Powraca co pewien czas, chwilami w rozmowach wyłącznie prywatnych, a chwilami bardziej publicznie, pytanie "co wolno" w "jerkbait się śmieje".
Żarty pikantne. Warto przeprowadzić sobie prosty test - czy opowiedziałbyś ten żart na urodzinach swojej dziesięcioletniej córki? Albo - swojej mamie? Jeśli nie, daruj sobie i go tu nie wklejaj. Może przeczytać go czyjaś dziesięcioletnia córka, lub mama... I mam wrażenie, że nie chciałbyś, by była to Twoja krewna.
Żarty polityczne i religijne. Bywają bardzo zabawne, jednak faktem jest głęboki podział społeczeństwa, często nadwrażliwość przy wytykaniu błędów popieranych opcji, lub nadgorliwość przy wytykaniu błędów "drugiej strony". Jeśli pojawiają się, nawet całkiem niewinne żarciki z podtekstem politycznym, po chwili pojawia się reakcja "drugiej" lub "kolejnej" opcji. I testowanie - jak daleko można się posunąć? Dokładnie te same zasady dotyczą żartów religijnych. W efekcie, zamiast radości, pojawiają się personalne ataki i jest chryja na całego. Podział, kłótnia, niesnaski. To forum ma łączyć wspólną pasją i na tym łączeniu, pozytywnej energii ma się opierać. Czyli na pytanie: "Jakie żarty polityczne lub religijne można zamieszczać?" - właściwa odpowiedź - żadne.
Czyli co wolno w "jerkbait się śmieje"? Wolno się śmiać do łez, wolno opowiadać śmieszne opowieści, żarty, kawały, ba, nawet dowcipy I czasem warto postawić na jakość. Nie musi przybywać po kilkadziesiąt wpisów dziennie. Wystarczy jeden, za to taki, który poprawi humor na kilka dni
Czego Wam wszystkim, szczerze życzę