zMazur, on 06 Jan 2021 - 20:01, said:
czy ktoś się zastanawiał dlaczego, skoro zaion jest taki the best, CI4 jest takie super, ani shimano ani daiwa nie robią z tych materiałów ani szpul ani rączek w kołowrotach tylko wykorzystują do tego celu stopy aluminium?
Co do rączek to nie wiem ale szpule są elementami wykonywanymi przez tokarki numeryczne z dodatkowym ruchomym wrzecionem do frezowania wykończeniowego co by tłumaczyło cenę niektórych szpul. Wykonanie czegoś takiego z ci4+ czy tam daiwowego zainou pewnie wiązałoby się ze sporą stratą materiału podczas obróbki co w przypadku stopów glinu jest odpadem nadającym się do ponownego przetopu. Tutaj drogą dedukcji można wywnioskować, że ci4 czy zaion czy tam plastik jak na to większość tutaj mówi, jest materiałem nieopłacalnym w obróbce cnc i stosuję się tylko odlew. Oczywiście nie chcę się tutaj mądrzyć i są to moje przypuszczenia, jeśli ktoś ma większą wiedzę na temat tych materiałow to może mnie sprostować.
Na pewno różnice w składzie chemicznym owych materiałow są i zapewne robi to różnicę cenową w egzemplarzach np. made in japan. Co do nowości na 2021 rok typu fuego czy exceler to różnica w cenie skutecznie odstrasza bo w przypadku fuego blisko 200zł więcej w stosunki do modelu wykonanego nie z zaionu tylko z ds5 to moim zdaniem przesada i mam nadzieję, że jest to tylko i wyłacznie efekt nowości na rynku.
Dla mnie osobiście cała seria daiwy LT w przedziale cenowy 300 - 800zł to kołowrotki świetnie nadające się do metody ultra light. Rozmiary 4000 i większe sugerują cięższe zastosowanie ale dla mnie na dłuższą metę szarpanie przynętami po 30g i więcej je zniszczy. Patrząc w jakim tempie jak już bardzo rozwija się dziedzina spinningu pod mikro wobki i inne przynęty, na które obecnie idzie nawet uklejki łapać to te kołowrotki w rozsądnych pieniądzach są naprawdę spoko.
Z resztą popatrzmy na konkurencję ze strony shimano w podobnych pieniądzach pomijając tą nieszczesną rolkę mamy praktycznie to samo i tylko nowy stradic wymiata w swojej półce cenowej.
Przypomnę, że Lexa się wyróżnia z daiw LT do 800zł, ma body z lubianego tutaj przez wszystkich aluminium a kultura pracy taka sama jak w caldii. Jak ktoś z Was będzie miał okazję pokręcić tym w sklepie to polecam bo ja się zdziwiłem i teraz mam dylemat co do zakupu. Przypuszczam, że za jakiś czas daiwa odświeży pozostałe modele i może będzie większy wybór co do przełożeń i głebokości szpul. Shimano też nie śpi i teraz pójdą za ciosem i po nowym stradicu i vanfordzie pewnie pokażą nową ultegre albo sustaina, mam nadzięję, że też zawitają rozwiązania z droższych modeli.