Klątwa pierwszego rzutu.
#41 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2018 - 20:31
#42 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2018 - 20:47
- woblery z Bielska lubi to
#43 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2018 - 09:34
Jak moje boleń 78cm i brzana 76 cm☺ Do dzisiaj nie poprawione.Ja mam klątwę pierwszego! szczupaka w życiu blisko pod metr, do dziś jest moim Pb..
#44 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2018 - 11:08
A propos klątwy, co prawda nie pierwszego rzutu ale jednak klątwy.
Przez dobre 8 lat ciążyła nade mną "klątwa Jasiurskiego". Chodziło o to, że jeśli porządnie się nie znieczulę podczas wyjazdu do Szwecji, metrówki nie złowię. Na ostatnim z nim wyjeździe zdesperowany przystąpiłem do odczyniania klątwy poprzez rytuał pt. "wyganianie diabła". I na kolejnym w tym roku szwedzkim wyjeździe metrówkę złowiłem. Hmmmm....
I jak tu nie być przesadnym...
- Pisarz.......ewski Piotr, woblery z Bielska, coma i 1 inna osoba lubią to
#45 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2018 - 12:01
No to bierzemy na tapetę kolejną "klątwę"
Na łodzi płynie "Paszczak", "Mały" i "Dalton". Po wyprawie do Szwecji i złowieniu kilkudziesięciu szczupaków, Paszczak poczuł się już wędkarskim specem. Kilka wypłynięć na jezioro, na każdym zaliczył przynajmniej jednego sandacza. Końcówka września. Załoga dopłynęła do "garbu". Kilka rzutów i Paszczak zapina, a następnie przyholowuje i podbiera sandacza około 80 cm. Uśmiech od ucha do ucha, docinki w kierunku bardziej doświadczonych wędkarzy o tym, że to jeszcze trzeba umieć Kilkanaście "pustych" rzutów, Paszczak odwraca się w przeciwną stronę, rzut, kilka podbić i - jest! Kolejny sandacz około 80 cm. Teraz ta już Paszczak rozsiadł się jak Basza, , dłonie położył na biodrach i z wysoko zadartym nosem wypowiedział klątwę:
"Teraz to ja już wiem, jak się łowi sandacze".
Kolejnego złowił w listopadzie. Następnego roku
- Pumba, robert74, Voldemort i 14 innych osób lubią to
#46 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2018 - 12:28
.
- ezehiel lubi to
#47 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2018 - 11:35
- Pisarz.......ewski Piotr i rebeli lubią to
#48 OFFLINE
Napisano 15 listopad 2018 - 18:34
Załączone pliki
- malinabar, Pisarz.......ewski Piotr, woblery z Bielska i 3 innych osób lubią to
#49 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2018 - 19:39
Myślę, że od klątwy pierwszego rzutu... lepszy jest zdecydowanie w moim przekonaniu - fart ostatniego rzutu. Pomimo, że to sto trzydziesty pierwszy ostatni rzut
Ostatni rzut .
Nie wiem jak u was , ale u mnie ten ostatni rzut potrafi trwać nawet i godzinę .
Użytkownik Pisarz.......ewski Piotr edytował ten post 16 listopad 2018 - 19:40
- strary, malinabar, Piotr Gołąb i 9 innych osób lubią to
#50 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2018 - 19:59
Ostatni rzut .
Nie wiem jak u was , ale u mnie ten ostatni rzut potrafi trwać nawet i godzinę .
Myślę, że większość tu obecnych tak ma.
- strary, Pisarz.......ewski Piotr, HaDe i 3 innych osób lubią to
#51 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2018 - 11:00
Użytkownik Mirek* edytował ten post 17 listopad 2018 - 11:16
- Adrian Tałocha, hm62, Pisarz.......ewski Piotr i 2 innych osób lubią to
#52 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2019 - 16:17
Klątwa ma mniejszą siłę na wodach , gdzie jest dużo ryb, ale też działa
Za to w PL ...
http://hlehleblog.pl...erwszego-rzutu/
- Pisarz.......ewski Piotr i woblery z Bielska lubią to
#53 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2019 - 16:29
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
- BOB, Pisarz.......ewski Piotr i SID lubią to
#54 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2019 - 19:24
Mając 19 lat, po pierwszej przypadkowo złowionej głowatce myślałem że już jestem "guru" głowatkowym i że teraz to już z górki:)....Następną wymiarową głowatkę złowiłem chyba po ok 5 latach
- Adrian Tałocha, BOB, Pisarz.......ewski Piotr i 5 innych osób lubią to
#55 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2019 - 21:02
Użytkownik Pawgas edytował ten post 06 styczeń 2019 - 21:06
- bartsiedlce, malinabar, Pisarz.......ewski Piotr i 2 innych osób lubią to
#56 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2019 - 21:42
W tym roku kolega wyciągnął mnie nad San. Była to wiosna i miały brać pstrągi. Przygotowaliśmy się "po zęby", a że na co dzień łowimy głównie wiślane klenie to i wędy były adekwatne i całe pudła jigów i wobków (uzupełnione o modele "strzebla", "głowacz", "kiełb", "śliz" w dwóch rozmiarach i kilku wariantach pływania i nurkowania...). Nawet spodniobuty do brodzenia były jak należy. Dla zwiększenia statystycznej szansy sukcesu drużyny zabraliśmy też trzeciego kolegę.
Pierwszy dzień. Sobień. Mój pierwszy rzut w życiu w poszukiwaniu pstrąga. W połowie spływu wachlarzem, na 5 cm strzebelkę Krakuska ŁUP! Siedzi. Dwudziestogramowy Diaflex 2,40 debiutuje wygięty w pałąk. Po pierwszym odjeździe okraszonym szalonym wyskokiem kropkowaniec - czterdziestak dał się podholować do brzegu. Już go miałem chwycić za kark gdy zdesperowany szarpnął się raz jeszcze, przy czym dostał takiego "szwungu", że kołowrotek ani wędka nie zdążyły oddać żyłki i ryba zerwała przynętę. Zostawił mnie z "kocią mordą" i smętnym strzępem linki zwisającym ze szczytówki. Nikt mi nie powiedział, że kleniowa szesnastka będzie na takie wariaty za cienka...
Ale nic to. Walnął, znaczy ze są i żerują. Pobiegłem ekspresem do auta, nawinąłem na drugą szpulkę nowiutką dwudziestkę, wróciłem do kolegów wytrwale już biczujących wodę. I nic.
Na drugi dzień inny rejon. Ujście Osławy. Cały dzień i nadal nic. Jakaś popdpięta świnka... Pstrąga niet. Trzeciego dnia odwiedziliśmy Zagórz. Nadal NIC. Żaden z nas nie złowił ryby.
A woda piękna. Kolega który mnie namówił na wyjazd pochodzi z Sanoka. Zna wodę, złowił niejednego pstrąga a nawet kilka głowatek.
Przez tę trzydniówkę dałem się namówić na pełną roczną okręgową składkę przemyską! Więcej nie wróciłem. A może trzeba było?
W 2019 roku znów dam szansę Sanowi. Kolega namawia...
Użytkownik J-O-K-E-R edytował ten post 06 styczeń 2019 - 21:43
- robert74, bartsiedlce, malinabar i 3 innych osób lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2019 - 08:20
Koledzy, nie ma klątwy żadnego rzutu... Po prostu nie ma ryb!!!
Użytkownik Alexspin edytował ten post 08 styczeń 2019 - 08:21
- Paweł nizinny, Dawid.K i morrum lubią to
#58 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2019 - 10:18
J-O-K-E-R ,Sobień to ostatni bastion -poniżej już bardzo kiepsko z pstrągami.Chyba że 2 dni po zarybieniu
- J-O-K-E-R lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych