Problem z prądem jest duży. Miałem 15 baterii do GoPro (zamienników) bo plany były ambitne, ale kamera utopiła się stosunkowo wcześniej . Na szczęście inni mieli kamery, niestety wyższe modele i baterie nie pasowały, tak więc cały czas istniał problem z prądem. Do tej pory zawsze dźwigałem kable, power banki itd. Średnio się to sprawdzało, a waży... szkoda gadać. Teraz zmieniłem totalnie podejście. Kupiłem GoPro 6, do niej trzy oryginalne baterie i dobry power bank z panelem słonecznym. Niestety jest to niemały wydatek, bo i panel i power bank muszą być najwyższych lotów. Ja kupiłem obie rzeczy firmy Goal Zero. Obie ważą w sumie 1,5kg i to jest potworny ciężar w momencie gdy liczy się każdy gram, ale postanowiłem spróbować takiego rozwiązania bo poprzednie niezbyt się sprawdzały. Przestrzegam przed kupowaniem tanich paneli słonecznych, waży dużo i pożytku mało.
Ze słońcem w Boliwii też czasami jest problem, siedziałem w sumie miesiąc, przy czym raz zgoniła nas powódź - a przecież to szczyt pory suchej. Różnie może być.
Co do kart pamięci, niestety tu też nie ma lekko, najszybsze do 64GB i tylko klasy 10 i U3. Oczywiście kwestia ile kto chce nagrywać, jak jest dostęp do prądu to można mieć tych GB mniej, bo częściowo można już przebrać materiał na miejscu (na przykład na telefonie) i wyrzucić co nie potrzebne. Ja uważam że na dwa tygodnie to 128-200GB. I jak nagrywać to tylko w wysokich wartościach, oczywiście nie wszystko ale są pewne ujęcia które wymagają 4K/60fps, lub 1080/240, a to sporo informacji do zapisu. Za to później jest większe pole do popisu w postprocessingu.
Ja niestety nie miałem specjalnie z czego wybierać, bo jak wcześniej pisałem ambitne plany legły w gruzach stosunkowo szybko