[bob74]

...mam taką miejscówkę na rodzimej wodzie: piasek, trzciny, zaraz jeden z większych spadów na jeziorze, tzw wędoły.Wchodzę do wody z wędką. Golenie za chwilę są atakowane przez różanki czuć delikatne puknięcia na skórze. ,,Darmowy peeling.Łowiąc w okresie linienia raków,  trafiały się okonie zwracające je lub z wydętymi brzuchami...A gdzie małże to i różanka.

Użytkownik bob74 edytował ten post 04 styczeń 2019 - 08:59

[Borsuk]

Z innej beczki - poniżej zdjęcie z jednego z moich letnich wyskoków nad Wisełkę - miał ktoś kiedyś podobny przypadek ? received_571141089974976.jpeg

Nie zupełnie coś takiego ale któregoś razu chyba przeszkodziłem w polowaniu...  IMG_20181022_153003~2.jpeg   52,36 KB   21 Ilość pobrań

Wysłane z mojego Neffos X1 przy użyciu Tapatalka

[woblery z Bielska]

Ale petów... Jakby ktoś popielniczkę opróżnił

 

[Goliat]

Ale petów... Jakby ktoś popielniczkę opróżnił

 

 

 

Mi to wygląda na liście, zbyt nieregularne kształty na pety  

[Astral]

W tym roku miałem tylko jednego dubleta. Byłem pewien, że będzie szczupły w tym miejscu. Poczułem tylko uderzenie i tarmoszącą się rybę po chwili nie walczący ciężar. Szczupaka pod 60cm trzymał bolenia 30cm w pysku i wyjechał z wody bez walki po paru sekundach na kiju do 6 gram. Po prostu przyciągnąłem go do siebie. Dopiero na brzegu puścił bolenia i trafił od razu do wody, najbardziej poszkodowany z naszej trójki dał radę odpłynąć o własnych siłach. Szczupły zgłupiał jeszcze bardziej ode mnie, początkowo nie wiedziałem co się dzieję dopiero jak zobaczyłem bolka w pysku 

Użytkownik Astral edytował ten post 04 styczeń 2019 - 16:32

[Borsuk]

[quote name="woblery z Bielska" post="2512051" timestamp="1546596010"]Ale petów... Jakby ktoś popielniczkę opróżnił

Bez obaw...to tylko liście wierzby


Wysłane z mojego Neffos X1 przy użyciu Tapatalka

[digger]

Też miałem w tym roku żarłocznego kiełbia z poznańskiej Warty:) Ciężko powiedzieć jakie mógł mieć zamiary wobec tego wobka.

 

 

[ISAR]

Zakochal sie

[Night_Walker]

Albo ciekawski był.....a może fan piercingu? 

A skoro rozmawiamy o ciekawskich rybach....często za woblerem przypływają mi całe ławiczki czy to uklejek czy krąpi czy innej drobnicy...trzymają się zawsze w pewnej odległości, trochę się przynęty boją. O co im chodzi? Zwykła ciekawość, czy jest jakieś inne wytłumaczenie?

["Paweł"]

A ja wyobraz sobie Piotrek ,że łowiłem je za dzieciaka z pełną premedytacją na większe robaki . NIe zakładałem haczyka ,ponieważ był zbędny. One faktycznie trzymały się pyszczkami tylko za koniuszek robaka i tak też wyjeżdżały na brzeg. Jak robak był zawiązany żyłką  po środku to przeważnie wyciągałem dwa na raz   

[digger]

Co do ławiczek drobnicy mam to samo, łącznie ze strzebelkami odprowadzajacymi wobka przy pstrągowaniu.

Użytkownik digger edytował ten post 05 styczeń 2019 - 13:34

[krisspin]

Ja obecny sezon zakończyłem takim żarłokiem. Guma 25cm.

Załączone pliki

•  20181231_080221~3.jpg   68,74 KB   19 Ilość pobrań

Użytkownik krisspin edytował ten post 05 styczeń 2019 - 14:09

[Alexspin]

Moim zdaniem atak na przynętę niemal dorównującą wielkością atakującemu, to nie żarłoczność, ale agresywne odganianie konkurenta z rejonu żerowania, obrona terytorium.

Użytkownik Alexspin edytował ten post 07 styczeń 2019 - 07:58

[wilczybilet]

 

Moim zdaniem atak na przynętę niemal dorównującą wielkością atakującemu, to nie żarłoczność, ale agresywne odganianie konkurenta z rejonu żerowania, obrona terytorium.

 

Alek, to jak się ma ta teoria, do tego okonka, którego wrzuciłem jakiś czas temu. Zaatakował wahadło swojej długości lub większe i był zapięty prawidłowo od wewnątrz pyska na kotwicę 1/0. Zamierzał odpędzić konkurenta połykając go? Czyli podwójna korzyść. Nie dość, że chciał się najeść, to jeszcze pozbyć konkurenta . Świat tak pędzi do przodu, że nawet ryby kombinują, żeby było jak najbardziej ekonomicznie i ergonomicznie .

[Alexspin]

Myślę, że wcale nie zamierzał go połknąć, tylko ugryźć w płetwę ogonową, a że była uzbrojona w kotwiczkę, to się zaciął. "Kto pod kim dołki kopie..."

A może był krótkowidzem i nie dostrzegł długości przeciwnika...

Wydaje mi się, mimo wszystko że tego typu ataki należałoby uznać jako obronę terytorium.

[wilczybilet]

Kto wie, może było tak jak mówisz, albo też chciał go zjeść, ale źle oszacował swoją zdobycz . Mały, chudy, ale byk !

[Borsuk]

Może to nie naturalne środowisko ale myślę że nieco przybliża kwestie ataków na 'konkurentow' podobnej wielkości...
https://youtu.be/StRUQD8x1Ks

Wysłane z mojego Neffos X1 przy użyciu Tapatalka

[wilczybilet]

Oprawca z tego filmu trochę większy od swojej ofiary, i wydawałoby się, że to za duży "kąsek" do łyknięcia, a jednak, czasami pozory mylą...