ZEGRZE
#5261 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 19:47
#5262 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 20:10
Dziś i jutro będzie sobie można różne wnioski powyciągać.
Porównałem sobie wyniki z pierwszej tury na zalewie i tu. Okazało się niestety albo stety dla malkontentów że Zalew bije(wynikami i ilością ryb) to reklamowane eldorado.
- De'Ptak lubi to
#5263 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 20:12
Porównałem sobie wyniki z pierwszej tury na zalewie i tu. Okazało się niestety albo stety dla malkontentów że Zalew bije(wynikami i ilością ryb) to reklamowane eldorado.
Vako. Czy raczyłeś ując w swoich rozważaniach fakt iż na Dzierżnie łowi tylko 21 teamów a nie 65 ? Czy porównałeś sobie również wielkość łowionych ryb ?
#5264 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 20:24
Porównałem wyniki pierwszych szóstek(tych co wiedzą co w wodzie piszczy) i za każdym razem ekipa z zalewu miała lepsze wyniki. To zawody i liczą się punkty za centymetry, a nie efekt estetyczny. Dwie metrówki póki co nie dają miejsca na pudle.
#5265 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 20:39
- SzymusS, FanAtyk, grzegorzyk i 4 innych osób lubią to
#5266 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 20:44
Uwzględniłeś fakt że nikt z łowiących nie zna tej wody ? Jest końcówka listopada ryby biorą chimerycznie.
Parę faktów.
Przekładając dzisiejsze wyniki na Zegrze to przy uwzględnieniu ilości teamów razy 300% ( zegrze 61, Dzierżno 21 ) wychodzi mi że ilość złowionych ryb powinna oscylować w granicach 350 sztuk ( ZZ było 254 ) ....
Ilość teamów z zerowym kontem Dzierżno 5%, ZZ 14 %....
Wielkości łowionych ryb nie wspomnę. Średnia okoni 32cm, rekord Bonda okoń 48 cm...
Jutro wygra ten kto połowi grubo. Jestem niemal pewien że jutrzejsze wyniki będą o niebo lepsze. Wnioski zostaną wyciągnięte :-)
- cyprys19 lubi to
#5267 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 20:45
Panowie ja bym proponował dyskrecję, jak się Szwedzi dowiedzą jaki pod Warszawą mamy bogaty w ryby zbiornik to jeszcze nam zrobią drugi potop.
Pinciu zaorałeś temat :-) :-) :-)
- eRKa lubi to
#5268 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 20:46
Ryb do bólu to się łowi tam gdzie nie ma wędkarzy. Presja zabija każdą wodę, a ryby nawet jak są to nie są takie łatwe do złowienia. Łowią ci co są często na wodzie, znają ją jak własną kieszeń i cicho siedzą. Reszta która jest okazyjnie na wodzie, okazyjnie coś łowi i tylko narzeka. Narzekactwo osiągnęło na forum jakieś apogeum że pewnych wątków nie chce się za bardzo już czytać.
Czyli łowią tylko nieliczni którzy muszą dodatkowo szukać "cichych" miejsc w których nikt poza nimi nie łowi. Znajdą te miejsca bo znają wodę jak własną kieszeń. I to jest wzór gospodarki? Proponuję jechać z tym pomysłem do Szwedów i im to sprzedać jako genialny plan na "narzekactwo" i turystykę wędkarską.
PS. to nie presja zabija tylko rzeźnicy i styl "PZW", zabija tępota i "stare dziadostwo" wychowane na modelu PRL-u, które by zeżarło każdą "padlinę" (byle była za darmo), zabija obłęd w oczach bo "riba birze" trza jechać i tłuc "do bólu" i na zapas, nieważne co, byle w łeb i za pazuchę.
PS. a widzę Pinciu już mnie uprzedził jak pisałem...
Użytkownik Stary Baca edytował ten post 22 listopad 2019 - 20:50
- SzymusS, Darek P, jacekp29 i 4 innych osób lubią to
#5269 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 21:56
Czyli łowią tylko nieliczni którzy muszą dodatkowo szukać "cichych" miejsc w których nikt poza nimi nie łowi. Znajdą te miejsca bo znają wodę jak własną kieszeń. I to jest wzór gospodarki? Proponuję jechać z tym pomysłem do Szwedów i im to sprzedać jako genialny plan na "narzekactwo" i turystykę wędkarską.
PS. to nie presja zabija tylko rzeźnicy i styl "PZW", zabija tępota i "stare dziadostwo" wychowane na modelu PRL-u, które by zeżarło każdą "padlinę" (byle była za darmo), zabija obłęd w oczach bo "riba birze" trza jechać i tłuc "do bólu" i na zapas, nieważne co, byle w łeb i za pazuchę.
PS. a widzę Pinciu już mnie uprzedził jak pisałem...
Bacuś niestety nie masz racji. Dziadki z prl-U nie mają wypasionego sprzętu, nie przemieszczają się po łowisku z prędkością światła, czesząc wodę sonarami wielkości TV. Przed nimi nic się nie ukryje. Presja jest niewyobrażalna. To co się dzieje teraz na Siemianówce(najazd wszelkiej maści kormoranów) to ułamek tego co było 20 lat temu na Zegrzu. Ponadto tą wodę zabijają goście w łodziach z dwiema żywcówkami. Wyniki dzienne mają takie, że najlepsi z tur mogliby się co najwyżej wstydzić. Zdjęć tych ryb nie zobaczycie na portalach. Wystarczy pojechać pod most w Wierzbicy.
Użytkownik vako edytował ten post 22 listopad 2019 - 22:14
- Sławek Oppeln Bronikowski, tost, cyprys19 i 1 inna osoba lubią to
#5270 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 22:58
Bacuś niestety nie masz racji. Dziadki z prl-U nie mają wypasionego sprzętu, nie przemieszczają się po łowisku z prędkością światła, czesząc wodę sonarami wielkości TV. Przed nimi nic się nie ukryje. Presja jest niewyobrażalna. To co się dzieje teraz na Siemianówce(najazd wszelkiej maści kormoranów) to ułamek tego co było 20 lat temu na Zegrzu. Ponadto tą wodę zabijają goście w łodziach z dwiema żywcówkami. Wyniki dzienne mają takie, że najlepsi z tur mogliby się co najwyżej wstydzić. Zdjęć tych ryb nie zobaczycie na portalach. Wystarczy pojechać pod most w Wierzbicy.
Ale ja nie o dziadkach pisałem, bo to nie wiek ale stan umysłu.
" Cyt: Zabija tępota i "stare dziadostwo" wychowane na modelu PRL-u, które by zeżarło każdą "padlinę" (byle była za darmo) - dotyczy to każdej grupy wiekowej, ostatnio poznałem osobę lat ~12 która przejawiała wyłącznie podejście "zabić i zjeść", cytuję: "lubię rybki". Sztuka wędkarska jej kompletnie "wisi" byleby do gara i zeżreć. Patrząc na niektórych młodych to są żywcem jak z ZMS z lat 50-tych. A luciopodobni to skąd to, z salonów arystokracji? Patologia jest niezależna od wieku, wykształcenia czy stanu kasy. Skoro narracja od 30 lat była "pierwszy milion trzeba ukraść" to kradną i są dumni jacy oni zaradni.
Ze dwa nowe pokolenia przesiąknięte komunistycznym "ukradnij kradzione" - teraz w nowej wersji "jak ja nie zabiorę to inny weźmie", "głupota wypuszczać, inny weźmie i się zmarnuje" itp. Do tego nawaleni lub w stanie wskazującym - "rybka lubi pływać" i wiązanki k... i h... PRL zdechł ale ludzi sowieckich mnogo i są dumni (z tych łodzi, goretexów, GPSÓW i blanków) i "zaradni" a w butach słoma, w sercu pustka a w głowie siano. Rence im się trzęsą jak widzą, że tyle mięsa wypuszczam...
I pytają jak jedno echo: "czy Panu nie szkoda tak wypuszczać", "mnie się serce kraje jak Pan wypuszcza". Odpowiadam czasami "mnie też szkoda, szkoda mi Was i serce mnie boli jak widzę kim jesteście".
Użytkownik Stary Baca edytował ten post 22 listopad 2019 - 23:09
- Sławek Oppeln Bronikowski, jacekp29, Jopek1971 i 4 innych osób lubią to
#5271 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 23:24
To dopiero jest rywalizacja na bez rybnej wodzie żeby coś złowić o zapunktować.
Można by powiedzieć że zawody na najwyższym poziomie jeśli chodzi o złowienie jakiejkolwiek ryby.
- eRKa lubi to
#5272 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2019 - 23:41
Bacuś niestety nie masz racji. Dziadki z prl-U nie mają wypasionego sprzętu, nie przemieszczają się po łowisku z prędkością światła, czesząc wodę sonarami wielkości TV. Przed nimi nic się nie ukryje. Presja jest niewyobrażalna. To co się dzieje teraz na Siemianówce(najazd wszelkiej maści kormoranów) to ułamek tego co było 20 lat temu na Zegrzu. Ponadto tą wodę zabijają goście w łodziach z dwiema żywcówkami. Wyniki dzienne mają takie, że najlepsi z tur mogliby się co najwyżej wstydzić. Zdjęć tych ryb nie zobaczycie na portalach. Wystarczy pojechać pod most w Wierzbicy.
Pokutuje specyficzne myślenie. I kompletny brak działań ze strony wybrańców.Gdzie są zarządzający wodą????
Nie widzą, czy widzieć nie chcą?
Czy jakikolwiek prywatny właściciel pozwolił by, aby rabowano jego własność?????
Nie pozwalajmy sobie wmawiać, że to nasza wędkarzy wina. To taka sama prawda jak z tym "przebłyszczeniem" wód.
#5273 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 00:02
Pokutuje specyficzne myślenie. I kompletny brak działań ze strony wybrańców.Gdzie są zarządzający wodą????
Nie widzą, czy widzieć nie chcą?
Czy jakikolwiek prywatny właściciel pozwolił by, aby rabowano jego własność?????
Nie pozwalajmy sobie wmawiać, że to nasza wędkarzy wina. To taka sama prawda jak z tym "przebłyszczeniem" wód.
Romku przestań bredzić o prywatnych właścicielach. Gospodarzem wody jest od zawsze na zawsze Skarb Państwa.
#5274 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 00:26
Czytając wątki w różnych tematach, czy to Zegrza czy rzeźnickiej Siemianówki, to choćby nie wiadomo ile ryb wpuścili to i tak wybiorą, czy to "wędkarze" czy panowie siatkarze.
Sądzę że strażnicy o wszystkim wiedzą co się wyprawia ale nic z tym nie robią bo na pewno mają jakiś profit z tego.
Jeśli nic się nie zmieni w kwestii pilnowania zbiorników to nic nie pomorze.
Fajnym pomysłem jest wprowadzenie górnych limitów.
Tylko szkoda że garstka ludzi to przestrzega a reszta i tak wepcha do wora bo nikt nie pilnuje.
Na upartego to ryba sama by się odrodziła, tylko nie ma jak.
Wg mnie najgorszy jest zbiór "wędkarzy" siedzący w nocy na żywca, trupka, czy pellet mięsny w okresie tarła drapieżników.
Ich nikt nie przypilnuje bo żadnej straży nie chce się w nocy szfendać, choć do nie których miejsc można dojechać pod same miejsce zbrodni.
Kary jakie są dotychczas wystawiane to jeden wielki śmiech.
Powinny być dużo większe za kłusowanie włącznie z zabraniem całego sprzętu jaki kłusownik posiadał przy sobie i późniejszym zlicytowaniem, tu byłby dodatkowy zastrzyk gotówki na dalszy rozwój wód.
Tylko jeszcze przydała by się normalna ekipa w PZW żeby tym wszystkim dysponować.
Mam tylko cichą nadzieję że po tym jak zaczyna się robić rumor wokół PZW w końcu coś ruszy.
- coma, eRKa i De'Ptak lubią to
#5275 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 00:48
Romku przestań bredzić o prywatnych właścicielach. Gospodarzem wody jest od zawsze na zawsze Skarb Państwa.
Przestań bredzić o "bredzeniu".
Oczko w moim ogrodzie jest własnościa SP?
Staw który wykopał znajomy także?
"Pokutuje specyficzne myślenie. I kompletny brak działań ze strony wybrańców.Gdzie są zarządzający wodą????
Nie widzą, czy widzieć nie chcą?
Czy jakikolwiek prywatny właściciel pozwolił by, aby rabowano jego własność????? "
To napisałem wyżej - fakt - mało precyzyjnie.Twoje także "Gospodarzem wody jest od zawsze na zawsze Skarb Państwa"
Nie gospodarzem a właścicielem i jak wyżej pokazałem - nie każdej wody.
Więc poprawiam.
#5276 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 08:28
- Bootleg i eRKa lubią to
#5277 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 08:30
#5278 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 08:54
Właścicielem wód jest Skarb Państwa i właśnie państwo uchwalił takie przepisy, dzięki którym mamy to, co mamy. Cała ustawa o rś jest do doopy. Jeżeli się nie zmieni, to ryby będą tam, gdzie akurat przez parę lat w okręgu będzie rządzić zgrana ekipa WĘDKARZY, a nie jak w OM rybaków.
A gdzie nasza szanowna organizacja w tym uchwalaniu?
Jako organizacja społeczna dysponująca 600 tys członków mogła by sama zaproponować ustawę.
Słyszałeś o czymś takim???
Zamotałem się wczoraj. Link odsyłał do aktualnych wyników, ale myślałem, że to się dzieje na ZZ.
Czy wobec tego moje posty z wczoraj o kant tyłka potłuc? - niekoniecznie.
Jest lepiej na DD niż na ZZ ale to chyba nadal "nie je to"
To tylko pokazuje jak bardzo nasze wody sa zdegradowane. I jak wypaczone jest nasze myślenie o wędkarstwie gdy uważamy, że na DD jest dobrze, gdy tymczasem żadna ekipa nie ma kompletu, a dwie ekipy spływają z "rowerkiem"
Czy to już dno - chyba jeszcze nie - parę rybek trzeba jeszcze wytępić (zgodnie z regulaminem) dopiero będzie można się odbić od niego...
Kolega wyżej wspomniał o 2 szczupakach złowionych na zawodach koła. U mnie - ja nie byłem - na Zalewie Cieszanowice - za zawodach koła złowiono jednego wymiarowego okonka.Zawody z brzegu - 7 startujących.
Pozdrawiam Romek
- De'Ptak lubi to
#5279 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 09:29
- Bootleg lubi to
#5280 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2019 - 09:52
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ale rezygnacja z rybackiego wykorzystania wód na rzecz turystyki i rekreacji to pewnie nikt by nie protestował?
A limity, wymiary - to już dopasować do konkretnej wody w konkretnym okręgu...(przepisy wykonawcze, czy jak to tam sie nazywa...
Projekt obywatelski to chyba 500 tys. podpisów wymaga...
Ale to wszystko gdybanie.
Czy związek(ZG) mimo, że zatrudnia prawników, ma całkiem niezłe środki cokolwiek takiego zrobił?Jest wola zmian?Jest wola aby dostosować sie do zmain cywilizacyjnych które zaszły od lat 90 ubiegłego tysiaclecia? Ja tylko widzę walkę o stołki ....a wędkarz ma płacić i morda w kubeł.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych