Czasem , ale naprawde czasem jestem zmuszony użyć okoniowego robactwa i wtedy zamiast okoni łowie takie gnaty "ha ha"
Przyłowy 2019
#461 OFFLINE
#462 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2019 - 22:21
#463 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2019 - 19:24
Screenshot_20191126-191936_Gallery.jpg 28,21 KB 72 Ilość pobrań
- wujek, jerzy6, malinabar i 5 innych osób lubią to
#464 ONLINE
Napisano 27 listopad 2019 - 19:49
Załączone pliki
#465 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2019 - 08:24
Załączone pliki
- doktorek, Włóczykij, golsyl i 16 innych osób lubią to
#466 OFFLINE
Napisano 30 listopad 2019 - 20:07
Dzisiaj przy okoniach , trafiłem na agresywnie rąbiące w westinki brzany , neistety wyjechała tylko jedna, Sprzetowo , Jaxon Hx Razor 211 2-10 , Red Arc 2000 , daiwa J-braid x4 , fluo 0.25 zestaw pozwolił mi pewnie i szybko wyjechać rybe , co pozwoliło jej spokojnie odpłynąć bez reanimacji.
Załączone pliki
Użytkownik FRS1985 edytował ten post 30 listopad 2019 - 20:08
- Krzysiek Rogalski, jerzy6, zorro69 i 6 innych osób lubią to
#467 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2019 - 17:02
Załączone pliki
- Krzysiek Rogalski, *Hektor*, malinabar i 4 innych osób lubią to
#468 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2019 - 17:33
W niedzielę 01.12 wybrałem się na spławik nad loaklny zalew. Najpierw chciałem wygruntować zestaw - rzucałem na ok 20-25m. Jakie było moje zdziwienie jak przy zwijaniu poczułem rybę - nie mam zdjęcia bo miałem stary telefon przy sobie, okaz też nie za duży - okoń 24cm, zahaczył się pod pyskiem (oczywiście uwolniony). Pewnie ruszył za zwijającą się właśnie kulką olowiu (no bo za czym) i się przyhaczył.
- *Hektor* lubi to
#469 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2019 - 21:38
Wczoraj wieczorem mialem zlowic sandacza po braniu myslalem ze sum a tu taka dama grubo ponad 20kg nie wazona nie miezona ale dala popalic . Sprzetowo jak zawsze legend tournament inshore do 14 gr tp 3000 plecionka xplasma 16lb i kingshad na 6 gr glowce . Ale byla jazda .
Sorki za małe OT ale jak sprawuje Ci się plecionka X-plasma? Dokładnie taką samą zamówiłem u @psulka z ciekawości, bo nie widziałem żeby ktoś jej używał. Ty jesteś pierwszy u kogo ją widzę. Jak z jej trwałością i odpornością na przetarcia? Czy jest cicha, dobra rzutowo?, gruba, cienka w stosunku do wytrzymałości? Z góry dziękuje za odpowiedź
#470 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2019 - 16:19
Załączone pliki
- Krzysiek Rogalski, malinabar, Pisarz.......ewski Piotr i 7 innych osób lubią to
#471 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2019 - 20:47
No ostatnio biorą dobrze
Załączone pliki
- Krzysztof, Krzysiek Rogalski, *Hektor* i 4 innych osób lubią to
#472 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2019 - 13:38
Przyłow w postaci białego Kopyta 3", na zbyt dużej główce 6/0 12g, ze stalką wolframową około 10kg/40cm - wszystko świeżutkie.
Branie w woblera własnoręcznie wykonanego, gdy przynęta z głównego nurtu przechodziła w klatkę, delikatne przytrzymanie skwitowane odruchowym podcięciem i dziwny tępy opór jak liście by się uwiesiły.
Bez C&R, ale spokojnie, tak z czasem wszystko zostanie uwolnione
DSCN6130.JPG 23,4 KB 72 Ilość pobrań
- Krzysiek Rogalski, strary, malinabar i 7 innych osób lubią to
#473 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2019 - 20:02
Dziś zamiast okoni były liny😁 w sumie 7 sztuk. Dwa zapięte na zewnątrz pyska reszta łyknęła całą jaskółke😉
Załączone pliki
- Krzysiek Rogalski, karuzo27, *Hektor* i 5 innych osób lubią to
#474 OFFLINE
Napisano 26 grudzień 2019 - 20:18
Dzisiejszy na boczny trok z kaitehem w pysku. 48cm z Drwęcy.
A okoń pod leszczem co co to za niespodzianka ?
Hit No hit :/
Użytkownik Pike_69 edytował ten post 26 grudzień 2019 - 20:19
- dawidzcm, karuzo27, StCroix i 8 innych osób lubią to
#475 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2019 - 17:02
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Użytkownik wojtyna51 edytował ten post 27 grudzień 2019 - 17:04
#476 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2019 - 18:51
Oj Panowie, przecież to wydry robota tylko zjeść zapomniała 😁😁A okoń pod leszczem co co to za niespodzianka ?
Hit No hit :/
Użytkownik dawidzcm edytował ten post 27 grudzień 2019 - 18:52
#477 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 12:52
Z cyklu późnojesienne przyłowy , czyli co może się zdarzyć w grudniu po południu .
Po pierwszych mocniejszych przymrozkach ,które skuły ponad połowę zbiorniczka taflą lodu , a później łaskawie odpuściły , szukam żmudnie skupisk drobnicy . Wychodzi mi to słabo dosyć i już praktycznie o totalnej szarówce łapię jakieś sensowne namiary . Jest bardzo zimno , dodatkowo mocny mimo późnej pory wiatr i bezchmurne niebo nie dają nadziei na ocieplenie . Mam dosyć i praktycznie już powinienem spływać , ale konkretne zapisy na echu zmuszają zgrabiałe dłonie do jeszcze jednego opuszczenia kotwicy . Brrr ... Ryba w pierwszym chyba rzucie ,praktycznie prostopadłym do burty i wiatru . Zgarnia gumę na szczycie podbicia . Keitech 4" w żarówiastym kolorze na siedmiu gramach jest zabrany po prostu w dół i rozpoczyna się jazda . Nie wiem , co mam na kiju ale wiem , że czegoś takiego jeszcze nie holowałem . Ryba wyjeżdża z wiatrem nie kończącym się ekspresem na kilkanaście co najmniej metrów ,żeby momentalne zawrócić i równie szybkim tempem pognać w górę łodzi równolegle do niej na podobny dystans .Zawraca i pędzi wprost na mnie , przechodzi pod łodzią , zmuszając mnie do całkowitego zanurzenia kija , aby uniknąć wejścia w silnik i znowu wyjeżdża na wodę , z tym że robi tym razem dwukrotnie dłuższą przejażdżkę . Ten schemat , przypominający wielkie koło powtarza kilka razy co najmniej , cały czas na pełnych obrotach z gwizdem hamulca i cały czas idąc dnem . Wreszcie po dłuższej chwili udaje mi się w miarę zapanować nad bestyją na tyle , żeby pomyśleć ewentualnie nad podejrzeniem , z czym mam do czynienia . Bo pomysłów , nie ukrywam ,zupełnie brak poza tym , że czegoś takiego nie doświadczyłem jeszcze . Całe szczęście , że podczas jednego z niekończących się odjazdów udaje mi się naciągnąć czołówką na czapę , bo zmrok w międzyczasie zapadł był nieubłaganie . W świetle latarki , dobry metr pod powierzchnią widzę zarys pięknego bolenia . Robi mi się gorąco . Tylko za diabła sposób walki nie pasuje mi do tego gatunku . Miałem już z tej wody rybę 77-78 cm . Walczyła pięknie ale to , co tutaj się dzieje , przekracza wszystko . No chyba , że to dziewięćdziesiątka. Robi mi się jeszcze bardziej gorąco ... Po kolejnych kilku minutach ( chyba ) ryba słabnie na tyle ,że wreszcie udaje się ją podebrać . Nie pytajcie , co czułem , kiedy zaparkowała w podbieraku ... Ponad osiemdziesiąt centów amura . Guma na zewnątrz pyska , wpięta bardzo mocno. Chyba jeden z najbardziej dynamicznych holów w życiu . Wrażenia bezcenne . Dałbym głowę , że to było branie .
Użytkownik malinabar edytował ten post 04 styczeń 2020 - 12:57
- mario, maniak, dkowal i 17 innych osób lubią to
#478 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 12:56
i to są przyłowy
- malinabar i slavi77 lubią to
#479 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 13:38
Bartek gratulacje . Sobie też życzę podobnych przyłowów, dla samej frajdy z holu, chociaż amurek niech się trafi i nawet mniejszy
- malinabar i ezehiel lubią to
#480 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2020 - 14:40
- Pisarz.......ewski Piotr, leszekd i tomibdg lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych