Pani pójdzie do bankomatu ...
Międzyzdroje 15-30.07.2018
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 31 sierpień 2018 - 21:46
Pani pójdzie do bankomatu ...
Międzyzdroje 15-30.07.2018
Napisano 01 wrzesień 2018 - 06:18
A pić się chce
Napisano 02 wrzesień 2018 - 13:20
40152263_2222778957751424_2669432396209717248_n.jpg 39,1 KB 46 Ilość pobrań
odzież sakralna.jpg 59,72 KB 46 Ilość pobrań
pieprz fuck.jpg 15,39 KB 61 Ilość pobrań
Napisano 02 wrzesień 2018 - 18:55
Napisano 02 wrzesień 2018 - 19:02
wiadomo, wiadomo, fake...
Napisano 02 wrzesień 2018 - 20:02
Ewolucja
Gdzie on miał oczy
Hydraulik artysta
Użytkownik Sławomir edytował ten post 02 wrzesień 2018 - 20:10
Napisano 02 wrzesień 2018 - 21:38
Mam pytanie: czy to się nadaje do wątku piękne widoki ?
Napisano 02 wrzesień 2018 - 21:42
Piękno, każdy ma prawo pojmować inaczej
Użytkownik BOB1 edytował ten post 02 wrzesień 2018 - 21:42
Napisano 02 wrzesień 2018 - 21:54
Mam pytanie: czy to się nadaje do wątku piękne widoki ?
Masz specyficzny gust, nie wszystkim się spodoba
Napisano 02 wrzesień 2018 - 22:00
Nie
Po prostu nie
Użytkownik Artech edytował ten post 02 wrzesień 2018 - 22:01
Napisano 03 wrzesień 2018 - 01:14
Mam pytanie: czy to się nadaje do wątku piękne widoki
Obstawiam wykonanie "tatuaży" w UK lub bardziej RPA.
Jak sądzicie?
Napisano 03 wrzesień 2018 - 06:52
1. Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u jego francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi.
Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego odpowiednika. Kiedy podjeżdża, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac, jaki widział w życiu. Stwierdza od razu:
- Dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana...
Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Nie.
- No właśnie.
2. Miejski szalet. Wpada zdyszany facet, łapie za klamkę do klopa i słyszy:
- Zajęte, kurwa!
- Och, pardon.
- Silwuple, chuju.
3. Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
- Normy europejskie...
4. Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo.
Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryje, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedna szanse i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach.
Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieje, że kapitan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, zejesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin....
5. Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu,
jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna
taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł.
Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
- Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
- O tej porze to 20.
- A za 15 nie da rady?
- Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
- Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do
domu daleko.
- Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia
idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu
kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej
taksówki i mówi:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs, ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku, bo nie ręczę za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksówkarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs, ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i
pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.
6. Klient pyta się sprzedawcy:
>>> - A ten odkurzacz to mocno ssie?
>>> - Panie, aż łzy lecą - z powagą odrzekł sprzedawca.
7. Po dłuższej pogawędce przy piwie mówi kolega do kolegi...
Stary !...muszę ci coś wyznać !
Wal z grubej rury !
Ostatnio przez trzy godziny robiłem z twoją żoną bara-bara.
Nic wielkiego !...ja żeby z twoją zrobić bara-bara musiałem stać trzy godziny w kolejce !
8. Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw, który ewidentnie łączy oko z tyłkiem.
Dowodem na to był przeprowadzony eksperyment:
Pacjenta najpierw ukłuto igłą w tyłek,i natychmiast w oku pojawiła się łza.
Następnie tą samą igłę wbili mu w oko, natychmiast się zesrał
9. Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
-Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
-O czym?
-O seksie.
-Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
-Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
-Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
-Parkinsona...
10. Pijany facet leje pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok
przechodzi zgorszona pani i patrząc się na niego mówi:
- Ale bydlę!
Na to on:
- Niech się pani nie boi, mocno go trzymam.
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych