@borys92
Można by spróbować pobrodzić rzeką Łomnica i porzucać w tych mini klatkach co za foto.
https://www.google.p...!7i13312!8i6656
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 21 luty 2020 - 16:48
@borys92
Można by spróbować pobrodzić rzeką Łomnica i porzucać w tych mini klatkach co za foto.
https://www.google.p...!7i13312!8i6656
Napisano 21 luty 2020 - 19:00
Kolego masz kogos konkretnie na myśli. Znasz moze jakies namiary, nr rejestracyjny samochodu czy nazwisko?Odcinek no kill nie dla wszystkich oznacza to samo. Jak nikt nie widzi to chyc C& reklamówka niestety. Dlatego kontrolę bagażników mile widziane.
Napisano 21 luty 2020 - 20:50
Użytkownik Spider1987 edytował ten post 21 luty 2020 - 20:52
Napisano 24 luty 2020 - 18:43
Wleń-Nielestno podobno pstrągi szarpią kolega był.
Napisano 25 luty 2020 - 12:14
Napisano 26 luty 2020 - 22:35
@borys92
Można by spróbować pobrodzić rzeką Łomnica i porzucać w tych mini klatkach co za foto.
ale schody zrobili - aż zęby trzeszczą jak mówić na to "rzeka" - płacz po prostu. Migracja ryb to chyba tylko "w dół"
Napisano 27 luty 2020 - 19:29
Szczerze mówiąc to ja pracuję w Jeleniej w firmie która niestety wykonuje tego typu progi (gurty) wstyd się przyznać ale to prawda. Ostatnia nasza robota to Czarny Potok koło Czarciego Młyna w Czerniawie. Ze swoim prezesem poruszałem już ten temat i podziela moje zdanie, że tego typu roboty zabijają całe ekosystemy ale co zrobić Wody Polskie robotę zleciły.
Napisano 27 luty 2020 - 21:51
Szczerze mówiąc to ja pracuję w Jeleniej w firmie która niestety wykonuje tego typu progi (gurty) wstyd się przyznać ale to prawda. Ostatnia nasza robota to Czarny Potok koło Czarciego Młyna w Czerniawie. Ze swoim prezesem poruszałem już ten temat i podziela moje zdanie, że tego typu roboty zabijają całe ekosystemy ale co zrobić Wody Polskie robotę zleciły.
Czy możesz dać jaki koncept stoi za takimi "gurtami" - jaki efekt spodziewają się osiągnąć Wody Polskie?
Napisano 27 luty 2020 - 22:45
Takie progi wodne powodują spowolnienie spływu wody a betonowanie czy wykładanie ich kamieniem sprawia, że woda nie wymywa brzegów. Tutaj nikt się nie przejmuje ekosystemem tylko broni swoich interesów to jest biznes. Wędkarz to jest tylko ten co grubo płaci i liczy, że coś tam złowi.
Napisano 28 luty 2020 - 14:23
Ci w Wodach Polskich zlecając takie tematy muszą być po prostu głupi, totalnie ograniczeni umysłowo. To musi powodować totalne obumieranie życia w "byłej rzece". Susze, upały, mrozy, brak migracji zabije stopniowo niemal każdy z tych progów.
Ostatnio słychać że czas na bunt społeczeństw przeciw ekologicznej głupocie władz - oby coraz więcej było ludzi / przedsiębiorców którzy odmówię realizacji takich zadań.
Napisano 29 luty 2020 - 22:08
Uhu, widzę, że niektórym się tutaj ładnie w główkach popierdoliło. We Wrocławiu mieszkam od urodzenia, ryby na muchę łowię od 16 lat, głównie na Bobrze i w ciągu tego czasu nie zberetowałem żadnego pstrąga, ani lipienia, chociaż zdarza mi się zabrać np. złowionego na spinning sandacza. Od samego początku stosowałem haki bezzadziorowe. Jak nie było porozumienia to opłacałem bez narzekania całą składkę w Jeleniej, mimo że pewnie 90% tych pieniędzy szło na zarybianie stawów z karpiami. Za to wielokrotnie widziałem jak lokalsi (i to nie żadne Heńki i Mietki z robalem, tylko muszkarze i spinningiści) z jeleniogórskimi rejestracjami wracali ze zberetowanymi pstrągami i lipasami. Bóbr jest bardziej "moją" rzeką niż tych szkodników. Do tego środowisko wrocławskich muszkarzy jest małe i raczej nie ma w nim przyzwolenia na beretowanie pstrągów.
Presję na wodach górskich tworzą głównie spinningiści (okręgu dowolnego) i tutaj jest pies pogrzebany, ponieważ bez dodatkowych obwarowań, biorąc po prostu pod uwagę ich liczbę na Dolnym Śląsku, mogą znacznie przetrzebić rybostan. W zeszłym roku regularnie odwiedziałem górny Bóbr i rzadko tam kogoś spotykałem, a w tym roku już dwa razy spotkałem spinningistów.
Porozumienie jest problematyczne, bo spinningiści, poza pstrągarzami, raczej nie opłacaliby pozwoleń w innym okręgu i zajęliby się łowieniem innych drapieżników.
Rozwiązanie jest proste - wprowadzić dodatkową i to stosunkowo wysoką odpłatność za wody górskie. No, ale przecież wtedy te pieniądze musiałyby iść na wody górskie, a nie na stawy z karpiami. Pretensje można mieć tylko i wyłącznie do władz okręgu jeleniogórskiego, że nie umieją odpowiedzialnie zarządzać swoimi wodami.
Napisano 01 marzec 2020 - 11:57
Napisano 02 marzec 2020 - 08:13
No i zaczyna się wojna spiningowo-muszkarska ! Nie zgadzam się z Dalroyem, bo są odcinki tylko muchowe. Osobiście, nie jeżdżę i raczej nie będę jeździł na Bóbr. Byłem kiedyś we Wleniu i nie połowiłem. Dlaczego ? Bo do mostu we Wleniu jest odcinek muchowy, z mostu we Wleniu aż do Nielestna było chyba 30-40 muszkarzy, a poniżej mostu co 100 metrów wieśniak ze spławikówką na czerwonego robaczka. Ja w takich małych rzekach zazwyczaj łowię z brzegu, a muszkarze robią się w sam środek rzeki i bagrują dno jak niezła kopara. Na rzeczce, która ma 10 do 20 metrów szerokości obsiekują ją wzdłuż,wszerz i w głąb!
Napisano 02 marzec 2020 - 10:22
Panowie, nie ma znaczenie muszkarz/spinningista. Problemem który ktos zauwazył, jestbrak osobnej opłaty/dopłaty za wody górskie, który powoduje najazd ludzi naprawde przypadkowych i takich którzy w moim mniemaniu nad woda górską nie powinni się wogóle pojawić. Póki była dopłata, chocby symboliczna, to ich nie było. Tera jadą bo "mogą", bo "i tak zapłacili", bo "jeszcze pstraga nie jedli". U mnie sie to ciut juz uspokoiło, ale początki po zniesieniu dopłaty takie własnie były. Najazd ludzi robiących zwykłe"bydło" nad wodą. Wyrywajacych krzaki które im przeszkadzały, łamiących gałezie, orających dno i wyrywających z niego każdy zaczep bo się blaszka zaczepiła i taka zawada tylko przeskadza w łowieniu. Śmieci które zostawili nad wodą podobne do tych nad jeziorami. Mniejsze rzeczki i rzeki to naprawdę delikatne ekosystemy. Można poruszać się i łowić zarówno z brzegu jak i środka rzeki, ale trzeba to robić z głową, tak by nie wyrządzać szkód. To taki drobiazg po którym można poznać czy ktos jest pstrągarzem czy pseudo. Taka czasem dosłownie sekunda na zatrzymanie i rozejrzenie się po rzece przy dojściu nad brzeg, zamiast wyscigu kto pierwszy rzuci muchę/blachę/woblera. Spojrzenie w którym miejscu podejść do tej rzeczki, bo czasem dosłownie dwa trzy metry różnicy to jest ryba lub jej brak bo spłoszona. To wybór miejscaktóre niekoniecznie będzie najwygodniejsze do oddania rzutu, ale będzie najefektywniejszym wyborem...
Napisano 08 marzec 2020 - 14:41
Dzisiaj wypad na dwie godziny nad Kwisę od Lubania w stronę Leśnej, zero kontaktu. Zaliczona kontrola PSR
Napisano 08 marzec 2020 - 16:22
Napisano 08 marzec 2020 - 23:01
jakie godziny połowu niski stan wody czy na wysokim łowiłeś
na odcinku Lubań_Kwisa SSR często odwiedza nokill
Napisano 09 marzec 2020 - 06:01
Napisano 26 luty 2021 - 06:28
Czołem czy ktoś może się wypowiedzieć jak wygląda sytuacja z wodą na Bobrze ? Od kilku dni są najmniejsze wachnięcia poziomu wody w porównaniu do innych rzek, które mam w zasięgu, a jak z klarownością ? Jest jakikolwiek sens pochodzić za kropkiem czy gnój płynie ? Mam sporo km dlatego pytam - byłoby bliżej - pojechałbym sprawdzić
Użytkownik scOOtt edytował ten post 26 luty 2021 - 06:30
Napisano 26 luty 2021 - 20:02
Podbijam watek, ciekaw jestem jak tam woda. Ja bede dopiero w czwartek. pozdro
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych