@all
trening z wytrwalosci piszecie... pewnie by sie przydal, a dodam ze na Svartan bylby to ciezki trening
Rzeka Darkowi przypominala Krutynie, mi Liwiec w gornym biegu. Bardzo zroznicowana - od calkowicie zarosnietych fragmentow, po ktorych z trudem mozna bylo przepchnac sie ladzia (albo nie mozna bylo) po glebokie do ok 4m rynny przy prostkach.
W rzece byly ogromne ilosci drobnej plotki, klenia, jelca - wiekszych egzemplarzy tych gatunków niestety nie zidentyfikowalismy, pomimo obserwacji rzeki w róznych porach doby (wczesny swit, noc). Jelce i niewielkie niestety klenie zajdle atakowaly slodka bulke rzucana na powierzchnie wody.
Drapiezniki w rzece byly stosunkowo liczne, ale niewielkich rozmiarów. Jezeli chodzi o szczupaka do mniejszych woblerow i gum wychodzily 35-40cm pistolety. Do sliedra 10 przez caly dzien czesania wody mozna bylo w tej sytuacji nie zaliczyc nawet wyjscia.
Szczupaka 84cm zlowilem na MaasMaraudera Juniora (13cm) w kolorze LRR w mozna powiedziec skwarne popoludnie. Ok 16 poszedlem porzucac z pomostu na mocno zarosniete rozlewisko w okolicach osrodka. Rozlewisko o szerokosci ok 35metrow bylo zarosniete rozslinnoscia do samego lustra wody, tak ze jedyna przyneta jaka mozna bylo w tych warunkach prowadzic byla przyneta powierzchniowa. Ryba zaatakowala w pierwszym rzucie, ale nie trafila. Ponowila atak w tym samym miejscu w drugim rzucie, i znowy nie trafila. Po trzecim rzucie w to samo miejsce obok przynety nad wode wystrzelil w calosci szczupak ok 80cm - byl to niezapomniany widok - wiszaca w powietrzu wygieta w luk ryba a dokladnie pod nia zygzakujacy na powierzchni wody maas... po tych wyjsciach szczupak sie zmeczyl, chociaz w czwartym rzucie postanowilem dac mu szanse i prowadzilem przynete bardzo powoli, prawie po linii prostej. Postanowilem i ja troche odczekac. W piatym rzucie przynete prowadzilem normalnie, agresywanie. Szczupak ponowil atak i tym razem trafil. Z zacieciem czekalem do momentu az poczulem rybe na kiju. Potem byl silowy hol do pomostu, poprzez morze roslinnosci wodnej. Na sczczescie na rozemeijerze do 120 gram i plecionce 30 lb taki hol mozna wykonac. Po zmierzeniu szczupak mial 84 cm. Niestety okazalo sie ze dosyc mocno rozgial nowa kotwice stosowana przez Salmo - zdaje sie Eagle Claw.
Pod koniec pobytu przeszedl front atmosferyczny i znacznie sie ochlodzilo. Draopiezniki zaczely gryzc. W piatek rano, w drugim rzucie na pozyczony od Darka zestaw castingowy (st.croix 6.6 do 21 gram, daiwa procaster) na 3-calowego mannsa na glowce 20gram udalo mi sie zlowic okonia 41cm. Przy wprowadzaniu ryby do podbieraka Darka dalem nieopatrznie krok do tylu i... wyladowalem w wodzie. Zapomnialem ze platforma pomostu miala ksztalt trojkata, a w zasadzie trapezu, zwezajacego sie w kierynku brzegu....
![:o](/public/style_emoticons/default/ohmy.png)
Zdjecia okonia przesle @remkowi, moze przyklei je pod postem.
Jeszcze jedno: na promie spotkalismy ekipe Salmo oraz innych polskich zawodnikow plynacych na zawody w Vastervik. Bylo to dla mnie pierwsze takie spotkanie i musze powiedziec iz wypadlo bardzo milo. Okazalo sie iz nasze wdkarskie tuzy to bardzo mili i chetnie dzielacy sie wiedza ludzie. Szczegolnie chcialbym podziekowac Piotrowi Piskorskiemu za rady dotyczace lowienia na powierzchniowce oraz p. Rajmundowi Litwińskiemu za tip dotyczący lowienia na gumę na Svartan!
Pozdrawiam