Jaki pozew ? Przecież nic się nie stało, w każdym razie tak twierdził przedstawiciel Taurona.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 11 sierpień 2015 - 14:08
Jaki pozew ? Przecież nic się nie stało, w każdym razie tak twierdził przedstawiciel Taurona.
Napisano 11 sierpień 2015 - 14:44
Erin, on 11 Aug 2015 - 13:08, said:
Jaki pozew ? Przecież nic się nie stało, w każdym razie tak twierdził przedstawiciel Taurona.
Tak, z pewnością światowej klasy ekspert w dziedzinie ichtiologii i wpływu działalności człowieka na ekosystem górskiej rzeki, po wielotygodniowych badaniach i ekspertyzach na miejscu zdarzenia... Albo co bardziej prawdopodobne, 'yntelygętna' pani z biura, która wyjrzała przez okienko klimatyzowanego służbowego auta i stwierdziła że nic się nie stało (wędkarze nic się nie stało!...).
Napisano 12 sierpień 2015 - 13:55
masakra... co za kraj
Napisano 19 sierpień 2015 - 19:29
Są jakieś informacje znad Bobru? Pstrągi to przeżyły?
Napisano 01 wrzesień 2015 - 21:59
Ja to tylko tu zostawię: https://pl.wikipedia...itex-Celwiskoza i zwrócę waszą uwagę na konkretny akapit tego artykułu:
Quote
Ze względu na brak możliwości unieszkodliwiania substancji powstających podczas produkcji włókna, okolica jak i sam teren zakładów był silnie zanieczyszczony związkami siarki (w tymsiarkowodoru[10]). Nieczystości odprowadzano do Kamiennej, skąd trafiały do Bobru, a następnie do Jeziora Pilchowickiego[8]. Oszacowano, że w ciągu 26 lat działalności zakładu (stan w latach 80. XX w.) do Bobru spłynęło z Celwiskozy 185 mln m³ zanieczyszczeń, zaś w powietrzu znalazło się około 1700 ton tioli. Na Bobrze tworzył się szaro-żółty, pienisty osad.
Rozumiecie? 185 mln m³ zanieczyszczeń! A maksymalna pojemność zbiornika Pilchowice to 50 mln m³. I wyobraźcie sobie teraz, że to wszystko nadal zalega dno zbiornika... A raczej zalegało, bo teraz płynie do Odry... Z opowiadań moich staruszków wynika, że w czasach "świetności" Celwiskozy rzeka codziennie miała inny kolor, czerwony, niebieski, żółty, a wierzchem płynęło pół metra piany. Tyle lat odbudowywania tego, co zepsuł przemysł ciężki, a wszystko może szlag trafić w jednej chwili.
Napisano 25 wrzesień 2015 - 22:35
Jak Bóbr? Ktoś wie coś? Dziwna cisza w tym temacie...
Napisano 09 marzec 2016 - 10:29
Ktoś może wie jaka jest woda na Bobrze w okolicach Marciszowa,nie chcę jechać w ciemno.
Napisano 11 marzec 2016 - 12:00
Panie wójcie, burmistrzu, starosto gminy Pilchowice i okolic - weźcie się za robotę, bo po takim syfie nikt nie przyjedzie wędkować na Bobrze i nie będzie kaski do podziału !!!
Służby gminne powiatowe- zostawcie swoje kawki w biurach i ruszcie d....e w teren !!!
Napisano 19 marzec 2016 - 06:14
Napisano 20 marzec 2016 - 16:50
Okręg Zielona Góra w tym roku, ustanowił odcinek no kill koło Zagania, może tam warto zajrzeć- http://www.pzw.org.p...l_na_rzece_bobr .
Na jakieś wyniki lepiej nie liczyć. Raczej nastawić się po prostu na pobyt nad wodą, wiosna się budzi, jest naprawdę przyjemnie. Jutro wybieram się nad Bóbr, dam znać, jaka sytuacja z poziomem wody, w ubiegłym tygodniu była idealna do łowienia. Teraz nieco się podniosła, jak będzie zbyt "kawowa", odwiedzę siurek na który wybieram się od paru tygodni. Ciekawe czy tam coś żyje?
Co tam za sprzęt może być potrzebny? Po prostu to, co zwykle na kropki.
Napisano 20 marzec 2016 - 18:30
Dzięki Z.Milewski za info! Odcinek NO KILL to dobry pomysł bo i tak wszystko wypuszczam.
Jeśli podrzucisz aktualne wiadomości z nad wody to będę wdzięczny.
Napisano 20 marzec 2016 - 18:50
Tylko, że tam PSR nie zagląda bo boją się wejść do lasu i zabłądzić Woda wytrzebiona przez tubylców. Ćwierć wieku i "ZERO" kontroli na tym odcinku.
Napisano 21 marzec 2016 - 08:58
"
Okręg Zielona Góra w tym roku, ustanowił odcinek no kill koło Zagania, może tam warto zajrzeć- http://www.pzw.org.p...l_na_rzece_bobr .
Na jakieś wyniki lepiej nie liczyć. Raczej nastawić się po prostu na pobyt nad wodą, wiosna się budzi, jest naprawdę przyjemnie. Jutro wybieram się nad Bóbr, dam znać, jaka sytuacja z poziomem wody, w ubiegłym tygodniu była idealna do łowienia. Teraz nieco się podniosła, jak będzie zbyt "kawowa", odwiedzę siurek na który wybieram się od paru tygodni. Ciekawe czy tam coś żyje?
Co tam za sprzęt może być potrzebny? Po prostu to, co zwykle na kropki."
Dlaczego sądzisz że na jakiś wynik nie liczyć ? mam do tego miejsca 4 km od domu, i nie raz spotkała mnie tam niespodzianka:)
Napisano 21 marzec 2016 - 08:59
"
Tylko, że tam PSR nie zagląda bo boją się wejść do lasu i zabłądzić Woda wytrzebiona przez tubylców. Ćwierć wieku i "ZERO" kontroli na tym odcinku."
W Żaganiu nie ma PSR jest tylko SSR i sprostujmy nie zagląda nigdzie oprócz bo to są gamonie.
Napisano 21 marzec 2016 - 21:16
Lepiej być przyjemnie zaskoczonym, niż się rozczarować po obietnicach. Na tym "no kill" nigdy nie łowiłem, więc tym chętniej się wypowiem . Jeśli okręg daje specjalne baczenie na "tą" wodę, to może warto tam zajrzeć? Przyjdzie pora.
Odnośnie dzisiejszego pobytu nad wodą. Woda wyraźnie spadła i wyklarowała się. Na "moim" tegorocznym ulubionym odcinku, przez parę godzin do południa bez dotknięcia. Nawet wyjścia, bo zawsze co nieco się działo, pełne zaskoczenie.
Przejechałem więc na inny kawałek, zupełnie mi nieznany, bliżej zabudowań. Parę popołudniowych godzin, przyniosło jednego "żebraka" 30-parę centymetrów. Później w trudnym do obłowienia miejscu, miałem 1 odprowadzenie całkiem grubego średniaczka, tak 40-kilka cm, wyglądał dostojnie w tej czystej wodzie. Niestety, pogardził moim woblerkiem, więcej się nie pokazał. Z ryb to tyle.
Ale nad wodą całkiem przyjemnie. Choć przechodziły szkwały, chwilami świeciło słońce, to wiosnę czuć. Ptaki także już czują wiosnę, śpiewają choć jeszcze nieśmiało.
Napisano 22 marzec 2016 - 12:25
"Jeśli okręg daje specjalne baczenie na "tą" wodę, to może warto tam zajrzeć?" To nie Okręg to Koło Żagańskie jeden z kolegów na zebraniu zaproponował to napisał wniosek na kolanie i dał prezesowi, dwa lata później powstało NO KILL. A że kolega kocha rzekę kiedyś łowił tam ryby to ma swój no kill teraz. Prostując OKRĘG ZG PZW nie bójmy sie tego powiedziec to największe dziadostwo jakie może być tam sie nie robi nic rzeki Bóbr Kwisa są zapomaniane i pominięte szerokim łukiem.
Napisano 22 marzec 2016 - 13:15
MaverikZagan, on 22 Mar 2016 - 11:25, said:
"Jeśli okręg daje specjalne baczenie na "tą" wodę, to może warto tam zajrzeć?" To nie Okręg to Koło Żagańskie jeden z kolegów na zebraniu zaproponował to napisał wniosek na kolanie i dał prezesowi, dwa lata później powstało NO KILL. A że kolega kocha rzekę kiedyś łowił tam ryby to ma swój no kill teraz. Prostując OKRĘG ZG PZW nie bójmy sie tego powiedziec to największe dziadostwo jakie może być tam sie nie robi nic
rzeki Bóbr Kwisa są zapomaniane i pominięte szerokim łukiem.
Mam nadzieję, że po zmianach jakie się dokonały po słynnej aferze finansowej, będzie tylko lepiej. Swoje zdanie na temat całej machiny PZW mam, niejednokrotnie na ten temat się wypowiadałem. Na razie nie mam na to ochoty, ani to wątek na ten temat. Rzeczywiście przydałoby się lekkie dorybienie, nie tylko pstrągiem i lipieniem ale także-a może przede wszystkim drobną rybą; głowaczem, strzeblą, kiełbiem itp. Tylko skąd to wziąć? Dorosłe pstrągi nie mają na czym urosnąć, żywią się głównie robakami,owadami i ich larwami.
Jednak przede wszystkim potrzebna jest ochrona, Kwisa i Bóbr są po prostu zadeptane i wytrałowane z ryb. Ciężkie życie mają ryby na tym Bobrze. Rzeka poprzegradzana tamami, nie jest już zupełnie wodą górską. Można śmiało stwierdzić, ze zaledwie 25-30% odcinka między autostradą a Żaganiem, nadaje się jako siedlisko pstrągów i lipieni. Spore odcinki poniżej zapór, to szybko płynące kanały bez żadnych kryjówek i życia. Także spore odcinki przed zaporami to spowolnienia raczej dla karpiowatych, nie łososiowatych. Rzeczywistość jest bezlitosna.
Napisano 22 marzec 2016 - 13:28
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych