Światło uv przenika najgłębiej przez wodę, więc na logikę ryby powinny wykorzystywać to widmo.
Nieprawda. UV jest po IR i czerwieni najmocniej tłumioną składową.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 20 luty 2019 - 08:44
Światło uv przenika najgłębiej przez wodę, więc na logikę ryby powinny wykorzystywać to widmo.
Nieprawda. UV jest po IR i czerwieni najmocniej tłumioną składową.
Napisano 20 luty 2019 - 08:49
gdyż ryby posiadają 6 pręcików w przeciwieństwie do ludzkich 4.
I Wy wszyscy macie po 4 pręciki? Ja pitolę, ale jestem do tyłu...
Napisano 20 luty 2019 - 09:01
Nieprawda. UV jest po IR i czerwieni najmocniej tłumioną składową.
No faktycznie, padłem ofiarą własnej mylnej dedukcji. Dziękuję za sprostowanie.
Użytkownik hi tower edytował ten post 20 luty 2019 - 09:03
Napisano 20 luty 2019 - 09:16
Witam.
Myślę że Michał, tworząc nowy wątek miał bardziej na myśli odwzorowanie kalendarza fenologicznego (takiego - ukazującego pory roku w przyrodzie) w używanych muchach.
To ma ogromny sens - bo nawet się nad tym nie zastanawiamy często, idąc z flajfiszingowym "nurtem" na przestrzeni wędkarskiego roku.
Dla przypomnienia - w naszym kraju jest sześć (słownie 6 ) fenologicznych pór roku. Tak - nie jest to pomyłka,, nawet jeżeli pojawią się w tym miejscu zdania o zmianach klimatycznych, które podobnież można zaobserwować na naszej planecie.
Jest zima, przedniówek (przewiośnie), wiosna, lato, jesień, przedzimie i zima. Niektórzy przyrodnicy wyróżniają nawet i osiem pór roku fenologicznych.
Jako ciekawostkę należy wspomnieć o innych obszarach ( strefa podzwrotnikowa) kuli ziemskiej, gdzie występują na ten przykład, tylko dwie pory roku - sucha i deszczowa.
Wszystko co robimy w wędkarstwie jet tak naprawdę podporządkowane naszemu położeniu geograficznemu. I przyrodniczym rytuałom jakiem możemy w przyrodzie (konkretnie w wodzie - bo to ona nas najbardziej interesuje) zaobserwować.
Ja bym poszedł bardziej w tym kierunku a nie w dywagacje jakie pasmo widma świetlnego ryby widzą czy też nie ...
Pozdrawiam.
A ja bym poszedl dokladnie w druga strone.
Duzo bardziej mnie interesuje jakie kolory moga byc dla ryb widoczne w jakich warunkach i przy jakiej przezroczystosci wody, niz to czy na rzekach Kurpiow przedwiosnie zaczyna sie dokladnie w tym samym momencie co na Podlasiu czy tez tydzien pozniej ?
I czy fenelogicznych por roku jest wedle pewnych analitykow 6/8 czy 12
Użytkownik Guzu edytował ten post 20 luty 2019 - 09:17
Napisano 20 luty 2019 - 10:05
Danielu, powinieneś chyba spróbować połowic na muchę. Wtedy punkt z którego się patrzy nieco się zmienia. Człowiek zawsze trochę próbuje iść na skróty, ale dość często jest tak, że ryby chcą brać jedynie na dobrze dobraną imitację powiązaną z porą roku.
Inna sprawa, że dobra imitacja najczęściej oznacza przynętę mającą dość mocno wyeksponowane najważniejsze cechy (kolor, wielkość, ), które interesują ryby, a nie jest idealnie wierną kopią wodnego stworzenia.
Z grubsza rzecz ujmując, imituje się wtedy kiedy trzeba, a prowokuje wtedy kiedy trudno ocenić co w wodzie piszczy.
Napisano 20 luty 2019 - 10:07
A ja bym poszedl dokladnie w druga strone.
Duzo bardziej mnie interesuje jakie kolory moga byc dla ryb widoczne w jakich warunkach i przy jakiej przezroczystosci wody,
A ja bym poszedł w trzecią stronę i skupił się nie na widoczności kolorów naszych przynęt a ich atrakcyjności mierzonej ilością brań. Mówiąc krótko, nie zawsze to co ryby widzą najlepiej w danych warunkach jest przez nie najchętniej atakowane. Kiedyś miałem niezły dzień na bardzo mocno zmąconej wodzie gdy najlepsza okazała się nimfa dokładnie w kolorze błota, jasno oliwkowo-kremowa bijąc skutecznością teoretycznie najlepiej widoczne muchy czarne i ciemne z akcentami fluo. Pamiętam również dzień kiedy na brudnej wodzie ryby wyraźnie preferowały streamery brązowo-kremowe ponad teoretycznie najlepsze w takich warunkach czyli czarne lub fluo.
Użytkownik mart123 edytował ten post 20 luty 2019 - 10:09
Napisano 20 luty 2019 - 10:08
A ja bym poszedł w trzecią stronę i skupił się nie na widoczności kolorów naszych przynęt a ich atrakcyjności mierzonej ilością brań. Mówiąc krótko, nie zawsze to co ryby widzą najlepiej w danych warunkach jest przez nie najchętniej atakowane. Kiedyś miałem niezły dzień na bardzo mocno zmąconej wodzie gdy najlepsza okazała się mucha dokładnie w kolorze błota, jasno oliwkowo-kremowa bijąc skutecznością teoretycznie najlepiej widoczne muchy czarne i ciemne z akcentami fluo.
Racja. Trzecia strona jest najbardziej atrakcyjna .
Napisano 20 luty 2019 - 10:39
Napisano 20 luty 2019 - 10:45
A ja bym poszedł w trzecią stronę i skupił się nie na widoczności kolorów naszych przynęt a ich atrakcyjności mierzonej ilością brań. Mówiąc krótko, nie zawsze to co ryby widzą najlepiej w danych warunkach jest przez nie najchętniej atakowane. Kiedyś miałem niezły dzień na bardzo mocno zmąconej wodzie gdy najlepsza okazała się nimfa dokładnie w kolorze błota, jasno oliwkowo-kremowa bijąc skutecznością teoretycznie najlepiej widoczne muchy czarne i ciemne z akcentami fluo. Pamiętam również dzień kiedy na brudnej wodzie ryby wyraźnie preferowały streamery brązowo-kremowe ponad teoretycznie najlepsze w takich warunkach czyli czarne lub fluo.
Skuteczność oliwkowo-kremowej nimfy na mocno trąconej wodzie jakąś specjalną niespodzianką nie jest. W czasie przyborów dużo różnych ciekawych stworzeń w takich kolorach jest pozbawiana swojego domu, albo się przemieszcza, więc i ryby korzystają z zastawionego stołu. Larwy Hydropsyche są pierwszym lepszym przykładem pod ręką.
Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 20 luty 2019 - 10:46
Napisano 20 luty 2019 - 11:21
Skuteczność oliwkowo-kremowej nimfy na mocno trąconej wodzie jakąś specjalną niespodzianką nie jest.
Dla mnie nie jest, ale ktoś skupiony na widoczności przynęt w brudnej wodzie, skutecznej oliwkowo-kremowej nimfy prawdopodobnie by nie założył.
Napisano 20 luty 2019 - 12:02
Napisano 20 luty 2019 - 13:37
Ale... mam inny przykład sprzed lat. Kilka jesieni z rzędu jeździliśmy na lipienie w rejon Czorsztyna i Niedzicy, mowa o Dunajcu. Ryby od rana do południa żerowały praktycznie wyłącznie na zielonych larwach Hydropsyche, ale dopóki gęsta mgła zasłaniała słońce ryby najlepiej brały na jasne, różowe nimfy zwane majtkami, które nijak nie przypominały zielonych robaczków. W momencie jak mgła ustępowała zdecydowanie bardziej skuteczne stawały się dokładne imitacje z zachowaniem kolorów i proporcji prawdziwych larw.
Napisano 20 luty 2019 - 14:05
U mnie na Pomorzu "majtki" się sprawdzają tylko na zimnej wodzie, tak od listopada.
Napisano 20 luty 2019 - 14:24
Napisano 20 luty 2019 - 14:46
Jak mawiał klasyk czarna pijawka robi robotę. Niezależnie od pory roku i kraju 😉
Z pijawką czyli czarnym woolly buggerem, najlepiej z pomarańczowym kaskiem to jest tak, że najmniej przypomina pijawkę. Prawdziwa pijawka, którą jedzą pstrągi nie ma czerwonej głowy, nie jest czarna i nie płynie skosem pod prąd 15 centymetrowymi skokami.
Napisano 20 luty 2019 - 15:56
Napisano 20 luty 2019 - 15:58
A ja głupi dzieciom pokazałem mówiąc patrz, to w pomarańczowym kasku to pijawka.
Napisano 20 luty 2019 - 16:09
Z pijawką czyli czarnym woolly buggerem, najlepiej z pomarańczowym kaskiem to jest tak, że najmniej przypomina pijawkę. Prawdziwa pijawka, którą jedzą pstrągi nie ma czerwonej głowy, nie jest czarna i nie płynie skosem pod prąd 15 centymetrowymi skokami.
Napisano 20 luty 2019 - 17:24
Jak mawiał klasyk czarna pijawka robi robotę. Niezależnie od pory roku i kraju
i to jest prawda. musze napisac ze najwiecej pstragow w zyciu zlowilem na wolly buggera.
nie bez przyczyny ten wzor uznawany jest za najbardziej "kilerski" w historii lowienia na muche.
dziala i na potoki i na teczkaki ( na stalki rowniez) i nigdy mnie nie zawiodl.
pamietam ze pare lat wtecz zlowilem kikanascie potokow 50+ na oliwkowego buggera wlasnie w ciagu 3-4 godzin.
co rzut to ryba. dla mnie to zawsze numer jeden w podelku ( oliwka, czarny i brazowy)
pozdrowka
Napisano 20 luty 2019 - 17:52
i to jest prawda. musze napisac ze najwiecej pstragow w zyciu zlowilem na wolly buggera.
nie bez przyczyny ten wzor uznawany jest za najbardziej "kilerski" w historii lowienia na muche.
dziala i na potoki i na teczkaki ( na stalki rowniez) i nigdy mnie nie zawiodl.
pamietam ze pare lat wtecz zlowilem kikanascie potokow 50+ na oliwkowego buggera wlasnie w ciagu 3-4 godzin.
co rzut to ryba. dla mnie to zawsze numer jeden w podelku ( oliwka, czarny i brazowy)
pozdrowka
Jakiej wielkosci MAX moze byc taki bugger ?
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych