Na razie to żart, chęć policzenia się. Ale kto wie, może temat za jakiś czas zasłuży sobie na przeniesienie do działu 'spinning'
Tak, przyznaję się, trzymam zestawy spinningowe całą dłonią powyżej stopki kołowrotka! Cała łapa na foregripie! Czasami brzeg dłoni opiera się na stopce bardziej, czasami mniej, innym razem w ogóle, ale powrotu do 4-1 czy nie daj Boże do bolącego od samego na to patrzenia 3-2 sobie nie wyobrażam. Dwa sezony zajęło mi opanowanie poprawnej techniki rzutowej i całkowite przestawienie się, dłuższy czas pokutowało i nie chciało dać o sobie zapomnieć przyzwyczajenie sięgające lat 80. Na szczęście udało się, czuję się oświecony, to spłynęło na mnie zupełnie przypadkiem, najwidoczniej jestem jednym z wybranców, hahahahaha
Dlaczego niemal wszyscy trzymają stopkę 'między palcyma"? Bo tak było zawsze i tak ma na zawsze pozostać, to chyba jedyny argument. A wynikają z tego same złe rzeczy - gorszy balans zestawu i próby naprawiania tego poprzez 'wyważanie kołowrotkiem', za długie dolniki i za ciężkie kije. Natomiast 5-0 żadnych poważnych wad nie ma. No, może jedną na początku, przełamanie wdrukowanych nawyków......no i może drugą w trakcie przepoczwarzania się, czyli wymiana i przeróbki sprzętu.
Wciąż szukam idealnych rozwiązań - proporcji dolnika, typu mocowania kołowrotka oraz jak najlepszych/najlżejszych konstrukcji nawijających linkę. Jestem już tego ideału blisko. Może uda mi się któregoś dnia zrobić fotki, kilka zdjęć będzie więcej ważyć od mojego wodolejstwa.
To kto tam jeszcze odważy się na ten swoisty coming out?
Użytkownik cristovo edytował ten post 14 grudzień 2018 - 23:26