Jazie 2018
#21 OFFLINE
Napisano 27 marzec 2018 - 18:29
- Mariano Mariano i motylW1 lubią to
#22 OFFLINE
Napisano 30 marzec 2018 - 19:39
Dzisiejszy spacer po jaziowych metach przez kilka godzin nie przyniósł nawet dotknięcia, do tego mocny wiatr nie ułatwiał operowania niewielkimi przynętami. Przed wieczorem wszystko się uspokoiło i coś kazało zostać jeszcze na kilka chwil. W pewnym momencie dość daleko od siebie widzę charakterystyczny spław, aaa jednak są dziady . Kilka chwil później mocne łupnięcie i biały brzuszek z karminowymi płetwami kotłuje się na powierzchni i jak zawsze cieszy ogromnie.
DSC09212-2_jzzpl.jpg 49,71 KB 61 Ilość pobrań
DSC09213-2_jzzpl.jpg 74,39 KB 56 Ilość pobrań
- ginel, c00per, Maciek Rożniata i 41 innych osób lubią to
#23 OFFLINE
Napisano 30 marzec 2018 - 19:39
Wybrałem się dziś na jazie nad swoją wodę pod domem. Wiem, że koledzy od kilku dni łowią je regularnie, a że kupiłem ostatnio kijek Teton TTS632UL 0,8-3g to postanowiłem na nie zapolować. Ciężar przynęt 0,4-1g, plecionka 0,03 + przypon z fluorocarbonu 0,14. Jazie brały w toni, brania bardzo delikatne. W sumie miałem 5 ryb, jednego ok 1,5kg spiąłem w trzcinach. Ciężkie tam warunki holu Po świętach idę na powtórkę Świetna zabawa na tak delikatnym kiju. Polecam.
1.jpg 40,49 KB 41 Ilość pobrań 2.jpg 66,37 KB 41 Ilość pobrań 3.jpg 89,49 KB 41 Ilość pobrań
4.jpg 87,9 KB 40 Ilość pobrań 7.jpg 93,51 KB 39 Ilość pobrań 8.jpg 50,59 KB 39 Ilość pobrań
10.jpg 67,14 KB 37 Ilość pobrań 11.jpg 67,74 KB 38 Ilość pobrań 13.jpg 71,79 KB 40 Ilość pobrań
14.jpg 142,12 KB 42 Ilość pobrań 15.jpg 92,11 KB 42 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Załączone pliki
- Friko, doktorek, Paweł J i 45 innych osób lubią to
#24 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2018 - 18:47
Popularny
Dzisiaj powtórka z wczorajszych łowów. Kiedy pakowałem rzeczy do samochodu deszcz coraz dobitniej nakazywał puknąć się w czoło i dać spokój z jaziami. Na szczęście zdrowy rozsądek przegrał w ułamku sekundy i po półgodzinnej jeździe stoję po pas w zakrzaczonym rozlewisku, nękany silnym wiatrem wymieszanym z kroplami wody padającymi na twarz. O dziwo odnajduję w tym wszystkim przyjemność i przykładam się do łowienia. Niestety w pierwszym z wytypowanych miejsc brak życia w wodzie i przez godzinę nie odnotowuję nawet puknięcia.
Po przejechaniu kilkunastu kilometrów, pomimo narastającego deszczu włażę w kolejną badziurę i posyłam niewielki wobler pod zalane trawki. Gdzieś w trzecim rzucie na krótkim dystansie miękki stop i "parabolik" zaczyna ładnie pulsować. Ryba pięknie kopie przy dnie i dość długo nie chcę się pokazać. Przez chwilę dałem się nabrać, że to pewnie niechciany zębaty, jednak na powierzchni pokazuje się piękny, ciemny jaź. Jeszcze kilka solidnych kotłów i ryba ląduje w podbieraku. Jest w świetnej kondycji i ładnie zapięta. Uśmiech na twarzy bo w tak niewdzięczną pogodę niespecjalnie spodziewałem się czegokolwiek. Trzy kolejne godziny nie przyniosły nawet dotknięcia; w akompaniamencie żurawi i dzikich gęsi wracałem do domu, już planując kolejne "jaziowanie"
DSC09216-2_jzzpl.jpg 46,88 KB 64 Ilość pobrań
DSC09217-2_jzzpl.jpg 64,69 KB 62 Ilość pobrań
DSC09221-2_jzzpl.jpg 39,02 KB 69 Ilość pobrań
DSC09227-2_jzzpl.jpg 40,81 KB 66 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 31 marzec 2018 - 22:12
- Friko, mario, doktorek i 64 innych osób lubią to
#25 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2018 - 17:34
Jeziorowe jazie cz.2 - muchówka
Po ostatnim łowieniu jazi na UL, obiecałem sobie wypad po świętach, ale już z muchówką. Wędka w klasie #2 (opis wędki w moim wątku http://jerkbait.pl/t...dręga-na-muchę/) , na którą już łowiłem ładne wzdręgi była małym jaziowym wyzwaniem. Przypon z fluorocarbonu 0,12, dwie nimfy. Prawie godzinę zajęło mi dobranie odpowiedniej przynęty i sposobu prowadzenia, ale trud się opłacił Pierwsza ryba, krąp, później już ładne kluchy meldowały się na zestawie. W sumie 5 wyjętych jazi, dwa krąpie, 3 wzdręgi i ok 30 mikro okonków. Jedna ryba nie wyjęta, nie oderwałem jej nawet od dna... Jaź? Bardzo możliwe, ale mógł być i ładny lin, ciężko powiedzieć. Brania ustały, kiedy słonce zaszło za chmury. Takie dni lubię, trzeba kombinować, zmieniać, szukać. Za kilka dni spróbuje raz jeszcze, mam już w głowie wzór nimfy, zobaczymy czy się sprawdzi
r1.jpg 53,52 KB 36 Ilość pobrań r3.jpg 75,11 KB 36 Ilość pobrań r4.jpg 81,07 KB 36 Ilość pobrań
r5.jpg 92,05 KB 34 Ilość pobrań r6.jpg 60,68 KB 32 Ilość pobrań r7.jpg 52,28 KB 32 Ilość pobrań
r8.jpg 54,77 KB 31 Ilość pobrań r9.jpg 93,2 KB 30 Ilość pobrań r10.jpg 65,6 KB 30 Ilość pobrań
r11.jpg 98,7 KB 29 Ilość pobrań r12.jpg 170,84 KB 33 Ilość pobrań r13.jpg 142,8 KB 34 Ilość pobrań
r14.jpg 88,92 KB 36 Ilość pobrań r15.jpg 84,53 KB 34 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
- ginel, analityk, Maciek Rożniata i 30 innych osób lubią to
#26 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2018 - 18:26
Dzisiaj trafiłem takiego Grubasssssaaaa
- wujek, Artech, beton007 i 42 innych osób lubią to
#27 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2018 - 19:34
- Adam K., smasher, Negra i 3 innych osób lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2018 - 20:15
W sumie nic trudnego. Ujęcie trochę od góry, jaziorek trochę leży na dłoniach, złapany za płetwę piersiową, podparty za płetwą odbytową. Kolega już nie jedną rybę prezentował to i wprawę ma. Nikt nikomu nie zabrania chyba robić takich fotek. Rzecz gustu. Ja np. celowo nie chowam nigdy całkowicie palców, co by jakieś porównanie było.
A rybka fajna.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 04 kwiecień 2018 - 21:13
- coma lubi to
#29 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2018 - 21:00
Ryba wyeksponowana bo przecież tylko ona jest pięknem tej fotki Proszę inne ujęcie z widoczymi moimi paluszkami o które tak wiele osób zabiega
- Artech, beton007, PAMPUCH71 i 13 innych osób lubią to
#30 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2018 - 21:37
Fajna pogoda i wiadomości z terenu że jest dobrze skłoniły Mnie do tego aby rozpocząć w końcu sezon jaziowy. Warunki nad wodą poza pięknym słońcem ,niezbyt ciekawe a dokładniej woda, którą płynął trawy ,trzciny ,newet kołdra przyplywała obok nas ,bo byłem z kolegą. Początek napewno i taki jaki byśmy chcieli .Nie ma co marudzić, bierzemy się do dzieła, jest to rzeka na której jestem pierwszy raz ,trzeba się jakoś odnaleść i dopasować swoje przynęty do upodobań ryb ,czesto zmieniam przynety ,mija czas i nic się nie dzieje, wyprzedzilem kolegę o spory kawałek ,ciągle pełen nadzieii że w końcu coś siądzie, lecz ryby dziś są okrutnie, nie chcą współpracować. Wracam z powrotem ,dochodzę do kolegi który oznajmia Mi że miał fajną rybkę która zabiera mu woblera ,nadzieja i wiara w końcowy sukces odradza się ponownie .Postanawiamy wrucić w miejsce w którym zaczęliśmy , jak się później okazało to była trafna decyzja. Po trzecim rzucie mam piękne uderzenie czuję że jest coś grubszego, i nagle luz ,tylko jedno słowo ciśnie się na usta ,lecz powstrzymuję się .Kolega ma klenia i jedną rybę która mu spada zaraz po zacięciu. Nie zmieniam miejsca ,rzucam nieco dalej ,pozwalam aby woblerek zszedł pod brzeg i nagle jest piękne uderzenie ,siedzi ,kołowrotek przyjemnie oddaje linkę i zaczyna się walka ,jazik bardzo waleczny nie daje łatwo za wygraną, trzyma się rynny i nurtu który mu pomaga, obawiam się tylko tego aby nie wszedł w zwisajace na wodzie trawy ,nie ma też dobrego miejsca do podebrnia .W końcu jednak udaje Mi się go podebrać, kilka zdjęć i odpływa .
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 04 kwiecień 2018 - 21:47
- analityk, Tomek.M, Maciek Rożniata i 36 innych osób lubią to
#31 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2018 - 10:04
Wszyscy łowią jazie,złowiłem i ja
Wczoraj wybrałem się pierwszy raz w tym sezonie w poszukiwaniu jazi,ale od początku.
Po powrocie z pracy chwila wahania jechać/nie jechać,natura wędkarza zwycięża i po 16tej pakuję się do samochodu i jadę na miejscówkę.
Dojeżdżajac na miejsce widzę,że mam konkurencję w postaci dwóch speców gruntowo-spławikowych,ich umiejscowienie skraca mi łowisko o połowę. Postanawiam skoncentrować się na około 150 metrowym odcinku rzeki i dokładnie metr po metrze obłowić go z obu brzegów co ułatwia niedaleka kładka.Jak zwykle rzucam pod przeciwległy brzeg,sprowadzam woblera po łuku pod ten na którym stoję i prowadzę w rynience wzdłuż brzegu. Po kilkunastu rzutach w 1/3 szerokości rzeki ostre branie,po pierwszej adrenalinie już wiem, że to tylko niewielki klenik. Słońce co raz niżej więc przechodzę na drugą stronę i ponownie zaczynam kuszenie powoli schodząc z nurtem. Dochodzę do miejsca, w którym bobry powaliły do wody niewielką olchę.Rzucam w poprzek nurtu i sprowadzam woblerka w lekkie zwarki za powalonym drzewkiem. Po kilku rzutach zmieniam przynętę na killerega od gajosika i w drugim rzucie czuje mocne kopnięcie, szybka reakcja i czuję na kiju porządany ciężar sporej ryby.Po krótkiej chwili zwątpienia czy to aby nie szczupak pokazuje się pod powieszchnią ładny jaź. Hol przebiega spokojnie,trzy krótkie odjazdy dwa koziołki na powierzchni,choć staram się tak holować rybę,aby konkurenci nie zorienowali się w sytuacji bo zaraz był by najazd na miejscówkę. Ostatecznie wprowadzam rybę do podbieraka w którym to jaź się wypina, teraz już może. Dwie fotki i rybka wraca do wody.
Ostatecznie doławiam jeszcze dwa mniejsze i o zmroku kończę zabawę.
Sprzetowo:kij blaas f966-2, kołowrotek twin power 14 2500S,żyłka 0,14mm na końcu zestawu killeregg.
IMG_20180407_101555.jpg 89,31 KB 32 Ilość pobrań
Dzisiaj powtórka z rozrywki.
Zachęcony wczorajszym sukcesem melduję się na łowisku o podobnej porze.Nad wodą nikogo czyli tak jak lubię,scenariusz podobny do wczorajszego z tym,że od początku na końcu zestawu wisi kileregg.
Schodzę w dół rzeki obawiając kolejne metry wody,w końcu staję kilkanaście metrów przed napływem na podwodny garb, po przeciwnej stronie mam powalony do wody olszak(robota bobrów)koryto całą szerokością niesie dość grubą wodę jak na ten odcinek czyli około 1,5m.Wobler ląduje pod przeciwległym brzegiem i schodząc wachlarzem pod mój"omiata" podwodny garb. W drugim rzucie mam wyjście ładnego jazia niestety tylko doprowadził woblera. Zmiana koloru i w drugim rzucie następuje mocne branie ze środka rzeki,szybka reakcja z mojej strony i czuję jakże przyjemny ciężar konkretnego jazia.Ten dał mi więcej emocji w trakcie holu ze względu na spory uciąg wody,jednak bez problemu wylądował w podbieraku dobrze zapięty na dwa groty niewielkiej kotwiczki. Okazuje się minimalnie krótszy od wczorajszego,ale grubszy. Szybkie foto, buźka i do wody.
Sprzęt taki jak w dniu wczorajszym.
IMG_20180407_195221.jpg 108,19 KB 33 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Pozwoliłem sobie połączyć dwa wpisy.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 09 kwiecień 2018 - 13:40
- Artech, analityk, Tomek.M i 42 innych osób lubią to
#32 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2018 - 20:57
Dzisiaj na przekór wybrałem zupełnie inny niż zazwyczaj odcinek rzeki. Trochę żeby uciec od zgiełku, niekoniecznie żeby nie wiadomo jak połowić.
Pierwsze branie ze środka rzeki wyrywa mnie z wiosennej zadumy. Czerwone płetwy i kremowy brzuszek od razu zdradzają jazia.
Jest pięknie, ryba niezbyt okazała za to kapitalnie wybarwiona. Wziął na około półmetrowym wypłyceniu, ale okazało się, że stoją dzisiaj w różnych miejscach, wymuszając staranne obławianie rzeki. Kolejne zatrzymanie woblera w półtora metrowej rynnie i tu już zagrał hamulec. Ryba jest już dość solidna i nieźle wywija w silnym nurcie. Zjeżdżam na "czterech literach" po stromym brzegu i jaź ląduje w podbieraku. Ten podobnie jak poprzedni jest bardzo delikatnie zahaczony. Macam wobkiem a to płytkie prostki, a to głębsze wlewy i w jednym z nich siada kolejny grubasek z karminowymi płetwami.
Jest coś pięknego w tym wczesnowiosennym jaziowaniu, te charakterystyczne brania których nie sposób pomylić z niczym innym. Następny jaź zassał wobler sprowadzany po łuku, na odkosie tuż przy zalanym krzaku jakieś pięć metrów od szczytówki. Dobrze ustawiony hamulec zagrał na moment i po chwili ryba jest na brzegu. Odczepiam jegomościa, ten z impetem wyrywa się z dłoni. Uśmiech na twarzy bo to jeden z tych dni kiedy wszystko jest jak być powinno, są aktywne ryby, do tego odcinek rzeki wyjątkowo urodziwy a na agrafce własnoręcznie wykonana przynęta.
Kolejny grubasek wciągnął wobler w głębokiej rynnie i długo nie miał ochoty wleźć do podbieraka, co w końcu się udało. Kilka zdjęć i ten żwawo odpływa w brzegowe podmycie. Jeszcze kilka nie wciętych brań, obserwacja przekrzykującej się pary żurawi na pobliskiej łące, prawdopodobnie tej samej od kilku lat i ze spokojem kończę dzisiejsze łowy.
DSC09375-2_jzzpl.jpg 104,52 KB 35 Ilość pobrań
DSC09381-2_jzzpl.jpg 68,21 KB 31 Ilość pobrań
DSC09377-2_jzzpl.jpg 75,51 KB 31 Ilość pobrań
DSC09389-2_jzzpl.jpg 65,85 KB 31 Ilość pobrań
DSC09388-2_jzzpl.jpg 38,21 KB 31 Ilość pobrań
DSC09392-2_jzzpl.jpg 48,11 KB 31 Ilość pobrań
DSC09398-2_jzzpl.jpg 76,94 KB 30 Ilość pobrań
DSC09406-2_jzzpl.jpg 49,61 KB 32 Ilość pobrań
DSC09408-2_jzzpl.jpg 84,32 KB 34 Ilość pobrań
DSC09401-2_jzzpl.jpg 51,32 KB 34 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 09 kwiecień 2018 - 13:41
- Artech, analityk, Ferret i 43 innych osób lubią to
#33 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2018 - 18:43
Dzisiejsze rybki
Sprzętowo:
St Croix. Panfish 240cm/7g
Blue arc 2000
Nano clear 0,06mm
mały wobek " wylęg"
Jeszcze takie ujęcie przy wypuszczaniu kabana ....
- ginel, analityk, Tomek.M i 31 innych osób lubią to
#34 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2018 - 16:43
Dzisiaj jakieś dwie i pół godziny nad rzeką, stary batson trzykrotnie miał okazję "popracować"
20180410_152536-2_jzzpl.jpg 108,1 KB 42 Ilość pobrań
20180410_101325-2_jzzpl.jpg 120,63 KB 41 Ilość pobrań
20180410_100900-2_jzzpl.jpg 95,35 KB 41 Ilość pobrań
20180410_152536-3_jzzpl.jpg 76,1 KB 41 Ilość pobrań
- Maciek Rożniata, Adrian Tałocha, nowwwak i 29 innych osób lubią to
#35 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2018 - 09:21
Półtorej godziny nad rzeką, bo tylko na tyle pozwoliła nadciągająca burza.
Poczciwa 862 dwa razy miała okazję popracować
Załączone pliki
- Tomek.M, Maciek Rożniata, Adrian Tałocha i 21 innych osób lubią to
#36 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2018 - 11:37
A mi się taki trafił na 3 calowego "kajtka"
Załączone pliki
- jacekp29, gulf, marcin186 i 6 innych osób lubią to
#37 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2018 - 15:33
hej
dzis udany dzionek trafiony ladny kabanek,jeszcze ladniejszy spadł..duzo bran..
sprzetowo .batson 2,55 do 14gr,ultergra 2000,pletka berkley 4lb,blaszka 3,3mm
Załączone pliki
- Dedo, slawito, Zielony i 18 innych osób lubią to
#38 OFFLINE
#39 OFFLINE
Napisano 13 kwiecień 2018 - 07:02
Na 6cm pstrągowego woblera
Załączone pliki
Użytkownik Pavel edytował ten post 13 kwiecień 2018 - 07:55
- Maciek Rożniata, russian80, slawito i 16 innych osób lubią to
#40 OFFLINE
Napisano 13 kwiecień 2018 - 13:01
Załączone pliki
- mario, ginel, analityk i 41 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych