Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sandacze 2019


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
386 odpowiedzi w tym temacie

#261 OFFLINE   Haku

Haku

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Przemek

Napisano 06 listopad 2019 - 11:03

Ja zdecydowanie polecam metodę Jacka Kolendowicza, o której wspomniał Maciej_K. Czeburaszka z kotwicą i na grot nawleczona guma za łebek jak białego robaka na haczyk. Mam przy tej metodzie jakieś 80% skuteczności. Ryby są wpięte bardzo pewnie i nie spadają.


  • kosio i AdamO. lubią to

#262 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 06 listopad 2019 - 11:34

Prawie na kazdym wyjezdzie mam sporo takich "podgryzaczy ogonkow".

Jak sie wkoncu uda ktoregos zlowic, to okazuje sie bykiem 40 cm :)



#263 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 06 listopad 2019 - 12:00

... aaa i  zeby nie bylo , ze duze nie podgryzaja. Podgryzaja, a jakze.
Mam dwa 90+ na rozkladzie , ktore podgryzaly dosc duze gumy. Tylko to nie byly pstryki, tylko zwijajac przez iles metrow mialem mocne kopniecia nie do  zaciecia i w koncu zapinaly sie na zewnatrz pyska.


  • wujek, Jopek1971 i ktm777 lubią to

#264 OFFLINE   Enio

Enio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 116 postów
  • LokalizacjaWrocław/DE/NL
  • Imię:Janusz

Napisano 06 listopad 2019 - 12:11

Urlop w pracy i w końcu udaje się wyskoczyć nad wodę. Kolejne zanderki meldują się na kiju. Około 2 w nocy z przelewu wyjeżdża fajny grubas 83cm. Ogólem ładny wynik bo jakieś 25 rybek na brzegu. 

 

Załączony plik  1_optimized.jpg   66,45 KB   56 Ilość pobrańZałączony plik  2_optimized.jpg   77,96 KB   55 Ilość pobrańZałączony plik  3_optimized.jpg   65 KB   56 Ilość pobrańZałączony plik  4_optimized.jpg   69,1 KB   53 Ilość pobrań



#265 OFFLINE   Wedkarz 1987

Wedkarz 1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 160 postów

Napisano 06 listopad 2019 - 12:13

Hak kolegi Dano jest dobrze obsadzony w gumie, nie ma potrzeby by kolanko wystawiało całe lub większej części. Dozbrajanie gumy w ogonie dla mnie nie ma najmniejszego sensu. Te skubniecia czy trącenia najczęściej są z zamkniętym pyskiem sandacza. Nie za pierwszym czy drugim razem ale jak się wku..i to cala guma będzie w pysku. Ale to też trzeba na nich wymusić👍

#266 OFFLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2317 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 06 listopad 2019 - 19:29

Ja bym uzbroił w większy rozmiar haka albo ten bardziej wystawił z gumy (ewentualnie dozbrojka z jednej kotwiczki małej i mocnej)

Ale to tylko moje teoretyzowanie a Ty praktycznie i szczęśliwie złowiłeś takiego pięknego smoka :) ...jeszcze raz :good:

Zdziwiłbyś się Robert zatem, jakbyś zobaczył moje pudła - 90% wedle Twojej teorii ma zbyt małe haki.  Wedle mojej guma 5 cali to hak 2/0 jest idealny :)
Jaskółki 7 cali zbroję często w hak 3/0 a szanowne sandacze łaskawie żrą całą gumę i  absolutnie nie narzekam na skuteczność zacięć czy tym bardziej na ilość spadów.Zdarza mi się jednak gumę 5 cali ładować hakiem 5/0 a nawet 6/0 jeśli szanowne towarzystwo w wodzie nie reaguje na przynęty, gdzie pracuje coś więcej niż sam ogonek.
Dozbrojki - bardzo rzadko i tylko niektóre przynęty w rozmiarze 15-20 cm. 
Jaskółki 10 cali zbroję jednym hakiem 10/0 choć czasem mam wrażenie że jest zbyt duży i wtedy leci 6/0


  • BOB i DominikSy. lubią to

#267 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10147 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 06 listopad 2019 - 19:36

Jakże się cieszę, że wyraziłem swoją subiektywną opinię. Dzięki temu ileż ciekawych, odmiennych, ale przede wszystkim wynikających z praktycznych doświadczeń pojawiło się tutaj wypowiedzi... i nikt nikogo w zdaniu odmiennym nie obraził. Bezcenne... :)


Użytkownik BOB edytował ten post 06 listopad 2019 - 19:37


#268 OFFLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2317 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 06 listopad 2019 - 20:26

Jakże się cieszę, że wyraziłem swoją subiektywną opinię. Dzięki temu ileż ciekawych, odmiennych, ale przede wszystkim wynikających z praktycznych doświadczeń pojawiło się tutaj wypowiedzi... i nikt nikogo w zdaniu odmiennym nie obraził. Bezcenne... :)

Podobnie jest w wątku o nocnych godzinach żerowania sandacza :)

Bardzo fajnie również czytało mi się wątek o warszawakiej Wiśle, dopóki gówno się nie wylało...
Generalnie - jesień jak widać po wpisach obficie karmi nasze wędkarskie ego, choć dziś mojego ego się nie nakarmiło - bez tyka.
Jeden blady leszczor za kapotę. Chyba chciał się pomiziać z Kajtkiem :D


Użytkownik Dano. edytował ten post 06 listopad 2019 - 20:36

  • BOB i SID lubią to

#269 OFFLINE   G r e g

G r e g

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaOpole
  • Imię:Grzegorz

Napisano 07 listopad 2019 - 02:13

Jeden z kilku opaskowych wieczornych.. Brania typu solidne strzały. ;)

Załączony plik  20191107_010910-1_resized.jpg   26,77 KB   47 Ilość pobrań
  • Adrian Tałocha, wildriver, Krzysiek Rogalski i 17 innych osób lubią to

#270 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 07 listopad 2019 - 06:49

Przeważnie bije w przód, ale równie często tylko podskubuje od tyłu kiedy jest mało agresywny i właśnie wtedy ta kotwiczka ma sens (aby mieć jak najmniej tych nie zaciętych brań)

Nie bez powodu kiedyś śląscy łowcy na koguty, dowiązywali nitkę bawełniana, dłuższą od najdłuższego pióra ... taki ichni sygnalizator niewyczuwalnego brania ;)

heh.. dowiązywali i dowiazują: ;)

ale nie dłuzszą od najdłóższego pióra, ale tak, żeby kotwiczka nie wystawała za ostatnie pióro. Zerknij w wodzie jak to wygląda. Kotwiczka wtedy mozna rzec jest "owiana" piórami a przy szczypnieciu nie stawiaja one zadnego oporu więc pięknie wcina.

Grube a nawet bardzo grube sztuki tak gryzą.

Potwierdza to tez fakt, że zima na mormyszkę na ZS jako przyłów siadało sporo sandaczy, zaciętych hakiem za usteczka :lol: 



#271 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10147 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 07 listopad 2019 - 08:06

Nie do końca rozumiem. Czy piszesz o dodatkowej, luźnej kotwiczce do koguta?



#272 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 07 listopad 2019 - 08:13

hej, tak dokładnie



#273 OFFLINE   Sylwek1981

Sylwek1981

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 776 postów
  • LokalizacjaRawicz

Napisano 07 listopad 2019 - 12:21

Nie jestem pewien, czy taka luźno latająca kotwiczka jest w zgodzie z RAPR.
W zeszłym roku, na Turawie, rozmawiałem ze strażnikami, którzy wcześniej sporo czasu kontrolowali jedną łódź. Okazało się, że skierowali wniosek do sądu, bo gość z tej łódki łowił właśnie na takiego koguta z dozbrojką.
No chyba, że przesadzili z długością dozbrojki.

Użytkownik Sylwek1981 edytował ten post 07 listopad 2019 - 12:23


#274 OFFLINE   Wojtek B.

Wojtek B.

    Wiślak

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1820 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Wojtek

Napisano 07 listopad 2019 - 12:53

Nie jestem pewien, czy taka luźno latająca kotwiczka jest w zgodzie z RAPR.
W zeszłym roku, na Turawie, rozmawiałem ze strażnikami, którzy wcześniej sporo czasu kontrolowali jedną łódź. Okazało się, że skierowali wniosek do sądu, bo gość z tej łódki łowił właśnie na takiego koguta z dozbrojką.
No chyba, że przesadzili z długością dozbrojki.


Albo kotwiczka wystawała poza obrys przynęty... :)
  • BOB lubi to

#275 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10147 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 07 listopad 2019 - 15:20

hej, tak dokładnie

Znaczy to, że zupełnie mnie nie zrozumiałeś. Przywiązywanie włóczki (bez jakiejkolwiek kotwiczki/haczyka) miało za zadanie tylko informować o niewyczuwalnych braniach (zapewne w początkach "kogutowania" czułość kijów od szczotki daleko odbiegała od dzisiejszych konstrukcji)

Leniwy sandacz potrafi zawinąć włóczkę na kryzę koguta i to była jedyna informacja, że coś się działo ;) . Myślę, że i dzisiaj ten myk warto zastosować.



#276 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 07 listopad 2019 - 17:41

Wislany sandacz z przykosy. Zlowiony na gumę 13cm na 15gr główce.Załączony plik  2019_1107_08394600(2)-01-3672x2448.jpeg   55,29 KB   52 Ilość pobrań

#277 OFFLINE   dawiniel

dawiniel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaNieborowice
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Kozłowski

Napisano 08 listopad 2019 - 07:37

Znaczy to, że zupełnie mnie nie zrozumiałeś. Przywiązywanie włóczki (bez jakiejkolwiek kotwiczki/haczyka) miało za zadanie tylko informować o niewyczuwalnych braniach (zapewne w początkach "kogutowania" czułość kijów od szczotki daleko odbiegała od dzisiejszych konstrukcji)

Leniwy sandacz potrafi zawinąć włóczkę na kryzę koguta i to była jedyna informacja, że coś się działo ;) . Myślę, że i dzisiaj ten myk warto zastosować.

hej:-)

Spoko, czasami tyle interpretacji ile czytających.

Pierwsze kije do kogutowania raczej nie przypominały kijów od szczotki - bo w tamtych czasach szans na to nie było u nas przynajmniej:-) a bambusami na koguty jeszcze nie łowiono, bo przynęta przyszła później.

Informatorem brań niewidzialnych a nie nie wyczutych na kiju były od zawsze pióra. Ponieważ pióra w momencie ataku przewijały się za hak, lub kotwiczkę :).

Z czego to wynika i czemu kije tu małe znaczenie miały poza faktem, że faktycznie każdy starał się o jak najszybszy i najtwardszy:

Głównie dlatego, że łowiono na żyłki a nie jak obecnie na plecionki. Obserwując zachowanie jej można było określić moment brania, którego na kiju wyczuć nie było można.

Stąd tak popularne stały się żyłki fluo, którymi dzieliliśmy się na trzech z jednej 100m szpulki :D

W sytuacji sporego wiatru, szczególnie bocznego faktycznie były sytuacje, w których brania nie było tak dobrze widać a wtedy właśnie wskaźnikiem, że było stawały się zawinięte za hak lub kotwiczkę pióra, które same z siebie nigdy nie mogły w taki sposób zawinąć.

Kij musiał być dobry i jak najbardziej twardy i szybki i to fakt, ponieważ na długim odcinku pokonanie rozciagliwości żyłki i wbicie w pysk sandacza kotwiczki czy haka samodzielnie ostrzonego 30 razy było dość trudne. Teraz mamy ostrzone laserowo :lol:

Swego czasu Janek Wyderka dostał już graficiaka Jim Granta - z "wyhaftowanymi" danymi:-) i to była prawdziwa szczotka, chociaż szczerze powiedziawszy wolałem mojego Power Gripa z Cormorana.



#278 OFFLINE   rapek

rapek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 424 postów
  • Lokalizacjasudety

Napisano 08 listopad 2019 - 19:17

Poranny sandałek rozmiar 66 :)

Załączone pliki



#279 OFFLINE   tadekb

tadekb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów

Napisano 09 listopad 2019 - 21:18

*
Popularny

Wreszcie trafiał się Sandacz. Coś tam czasem w ciągu roku się przyplątało, ale tak naprawdę nie było o czym mówić. W tym roku męczę jedną okolicę, która mi psychikę od lat miażdży. Od lat wiadomo, że trafiają się tam byki. Zresztą z różnych gatunków. Ja jakoś nie mam do niego szczęścia. Tej jesienie odwiedziłem tą okolicę z 15 razy. Trafiały się bolki, sumki, klenie. Sandacz był duchem. W końcu ryba znikąd:

 

Załączony plik  1.jpg   49,8 KB   64 Ilość pobrań

 

Branie na Widła. Na wodzie martwo, cicho… Tak, że można stracić wiarę w to co się robi. Ale dopóki wobler w wodzie…. Do końca roku jeszcze sporo czasu. Nie odpuszczę….



#280 OFFLINE   jerzy6

jerzy6

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 711 postów

Napisano 09 listopad 2019 - 22:51

Tej jesieni podobnie jak Tadek więcej razy schodziłem na 0 niż coś konkretnego łowiłem.Albo spięcia, albo zerwany sum, a to bolek czasami, a to sumek, ale rzadko ładne.  Dopiero od listopada łowię trochę sandaczy.

Dzisiaj na ,,Zaczarowany Ołówek,, Widły Janusza połakomiły się 4 sandacze w tym 3 ładniejsze. Największy 81cm , to już cieszy, cieszy też , że kilka ryb.

Dziękuję napotkanemu wędkarzowi, który zrobił mi zdjęcie. Mam nadzieję , że też będzie puszczał ryby tak jak ja.

Wszystkich zachęcam do tego, abyśmy mogli za kilkanaście lat dalej łowić fajne ryby

.Załączony plik  20191109_073020.jpg   88,13 KB   63 Ilość pobrań

i ten większy Załączony plik  20191109_071507.jpg   51,11 KB   64 Ilość pobrań

Załączony plik  20191107_041906.jpg   44,06 KB   65 Ilość pobrań


Użytkownik jerzy6 edytował ten post 09 listopad 2019 - 23:43





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych