Hi!
Jako, że jestem na kupnie jak w temacie (marine, kwasowy, głębokiego rozładowania, 130 Ah) to mam pytanie. Czy czas leżakowania w sklepie takiego nowego akumulatora (np. od zeszłego sezonu) bez okresowego doładowania ma jakiś wpływ na jego późniejszą kondycję. Producent podaje, że nie używany akumulator (nie wiem czy to dotyczy także dziewiczego) należy monitorować pod względem napięcia co 4 - 6 tygodni i w przypadku jego wartości odpowiadającej 70% naładowania akumulator należy doładować. A jakoś nie chce mi się wierzyć, że sklep wędkarski bawi się w takie ceregiele. Jakby nie patrzeć, kosztuje to parę stówek więcej od standardu samochodowego.
Pzdr.
akumulator do silnika elektrycznego
Started By
theslut
, 11 Feb 2009 09:19
2 replies to this topic
#1 OFFLINE
Posted 11 February 2009 - 09:19
#2 OFFLINE
Posted 11 February 2009 - 09:51
Akumulator ulega samorozladowaniu. Skala tego zalezy od warunkow w jakich jest przechowywany.
Z pewnoscia takie stanie w sklepie rok bez ladowania dobrze mu nie sluzy.
Ja swego czasu kupilem u zrodla, w Piastowie. Jak nie zapomne to podladowuje go.
Ostatnio prawie nie uzywam, brak wod gdzie bylby sens, w poblizu...
Gumo
Z pewnoscia takie stanie w sklepie rok bez ladowania dobrze mu nie sluzy.
Ja swego czasu kupilem u zrodla, w Piastowie. Jak nie zapomne to podladowuje go.
Ostatnio prawie nie uzywam, brak wod gdzie bylby sens, w poblizu...
Gumo
#3 ONLINE
Posted 13 February 2009 - 18:04
Hi!
Czy czas leżakowania w sklepie takiego nowego akumulatora (np. od zeszłego sezonu) bez okresowego doładowania ma jakiś wpływ na jego późniejszą kondycję.
Jak już sam zauważyłeś - wpływ ma, wg mnie to główny czynnik, który powoduje, że akumulatory 'psują się'
Posłuchaj @Gumofilca - nowy albo spalina lub wiosła
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users