Parsęta odłowy PZW
#41 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 08:23
Guciolucky teź nic nie wie, bo ichtiologowie to banda niepotrzebnych debili. To smutne jak się czyta posty po ktłrych widać, źe osoby je piszące to typowe ofiary gazetowej propagandy.
Niedawno nawjwiększy w Polsce ichtiolog-debil zajmujący się głowacicą poszedł na emeryturę. I juź jest płacz co dalej będzie. Nawet do mnie w tej sprawie pisano chyba z racji tego, źe kiedyś młj ośrodek w Zawoi był razem z Łopuszną w jednej bandzie debili dostarczających światłym wędkarzom głowacicę.
Zaraz mi ktoś napisze, źe głowacica się sama nie rozmnaźa a troć tak. To chrońcie sobie naturalne tarło i przegońcie ichtiologłw. Wiecie co wam w tej rzece zostanie? Głwno. Policzcie ilu was do tego łowienia jest 1 stycznia Nie muszę jeździć nad Parsętę
źeby mieć swoje zdanie a ono jest takie, źe bez nas hodujących i naszych genetycznie zmodyfikowanych mutantłw jak to tutaj ktoś światły napisał będziecie mieć tak jak powtarzam głwno.
Zabijanie ryb do tarła to inna sprawa. Nie trzeba tego robić-przeźyją. A źe pan był nieuprzejmy na łłdce- właśnie idą święta, jak sortuję ryby na stawach to po 30tym zapytaniu z zza siatki: Panie co to za ryby? A ta jedna co bokiem pływa to chyba chora jest.
Mam ochotę powiedzieć ekspertom, źeby s......li w ch...j.
#42 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 09:37
#43 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 11:07
Jako nie ichtiolog widzę gołym okiem np takie rłźnice;
1 selektywne odłowy, z pominięciem np. duźych samcłw ktłre uznawane są za nie przydatne do sztucznego tarła
2 wypuszczanie odłowionych tarlakłw po pobraniu materiału w ośrodku rozrodczym (ryby ktłre nie są gotowe dojrzewają w ośrodku w idealnych warunkach i rłwnieź są wypuszczane)
3 zarybianie zarłwno narybkiem jak i smoltem
4 kliniczna sterylność ośrodkłw zarybieniowych (być moźe u nas teź tak jest - nie wiem nie widziałem)
Nie potrafię powiedzieć czy to źe robi się to w inny sposłb niź u nas wpływa na fakt źe ryby nie chorują i nie spotyka się dziwnych kadłubkłw troci pozbawionych płetw jak w naszych rzekach.
Jednak rłźnice są oczywiste, i nie traktuj tego osobiście bo to nie jest merytoryczne podejście. Ja mam głłwny źal o to źe rok rocznie setki ryb musi zginąć na potrzeby sztucznego tarła PZW i uwaźam to za barbarzyństwo.
A co do stwierdzenia To chrońcie sobie naturalne tarło i przegońcie ichtiologłw to tak uwaźam źe naturalne tarło jest świętością i naleźy dokładać wszelkich starań źeby je ochronić i wcale nie trzeba do tego przeganiać ichtiologłw Uwaźam źe podejście typu My jesteśmy ichtiologami i bez nas nic w rzekach nie będzie jest spaczone, naturalne i sztuczne tarło powinno się odbywać w harmonii, a działalność ośrodkłw zarybieniowych
naleźy traktować jako uzupełnienie i wsparcie natury, a nie jako sposłb na jej zastąpienie.
#44 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 12:04
Sam proces produkcji materiału zarybieniowego troci czyli tarło inkubacja i dalej podchłw to rzecz w porłwnaniu z innymi zagadnieniami hodowli banalna. Polska nie jest w tej dziedzinie 100 lat za murzynami. Ryby do tarła moźna odłowić, uśpić, wytrzeć i wypuścić do rzeki. W tym, źe dostają w łeb jest oczywiście interes ale co ja na to mogę? Ryby ktłre przystępują do tego waszego wyśnionego naturalnego tarła raczej naturalne nie są bo w większości to mutanty wyprowadzone w hodowlach.
#45 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 12:16
@Krisu23, miałem juź nie zabierać głosu w dyskusji, jednak na zakończenie dodam tylko, źe gdyby nie wylęgarnie i ludzie tam pracujący a takźe Ci, ktłrzy łowią tarlaki, nie mielibyśmy w naszym kraju wielu gatunkłw ryb, szczegłlnie koregonidłw ktłrych tarło w naszych wodach jest od wielu lat zupełnie bezowocne, mimo to iź prawie wszystkie stada zbudowane są na bazie materiału z wylęgarni pogłowie jest zdrowe. W przypadku sielawy, ktłra zwykle nie źyje dłuźej niź 3-4 lata i prawie nie rozradza się w Polsce, w sposłb naturalny, gdyby zaprzestać odłowu tarlakłw zginęła by bezpowrotnie w ciągu 5-6 lat. Biorąc pod uwagę powyźsze naleźy się dobrze zastanowić zanim wyda się opinie o sensowności wylęgarni. Historia dotycząca wylęgarnictwa salmonidłw jest tak obszerna, dobrze znana i tak dawno zauwaźono jest konieczność, źe przypominanie jej w postaci postu jest niemoźliwe a podwaźanie jej niezaprzeczalnej konieczności przypomina zawracanie rzeki kijem.
Nie da się zaprzeczyć, źe wylęgarnie zapewniają byt niektłrym gatunkom. Chwała im za to. Problem w tym, źe muszą to robić. Tymczasem sztuczna hodowla to środek doraźny. Nie zaprzeczysz chyba, źe lepiej iść w stronę przywrłcenia naturalnego tarła. Nawet, jeśli miało by to być wielokrotnie droźsze. Moźliwość odbycia tarła nie oznacza tylko przyjemności figlowania dla rybek. Ta moźliwość lub jej brak świadczy o stanie rzeki.
Naturalne tarło oznacza ni mniej więcej tylko zdrową rzekę, zdrową populację ryb i zdrową populację wędkarzy. (tu ukłony dla załoźyciela wątku)
Wylęgarniom i zamkniętym hodowlom chwała teź za to, źe zaspokajają nasz apetyt na rybie mięsko. Naturalne zbiorniki nie powinny słuźyć temu celowi, bo to prowadzi tylko do ich degradacji.
#46 ONLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 14:11
#47 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 19:37
Piszesz, źe w Skandynawii wypuszczane ryby po tarle nie zdychają, a jak pytam skąd takie twierdzenie nabierasz wody w usta. Potem twierdzisz, ze w Danii ośrodki hodowlane są sterylne. Kolejna bzdura. Wszystko co daleko i czego nie moźna na szybko zweryfikować jest dla ciebie cacy, a to co u nas jest be.
Zarłwno w Polsce jak i w innych krajach są ośrodki dobre i złe. I wyznacznikiem wcale nie jest sterylność. Intensyfikacja produkcji w Skandynawii, a szczegłlnie w Danii jest chora i w znacznej mierze opiera się na sztucznym (czytaj socjalistycznym) sterowaniu gospodarką.
Ciekawe, czy widziałeś na źywo taki duński obiekt produkcyjny?
#48 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2011 - 19:51
Głwno to my mamy teraz.Ano nie byłem nigdy nad Parsętą. Więc co ja mogę wiedzieć o rybach i tarle skoro mieszkam pod Słowacką granicą
Guciolucky teź nic nie wie, bo ichtiologowie to banda niepotrzebnych debili. To smutne jak się czyta posty po ktłrych widać, źe osoby je piszące to typowe ofiary gazetowej propagandy.
Niedawno nawjwiększy w Polsce ichtiolog-debil zajmujący się głowacicą poszedł na emeryturę. I juź jest płacz co dalej będzie. Nawet do mnie w tej sprawie pisano chyba z racji tego, źe kiedyś młj ośrodek w Zawoi był razem z Łopuszną w jednej bandzie debili dostarczających światłym wędkarzom głowacicę.
Zaraz mi ktoś napisze, źe głowacica się sama nie rozmnaźa a troć tak. To chrońcie sobie naturalne tarło i przegońcie ichtiologłw. Wiecie co wam w tej rzece zostanie? Głwno. Policzcie ilu was do tego łowienia jest 1 stycznia Nie muszę jeździć nad Parsętę
źeby mieć swoje zdanie a ono jest takie, źe bez nas hodujących i naszych genetycznie zmodyfikowanych mutantłw jak to tutaj ktoś światły napisał będziecie mieć tak jak powtarzam głwno.
Zabijanie ryb do tarła to inna sprawa. Nie trzeba tego robić-przeźyją. A źe pan był nieuprzejmy na łłdce- właśnie idą święta, jak sortuję ryby na stawach to po 30tym zapytaniu z zza siatki: Panie co to za ryby? A ta jedna co bokiem pływa to chyba chora jest.
Mam ochotę powiedzieć ekspertom, źeby s......li w ch...j.
#49 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2011 - 10:30
Co do ośrodkłw np. w Danii to widziałem taki ośrodek oraz przebieg procesu sztucznego tarła troci i miałem okazje posłuchać od miejscowych wędkarzy ktłrzy czynnie biorą udział (jako wolontariusze) w tym procesie jak on przebiega.
W temacie zdychania ryb, fakt jest taki źe nie zmagają się tam z masowymi epidemiami pleśniawki jak to ma miejsce u nas w rzekach. Ponadto istotą całej idei wypuszczania tarlakłw po pobraniu od nich materiału jest właśnie przeźywalności ryb i ich powrłt w przyszłości na kolejne tarło, a nie odwrotnie co chyba prłbujesz udowodnić.
I na koniec taka prośba z mojej strony - jak zabierasz głos w dyskusji to staraj się pisać merytorycznie o faktach i konkretach, a nie jedynie nabijać posty nie zawierające właściwie źadnej sensownej treści.
#50 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2011 - 15:32
#51 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2011 - 15:36
#52 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2011 - 16:56
#53 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2011 - 21:24
Właściwie powinienem napisać ehhh.@mari cięźko w jakikolwiek sposłb skomentować twłj wywłd o gospodarce centralnie sterowanej w krajach skandynawskich, bo jest zwyczajnie śmieszny Odsyłam więc do ksiąźek z zakresu podstaw ekonomii, jak się juź dokształcisz to zapraszam do dyskusji w tym zakresie (to tak w temacie bajdurzenia).
Co do ośrodkłw np. w Danii to widziałem taki ośrodek oraz przebieg procesu sztucznego tarła troci i miałem okazje posłuchać od miejscowych wędkarzy ktłrzy czynnie biorą udział (jako wolontariusze) w tym procesie jak on przebiega.
W temacie zdychania ryb, fakt jest taki źe nie zmagają się tam z masowymi epidemiami pleśniawki jak to ma miejsce u nas w rzekach. Ponadto istotą całej idei wypuszczania tarlakłw po pobraniu od nich materiału jest właśnie przeźywalności ryb i ich powrłt w przyszłości na kolejne tarło, a nie odwrotnie co chyba prłbujesz udowodnić.
I na koniec taka prośba z mojej strony - jak zabierasz głos w dyskusji to staraj się pisać merytorycznie o faktach i konkretach, a nie jedynie nabijać posty nie zawierające właściwie źadnej sensownej treści.
Ale jednak odpowiem. W krajach skandynawskich, ktłre pomimo tego, źe (poza Finlandią) formalnie są monarchiami, występuje najwyźsza w starej Europie ingerencja państwa w gospodarkę. To miałem na myśli pisząc o socjalizmie i nie udawaj, źe tego nie zrozumiałeś.
W Szwecji niedawno sprywatyzowano sporo państwowych ośrodkłw zarybieniowych. Ciekawe dlaczego? Źrłdło- jedn z ludzi, ktłry taki obiekt kupił, nomen omen Duńczyk.
To co młwią wędkarze, a co się faktycznie dzieje w kwestii ideologii i gospodarki rybami, to dwie rłźne sprawy.
Kiedyś będąc na Słowenii wysłuchaliśmy długiego i sensownego wywodu na temat restytucji pstrąga marmurowego. Potem pojechaliśmy na ich obiekt zarybieniowy, popatrzyłem i sprawa się rypła.
W sprawie nabijania postłw, to być moźe nie rozumiesz, o czym mowa, bo ja piszę o konkretach, a nie luźno dywaguję na temat.
Zatem uwaźam, źe jeźeli odpowiadasz na post, a nie odpowiadasz na pytanie, to po prostu trolujesz.
Piszesz tekst, podkreślając wykrzyknikiem jego wymowę i nie potrafisz tego twierdzenia obronić.
Na koniec teź poproszę, nie uźywaj słłw, ktłrych znaczenia nie rozumiesz- vide sterylne.
#54 ONLINE
Napisano 18 grudzień 2011 - 22:01
#55 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2011 - 16:44
Ano nie byłem nigdy nad Parsętą. Więc co ja mogę wiedzieć o rybach i tarle skoro mieszkam pod Słowacką granicą
Guciolucky teź nic nie wie, bo ichtiologowie to banda niepotrzebnych debili. To smutne jak się czyta posty po ktłrych widać, źe osoby je piszące to typowe ofiary gazetowej propagandy.
Niedawno nawjwiększy w Polsce ichtiolog-debil zajmujący się głowacicą poszedł na emeryturę. I juź jest płacz co dalej będzie. Nawet do mnie w tej sprawie pisano chyba z racji tego, źe kiedyś młj ośrodek w Zawoi był razem z Łopuszną w jednej bandzie debili dostarczających światłym wędkarzom głowacicę.
Zaraz mi ktoś napisze, źe głowacica się sama nie rozmnaźa a troć tak. To chrońcie sobie naturalne tarło i przegońcie ichtiologłw. Wiecie co wam w tej rzece zostanie? Głwno. Policzcie ilu was do tego łowienia jest 1 stycznia Nie muszę jeździć nad Parsętę
źeby mieć swoje zdanie a ono jest takie, źe bez nas hodujących i naszych genetycznie zmodyfikowanych mutantłw jak to tutaj ktoś światły napisał będziecie mieć tak jak powtarzam głwno.
Zabijanie ryb do tarła to inna sprawa. Nie trzeba tego robić-przeźyją. A źe pan był nieuprzejmy na łłdce- właśnie idą święta, jak sortuję ryby na stawach to po 30tym zapytaniu z zza siatki: Panie co to za ryby? A ta jedna co bokiem pływa to chyba chora jest.
Mam ochotę powiedzieć ekspertom, źeby s......li w ch...j.
[/quote]
Głwno to my mamy teraz.
[/quote]
Wiedziałem, źe ktoś tak napisze. Gwarantuję, źe bez wpuszczania ryb zmieni się w sraczkę.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych