Do baru wchodzi małżeństwo staruszków ( ok. 90 lat). Babcia siada przy stoliku, a dziadek idzie zamówić zestaw (napój, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i nalewa do nich równiutko po połowie napoju, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół. Całą tą sytuację obserwuje ze współczuciem pewien młody człowiek. Wreszcie żal mu się ich zrobiło, więc podchodzi i mówi:
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?
Babcia z uśmiechem:
-Bardzo Pan uprzejmy, ale dziękujemy. jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my się tak wszystkim po równo dzielimy.
Młodzieniec odchodzi. ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko i nie je, a dziadek się zajada. Podchodzi, więc znowu i pyta:
-Przepraszam, ale dlaczego pani nie je?
-Bo czekam na zęby...
Jerkbait sie śmieje :)
#2181 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2013 - 17:48
#2182 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2013 - 19:44
- Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna) i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, i to szczanie do Coli...
Polska delegacja pojechała do Maroka. Pod koniec wizyty odbył się bankiet dla uczczenia gości. Podczas toastów jeden z marokańskich ministrów wstał i oświadczył, że studiował w Polsce, kocha ten kraj i chciałby wznieść tradycyjny polski toast, jaki pamięta z czasów studenckich, po czym
wykrzyknął:
- Ribka lubi płiwać. Pij, pierdolony Beduinie!
- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no... male or female?
- Male, female... sometimes camel... .
- andrklim, Mariano Mariano, Wojtek B. i 3 innych osób lubią to
#2183 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2013 - 19:58
A to jeszcze dorzucę....
Chodzi w nocy facet nerwowo po pokoju, chodzi i chodzi.
- Co tak chodzisz?? pyta żona
- A seksu mi się chce.
- No to chodź.
- No przecież @!&% chodzę!!!
Pacjentka dzwoni do swojego lekarza :
- Panie doktorze . Kupiłam tę gruszkę od lewatywy i co ja teraz mam z nią zrobić ?
- Proszę napełnić ją ciepłą wodą i wsadzić sobie w dupę...
- Oj , dobra , dobra .
- Jutro zadzwonię .
- Widzę że pan coś dzisiaj nie w sosie...
Do Władimira Putina dzwoni prezes Coca-Cola Co.
- Panie premierze, mam propozycję. Co sądzi pan o zmianie flagi Rosji z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną? Jak za dobrych czasów w ZSRR. My za taką reklamę oferujemy, powiedzmy, 5 miliardów dolarów rocznie. Putin odpowiada:
- Pozwoli pan, że przemyślę propozycję.
Odkłada słuchawkę, wykręca numer swojego asystenta i mówi:
- Wania, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?
- Pumba i misiek116p lubią to
#2184 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2013 - 19:59
Artur kawał dla Ciebie.
Jest rok 2030- na niemieckiej autostradzie zatrzymuje 2 policjantów pędzący pojad:
Achmed mówi do Mameda, patrz Mamed jakie dziwne nazwisko "Szmit"
Dobre i prawda ,jeżeli ktoś wie o co chodzi ,he he.Niestety.
- Mariano Mariano lubi to
#2185 OFFLINE
Napisano 14 czerwiec 2013 - 05:42
Pani pyta dzieci na lekcji i le arbuzów dadzą radę podnieść?
Pierwsza Małgosia:
-Ja dam radę 2
Dobrze Małgosiu, a jak to zrobisz pyta pani?
-Wezmę jednego pod lewą a drugiego pod prawą rękę.
Bardzo dobrze Małgosiu
Następny zgłasza się Krzyś i mówi,że da radę trzy.
- Jak to 3!? pyta zdziwiona pani
Krzyś na to:
- jednego pod prawą rękę drugiego pod lewą a trzeciego na dzidę .
Pani na to, że Krzyś to wulgarny cham i, że ma iść do dyrektora.
A w ostatniej ławce Jasio zgłasza się do odpowiedzi.
No dobrze Jasiu a ty ile dasz radę podnieść arbuzów?
5. mówi Jasio.
Jak to 5? pyta zdziwiona pani.
Jaś na to
- jednego pod prawą rękę drugiego pod lewą i Krzysia na dzidę.
#2186 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2013 - 08:46
Odrobinkę rasistowski, ale co tam. Może nie ulegnie procesowi moderacji .
Stoi pijany murzyn oparty o drzewo i podchodzi do niego zatroskany przechodzień:
-co popiło się?
-tak, tak..
-i co kiepsko się czujemy?
-oj tak..
-i co chcemy do domu?
-tak, tak
-to czekaj, podsadzę cię
- Biesan i Zwierzu lubią to
#2187 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2013 - 09:43
Balonem leci Amerykanin, Polak, Rosjanin, Niemiec i Afroamerykanin .Balon pęka i zaczyna spadać.Jeden z nich musi wyskoczyć , aby ratować pozostałych. Amerykanin wpada na pomysł , że zrobi szybki teleturniej . Kto nie odpowie na zadane pytanie , musi wyskoczyć.Pyta Polaka, w którym roku zaczęła się druga wojna światowa? Polak ,w 1939 roku.Rosjanina , w którym się zakończyła? Rosjanin , w 1945 .Niemca , ile osób w niej zginęło? Niemiec, około 5 000 000. Do murzyna. A ty czarnuchu wymieniaj wszystkie nazwiska.
- suli102, Zwierzu i Krystekwolf lubią to
#2188 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2013 - 11:03
@pisarz, to coś dla naszego wspólnego znajomego
Przyda mu się w warsztacie.
Załączone pliki
Użytkownik Dagon edytował ten post 15 czerwiec 2013 - 11:03
- Pumba lubi to
#2189 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2013 - 09:44
- mifek i Krystekwolf lubią to
#2190 OFFLINE
#2191 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 07:58
Do kawy .
Szpital, oddział położniczy. Trzy kobiety: murzynka, wrocławianka, warszawianka urodziły synów. Niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci. Jako że matki nie doszły jeszcze do siebie, postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Podchodzi wrocławianin, lekarz się pyta:
- Który jest Pana syn?
Na to facet pokazuje na murzyna. Lekarz zwątpił i pyta się:
- Czy jest Pan pewien?
Na to wrocławianin:
- Tak, nie będę ryzykował warszawiaka...
Gdzie jesteś? Potrzebujemy cię tutaj.
- Prowadzę szefie, nie mogę teraz rozmawiać.
- Świetnie, za ile tu będziesz?
- Nie mam pojęcia, jestem na gokartach.
Dwóch staruszków gawędzi o seksie:
- Nadal mogę dwukrotnie!!
- A który raz sprawia Ci większą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.
Przechodzi dwóch starszych panów obok sejmu i słyszą "sto lat sto lat!!!!" na to jeden:
-chyba ktoś ma urodziny
-mylisz się, ustalają nam wiek emerytalny.
#2192 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 11:06
- Pumba, fish28 i makamba lubią to
#2193 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 14:18
"Co to za zebranie?!"
Podkreślam, że szanuję Policję i uważam, że jest potrzebną instytucją
- Mariano Mariano lubi to
#2194 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 15:03
Wczoraj to oglądałem i miałem niezły ubaw.
Faktycznie tekst " Co to za zebranie?" rozwalił mnie na łopatki.
#2195 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 16:42
"Co to za zebranie" mnie normalnie rozwaliło!
#2196 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 21:13
Do kawy .
Szpital, oddział położniczy. Trzy kobiety: murzynka, wrocławianka, warszawianka urodziły synów. Niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci. Jako że matki nie doszły jeszcze do siebie, postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Podchodzi wrocławianin, lekarz się pyta:
- Który jest Pana syn?
Na to facet pokazuje na murzyna. Lekarz zwątpił i pyta się:
- Czy jest Pan pewien?
Na to wrocławianin:
- Tak, nie będę ryzykował warszawiaka...
Gdzie jesteś? Potrzebujemy cię tutaj.
- Prowadzę szefie, nie mogę teraz rozmawiać.
- Świetnie, za ile tu będziesz?
- Nie mam pojęcia, jestem na gokartach.
Dwóch staruszków gawędzi o seksie:
- Nadal mogę dwukrotnie!!
- A który raz sprawia Ci większą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.
Przechodzi dwóch starszych panów obok sejmu i słyszą "sto lat sto lat!!!!" na to jeden:
Do kawy .
Szpital, oddział położniczy. Trzy kobiety: murzynka, wrocławianka, warszawianka urodziły synów. Niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci. Jako że matki nie doszły jeszcze do siebie, postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Podchodzi wrocławianin, lekarz się pyta:
- Który jest Pana syn?
Na to facet pokazuje na murzyna. Lekarz zwątpił i pyta się:
- Czy jest Pan pewien?
Na to wrocławianin:
- Tak, nie będę ryzykował warszawiaka...
No to chyba będzie koniec przyjaźni!!! Wszystko zniosę. Jajko zniosę. Walizkę teściowej zniosę ,ale tego nie zniosę.
#2197 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 21:33
Jak zniesiesz jajko to ja przeproszę i dowcip odszczekam .
#2198 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 22:09
Jak zniesiesz jajko to ja przeproszę i dowcip odszczekam .
Kiedy kogut znosi jajka? Jak schodzi po drabinie! To i mnie się uda znieść nawet dwa.
#2199 OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2013 - 22:27
Mowa była o jednym, musisz się poświęcić...
#2200 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2013 - 10:49
Z pamiętnika dojrzałej mężatki
Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.
Świętowania to tam za dużo nie było.
Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną, Zdzisław
zamknął
się w łazience i płakał.
Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.
Powiedział, że jest impotentem.
Też mi odkrycie!
Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?
Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.
Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys.
Przecież kobieta też ma swoje potrzeby!!!
Co mam robić?
Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagre, nie zauważył... połknął... czekam
niecierpliwie.....
Dzień 5.
BŁOGOŚĆ!
Absolutna błogość!
Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne?
Trochę trudno mi pisać, gdyż ciągle to robimy.
Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym!
Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że
nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.
Jestem cała obolała.
Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać...
Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać.
Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky!
Czuje się kompletnie załamana...
Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..
Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą!!!!
Nie robię makijażu, przestałam myć zęby, ba - nawet już się nie
myję.
Na nic!! Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...
Zdzisław atakuje podstępnie! Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Oops,
przepraszam", chyba zabiję drania.
Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić.
Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę.
Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele przestali nas
odwiedzać.
Dzień 13.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej
różnicy...
Matko!!! Znów tu idzie!!!!!!!!!!!
Dzień 14.
Prozac skutkuje!!!!
Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce, zauważa
mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo.....
BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!!!
===============================================================
- Dlaczego spadochroniarki używają tamponów?
- Żeby nie gwizdać podczas lotu.
Użytkownik Pietruk edytował ten post 18 czerwiec 2013 - 13:52
- Wojtek B. lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 11
10 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
-
Kierat, Grzegorz B., mac1986, 100icki, Sylwek1981, robbertzam, Białek, ODYSEUSZ, jacek.hetflaisz, PaPaDaNcE