[Krzysiek P]

Marcin,  Romkowi chodziło o skup albo zabranie na priv papu

[eRKa]

Bo myśliwi Marcinku na wędkę nie łowią....

[DanekM]

 

"Gdyby okres ochronny na cenniejsze niż okonie drapieżniki został zniesiony byłoby tak jak i z okoniami."

 

Wcześniej Kolega napisał...

Nie ma ryb dla wędkarza cennych i mniej cennych - wszystkie powinny być traktowane jednakowo. Po coś one w tej wodzie w takiej ilości gatunków przecież są....

 

A takie przeniesione z rybactwa klasyfikacje niestety pokutują w naszych głowach(fakt - już nie wszystkich) i głowach ustawodawców.

 

Kiedy łowić to co nie chronione? To już sobie każdy sam musi odpowiedzieć.

 

 

Zgadzam się z tezą że nie ma ryb cennych i mniej cennych dla środowiska. W moim zdaniu powinno być uzupełnienie "wg ustawodawcy"...

Dziś czytałem na fb wezwanie do "nie lajkowania" zdjęć ryb przedtarłowych i tarłowych także z innych krajów. Samoświadomość wędkarzy jest zwyczajnie porażająca. Przecież nikt im tu zakazywał nie będzie. I tu, Romku, ocieramy się o temat, który tak uwielbiasz - etykę

[eRKa]

" I tu, Romku, ocieramy się o temat, który tak uwielbiasz - etykę  :D"

 

Ha haa... nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy...

 

Dziś to wszystko jest totalnie pomieszane, etyka, prawo, zasady, regulaminy, tam wolno tam nie jeszcze gdzieś indziej tylko w czapę bo tak etyka nakazuje...

 

Uważam, że każdy powinien sobie w tym galimatiasie "wolności" lub zakazów ustalić jakieś własne zasady i ich się trzymać.

 

Uważam też, że władze naszego związku powinny stanąć na wysokści zadania i wprowadzić - nawet kosztem znacznego ograniczenia ilości członków znacznie bardziej rygorystyczne zasady w celu odbudowy populacji ryb.

Nóż się w kieszeni otwiera jak się ogląda filmy z rybnych( w sumie normalnych) wód gdzie wędkarze łowią po kilkadziesiat szczupaków dziennie.

 

Ehhh długo by można...

[DanekM]

Skąd? Ano stądże czytałem kiedyś Twoich kilka wypowiedzi, w których dość jednoznacznie określałeś że wędkarstwo z etyką nie ma wiele wspólnego. Moim zdaniem ma i to całkiem wiele. Szczególnie w kwestii powstrzymania się od wywierania nadmiernej presji na ryby i ich szeroko rozumiane środowisko.

 

To, co związek robi jest mieszaniną słabości związku jako instytucji i ludzi je tworzących oraz zwykłych wędkarzy ze swoimi nadmiernie wybujałymi oczekiwaniami. Hasłami typu - zapłaciłem to moje, karta musi się zwrócić itp, nie poprawiamy sytuacji. Jednak jest to postawa tak popularna, że jeszcze długo nie będzie lepiej. Selekcja wędkarzy mogłaby się odbyć tylko wg jakiego kryterium? Pieniędzy? Prac społecznych na poczet łowiska/łowisk?

 

Moim zdaniem najważniejszym elementem odbudowy rybostanu jest promowanie naturalnego tarła choćby poprzez powstrzymanie się od celowego połowu ryb przedtarłowych, odpuszczeniu zimowisk i miejsc stadnego gromadzenia się ryb (jazy, śluzy). Czasem wystarczy dosłownie kilka chwil i rybom można pomóc - częstokroć za młodzieńca ścinałem kilka wierzb lub olch, i umieszczałem przy brzegu rzeki. Całą wiosnę ryby się w tym tarły - od szczupaków i okoni na białorybie kończąc. Teraz ścinanie jakoś mi nie leży, ale zawsze można wrzucić choćby suche gałęzie leżące na brzegu...

Długo by można...

[eRKa]

"w których dość jednoznacznie określałeś że wędkarstwo z etyką nie ma wiele wspólnego."

 

Podtrzymuję zdanie - zabawa żywymi zwierzętami jest mało etyczna. Ale nam sprawia przyjemność.

Etyczne jest złowienie w celu zjedzenia... tak ten świat jest stworzony.

Wg mnie równie nieetyczne jest perfumowanie piesków, sterylizacja zwierząt i wiele innych wbrew naturze naszych działań.

Ale to się dzieje i dziać będzie, ku naszemu zadowoleniu, naszej próżności czy czemu tam jeszcze....

[Sławek Oppeln Bronikowski]

A po co tu mieszać etykę..Każda forma łowienia jest formą drastyczną, a śmierć zadana w celu pożarcia, tylko ten stan potęguje..A zatem nie wystawiaj sobie zabijaniem etycznych laurek - eRKa, albowiem łowienie zwierząt i zdobywanie pożywienia są formami równoważnymi i wymiennymi. Ludzi też się łapie do roboty..   

[ShadowStalker]

Jestem jak najbardziej za dodatkowymi opłatami za zabieranie ryb, ale niestety nasze dyskusje nie mają żadnego sensu, jeśli na niektórych łowiskach nie ma kontroli np przez 5 lat. Od początku chodzi mi tylko o to żeby nie popadać w paranoje, bo czasem jak czytam wypowiedzi niektórych, to zmierzamy w kierunku gdzie ryby będzie można łowić przez 2 miesiące w roku na spina i 2 miesiące na spławik/grunt, a płacić będziemy za cały rok. Podstawą zresztą jest podnoszenie świadomości wędkarzy, żeby sami chcieli łowić z minimalną szkodą dla natury, a nie wprowadzanie zakazów które tym właśnie świadomym wędkarzom ograniczają możliwość połowienia, bo PZW nie potrafi zapewnić odpowiedniej kontroli na swoich wodach.

[Esio]

Koledzy,zweryfikujcie proszę swoje wpisy-mianowicie życzcie sobie lepszych zmian, wspaniałych postaw a najlepiej sportowych, bo skosztować jak smakuje świeża rybka z ogniska to już niemal barbazynstwo, a mam pytanie kto poza klikaniem w kapciach przy kubku cieplej herbaty robi coś więcej dla polepszenia naszych wód? Kto zdecyduje się być społecznym strażnikiem? Może wszyscy? To byłoby coś.pozdrawiam

[eRKa]

A po co tu mieszać etykę..Każda forma łowienia jest formą drastyczną, a śmierć zadana w celu pożarcia, tylko ten stan potęguje..A zatem nie wystawiaj sobie zabijaniem etycznych laurek - eRKa, albowiem łowienie zwierząt i zdobywanie pożywienia są formami równoważnymi i wymiennymi. Ludzi też się łapie do roboty..   

 

Bynajmniej nie było moim celem wystawianie laurki...

 

Śmierć jednych organizmów, pożeranych przez inne jest w przyrodzie czymś normalnym. Natomiast zabawa jednymi przez drugie ewenementem.

 

Łapie Cię Sławku Kosmita jakiś - wyciąga poza atmosferę w sposób dla Ciebie całkiem niezrozumiały, marzniesz, dusisz się bo tlenu za mało, a on hologram (bo to kosmita) z Tobą chce tylko mieć...

[Hesher]

Bynajmniej nie było moim celem wystawianie laurki...

 

Śmierć jednych organizmów, pożeranych przez inne jest w przyrodzie czymś normalnym. Natomiast zabawa jednymi przez drugie ewenementem.

 

Łapie Cię Sławku Kosmita jakiś - wyciąga poza atmosferę w sposób dla Ciebie całkiem niezrozumiały, marzniesz, dusisz się bo tlenu za mało, a on hologram (bo to kosmita) z Tobą chce tylko mieć...

Hologram z Tobą rozłożonym oczywiście na macie z miarką bo jest etycznym kosmitą, koło się zamyka C&R kolejny raz triumfuje.

[Esio]

...umowcie się i wtjasnijcie to sobie,pozdrawiam

[eRKa]

Hologram z Tobą rozłożonym oczywiście na macie z miarką bo jest etycznym kosmitą, koło się zamyka C&R kolejny raz triumfuje.

Ja się nie dam złowić - jestem cwaną rybką....

[Odyniec]

Witam.Łowienie okonia podczas okresu ochronnego szczupaka powiedziedzmy ze jest ok,szczupak jak juz ktos napisal potrafi sie nawet na mormyszke polakomic.Problem jednak tkwi w polskiej mentalnosci, "przecietny cebulak" nie przespal by trzech nocy gdyby taki delikates wypuscil... Popieram rowniez dodatkowa oplate za kazda zabrana rybe !wtedy by sie zastanowil jeden z drugim gdyby mial zaplacic np 10 zl za 25-cm lina. Gdyby skadki szly na zarybienia i ochrone chetnie bym zaplacil 100% wiecej za karte ,wszyscy ci ktorzy chodz "po ryby" spotykali by sie w rybnym. Pzdr dla wszystkich c&r.

[Krzysiek P]

Romek każdy ma swoje słabości..może zarzucą dupiasto-biuściastą blondyną a może portfelem z wystająca papugą zielonych a Ty tylko podniesiesz żeby odnieść na komisariat      , zresztą  może już jesteśmy złowieni a śmierć to wyjęcie z atmosfery...

[Hesher]

Romek każdy ma swoje słabości..może zarzucą dupiasto-biuściastą blondyną a może portfelem z wystająca papugą zielonych a Ty tylko podniesiesz żeby odnieść na komisariat      , zresztą  może już jesteśmy złowieni a śmierć to wyjęcie z atmosfery...

Po co dupiastą blondynkę na komisariat odnosić? Bez sensu

[Krzysiek P]

Pioter !     

Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 08 marzec 2019 - 14:08

[Hesher]

Ja nie odnosiłem. W sumie tej ostatniej to by szkoda było trochę. Tak, jakby Ci się zimna wódka zbiła.

[guciolucky]

 
Śmierć jednych organizmów, pożeranych przez inne jest w przyrodzie czymś normalnym. Natomiast zabawa jednymi przez drugie ewenementem

Powyższe może napisać tylko ktoś kto nie ma zielonego pojęcia o biologii zwierząt.

Zwierzęta uczą się polować bawiąc się słabszymi, aby to wiedzieć wystarczy choć raz w życiu obserwować kota żyjącego na wolności... większość kręgowców, nawet niższych, w tym właśnie ryb, dokładnie tak postępuje.

Nawet drapieżne walenie nie omijają okazji, żeby bawić się polowaniem, wydra w stawie potrafi całą noc upuszczać krwi tylko dla treningu. Norki, tchórze czy fretki, jeśli tylko znajdą szczurze gniazdo, dekapituja każdego osobnika a korpusy rozrzucą dookoła...

C&R jest zdecydowanie najwyższą formą tego o czym rozmawiamy. Japończycy produkują specjalne odczepiacze na "patyku" tak aby uwalniać ryby bez ich dotykania. Atawizmy są tak silne, że jeszcze długo nie uwolnimy się od ich wpływu... osobiście nawet nie dopuszczam takiej myśli.

[eRKa]

Wymieniłeś trzy ewenementy...

 

A dorosły lew, szczupak, szerszeń i  miliony innych zwierząt dla zabawy nie zabija.

 

Nasze rozważania byłyby zupełnie niezrozumiałe dla Szweda, Amerykanina czy Rosjanina.

 

Amerykanin łapie i zabiera łososie na ciągu tarłowym - to jest normalne. Owszem obwarowane przepisami ale jest.

Szwed jak ma ochotę na rybę to idzie do jeziora i ją łowi - tyle ile potrzebuje.Metoda dowolna w zasadzie.

Powiedz Rosjaninowi gdzieś na Syberii żeby stosował C&R - ha haa... wyobrażam sobie jego minę...

 

Skad w takim razie ta "moda" u nas, w Europie, Japonii? Ze zwykłego pragmatyzmu. Bez ryb nasze hobby straci sens.

Wszelkie inne teorie można o kant tyłka rozbić...