Dzisiaj udalo się kupić na rynku z rupieciami dwie wachadlówki Abu Garcia model Pike waga 40 gram i dlugość z 12cm Waga i dlugość w sam raz więc pomyślalem dlaczego by niespróbować i ztąd ten temat
Jerkowanie blachą
#1 OFFLINE
Napisano 15 październik 2006 - 11:39
Dzisiaj udalo się kupić na rynku z rupieciami dwie wachadlówki Abu Garcia model Pike waga 40 gram i dlugość z 12cm Waga i dlugość w sam raz więc pomyślalem dlaczego by niespróbować i ztąd ten temat
#2 OFFLINE
Napisano 15 październik 2006 - 11:54
Pozdr.
Salmo
#3 OFFLINE
Napisano 15 październik 2006 - 18:11
pewnego razu mialem zaczep, blisko brzegu i podczas uwalniania zauwazylem, ze szarpiac wedka, blacha odjezdza pieknie na boki, po chwili opanowalem technike (rytm i dlugosc podciagniec) i w czwartym rzucie zacialem ladnego szczupaka ...
niestety nie znam zadnych fabrycznych wahadel, ktore daja sie tak prowadzic jak glidery
#4 OFFLINE
Napisano 16 październik 2006 - 11:06
Prowadzi sie tak, jak pisze Pitt....podobno tez niezle sie nadaje do trolingu.
Ja wole blachy bardziej wydluzone i o grubosci ok. 1,5mm, da sie tym o wiele dalej rzucic, w trolingu tez sie jakby lepiej zachowuja..
Sprobowac trzeba, wahadla obecnie odeszly jakby do lamusa ale to nie znaczy, ze ryby na to nie biora. trzeba tylko sie wykazac duuza cierpliwoscia w prowadzeniu...sa ludzie, ktorzy lowia szczupaki niemal wylacznie na wahadla...cos w tym jest
Nie probowalbym porownywac do klasycznych jerkow, to sa zupelnie inne przynety...po prostu dobrze jest miec i to, i tamto, i..., i jak przyjdzie czas zalozyc to na koncu..
Ostatnio znalazlem m-ce, gdzie mozna kupic nierdzewke o odp. grubosci...mam taka blache wykonana z tego mat. i zachowuje sie w wodzie bardzo dobrze..czuje, ze sprobuje cos zrobic, zwlaszcza ze jakos znikaja blaszki RoBo wykonane z mosiadzu...zwlaszcza w interesujacych mnie wielkosciach i grubosciach...
Gumo
#5 OFFLINE
Napisano 16 październik 2006 - 11:18
jak łowię szczupaki w płytkich zatokach to bardzo często używam wahadłówek z cienkiej blachy. Da się nimi jerkować. Mam dwie ulubione, jedna alga Dragona 16g, matowe srebro; bardzo dobrze pracuje w opadzie a podczas podszarpywania wykonuje agresyywne ruchy w kierunku powieszchni. Drugą, to wykonana rzemieślniczo długa i zdobiona wahadłowka równiez z cienkiej blachy, podczas podszarpywania wykonuje ruchy na bok. na wyniki nie narzekam wiec, często łowię na tego typu przynety. Ponadto małe i tanie wahadełka, ale z grubszej blachy, są świetne do łowienia bolenii w miejscach pełnych zaczepów, a takich na Warcie nie brakuje.
postaram się załaczyć zdjęcia w/w wahadłowek jak tylko je zrobię.
jerzy
#6 OFFLINE
Napisano 16 październik 2006 - 18:20
Z jerkingiem jest tak samo jak z jiggingiem.Prawie wszysto można użyć jako wabia.
Jeśli uwolniłby się też na trochę od multiplikatora oraz pięciouncjowego dyszla ,to zachłysnąć się można przynętowym bogactwem.
Cały softbait,rzeczone wahadłówki,diabły tasmańskie,poppery,puchowce i inne obrotówki..
Samoograniczyć się do sliderowego zaścianka?
Wczoraj jerkowałem na Sulejowie dwucalowym Manns'em.Batsonem 3/8.
Okoniom się podobało,mnie również..
Do wahadełek wracając.Nigdyś świetne,lekkie blachy rozprowadzał Mepps.Zwały się bodaj Seamepps.Były wygniecione z cieniutkiej nierdzewki.Głęboko tłoczone i młotkowane.Na stojącą lub wolno płynącą wodę były bezkonkurencyjne.Po szarpnięciu dawały istną ferię lśnień i błysków.I schizofreniczne ślizgi.Dokąd łowiłem szczupaki klepałem im podobne hand made'y.Meppsy były w wersji zbrojonej kotwicą,oraz antyzaczepowej.
Nieżle też sprawuje się krillopodopny pilkerek.Na sulejowskie bolenie bezkonkurencyjny.
Tyż jerk.
#7 OFFLINE
Napisano 16 październik 2006 - 19:18
i to chyba jest powód zadania tego pytania na forum...
Jerzy
#8 OFFLINE
Napisano 17 październik 2006 - 20:41
myślę, że prawie każdą przynętą da się jerkować. Jerkowanie to technika prowadzenia przynęty. Od dawna staramy się zwrócić uwagę, że jerkować można nie tylko typowymi bezsterowymi jerkami. Można to robić zarówno wahadłówkami, jak i gumami, czy chociażby woblerami. Jednak nie zawsze taka technika będzie skuteczna, bo są przecież inne metody, np. swobodne zwijanie, czy opad, które w danym momencie mogą być dużo skuteczniejsze niż jerkowanie.
Jerkowanie wahadłówkami to bardzo ciekawa metoda. Szczególnie dużymi wahadłówkami. Czasami agresywnie prowadzona wahadłówka, podczas szybkiego zwrotu lub zmiany kierunku prowokuje drapieżnika do ataku. Moje ulubione wahadła to duże Daredevle oraz wahadła typu DrSpoon.
Warto także pamiętać, że opad jest bardzo ciekawą techniką prowadzenia wahadłówek. To często dobra i skuteczna metoda. Mi sprawdziła się wiele razy na bardziej chimeryczne szczupłe. Brania najczęściej następują podczas opadania wahadła lub podczas podszarpnięcia.
#9 OFFLINE
Napisano 17 październik 2006 - 21:34
#10 OFFLINE
Napisano 18 październik 2006 - 06:15
#11 OFFLINE
Napisano 18 październik 2006 - 08:58
Gumo
#12 OFFLINE
Napisano 18 październik 2006 - 09:27
#13 OFFLINE
Napisano 18 październik 2006 - 10:25
Gumo
#14 OFFLINE
Napisano 18 październik 2006 - 17:54
#15 OFFLINE
Napisano 18 październik 2006 - 18:51
I nie zanudza po godzinie..
Jerkowy klasyk.
#16 OFFLINE
Napisano 19 październik 2006 - 11:12
Jednak bardziej chodzilo mi o satyre na formulowanie ortodoksyjnych pogladow.
Gumo
#17 OFFLINE
Napisano 24 październik 2006 - 18:07
Kiedyś nie wiedziałem co to jerking, ale byłem młody i spragniony samych sukcesów i wtedy podszarpywałem blachą, kto to wiedział że to jerking...łowiło się i tyle....
i to czasem jakie ilości pod mostem koło Modlina, dziś jak przejeżdżam tamtędy spoglądam z sentymentem i znów by sie chciało.... potargać, jak wtedy na to sie mówiło...
#18 OFFLINE
Napisano 24 październik 2006 - 20:42
Załączone pliki
#19 OFFLINE
Napisano 25 październik 2006 - 07:21
Tomi, fajne zdjęcie! Gratulacje!
Pozdrawiam
Remek
P.S.
Ukrywamy zdjęcie
#20 OFFLINE
Napisano 26 październik 2006 - 08:20
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych