Oczywiście kolega tym MHX przedstawił ciekawą alternatywę, którą kiedyś może i ja wypróbuję...narazie jestem na etapie tzw. chrustu mikado i kongera (dragon też fajne ma wędki ale wkurzył mnie kilka razy mocnym rozjazdem cw w swoich wędkach)...najważniejszą cechą, którą ma mieć ten chrust to już komponenty fuji ze względu na używanie nanofilu na kołowrotkach....wpływa to znacząco na trwałość linki a także kulturę jej pracy na lepszych przelotkach...jest tyle samo przeciwników i zwolenników streeto co sicario...to tylko moje doznania i tyle...od marca do lutego spędzam sezon na okoniach łowiąc na jeziorze od 1,5 metra do 21 metrów porą zimową...myślę,że sicario zaczyna spełniać swoją robotę od 3-4 metrów glębokości i od min 3 gramowej główki + 5 cm przynęta. Im głębiej i ciężej to sicario zaczyna robić coraz lepszą robotę...jestem na etapie szukania czegoś szybkiego do 5g na wodę do 3 metrów...narazie funkcję tą spełnia jaxon greys 1,98m do 7g który przy letnim lenistwie pasiaków i mikrobraniach w wodzie o temperaturze 28 stopni celcjusza robi robotę i bije sztywniejsze i szybsze sicario...jednak jak tylko okonie uaktywniają się powierzchniowo wtedy czy to przy brzegu czy na środku jeziora sicario z 6g główką trójkątną i jaskółką 7cm robią robotę wcinając pięknie szybkie okonie...
...trzeba wogóle rozgraniczyć czego potrzebujemy - czy juz lekko lejącego jaxona greysa gdzie jak okoń bierze to czekamy aż sam podniesie przynętę i "wejdzie" nam na szczytówkę czy szybkiego sicario którym przy braniu okonia podbijamy dalej agresywnie przynętę wkurzając go do ostrzejszego brania...
...wędki z pracowni są fajne ale za dużo ich na giełdzie...ciężko zrobić coś na telefon ...musiałbym być i doglądać prac a na to rzadko się kto zgodzi także zostają budżetówki...