Najmniejszy w tym sezonie
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 01 grudzień 2018 - 01:59
Najmniejszy w tym sezonie
Napisano 03 grudzień 2018 - 14:33
Mrozy puściły to trzeba było wyjść z nory na świeże powietrze było kilka kleników ale ten był największy
Napisano 04 grudzień 2018 - 12:18
Popularny
Poranne smakosze „paprochów”
W zasadzie nie robię zdjęć kleniom poniżej 50, ale tym razem zrobiony wyjątek. Pierwszemu niewiele brakło. Rybki super mocne. Z nowego odcinka więc radocha jest. Było też parę trochę mniejszych. Najpierw długo nic, potem dosłownie kanonada brań i cisza. Nikt ich tam nie niepokoi i dały się zrobić w trąbę. Ale jak się kilka nacięło to im się czerwona lampeczka zapaliła i reagować przestały. Bo wątpię, żeby gdzieś daleko zwiały.
SG Titanium 2,7 do 32g, Biomaster 4000, Sunline 0,10 i przypon strzałowy z żyłki 0,25. Wobler na końcu.
1111.jpg 228,62 KB 33 Ilość pobrań
1113.jpg 194,55 KB 33 Ilość pobrań
1114.jpg 221,35 KB 34 Ilość pobrań
1115.jpg 92,07 KB 36 Ilość pobrań
Napisano 05 grudzień 2018 - 10:18
Spory odcinek z żyłki (4-5m) po to, żeby:
- było trochę amortyzacji,
- było mniej kolorowo przy przynęcie niż żarówa oranż,
- taki długi też po to, żeby w trakcie rzutu łączenie było na szpuli. Czyli typowy przypon strzałowy. Przy krótszym odcinku, kiedy węzełek w trakcie rzutu nie był na szpuli, łączenie dostawało strasznie w kość. Po x rzutach trafiały się odstrzelenia przynęty.
- wreszcie co z grubością? Grubością możesz sobie regulować głębokość na jakiej idzie wobler. Ostatnio łowiłem na 0,20, ale przy tej wodzie jaka teraz płynie, a w zasadzie stoi, to przy tym zestawie, w takim odcinku wody, tej odległości i takich a nie innych przynętach potrzeba było 0,25. I było lux.
Do łączenia cienkiej plecionki z żyłką najlepiej mi się sprawdza Double Albright. Wolę żyłkę niż fc.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 16 grudzień 2018 - 22:59
Napisano 07 grudzień 2018 - 17:32
Nikt nigdzie nic?
Ja sobie zwiedzam na nowo odcinki, które przez ostatnie lata o tej porze omijałem.
Teorie wyrobione na innych rejonach sprawdzają się i tu.
20181207_160118.jpg 29,65 KB 29 Ilość pobrań
Dziś brania naprawdę delikatne. Na chodzie raczej nie były.
Użytkownik tadekb edytował ten post 07 grudzień 2018 - 17:35
Napisano 07 grudzień 2018 - 18:05
Popularny
Napisano 07 grudzień 2018 - 18:31
Nie przypominam sobie ani jednego zaciętego na zewnątrz pyska. Tak więc żadne jakieś odganianie intruza. Brania czasami są mocne - takie porządne trzepnięcia, ale zdecydowana większość to takie delikatne pstryknięcia. Coś jak delikatne branie sandacza - podobały by Ci się. Teraz zdejmuję brzuszne kotwiczki. Wcześniej praktycznie 100% ryb była i tak zapięta na tylną. Wobler mniej łapie zaczepy czy drobne śmieci i bezstresowo można pokusić się o muskanie dna. Pomimo delikatności, zdecydowana większość brań jest zacięta. Z tą delikatnością brań u mnie to też trochę tak, że łowię z daleka i baaaardzo daleka. Tak więc w sumie trudno o jakiś bardzo wyraźny sygnał o braniu.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 16 grudzień 2018 - 23:00
Napisano 08 grudzień 2018 - 21:11
Popularny
Mało coś ostatnio czasu. Trzeba się wyrywać na godzinkę, max dwie łowienia. Dziś żonka w pracy, więc dom i mali na mojej głowie. Szybkie sprzątanie, zadania, przygotowanie obiadu. Można dzieci sprzedać do cioci i nad wodę. Całe dwie godziny czasu. Czyli łowienia godzina. Tak mniej więcej niewiele więcej niż schnie podłoga. Szlak ...... Nad wodą okazuje się, że podwiewa trochę bardziej i nie z tej dokładnie strony niż się wydawało. Więc zmiana miejsca i jazda. Pół godziny jałowe. Wreszcie pierwsze branie. Pewne, ale ryba po dwóch sekundach spada. Trudno, czasem się zdarza. Niżej nie idę, tylko łowię coraz dalej i dalej i dalej i ... branie? Siedzi! I czuć, że gruby. Nawet przez myśl przeszedł boleń. Pod nogami w końcu wyłania się klucha. Grubaśna, z wielkim łbem. Ledwo zapięty jednym grotem. Stres, że spadnie. Jakoś powoli naprowadzam na podbierak. Robi fikoła, wpada do podbieraka i się spina. Teraz może. Przez jego grubość, w wodzie wydawało się, że będzie 60. Jednak sporo brakuje.
2.jpg 33,73 KB 35 Ilość pobrań
Parę fotek i trzeba zbierać się do domu i robić obiad.
P.S. A na obiad, w ogrodzie...
1.jpg 250,15 KB 35 Ilość pobrań
Napisano 08 grudzień 2018 - 22:57
Tadek , super ! Ja też dzisiaj krótki wyjazd zaliczyłem . Miało być krótko , bo to imprezka barbórkowa , a wyszło jak zwykle , czyli dłużej ... Był nie zdjęciowy sandaczyk , po chwili sumek 110 co to dał emocji co niemiara , za chwilę okoń dobre 30+ i na koniec szczupaczek sześćdziesiąt plus . Ryby uaktywniły się niestety za późno , więc trzeba było znikać . A i tak ciężko było w domu . Piękna klucha !
Napisano 16 grudzień 2018 - 21:17
Popularny
Dziś pogoda lux bo bez wiatru. Test nowych woblerków od jednego z forumowiczów dał dwa brania. Mają pewne miejsce w kamizelce.
101.jpg 72,63 KB 37 Ilość pobrań
P.S.
New York Times'a nie dostałem, ale czapeczę przekrzywiłem. Mam nadzieję, że wystarczy
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 27 grudzień 2018 - 10:15
Napisano 17 grudzień 2018 - 10:57
Użytkownik kondzio 77 edytował ten post 17 grudzień 2018 - 11:01
Napisano 24 grudzień 2018 - 15:33
Popularny
Wigilijny kleks.
Pogoda taka, że nie wiadomo gdzie jechać. Nawet śmiesznie wyszło, bo już w drodze kilka razy zmieniałem zdanie. Ostatecznie padło na tarnowską Wisłę. Za kilka dni wchodzi tam zakaz spinningu. Trzeba było kolejny raz spróbować odczarować któryś z odcinków, które w tym roku były straszną pustynią. Zaglądałem na nie co jakiś czas, bo trudno było uwierzyć, że w tym roku nic tamta woda nie da. W końcu, prezent pod choinkę od Wisły. Chyba za upór. Tak więc nie odpuszczać - kiedyś musi wziąć
Branie bardzo pewne, ryba bardzo silna. Udawała bolenia.
20181224_120512 — kopia.jpg 64,28 KB 51 Ilość pobrań
20181224_120526 — kopia.jpg 57,9 KB 50 Ilość pobrań
Radosnych Świat !
Użytkownik tadekb edytował ten post 24 grudzień 2018 - 15:48
Napisano 26 grudzień 2018 - 19:17
Napisano 27 grudzień 2018 - 10:22
Napisano 27 grudzień 2018 - 14:55
Napisano 28 grudzień 2018 - 15:05
Dziś postanowiłem przetestować nowy kręcioł (stradic c14) przeszedłem około 2km brzegiem niewielkiej rzeki .Zaczęło padać pomyślałem że trzeba się zawijać , zmieniłem twistera na krakusaka 4cm przy trzecim żucie bach ,siedzi walaka chwilę trwała .Oj bardzo się ucieszyłem kolejna 50 tka .Sprzętowo wspomniany stradic 2500 kij konger paladin river raid 274 żyłka hm 80 0,16 mm
Napisano 29 grudzień 2018 - 17:05
Użytkownik kondzio 77 edytował ten post 29 grudzień 2018 - 17:06
Napisano 30 grudzień 2018 - 18:03
Użytkownik kondzio 77 edytował ten post 30 grudzień 2018 - 18:53
Napisano 30 grudzień 2018 - 18:54
Ja tez byłem dwie godzinki ale nie dane mi było poczuć błogiego szarpnięcia ,cóż woda poszła do góry i mocno przycięta. Ale gratuluję może w nowym roku się poszczęści ,pozdrawiam wszystkich KLENIAŻY
Napisano 30 grudzień 2018 - 19:29
Hejka
Zapowiadali że pogoda dzisiaj miała być lepsza. Ale niestety, lało cały dzionek.Nawet się nie dziwiłem że tak ciężko było o branie.
Mała rzeka i rybka nie za wielki bo tylko 40+
Szkoda tylko że tak szybko robi się ciemno i ciężko sprawdzić 2 odcinki bo czasu starczyło tyko na 1
Dziś szybki wypad przed skokami.
Nie spodziewałem się za wiele bo oczywiście lało jak cholera.
Zanotowałem dwa brania i oba bardzo delikatne. Widać że nie są zbyt chętne. Jedna rybka już fajna bo równe 50 cm.I właśnie dla tych chwil warto wyskoczyć nad rzekę. Nawet gdy wiemy że umokniemy i przyjemnie nie będzie.
Pozdrawiam K.
Kondzio, używasz plecionki? I jakimi przynętami łowisz? Woblerki? Zdradź coś...
Dzięki!
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych