Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wędkarski Świat - z gazety odeszli J. Kolendowicz i M. Szymański


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
166 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 25 styczeń 2019 - 15:52

Janku, ja nie uwierzę w to, że świetny wędkarz podzieli się z ogółem swoją z trudem zdobytą wiedzą. Po pierwsze po co miałby to robić, skoro odbiorcy są czysto anonimowi. Po drugie może napisać trochę dyrdymałów, a czytelnicy i tak tego nie zweryfikują. Po trzecie chyba zdajesz sobie sprawę, że Polska przy swoim ubogim rybostanie, ubóstwie w łowiska i łapczywości ogromnej rzeszy wędkarzy, nie jest dobrym miejscem do opowiadania co, gdzie i na co. Co do Pana Marka, to przy całym mym szacunku dla niego jako wędkarza, trudno mi sobie wyobrazić by parę lat temu dał jasną receptę na łowienie wiślanych sumów, będąc tamże przewodnikiem wędkarskim. To finansowa porażka. Dlatego kolorowa prasa wędkarska jawi mi się w gruncie rzeczy bezwartościową broszurą reklamową przeplecioną mało wnoszacymi artykułami o powtarzalnej treści, mającymi uwiarygodnić całość jako branżowy periodyk. A co do internetu, to dla średnioogarniętego wędkarza jest on nieprzebraną skarbnicą wiedzy na niemal każdy temat. Nie widzę nawet sensu porównywania go z papierową prasą. Ilość materiału, od filmów, po artykuły i fora z żywym kontaktem są niezaprzeczalnie bardziej wartościowe. Chociażby z tego powodu, że znaczna część treści znalazła się w sieci bezinteresownie i w ramach budowania jakiejś społeczności.


Zgodzę się z Tobą Maćku bo robię podobnie. Od tłumów nad wodą zdecydowanie bardziej cenie sobie spokój dla tego bardzo lubię łowić sam lub z nielicznymi osobami.
Jak najbardziej masz również rację z internetem że jest kopalnia wiedzy szczególnie tej którą nas interesuje. Chcesz kupić okoniowy kij, pytasz i otrzymujesz odpowiedź. W prasie skazany jesteś na to co w niej jest i nie zawsze jest to dla danej osoby interesujące, np. wyczynowe łowienie uklei. Podsumowując myślę że z jednego jak i drugiego można wybrać coś interesującego dla siebie, więc pewnie kupię nowy miesięcznik i sam sobie wyrobię zdanie.

#82 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2592 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 25 styczeń 2019 - 16:21

Napisano dziś, 12:55

"Janku, ja nie uwierzę w to, że świetny wędkarz podzieli się z ogółem swoją z trudem zdobytą wiedzą."
 
A dlaczego niby nie?
Zapominasz Kolego, że wędkarstwo jak chyba zadna inna dziedzina jest najmniej - właściwie wcale znormalizowana.To nie śrubki nakrętki, czy formaty arkuszy...albo kształt ogórka.
Ryby mają to ... no wiesz gdzie.
Nie sposób powtórzyć warunków na łowisku, nie sposób podrobić przynęty. Bo owa to nie tylko przedmiot, ale i sposób podania, animacji...
Nie da rady...
A wiedza ogólna jest dostępna wszędzie. Że opaska, że boczny trok, że łososie na trola... żaden problem.
 
Ale co z informacji, że mistrz połowił???
Ktoś połowi lepiej, a ktoś nic nie złowi.
Żadna książka gazeta, film na YT nam powodzenia nie zapewni.
 
Swego czasu kupowałem wszystkie tytuły, z czasem coraz mniej, obecnie tak ze 2- 3 x w roku...
Ile można o tym samym czytać, ile można tych reklam oglądać? Nudne to już się zrobiło...
Czy to znaczy, że formuła prasy wędkarskiej się wyczerpała? Koledzy słusznie zauważyli , że kwartalnik z merytorycznymi tekstami byłby najbardziej odpowiedni.
Włąśnie jak najwięcej podstawowej wiedzy z przeznaczeniem dla młodych.


#83 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 25 styczeń 2019 - 16:50

Dzielenie się wiedzą kończy się na etapie gdzie aktualnie biorą i na co, czyli najistotniejszym elementem układanki. Reszta jest nieistotna, szczególnie w czasach gdy znamy wszelkie techniki prowadzenia, a w przeciętnym pudle jest kilkadziesiąt przynęt.
  • Mariano Mariano i strary lubią to

#84 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 25 styczeń 2019 - 21:36

Dzielenie się wiedzą kończy się na etapie gdzie aktualnie biorą i na co, czyli najistotniejszym elementem układanki. Reszta jest nieistotna, szczególnie w czasach gdy znamy wszelkie techniki prowadzenia, a w przeciętnym pudle jest kilkadziesiąt przynęt.

Nie do końca. Parę przykładów.

Dwóch kolegów po kilka razy w roku, w ciągu kilku lat, jeździło na pewien odcinek rzeki ze spinningami na łódce. Bywało tam raz lepiej raz gorzej, ale nawet w złe dni kilkanaście brań było i parę ryb się złowiło. Zwyczajowo sternikiem i "decydentem" był ciągle ten sam, bardziej ogarnięty na rzekach spinningista. Pewnego razu ten kolega "pasażer", wybrał się z innymi dwoma kolegami w to miejsce. Zwyczajowy pasażer został "decydentem", złowili okrągłe "0", nie zaliczając żadnego brania.

Inny kolega dostał od znajomego dokładne namiary, na inny odcinek tej samej rzeki, z wyłuszczeniem jak ma ustawić łódkę, jak ciężkich główek i przynęt użyć. Poinstruowany nie zaliczył tam żadnego brania, mimo że kolega regularnie łowił tam ryby "zawsze", 2-3 ryby i kilkanaście brań to była minimalna norma.

"Adres" to nie wszystko, na pewno nie wszystkim wystarczy.

A wiedzy wędkarskiej rzeczywiście jest multum, zarówno w internecie jak i w prasie. Fachowej wiedzy, tylko korzystać


  • eRKa lubi to

#85 OFFLINE   haja1978

haja1978

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 913 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Arkadiusz

Napisano 26 styczeń 2019 - 02:44

A napiszę swoje trzy grosze.

Dla mnie prasa wędkarska była i nadal jest istotna. Stanowi pewne urozmaicenie nazwijmy to "oferty" i zwyczajnie lubię taką tradycyjną formę przekazu. A że ewoluuje, mnie to nie dziwi. Ma potężnego konkurenta w postaci sieci www, dlatego aby jej wydawanie było ekonomicznie opłacalne zakładam, że musi być reklama, lokowanie produktu, artykuły sponsorowane. Inaczej tradycyjna prasa padnie (choć obawiam się, że prędzej lub później i tak do tego dojdzie). Niestety, raczej nie mają już większej racji bytu tytuły specjalistyczne (dedykowane danej metodzie lub rybie - może poza karpiem, choć i tu przyszłość rysuje się marnie), dlatego prasa musi być "uniwersalna", czy jak kto woli ogólna, a przez to dla "wyjadaczy" mało konkretna.

Co dzisiaj "wyławiam" z prasy - poza interesującymi mnie artykułami stricte o łowieniu - informacje o nowościach sprzętowych,  o łowiskach, o wyprawach i podróżach wędkarskich, o przepisach i ich zmianach, relacje z zawodów wędkarskich, zerkam z zazdrością na rekordowe rybki, np. bardzo lubię wątek kulinarny Wojtka Charewicza w WW,

W kwestii dzielenia się wiedzą... Oczywistym jest, że w prasie wiele informacji kierowanych jest do początkujących czy mniej zaawansowanych wędkarzy. Z drugiej strony, zastanawia mnie, o czym chcieli by przeczytać ci, którzy łowią od wielu lat, spędzają na wodzie mnóstwo czasu i biadolą nad brakiem dzielenia się wiedzą przez autorów prasy wędkarskiej. Pewnie oczekują namiarów gps i informacji na co i jak - Dla nich są już tylko wieści z nad wody i modlenie się, żeby chwalący się sukcesem przypadkiem nie "zablurował" tła... ;) Wiem, że są i tacy "głodni wiedzy". Wbrew pozorom, jest ich całkiem sporo...

Nie wierzę też, że współcześni "wszystkowiedzący" urodzili się z kijem w rękach i od małego np. Palomarka potrafili zamotać albo łowić każdą metodą w każdych warunkach... Ja nie... Wiele nauczył mnie Tata, głównie obserwacji wody, zwyczajów i zachowań ryb, tego często nieopisywalnego, a co w wędkarstwie istotne, ale też konkretnych metod gruntowych, spławikowych, no i latania ze spinem za szczupłym :) Ale On tego też się musiał nauczyć, m.in. z prasy wędkarskiej (WW) i książek.

Ja też wielu patentów i cennych informacji dowiedziałem się z prasy i książek. O metodach, o rybach, o łowiskach, o sprzęcie... Do dzisiaj np. "Wędkarstwo rzeczne" Wacława Strzeleckiego pozostaje dla mnie bezkonkurencyjną kopalnią wiedzy. Nie ukrywam, że niektóre artykuły wspomnianego w tytule wątku Marka Szymańskiego też były znakomite - fachowe i pisane z pasją. Do dzisiaj pamiętam np. "Bolączkę, czyli raperską chorobę" bodajże jeszcze z Esoxa, czy "Hajowca" ze Świata Spinningu. Tak z ręką na sercu, ilu z Was zaczęło łowić najpierw nocne a potem trollingowe sumy dzięki Markowi i jego artykułom. Obu wzmiankowanym w tytule Panom trzeba też oddać, że napisali istotne pozycje książkowe, bo "Wędkarstwo Spinningowe" Jacka czy "Wędkarstwo Rzeczne. Spinning" Marka Szymańskiego to nadal są wartościowe publikacje.

Dlatego chętnie wezmę do ręki kolejny rodzimy tytuł wędkarski...także i z ciekawości, nawet gdybym miał jeszcze raz przy okazji poczytać o marcowych jazikach, majowych boleniach, czy czerwcowych sandaczach.

Pozdrawiam

Arek



#86 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 26 styczeń 2019 - 08:10

Kolorówka jak to kolorówka. Mydło i powidło.. :) To, czego się ktoś dowiedział albo i nauczył, w żaden sposób nie tłumaczy żenującego faktu, że mnóstwa rzeczy się nie dowiedział. Co w sumie można poczytać na plus, bo nieobecny casting albo rodbuilding dał impuls rozwojowy najważniejszym, dużo bardziej edukacyjnym portalom..  

 

Słabą intelektualnie stroną tej kolorówki, były ogłupiające anty stowarzyszeniowe fobie i histerie - czego skutki teraz widać. Słabizną było też skręt w hurra ekologianctwo, groteskowe próby pożenienia nas z tym dziwadłem. Oczywistym jest, że tzw organizacje ekologiczne mają większy potencjał biznesowy, a i płace są wyższe, jednak wyżej stawiam środowiskowy interes.

 

I lojalność w obu aspektach.. :)       


  • J-O-K-E-R lubi to

#87 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 26 styczeń 2019 - 10:11

Nie do końca. Parę przykładów.
Dwóch kolegów po kilka razy w roku, w ciągu kilku lat, jeździło na pewien odcinek rzeki ze spinningami na łódce. Bywało tam raz lepiej raz gorzej, ale nawet w złe dni kilkanaście brań było i parę ryb się złowiło. Zwyczajowo sternikiem i "decydentem" był ciągle ten sam, bardziej ogarnięty na rzekach spinningista. Pewnego razu ten kolega "pasażer", wybrał się z innymi dwoma kolegami w to miejsce. Zwyczajowy pasażer został "decydentem", złowili okrągłe "0", nie zaliczając żadnego brania.
Inny kolega dostał od znajomego dokładne namiary, na inny odcinek tej samej rzeki, z wyłuszczeniem jak ma ustawić łódkę, jak ciężkich główek i przynęt użyć. Poinstruowany nie zaliczył tam żadnego brania, mimo że kolega regularnie łowił tam ryby "zawsze", 2-3 ryby i kilkanaście brań to była minimalna norma.
"Adres" to nie wszystko, na pewno nie wszystkim wystarczy.
A wiedzy wędkarskiej rzeczywiście jest multum, zarówno w internecie jak i w prasie. Fachowej wiedzy, tylko korzystać


Tak ciężkich przypadków nie brałem pod uwagę. Większość średnio ogarniętych wędkarzy jednak wykorzysta okazję i pochwali się jeszcze dwóm innym kolegom. Miejsce szybko zostanie wyczyszczone.
  • zielan lubi to

#88 OFFLINE   border river

border river

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • Imię:Zbigniew

Napisano 26 styczeń 2019 - 14:36

Keri napisał że „  Rzetelne dziennikarstwo się obroni..”.Niestety. Life is brutal. Rzetelne dziennikarstwo się już nie  obroni, bo rzetelnego dziennikarstwa ( zeby nie zabrzmialo  to na  nazbyt radykalne gerneralizowanie), napisze- chyba :) )  już nie ma w żadnej gazecie. Na obecnym  rynku medialnym -gdzie czasopismo jest towarem handlowym rzetelni pismacy pomarli by  z głodu. Dzisiejsze  redaktory na całym świecie  żeby życ  nauczyli się tak przekazywać treści, i takie treści, żeby przyniosły one "wprzódy” zysk sponsorom nośnika wędkarskich wieści, pozniej jego wlascicielowi, a na samym końcu żeby  styknęło na wypłatę redaktoru z tytułu jego umowy o prace. Bez znaczenia czy jest to umowa  zlecenie, umowa o  dzieło czy o " i inne wydawnictwa". Za dobrą robote sie płaci.. :lol:


Użytkownik border river edytował ten post 26 styczeń 2019 - 15:33

  • Pluszszcz lubi to

#89 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 styczeń 2019 - 15:16

...dlatego w wersji papierowej miałbym do zaproponowania "Śmierć pięknych saren" Oty Pavla albo opowiadania Kornela Filipowicza (wiadomo o czym). Reklamą niech się zajmą bombardujące nas pliki cookie.

#90 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10144 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 26 styczeń 2019 - 15:28

...a w wersji filmowej "Złote węgorze" :)



#91 OFFLINE   ASAPfishing

ASAPfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 612 postów
  • Lokalizacja.
  • Imię:Asap
  • Nazwisko:Asap

Napisano 26 styczeń 2019 - 23:39

Czyli kolejny nowy projekt... Jak pierwszy egzemplarz ma się pojawić w marcu to numeracja od (1) 04/2019? Bo musimy znać kalendarz brań na kwiecień? Kwartalnik byłby ciekawszy, może więcej by było merytorycznych artykułów. Konkursy out, krzyżówka out.

Szczerze to nie przeszkadza mi jak w artykule autor pisze, że łapał na na wędkę XXX z kołowrotkiem YYY. Jak artykuł jest merytoryczny to nikt nie zwrócił uwagi na sprzęt tylko skupi się na poruszanym problemie.

Może jeszcze, biorąc przykład z czasopism czysto naukowych, wprowadzić Peer Review artykułów nadesłanych przez zwykłych czytelników, w każdym numerze bo 2, od przysłowiowego Kowalskiego jak łowi bolenie na Odrze lub Pstrągi na Roztoczu itp. Zespół recenzentów można stworzyć z kilku redaktorów plus kilku starszych i zaslużonych wędkarzy. Dobry tekst i zdjęcia zaciekawią każdego. I nagroda za publikację nie musi być nic.

Ciekawi mnie również ilu Celebrytów się doczepi do tego nowego czasopisma?

Pierwszy numer wezmę do ręki, jak będzie ok to kupie. Jak nie to będę omijał... Kiedyś przypadkiem byłem świadkiem jak jeden z autorów artykułów w gazecie wędkarskiej opowiadał jak kończył w nocy artykuł bo na rano miał deadline, a jak już wysłał to się zorientował, że rok temu też już o tym pisał...

#92 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 27 styczeń 2019 - 07:21

(...)Większość średnio ogarniętych wędkarzy jednak wykorzysta okazję i pochwali się jeszcze dwóm innym kolegom. (...)

Jestem więc w mniejszości. W ubiegłym sezonie Kolega z Forum zdradził mi swoje łowisko, jak dotąd, oprócz mnie, wie o nim tylko moja Pani. :)

 

(...)
Szczerze to nie przeszkadza mi jak w artykule autor pisze, że łapał na na wędkę XXX z kołowrotkiem YYY. (...)

Jak dla mnie jest to nawet pożądane... :)


  • wujek lubi to

#93 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 styczeń 2019 - 11:18

Jestem więc w mniejszości. W ubiegłym sezonie Kolega z Forum zdradził mi swoje łowisko, jak dotąd, oprócz mnie, wie o nim tylko moja Pani. :).


Jak dla mnie jest to nawet pożądane... :)

...pod warunkiem, że wędzisko firmy XXX nie jest odłożone precz po sesji zdjęciowej i zastąpione kijkiem za półtora kafla ukręconym u znajomego na Grójeckiej.

Użytkownik Maciej W. edytował ten post 27 styczeń 2019 - 11:20

  • Alexspin lubi to

#94 OFFLINE   J-O-K-E-R

J-O-K-E-R

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaNiepołomice
  • Imię:Tomek

Napisano 27 styczeń 2019 - 13:27

Może jeszcze, biorąc przykład z czasopism czysto naukowych, wprowadzić Peer Review artykułów nadesłanych przez zwykłych czytelników, w każdym numerze bo 2, od przysłowiowego Kowalskiego jak łowi bolenie na Odrze lub Pstrągi na Roztoczu itp. Zespół recenzentów można stworzyć z kilku redaktorów plus kilku starszych i zaslużonych wędkarzy. Dobry tekst i zdjęcia zaciekawią każdego. I nagroda za publikację nie musi być nic.

(...)

Kiedyś przypadkiem byłem świadkiem jak jeden z autorów artykułów w gazecie wędkarskiej opowiadał jak kończył w nocy artykuł bo na rano miał deadline, a jak już wysłał to się zorientował, że rok temu też już o tym pisał...

 

Moim zdaniem nie da się. Artykuły od czytelników to niepewny, nieregularny i wątpliwej jakości materiał. Stworzenie tekstu, zdjęć, grafik i przemyślanej treści jest czasochłonne i honorowo tylko pasjonat się poświęci. Pojawią się za to autorzy przemycający swoje produkty, czyli wracamy do punktu wyjścia.

Wiem co mówię, bo redagując matchfishing.pl zachęcaliśmy jak mogliśmy do przesyłania treści. Bez większych efektów. Poza nielicznymi wyjątkami gros artykułów powstawała w naszych głowach. Zamiast jechać na ryby człowiek ustawiał statyw i eksperymentował z łowieniem - żeby było ciekawiej.

Taki np WŚ też nie ma chyba zbyt wielu chętnych, nawet do pisania za kasę, skoro tak obszerną rubrykę ma co miesiąc Paweł Daniec piszący raczej o sprawach podstawowych (bez urazy!) natomiast sam Adam Niemiec swego czasu zadzwonił do mnie, czy bym nie chciał przesłać czegoś do redakcji...

 

Jakość kosztuje! W UK - gdzie wędkarstwo Kowalskiego jest o niebo bardziej zaawansowane i świadome, są tytuły typowo ukierunkowane do danego odbiorcy. Np Will Raison ma swój magazyn, gdzie wchodzi w najdrobniejsze szczegóły metody i taktyki łowienia. Jest to jednak płatny magazyn internetowy.



#95 OFFLINE   Maciej_K

Maciej_K

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4663 postów
  • LokalizacjaKrajna

Napisano 27 styczeń 2019 - 21:22

Jestem ciekaw, czy u nas sprawy dojrzą do płatnych wydawnictw internetowych w branży wędkarskiej. Moim zdaniem to jest dobry kierunek, pytanie na ile jesteśmy otwarci na takie wydawnictwa i wydatki.

Karpiarze mieli swoje e-magazyny, wiem, że wyszło kilka wydań spławika i gruntu. Co do spina- nie spotkałem się z takowym



#96 OFFLINE   haja1978

haja1978

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 913 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Arkadiusz

Napisano 27 styczeń 2019 - 23:46

Panowie, tak kontynuując temat.

Zakładając powstanie i istnienie w dzisiejszych czasach miesięcznika poświęconego wyłącznie spinningowi. Czy wyobrażacie sobie zapełnienie dajmy na to 720 stron rocznie (licząc jedynie po 60 stron merytorycznej treści - niech im zostanie nawet 20 czy 30 stron na reklamę, teksty sponsorowane i prezentację nowości sprzętowych na zasadzie wycinków z katalogów). O czym miało by to być, czego jeszcze nie było, a co sprawiłoby że byłby to "wartościowy" magazyn, "dzielących się wiedzą".

Przykładowo:

Niech znajdzie się 10-15 stron na opisy łowisk i wypraw.

Sławek napisał wyżej o rodbuildingu, a ściślej jego braku w prasie. Jestem zdania, że jest to temat niemalże wyczerpany. Dzięki niezliczonej wręcz ilości materiałów w sieci, w tym dzięki naszemu forum, nie ma on praktycznie tajemnic. Inna sprawa, że dla kogoś, kto ma jakieś doświadczenie sprzętowe i trochę zręczności manualnej, to ukręcenie własnoręcznie zgrabnego kijka nie stanowi żadnego problemu. Poza tym, ilu będzie odbiorców takiego materiału, relatywnie niewielu. Ale niech będzie, 6 stron o rodbuildingu, utopijnie zakładając, że poza aspektami technicznymi będzie jakiś cykliczny przegląd/opis blanków dostępnych na naszym i nie tylko rynku, a nawet jakieś oferty czy szpalty dla rodzimych pracowni. Dodajmy do tego cykliczne materiały o lurebuildingu, z prezentacja przynętowego rękodzieła, twórców i techniki - niech będzie 5 stron.

No to mamy max 26 stron.

Niech będą jakieś opisy sprzętu, nie na zasadzie kopii katalogowych parametrów, ale krótkiego opisu z punktu użytkownika, np. multik miesiąca, młynek miesiąca, kijek miesiąca pod spin i cast - w jakiejś dystynkcji, najlepiej cenowej - powiedzmy przy kijach do 250 zł i powyżej, a przy młynkach do 400-500 zł i wyżej. Niech to zajmie 4 strony. I dwie stronki dla przynęt miesiąca :)

Casting. Jakiekolwiek kategoryczne wyodrębnianie go jako osobnej metody, obok spinningu, dla mnie jest nieporozumieniem. Nie wyobrażam sobie artykułów w stylu - szczupaki na casting czy na pstrągi z pazurem. Opisy sprzętu, w tym castingowego, miałyby już swoje strony.

Chętnie poczytałbym o elektronice wędkarskiej, wszelkich przydatnych wędkarzowi narzędziach (elektonicznych, elektrycznych i manualnych) i o jednostkach pływających - niech będzie 6 stron.

Ze dwie strony na analizy prawne i informacje o przepisach istotnych dla wędkarzy.

Mamy razem 40 stron.

I reszta, chcąc niechcąc, będzie o jazikach w marcu, sandaczach w czerwcu, czy trollowych sumach w lipcu. Raczej się tego nie uniknie. Chyba, że macie więcej wyobraźni lub oczekiwań.

 

Podsumowując, byłbym czytelnikiem takiego pisma, ale z drugiej strony nie widzę raczej szans na jego istnienie na naszym rynku - chyba że te strony na reklamy, teksty sponsorowane dadzą jednak zysk, wtedy kto wie :)

 

I jeszcze w kwestii istnienia specjalistycznych portali, np. wędkarstwa wyczynowego. Cóż, szczegółowy opis samych zestawów, zanęt, które np. taki Will Raison używa na zawodach na łowisku X daje temat na pół gazety. Dodatkowy walor jest taki, że są to informacje o tyle wartościowe, że jest duża szansa, że będą bardzo przydatne kolejnemu łowcy na łowisku X. A przy spinningu, no cóż, prostota zestawu, kij, kołowrotek, linka, przypon lub jakiś łącznik albo jego brak, rodzaj węzła i przynęta z jej uzbrojeniem. Razem ze szczegółowym opisem techniki skutecznego w danym czasie i miejscu prowadzenia na łowisku X da nam pewnie nie więcej niż 5-10 zdań.

 

Pozdrawiam

Arek


Użytkownik haja1978 edytował ten post 27 styczeń 2019 - 23:47


#97 OFFLINE   ASAPfishing

ASAPfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 612 postów
  • Lokalizacja.
  • Imię:Asap
  • Nazwisko:Asap

Napisano 28 styczeń 2019 - 07:09

Moim zdaniem nie da się. Artykuły od czytelników to niepewny, nieregularny i wątpliwej jakości materiał. Stworzenie tekstu, zdjęć, grafik i przemyślanej treści jest czasochłonne i honorowo tylko pasjonat się poświęci...


Jeśli honorowo pasjonat się poświęci to tym lepiej. Ja takie artykuły bym z chęcią czytał. Nawet tylko jeden na kwartał :) i mogłem płacić za gazetę więcej niż 10pln. To jest trochę przewrotne, że gazeta z informacją wędkarska kosztuje mniej niż wobler...



Panowie, tak kontynuując temat.
Zakładając powstanie i istnienie w dzisiejszych czasach miesięcznika poświęconego wyłącznie spinningowi. Czy wyobrażacie sobie zapełnienie dajmy na to 720 stron rocznie (licząc jedynie po 60 stron merytorycznej treści - niech im zostanie nawet 20 czy 30 stron na reklamę, teksty sponsorowane i prezentację nowości sprzętowych na zasadzie wycinków z katalogów). O czym miało by to być, czego jeszcze nie było, a co sprawiłoby że byłby to "wartościowy" magazyn, "dzielących się wiedzą".
Przykładowo:
Niech znajdzie się 10-15 stron na opisy łowisk i wypraw.
Sławek napisał wyżej o rodbuildingu, a ściślej jego braku w prasie. Jestem zdania, że jest to temat niemalże wyczerpany. Dzięki niezliczonej wręcz ilości materiałów w sieci, w tym dzięki naszemu forum, nie ma on praktycznie tajemnic. Inna sprawa, że dla kogoś, kto ma jakieś doświadczenie sprzętowe i trochę zręczności manualnej, to ukręcenie własnoręcznie zgrabnego kijka nie stanowi żadnego problemu. Poza tym, ilu będzie odbiorców takiego materiału, relatywnie niewielu. Ale niech będzie, 6 stron o rodbuildingu, utopijnie zakładając, że poza aspektami technicznymi będzie jakiś cykliczny przegląd/opis blanków dostępnych na naszym i nie tylko rynku, a nawet jakieś oferty czy szpalty dla rodzimych pracowni. Dodajmy do tego cykliczne materiały o lurebuildingu, z prezentacja przynętowego rękodzieła, twórców i techniki - niech będzie 5 stron.
No to mamy max 26 stron.
Niech będą jakieś opisy sprzętu, nie na zasadzie kopii katalogowych parametrów, ale krótkiego opisu z punktu użytkownika, np. multik miesiąca, młynek miesiąca, kijek miesiąca pod spin i cast - w jakiejś dystynkcji, najlepiej cenowej - powiedzmy przy kijach do 250 zł i powyżej, a przy młynkach do 400-500 zł i wyżej. Niech to zajmie 4 strony. I dwie stronki dla przynęt miesiąca :)
Casting. Jakiekolwiek kategoryczne wyodrębnianie go jako osobnej metody, obok spinningu, dla mnie jest nieporozumieniem. Nie wyobrażam sobie artykułów w stylu - szczupaki na casting czy na pstrągi z pazurem. Opisy sprzętu, w tym castingowego, miałyby już swoje strony.
Chętnie poczytałbym o elektronice wędkarskiej, wszelkich przydatnych wędkarzowi narzędziach (elektonicznych, elektrycznych i manualnych) i o jednostkach pływających - niech będzie 6 stron.
Ze dwie strony na analizy prawne i informacje o przepisach istotnych dla wędkarzy.
Mamy razem 40 stron.
I reszta, chcąc niechcąc, będzie o jazikach w marcu, sandaczach w czerwcu, czy trollowych sumach w lipcu. Raczej się tego nie uniknie. Chyba, że macie więcej wyobraźni lub oczekiwań.

Podsumowując, byłbym czytelnikiem takiego pisma, ale z drugiej strony nie widzę raczej szans na jego istnienie na naszym rynku - chyba że te strony na reklamy, teksty sponsorowane dadzą jednak zysk, wtedy kto wie :)

I jeszcze w kwestii istnienia specjalistycznych portali, np. wędkarstwa wyczynowego. Cóż, szczegółowy opis samych zestawów, zanęt, które np. taki Will Raison używa na zawodach na łowisku X daje temat na pół gazety. Dodatkowy walor jest taki, że są to informacje o tyle wartościowe, że jest duża szansa, że będą bardzo przydatne kolejnemu łowcy na łowisku X. A przy spinningu, no cóż, prostota zestawu, kij, kołowrotek, linka, przypon lub jakiś łącznik albo jego brak, rodzaj węzła i przynęta z jej uzbrojeniem. Razem ze szczegółowym opisem techniki skutecznego w danym czasie i miejscu prowadzenia na łowisku X da nam pewnie nie więcej niż 5-10 zdań.

Pozdrawiam
Arek

W samo sedno. Dodatkowo, w czasach gdy większość woli oglądać niż czytać, wszystko już jest na YT i to live - bardziej interaktywne i łatwiejsze w odbierze.

Użytkownik ASAPfishing edytował ten post 28 styczeń 2019 - 07:14


#98 OFFLINE   Robert Crocker

Robert Crocker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1962 postów
  • LokalizacjaNYC
  • Imię:Bobby
  • Nazwisko:Crocker

Napisano 28 styczeń 2019 - 07:49

Papierowe pismo wędkarskie to niestety przeszłość. Przykładem jest papierowy Newsweek, który odszedł. Były chyba próby powrotu w wersji premium ale nie wiem co z tego wyszło ...


  • border river lubi to

#99 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4889 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 28 styczeń 2019 - 08:22

Faktem jest, ze rynek nie jest w stanie utrzymać tak wielu chętnych jak dotąd. Organizacyjne WW nie pozostawiają konkurencji wiele miejsca, jednak są nisze do wykorzystana. Playboy się ciągle sprzedaje.. :)    



#100 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 styczeń 2019 - 08:37

Oczekujemy od kolorowej prasy pojawiającej się co miesiąc albo rzadziej, że zaoferuje nam to co daje internet. Internet, do którego mamy obecnie dostęp zawsze i wszędzie. Poza szelestem papieru i zapachem farby drukarskiej (które bardzo lubię) nie widać nic co by przemawiało za pójściem do kiosku (już nie Ruchu, bo upadł) i nabyciu wędkarskiego periodyku. A sentyment do nazwisk? Niech piszą w sieci, byle ciekawie i na temat.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych