Czasy PRL-u.
Pociąg.
Ojciec rodziny schowany za gazetą przegląda sport, mama coś szydełkuje, a synek z otwartą buzią słucha dowcipów opowiadanych przez dwóch podróżnych siedzących naprzeciwko. W pewnym momencie jeden z nich pyta drugiego:
- A ty wiesz, czemu milicjanci nie jedzą ogórków?
- Nie.
- Bo im się głowy nie mieszczą do słoików!
W tym momencie chłopczyk mówi:
- Mamusiu, a przecież tatuś je ogórki!
Głos z za gazety na to:
- Ale tylko z beczki, synku...