Na naszych wodach też tak skaczą?
Zawsze myślałem, że tylko w USA mają tak dziwne nawyki, u nas nigdy nie widziałem skaczącej tołpygi. Spotkać twarzą w locie taką torpedę gorzej pewnie się skończy od wklejenia gumy w brodę Chucka Norrisa.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 02 wrzesień 2013 - 11:15
Na naszych wodach też tak skaczą?
Zawsze myślałem, że tylko w USA mają tak dziwne nawyki, u nas nigdy nie widziałem skaczącej tołpygi. Spotkać twarzą w locie taką torpedę gorzej pewnie się skończy od wklejenia gumy w brodę Chucka Norrisa.
Napisano 02 wrzesień 2013 - 11:18
Napisano 02 wrzesień 2013 - 11:28
Na naszych wodach też tak skaczą?
Zawsze myślałem, że tylko w USA mają tak dziwne nawyki, u nas nigdy nie widziałem skaczącej tołpygi. Spotkać twarzą w locie taką torpedę gorzej pewnie się skończy od wklejenia gumy w brodę Chucka Norrisa.
W sumie, pływam po wodzie, gdzie sporo jest tych maszkar i jeszcze nigdy nie widziałem ich w locie, a tym bardziej, żadna nie wpadła mi do łodzi. Nie mniej jednak, jak się rozmnożą tak, jak w Stansach, to trzeba będzie się lekko opancerzyć/ okratować Dostać klapsa w dziąsło od takiej sztuki już rzędu 20 kg (a ostatnio padło sporo 40-50 kilowych ryb)? To mogłoby się źle skończyć... Jedyna nadzieja, że latają tylko te mniejsze i... nie nasze
Napisano 02 wrzesień 2013 - 11:33
U nas się nie rozmnożą.
A nawet jeśli, to długo nie polatają. Będzie jedyny pożytek z narodowego mięsiarstwa w szlachetnej walce z plagą.
Napisano 02 wrzesień 2013 - 12:31
Kołowrotek shimano, mode abu
Nic mnie nie łączy z tym sprzedawcą
http://tablica.pl/of...html#82ba0ca089
Napisano 02 wrzesień 2013 - 12:33
kurde skąd mu przyszło do głowy to Shimano
Napisano 02 wrzesień 2013 - 12:39
Może jak z obuwiem sportowym, wszystkie buty to adidasy.
Napisano 02 wrzesień 2013 - 12:44
Tablica zawsze wygrywa w opisach
Napisano 02 wrzesień 2013 - 13:29
kurde skąd mu przyszło do głowy to Shimano
może się firmy połączyły
Napisano 02 wrzesień 2013 - 13:47
może się firmy połączyły
hmmm myslisz ze skoro SAABa mogli kupić azjaci to abu mogło zostać sprzedane f. SHIMANO?
Napisano 02 wrzesień 2013 - 13:49
a czemu nie, wyszło by z tego ABUMANO
Napisano 02 wrzesień 2013 - 13:53
albo SHIMabu
Napisano 02 wrzesień 2013 - 16:33
Na ulicy w Dodge City leży martwy Murzyn. Cały zakrwawiony,cztery dziury po pociskach,sznur na szyi i nóż w plecach. Przechodzi szeryf i mruczy pod nosem: -"Cholera, jak żyję,tak brutalnego samobójstwa nie widziałem!"
Napisano 02 wrzesień 2013 - 16:36
Pociągiem sypialnym jedzie para w noc poślubną.On na górze,ona na dole.Przed ślubem krótko się znali.On przed snem wyjął sztuczną szczękę,oko do szklanki,tupecik na kołek i jeszcze protezę ręki odkręcił.Ona coraz bardziej przerażona.Po jakimś czasie szept:
-Kochanie,może zejdę do ciebie na dół i wiesz...?
-Nie trzeba...wystarczy jak mi go podasz!
Napisano 02 wrzesień 2013 - 16:37
Do baru wchodzi pirat. Taki prawdziwy, drewniana noga, hak zamiast prawej ręki, przepaska na oku. Podchodzi do lady, zamawia rum; zaciekawieni ludzie otaczają go wianuszkiem i proszą żeby opowiedział im jakąś przygodę.
- A jaką? - pyta pirat.
-Noo, dlaczego nie masz nogi?
- Kiedyś atakowaliśmy angielski okręt i bosman z tego statku zaszedł mnie od tyłu, chlasnął pałaszem i uciął mi nogę. Od tamtej pory mam protezę.
-Oh! Jak fajna przygoda!! - zareagował tłum.
-A dlaczego nie masz ręki tylko hak? - pada kolejne pytanie.
- Innym razem robiliśmy abordaż na francuską fregatę i majtek z tego lokrętu zsunął się po linie z reji, ciachnął kordelasem i uciął mi rękę. Od tego czasu mam hak.
-Uuuu! Pysznie! - kolejna reakcja tłumu - No a dlaczego nie masz oka?
- Jednego dnia wychodzę rankiem na pokład i spoglądam w niebo, żeby sprawdzić pogodę. Akurat mewa przelatywała i narobiła mi do oka.
- Jak to? Przecież od ptasiego gówna jeszcze nikomu oko nie wypłynęło? - stwierdza jeden ze słuchaczy.
- No tak, ale to był pierwszy dzień z hakiem!
Napisano 02 wrzesień 2013 - 17:23
Na pohybel Vincentowi.
Napisano 02 wrzesień 2013 - 19:47
Spotyka się dwóch studentów:
- Cześć, dokąd idziesz?
- Na egzamin. A ty?
- Na wódkę.
- Dobra, przekonałeś mnie.
Napisano 02 wrzesień 2013 - 19:57
Facet miał papugę. Ptak był wspaniały, bajecznie kolorowy i niezwykle rozmowny. Wieczorami prowadzili długie i mądre dysputy. Wszelakoż papuga miałe jedną wadę: potwornie bluźniła. Zwłaszcza kiedy w domu byli goście.
Właśnie zadzwonił domofon. Nieoczekiwana wizyta! Facet zrywa się przerażony, łaps papugę za szyję i fru! wrzucił ją do lodówki. Nic lepszego na szybko nie udało mu się wykombinować.
Goście przyszli, chwilkę posiedzieli, wypili herbatę i poszli. Koleś biegnie do lodówki żeby uwolnić papugę. Lubił bowiem ptaka i nie chciał żeby się papuga przeziębiła. Otwiera więc lodówkę, patrzy, a ptaszysko siedzi na samym brzegu półki, dziób spuszczony na kwintę i mówi:
- Najmocniej szanownego pana przepraszam. Obiecuję że to się nigdy więcej nie powtórzy. Honorem ręczę że moje skandalicznie zachowanie ulegnie radykalnej poprawie. Niemniej mam jedno pytanie...
- Proszę pytaj - facet na to.
- Szanowny panie, cóż takiego strasznego uczynił kurczak?
Użytkownik skippi66 edytował ten post 02 wrzesień 2013 - 19:58
Napisano 05 wrzesień 2013 - 09:25
Od czasu, gdy ożeniłem się z piękną policjantką, hasło CHWDP nabrało zupełnie innego znaczenia...
***
12 najsłynniejszych ku**w w historii świata:
1. "Kiedy, k… , przestanie padać ten deszcz?" - Noe rok 431 r. p.n.e.
2. "Jak żeś na to, k… , wpadł?" - Matka Pitagorasa 126 r. p.n.e.
3. "K…, ale gorąco!!!" -Joanna D' Arc 1431 r.
4. "Kiedy w końcu, k… , dotrzemy?" - Krzysztof Kolumb 1492 r.
5. "Jak ja, k…, mam niby pomalować ten sufit!?" - Michał Anioł 1566 r.
6. "Coś Ty, k… , wypiła Julio?!" - Romeo 1595 r.
7. "Skąd się, k… , wzięli ci wszyscy Indianie? - gen. Custer 1887 r.
8. "Z czym żeśmy się, k… , zderzyli?" - kapitan Smith. SMS Titanic 1912 r.
9. "Czemu, k… , tego nie pojmujecie?" - Einstein 1938 r.
10. "Dajesz Monika, nikt się, k…,nie zorientuje! - Bill Clinton 1997 r..
11. "I co teraz, k… , zrobimy?" - Barack Obama 2009 r.
12. "Na kogo my, k… , mamy głosować?" - miliony Polaków w 2011 r.
***
Gdyby Cristiano Ronaldo złamał sobie nogę o pośladek Jennifer Lopez, to suma odszkodowań przekroczyłaby roczny budżet Angoli.
***
Policjant zatrzymał blondynkę jadącą motorem w wełnianej czapce.
Pyta:
- Dlaczego pani nie ma kasku ?
- Bo ja proszę pana zrobiłam wczoraj eksperyment:
z 3 piętra zrzuciłam czapkę i kask.
Kask pękł, a czapka nie.
***
Wampir do dziewczyny:
- Nie drzyj się tak! Muszę tylko tabletkę popić!
***
Był sobie człowiek, który posiadał swoją własną fabrykę mięsną.
Jednak, że był już w podeszłym wieku postanowił przekazać interes swojemu jedynemu synowi.
Przyprowadził syna do fabryki i mówi:
- Synu widzisz tę maszynę? Do niej wkładasz barana i wychodzi parówka, rozumiesz?
- Nie - odpowiada syn.
Ojciec tłumaczy więc jeszcze raz:
- Maszyna, baran, parówka... rozumiesz?
- Nie - ponownie odpowiada syn.
Ojciec nie wytrzymuje, ale tłumaczy jeszcze raz:
- Tu masz maszynę, w nią wkładasz barana i wychodzi parówka... rozumiesz wreszcie?
- Nie tato, ale powiedz mi czy jest maszyna w którą się wkłada parówkę i wychodzi baran?
- Tak, twoja matka!
***
Pyta facet dyrektora zakładu dla psychicznie chorych:
- po czym pan doktor poznaje w jakim stanie psychozy jest dany pacjent
- nalewam do wanny wody i daje do wyboru wiadro, kubek na kawę i łyżeczkę, ikażę opróżnić wannę...
- aha no tak, ktoś normalny weźmie wiadro bo jest największe...
- otóż nie! ktoś normalny wyciągnie kurek i woda sama spłynie... chce pan pokójz widokiem czy bez ?
***
Nauczycielka wchodzi do klasy i widzi, że Małgosia wychodzi za firanki i poprawia spódniczkę, a za nią Jasio który poprawiał rozporek, Pani się pyta:
- Co tam robiliście?
Na to Jaś
- Nie wiem jak to się nazywa, ale to będzie moje hobby do końca życia.
***
Przychodzi Bóg do Adama i mówi:
- Adamie, daj mi swoje żebro.
- Nie! - protestuje Adam.
- Dlaczego? - dziwi się Bóg.
- MAM JAKIEŚ ZŁE PRZECZUCIE.
***
Rozmawiają trzy prostytutki:
- Ostatnio miałam elektryka. I powiem wam, leciały iskry
- Ja ostatnio miałam hydraulika. Potrafił powstrzymać wyciek, jeśli wiecie co mam na myśli.
- A ja ostatnio miałam rolnika. I nigdy więcej. Raz mu za mokro, raz za sucho, raz za zimno, raz za gorąco. A później jeszcze musiałam użerać się z jakąś pi#*ą z Brukseli, żeby za niego zapłacili.
***
Do wytwórni pasztetów przyjechała kontrola z SANEPID-u.
Inspektor SANEPID-u pyta:
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... jeden zając, jeden koń.
***
2010 rok dzwoni dowódcza wojsk armii Chińskiej do USA i proponuje wojnę
- Witajcie Amerykanie chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?
- Amerykanin - na dzień dzisiejszy jest to nie możliwe nasze wojska są w Iraku i Afganistanie, więc ze względów ekonomicznych odpada, zadzwoń do Rosji myślę, że oni się zgodzą.
Chińczyk dzwoni do Rosji i zaczyna rozmowę w ten sam sposób
- Witajcie bracia Rosjanie chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?
- Rosjanin - w obecnych czasach nie ma takiej możliwości u nas ciągle niewyjaśniona jest sytuacja z Gruzją i Czeczenią, więc o nowych konfliktach zbrojnych nie ma mowy.
- Chińczyk - to, z kim wreszcie możemy walczyć?
- Rosjanin - dzwoń do Polski!!!
- Chińczyk - gdzie? Do Polski? A co to za kraj?
- Rosjanin - to nasi sąsiedzi, bardzo waleczny naród około 40 mln ludności z bogatą historią wojenną. Oni na pewno wam nie odmówią.
Chińczyk dzwoni do Polski i rozpoczyna rozmowę.
- Witajcie dzwonię z Chin. My Chińczycy chcemy wypowiedzieć wam wojnę ?
- Polak - nam Polakom ?
- Chińczyk - tak wam Polakom
- Polak - a ile was jest ?
- Chińczyk - 3 mld
- Polak - ile ?
- Chińczyk - 3 mld uśmiecha się Chińczyk
- Polak - ku....a, tylko gdzie my was będziemy chować.
Napisano 05 wrzesień 2013 - 10:48
WYWIAD AUTENTYCZNY !!!
> >>
> >> Wywiad z rzecznikiem wrocławskiego MPK:
> >> Joanna Banas:
> >> - Dlaczego pasażer waszego tramwaju nie może przesiąść się z
> >> wagonu
> >> do wagonu?
> >>
> >> Janusz Rajces, rzecznik wrocławskiego MPK:
> >> - Może, tylko musi skasować drugi bilet.
> >> - Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet -
> >>
> >> Regulamin przewozowy mówi wyraznie: bilet jest ważny w tym wagonie w
> >> którym został skasowany.
> >> - Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens.
> >> Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
> >> - Przebiec na czerwonym też pani może, tyle ze ryzykuje pani wypadkiem
> >> albo mandatem A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.
> >> - Ale przechodzenie na czerwonym jest niezgodne z prawem, a
przesiadanie
> >> się z wagonu do wagonu nie.
> >> - Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno
> >> pracować.
> >> - Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
> >> - Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na
> >> pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i o 15.30, i o 18.15, to pani ma
> >> bilet tylko
> >> na ten o 15.30
> >> - Przepraszam, ale tylko jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w
> >> tramwajach ich nie ma.
> >> - A po co w ogóle się przesiadać?
> >> - Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy
> >> w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie
> >> - O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba
> >> zainterweniować.
> >> - Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
> >> - Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do
> >> motorniczego, a on już wie, co robić.
> >> - Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
> >> - No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim
> >> wagonie,
> >> bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
> >> - To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie,w ktorym nie
ma
> >> motorniczego?
> >> - Przejść do pierwszego i skasować bilet...
> >> - Skasować bilet?!
> >> - Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
> >> - Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
> >> - Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.
> >> - Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
> >> - Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie
> >> przechodzi,bo musiałby kasować bilet.
> >> Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla
> >> motorniczego,
> >> a najlepiej dwa, żeby mogł wrocić do pierwszego wagonu.
> >> - A po co będzie jeszcze przechodził?
> >> - Jak to po co? Ktoś musi kierować tramwajem!
> >> - To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
> >> - Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez
> >> skasowania
> >> dodatkowego biletu nie można przechodzić.. Poza tym motorniczy to nie
> >> jakiś człowiek, a motorniczy. To
> >> zasadnicza różnica!
> >> - Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie
> >> interweniować...
> >> - No widzi Pani, od razu mowiłem: po co przechodzić i robić
> >> zamieszanie...
***
1 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych