Jaki messenger?

kilka dni temu zuckerberg przejal whatsapp, ktory messenger faworyzujesz po przejeciu whatsapp przez facebook? pytam z czystej ciekawosci, poniewaz:

1) nie mam konta na FB i nie mam zamiaru miec

2) nie mam zamiaru napychac serwerow (i kieszeni) danymi

jednakze rozwazam zmiane i chcialbym sie zorientowac w ktorym kierunku pojdzie 'wiekszosc' uzytkownikow

Zagłosowałem, pomimo, że...

1) nie mam konta na FB i nie mam zamiaru mieć

2) nie mam zamiaru napychać serwerów (i kieszeni) danymi

Kompletnie zielony jestem w tej materii zatem, głosować nie mogę.

500 pozycji do wyboru (niepłatnych przynajmniej na wstępie, tak deklarują) znalazłem w sklepie i jak się zdecydować ?

w chwili obecnej raczej Whatsapp  - ale maykel poleca VIBER i chyba rzuce okiem jak to chodzi

 

https://play.google....iber.voip&hl=pl

Zuckerberg przejął już wiele aplikacji webowych i jakiejś dużej krzywdy tym nie zrobił. Po przejęciu whatsapp przez facebook raczej się nic nie zmieni. Jest to zwykłe wykupienie spółki aby kontrolować konkurencje, firma zostaje ta sama tylko zarząd może się zmienić. Facebook od dawna posiada własny messenger. Większość ludzi i tak będzie korzystała z whatsapp'a ze względu na ilość kontaktów i przyzwyczajenie. Gdyby każdy wybrał inny messenger zamiast whatsapp'a to tak naprawdę musielibyśmy posiadać kilka lub kilkadziesiąt aplikacji messengerowych żeby ze wszystkimi się komunikować. Raczej każdy woli mieć jedną lub dwie aplikacje do komunikowania się na telefonie niż 20 innych...

nie neguje, jednakze mam pewne obawy, ze dane chomikowane na serwerach zucekberga beda profilowane i sprzedawane na duza skale, nie bez powodu serwery FB stoja w kraju, w ktorym wolno to praktykowac ... i najwyrazniej 8 mln ludzi ma podobne zdanie, gdyby tak nie bylo, to nie skasowaliby whatsappa i nie zainstalowaliby sobie telegrama, a to tylko w ciagu ostatnich 4 dni

Jeśli chodzi o sprzedawanie przetwarzanych danych to jest codzienność i trzeba się do tego przyzwyczaić lub wyjechać na kraju gdzie technologia jest mało rozwinięta. Ok stwierdzamy że whatsapp jest ble i przechodzimy np na telegrama. Zuckerberg zobaczył że jest popyt na telegrama i przejmuje go w następnym roku. Co teraz ? Zmieniamy kolejny raz aplikacje i jeszcze parę razy. Powoduje to że nasze dane nie są na jednym serwerze czy dwóch tylko na wielu które i tak zostaną przejęte. To jest ucieczka przed czymś co jest nieuniknione.

Według mnie bardziej groźna jest sprzedaż informacji kart płatniczych niż ktoś chce kupić moje rozmowy o wędkach czy przynętach na whatsapp'e.

michał zapomniałeś jeszcze, że prowadzisz rozmowy o sprzedaży organów - swoich naturalnie

michał zapomniałeś jeszcze, że prowadzisz rozmowy o sprzedaży organów - swoich naturalnie

Prowadzę masową wycinkę nerek żeby mieć za co kupować przynęty na wrzesień, u Bartka


Wiesz Rafał, żyjemy w ciężkich czasach

Ok stwierdzamy że whatsapp jest ble i przechodzimy np na telegrama. Zuckerberg zobaczył że jest popyt na telegrama i przejmuje go w następnym roku

Po takim masowym eksodusie użytkowników? Wątpilwe, ale kto bogatemu zabroni? Sygnał jednak wysyłamy klarowny - mówimy nie takim praktykom i, co nie wykluczone, przy kolejnej próbie przejęcia aktywnych klientów znów umoczysz, Panie FB.

Może po przejęciu kolejnych spółek umoczy ok, ale dane tych osób nadal są na serwerach danej spółki które może przetwarzać jak tylko sobie chce, więc i tak na nas zarobi. I co teraz poprosisz grzecznie administracje tych serwerów o usunięcie swoich danych? Administracja pokaże Tobie gest Władysława Kozakiewicza, bo korzystałeś z naszych usług za darmo więc na czymś musimy zarobić. Pójdziesz z tą sprawą do UOKiK i co będziesz czekał parę miesięcy aby sprawa została umorzona?


Nie ma nic za darmo teraz, nawet w mordę za darmo nie dostaniesz.





Czasem warto sobie przypomnieć w jakich celach stworzono internet i jaka jest jego idea.

Odpowiem krótko: bezradność nie usprawiedliwia bierności. I nie żebym się z Tobą nie zgadzał, wiele racji jest w Twoich słowach. Nie mniej, zmiana aplikacji w tym kontekście to coś więcej niż zamieszanie w telefonie lub tablecie. Nawet jeśli taki manifest pada na ślepe oczy/ głuche uszy.

Po polsku lepiej byłoby komunikator.

@slider z tym dostaniem w mordę to chyba tak nie do końca, to akurat jedną z niewielu rzeczy, które można zarobić za free

Jeśli mowa o dostępie Zuckerbergów i innych właścicieli portali spolecznosciowych chyba sprawą oczywistą jest że mają oni dostęp do zamieszczanych przez nas danych... Nie wiem tylko co w tym takiego strasznego, skoro instytucje rządowe mają praktycznie 100% wgląd w wykorzystywane przez nas środki komunikacji chyba że ktoś tu wierzy że rodzice znaleźli go na polu kapusty i uważa że obecnie można być anonimowym...

Vibratora mam i ja

Michale, przy całej sympatii do Twojej osoby, jeśli piszesz o anonimowości, dostępie do danych przez właściciela portalu i kapuście, to albo sobie jaja robisz albo niewiele wiesz na zadany temat (tzn. nie wiesz, w czym rzecz). Czym wprawiłeś mnie w niemałe zdumienie...

Dobrze zrozumiałem temat - dorzucilem luźną myśl odnośnie 'osobistości' naszych danych od dłuższego czasu.
Przy okazji dyskutowanie o czymś, co się nie zdarzyło i raczej nieprędko zdarzy, jest raczej bezsensowne; bo handlowanie danymi zwykłych userów spowodowałoby niemały burdel... Informacje, które mają wartość, czyli niedotyczące zwykłego Kowalskiego, raczej nie są przekazywane na rh.

Informacje, które mają wartość, czyli niedotyczące zwykłego Kowalskiego, raczej nie są przekazywane na rh.

Jesteś tego w 100% pewien? Niestety tak to się nie odbywa, wszyscy lecą po kolei tak jak jest w bazie danych. Nie ma czegoś takiego jak zwykły Kowalski i super ultra Kowalski. Czym się różni taki zwykły od niezwykłego w bazie danych? Raczej niczym. Każda persona w bazie to zysk więc nie wybrzydzają. Nawet nie ma znaczenia dla nich czy podałeś prawdziwe dane lub też fikcyjne.

Zysk ze zwykłego Kowalskiego to tylko $, a dajmy na to Kowalski, który jest wpływowy, w obawie przed kompromitacją, jest w stanie dać więcej niż tylko kasa - prosty sposób na zbieranie przywilejów i poszerzanie wpływów. Ot, takie rozgrywki...

Jeśli chodzi o sprzedawanie przetwarzanych danych to jest codzienność i trzeba się do tego przyzwyczaić lub wyjechać na kraju gdzie technologia jest mało rozwinięta.

 

nie zgodze sie, sa kraje technologicznie wysoko rozwiniete, w ktorych handel takimi danymi jest zakazany ... ale moze widze to tylko z pozycji wapniaka, ktory nie prostytuuje sie na FB ... zreszta nie o to chodzi, chcialem sie po prostu rozeznac jak na sprawe patrza uzytkownicy jerka, a jest nas kilku tutaj