Użytkownik Jozi edytował ten post 11 marzec 2020 - 07:19