1. Spotykają się trzy koleżanki. Plotkują. Rozmowa przeniosła się na tematy intymne. Pierwsza mówi:
- Wiecie, że mój Stachu ma zawsze zimne jaja?
Druga na to:
- Mój Zenek też, a Twój? - pytanie do trzeciej koleżanki.
Trzecia mówi:
- Nie wiem, jak sprawdzę, to Wam powiem.
Następnego dnia trzecia przychodzi z podbitym okiem.
- Co się stało? Czemu masz podbite oko?
- Nic. Sprawdziłam i mówię: "Ooo! Masz tak samo zimne jaja jak Stachu i Zenek"...
1. Facet miał wielkiego garba. Pewnego razu szedł pijany przez cmentarz. Nagle zza drzewa wyskoczył diabeł i mówi:
- Co masz?
- Garba
- To dawaj - i diabeł zabrał mu tego garba.
Facet przyszedł prosty do domu. Jego sąsiad tym czasem miał złamaną nogę załadowaną w gipsie po same "pomidory".
- Jak się pozbyłeś tego garba? - pyta sąsiada.
- No szedłem sobie przez cmentarz, spotkałem diabła a ten zabrał mi go.
- To ja też pójdę, może mi tą połamaną nogę zabierze.
Idzie facet nocą przez cmentarz, nagle zza drzewa wyskakuje diabeł.
- Co masz?
- Złamaną nogę.
- A garba masz??
- Nie
- No to masz
2. Teściowa leży na łożu śmierci,
wokół cała rodzina czeka aż dokona żywota.
Nagle umierająca spogląda przez okno i mówi:
- patrzcie dzieci jaki piękny zachód słońca.
Zięć odpowiada:
- Mamo niech się mamusia nie rozprasza.
3. Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4
minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja - mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na
przepyszną, romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu
spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,
potem godzina zajebistego sexu, a na koniec wyobraź sobie, że godzinę
rozmawialiśmy! Bajka po prostu !!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- No zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole; zjadłem,
wybzykałam, zasnąłem ! A u Ciebie?
- Kurwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem
zapłacić za rachunek. Zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie
beznadziejne, było kurwa tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę
powrotna i musiałem zapierdalać do domu na piechotę. Przychodzimy
- kurwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece !! Byłem
tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć, a potem
kurwa przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się
wkurwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem...
4. Dave wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha.
- John, coś ty taki zadowolony?
- Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać!
Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj.
- Widzę, że humor Cię nie opuszcza...
- Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!!
Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje.
- Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny?
- Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!
5. Młode małżeństwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Mąż
pyta: - Panie doktorze, a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży -można
czy nie? - W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w
drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu, bo bezpiecznie dla
przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A jak to jest na wilka? - Leżysz pan koło nory i wyjesz!
6. Podczas wizyty u fryzjera klient zażyczył sobie również ogolenia
- Proszę jednak najdokładniej jak tylko się da - mówi
- Jasne. Proszę tylko włożyć tę drewnianą kulkę do ust. Rozciągnie policzki i będę mógł ogolić pana dokładnie przy samej skórze.
Po wytarciu resztek pianki klient gładzi się zadowolony po twarzy i mówi:
- Rzeczywiście, tak gładkiej twarzy jeszcze nigdy nie miałem. Ale proszę mi powiedzieć co by się stało, gdybym ja tę kulkę przypadkowo połknął?
- Oddałby pan ją jutro, jak inni.