[WojtekCIN]

Ok!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[WojtekCIN]

I już po pierwszym testowaniu Ceraty w łowieniu "opadowych" sandaczy (oraz, jak się okazało, okoni). 

 

Miejsce: jezioro sandaczowe głębokości od 3-4 do nawet i 8-9m.

Sprzęt: LXS70MHF2 + Cerata 16 3012H + Egi Metal PE 0.8 + fluorocarbon 0.30 ok. 60 - 80 cm.

Przynęty: ES 4", Manns Predator 3, Kopyto 3x3, Lunker City Swimfish 4"

Gramatura główki : od 10g. do nawet i 30 g.  - w większości przypadków 10, 12, 15, 18, 21, 25g (tego dnia chciały "na ciężej")

 

Generalnie test można zakończyć jednym słowem: poezja.

A tak na poważnie. Łowiłem trzema metodami - opad, podbicie, wybranie luzu - metoda nr 1, opad - 1x korbą, 2x korbą - metoda nr 2, szuranie po dnie z przystankami - metoda nr 3.

Na początku musiałem przestawić się na szybsze wybieranie linki przez kołowrotek (do tej pory łowiłem Infinity - Q 3000a z przełożeniem 4.8:1), ale zajęło to dosłownie kilka rzutów. Drugą rzeczą do jakiej przyszło się przyzwyczaić to delikatnie większy opór na korbie podczas ściągania przynęt metodą nr 2 (z korby). Nie ma kolosalnej różnicy, ale jednak jakaś tam jest. Przełożenie robi swoje. Nie mniej jednak taki nawój przydaje się gdy trzeba zastosować dłuższy opad (prezentację) przynęty w toni. Podejrzewam że i na Wiśle będzie to miało swoje plusy. Drugim przypadkiem może być powierzchniowe łowienie boleni. 

Co do samego kołowrotka, to nie ma się co rozpisywać. Zero szumów, stuków, innych nieprzyjemnych przeszkadzaczy (poza głośniejszą niż ośmiosplotowa linką)- zupełnie jak w Infinity Q. 

Nie jest tak że wydałem ciężkie pieniądze i muszę być zadowolony. Po prostu jestem zadowolony, bo to bardzo porządna maszynka. Przynajmniej tak się zaprezentowała podczas pierwszego, ok. 10-cio godzinnego wypadu. 

A, jeszcze słowo o hamulcu. Bardzo szeroki zakres ustawień, płynna praca, przyjemny dla ucha dźwięk hamulca podczas walki z rybą. 

 

 

p.s. zapomniałem dodać - do kołowrotka pasuje szpulka z Infinity - Q oraz Caldii 3000a. 

Użytkownik WojtekCIN edytował ten post 23 lipiec 2018 - 11:21

[Tomasinio]

Mam model 2500 i używam do łowienia kleni na małe woblerki. Co do pracy kołowrotka to jak dla mnie ideał. Można się skupić tylko na pracy przynęty. Jak jednak mocniej zagłębić się w pracę przekladni to czuć jakieś tam mikro stuki. Nie przeszkadzaja one wcale.

[Tom Rob]

Kupiłem miesiąc temu 2506H.........ostatnia Daiwa.Nigdy więcej!

[Mdah]

Kupiłem miesiąc temu 2506H.........ostatnia Daiwa.Nigdy więcej!

Co się narobiło???

Użytkownik Mdah edytował ten post 03 wrzesień 2018 - 17:49

[WojtekCIN]

Też jestem ciekawy. Mojej 3012H nic nie dolega.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Tomas81]

Kupiłem miesiąc temu 2506H.........ostatnia Daiwa.Nigdy więcej!

A co dokładniej Ci nie pasuje? Jaki masz rocznik?

 

Ja mam 2510R-PEH z 16' i jakoś nie narzekam. Wręcz jest to dla mnie najprzyjemniejsza Cerata ze wszystkich roczników a łowiłem wszystkimi. Co prawda nie kręci tak delikatnie jak Luviasy 12' i 15' czy Exist 15' ale moc ma ogromną. Inna sprawa że lubię jak młynek nie lata jak wiatrak.

[Tom Rob]

Łowiąc tą samą wędką, z podpiętym Stradiciem C3000 FB, obrotowkę trójkę ciągnę praktycznie bez oporu,a z Certate trzeba się napracować.
Mam nadzieje ,ze może z czasem praca będzie lżejsza.

Użytkownik Tom Rob edytował ten post 03 wrzesień 2018 - 21:25

[Tomasinio]

Czuć jak przekladnia nieraz postukuje? Mam 2 szt Certate 2500 16 i obie maja tak samo. Wyczuwalne bardzo slabo ale jednak. Najlepiej jak szybko sciaga sie obrotowke 3 albo 4 szybkim tempem. Rotor ma maly luz, moze to przez to?

[Tom Rob]

Nie słychać żadnych stuków.Na "sucho" kręci bardzo przyjemnie i lekko,a podpięty to już inna bajka.
Dodam,że plecionki te same na obu kołowrotkach.

[Tomas81]

@Tom Rob to już masz odpowiedź. Przecież młynki z większym, dużo większym przełożeniem ( Stradic bodaj 4,8/1-nie pamiętam dokładnie a 6,0/1 Certate) a dość podobnymi bebechami są cięższe w obsłudze przy wabiach stawiających większy opór jak właśnie obroty. Inna sprawa to dotarcie młynka.

[Tomasinio]

Kolowrotek o tak duzym przelozeniu nie nadaje sie moim zdaniem do lowienia obrotowkami. Meczarnia. Moj certate 4.8:1 zwija na Warcie obrotowki pod prad z minimalnym wysilkiem.

[Tomas81]

Kolowrotek o tak duzym przelozeniu nie nadaje sie moim zdaniem do lowienia obrotowkami. Meczarnia. Moj certate 4.8:1 zwija na Warcie obrotowki pod prad z minimalnym wysilkiem.

I potwierdzam powyższe

[WojtekCIN]

Dokładnie, gdzie do 6:1 obrotówka 3. Ja do 5.6:1 (3012H) nie założyłbym obrotówki. To młyn pod smukłe woblery „pikuleje” i gumy nie stawiające duzego oporu w wodzie, szczególnie przy głębokościach bądź nurcie (ES, King Shad, Manns predator, Bass assassin, shaker itp.)



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Tom Rob]

Twinek,o tej samej wadze i porównywalnej wielkości ,a także o tym samym przełożeniu, nawet nie jęknie pod trójką. Czwórka tez mu nie straszna

[Guzu]

Twinek,o tej samej wadze i porównywalnej wielkości ,a także o tym samym przełożeniu, nawet nie jęknie pod trójką. Czwórka tez mu nie straszna

 

Ale Daiwa jest na D. 
A Twinek jest na S... Bo to Shimano jest

[kotwitz]

Aglie 5 od meppsa, na stojącej wodzie, vaniek 12' 2500 zwija bez najmniejszej zadyszki.

[Tomasinio]

A mi dzisiaj w Certate 16 zaczela szumiec rolka... Rozebralem w domu i byly drobinki piasku ,mam nadzieje ze one szurały przy zwiajaniu...

[WojtekCIN]

Zweryfikujesz nad wodą, ale jeśli się gdzieś upierdzieliło to nie ma mocy żeby nie szumiało. 

[Tomasinio]

Dzisiaj cisza przez caly dzien wedkowania. Nie pomyslal bym ze takie drobinki piasku mogą powodowac efetk przypominajacy zatarte lozysko)