ZEGRZE
#5681 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2021 - 19:41
Strefa no kil a zaraz dalej siaty, leszcz w słoikach, drapiezniki takie mądre w OM że w siatę nie wchodzą, ku... a ludzie.
Kloendowicz winny, pisze bajki.
A i jeszcze Tusk i Trzaskowski pewnie. Dawno ten relkit komuny powinien zostać rozwiązany. Przechowalnia ubeków.
- hi-lo, grisha, eRKa i 4 innych osób lubią to
#5682 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2021 - 21:05
Wysłane z mojego SM-A515F przy użyciu Tapatalka
#5683 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2021 - 21:18
Użytkownik eRKa edytował ten post 25 czerwiec 2021 - 21:21
- tost i De'Ptak lubią to
#5684 OFFLINE
Napisano 25 czerwiec 2021 - 21:41
- tost i Damian98 lubią to
#5685 ONLINE
Napisano 26 czerwiec 2021 - 10:37
Skoro jest za dużo białorybu, to po co zarybiają jaziem, linem czy karasiem?
#5686 OFFLINE
Napisano 26 czerwiec 2021 - 15:33
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
- tost lubi to
#5687 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2021 - 13:03
Zapytam jeszcze raz.
Skoro jest za dużo białorybu, to po co zarybiają jaziem, linem czy karasiem?
Pytanie retoryczne.
Zarybiajo, żeby białorybu było za dużo, żeby siaty dalej stawiać...
- Elendil, cyprys19, Waterhead i 1 inna osoba lubią to
#5688 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2021 - 13:03
Użytkownik drakmen edytował ten post 27 czerwiec 2021 - 13:04
#5689 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2021 - 13:46
Panowie ichtiolodzy wspolnie z PZW dzielnie pokonują problemy które sami stwarzają.Zapytam jeszcze raz.
Skoro jest za dużo białorybu, to po co zarybiają jaziem, linem czy karasiem?
- cyprys19, eRKa, S.N. i 1 inna osoba lubią to
#5690 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2021 - 13:55
Panowie ichtiolodzy wspolnie z PZW dzielnie pokonują problemy które sami stwarzają.
Biorą przykład z góry 😂
- De'Ptak lubi to
#5691 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2021 - 22:08
Z tego filmu płynie bardzo proste i prawdziwe przesłanie: ryby zjadają wędkarze! Wiadomo, co złego to nie my...hehehe. Nie można siatki wypełnić frytkami i jest problem . Wypuszczanie ryb to abstrakcja i dotyczy to też ludzi z tego forum (sądzę optymistycznie, że w 98 %). Taki mamy klimat .
Edit: Winne zawsze jest PZW czyli my, ja (i tego też ci "artyści" nigdy nie mogą skumać)
Użytkownik MaleX edytował ten post 27 czerwiec 2021 - 22:11
- Sławek Oppeln Bronikowski lubi to
#5692 OFFLINE
Napisano 27 czerwiec 2021 - 23:11
Z tego filmu płynie bardzo proste i prawdziwe przesłanie: ryby zjadają wędkarze! Wiadomo, co złego to nie my...hehehe. Nie można siatki wypełnić frytkami i jest problem . Wypuszczanie ryb to abstrakcja i dotyczy to też ludzi z tego forum (sądzę optymistycznie, że w 98 %). Taki mamy klimat .
Edit: Winne zawsze jest PZW czyli my, ja (i tego też ci "artyści" nigdy nie mogą skumać)
Winne są limity które zupełnie nie pasują do dzisiejszych możliwości wędkarzy. A limity ustalają "oni" a nie wędkarze. W Polsce jest 800000 ha wód powierzchniowych. Bardzo optymistycznie - taka sama ilość wędkarzy, kłusowników, rybaków... Więc limity powinny być tak ustalone, ze wędkarz może zabrać rocznie tyle ile przyrasta ryb na hektarze wody. Czyli w drapieżnikach to ok 10 szt sandacza czy szczupaka. A można - teoretycznie zabrać 50x więcej. No i są zabrane i zjedzone... Bo limity nadal z czasów komuny...
I nikt - tęgie głowy po Akademiach na to nie wpadł???
Nie pomogą zarybienia, nie pomoże postawienie przy każdym wędkarzu policjanta. Przyczyna bezrybia jest wyżej. 20 wyjść nad wodę - to - oczywiście optymistycznie - 100 kg białorybu, lub 40 szt (40 do 100? 200? kg) drapieżnika.
To ja się pytam - skąd te ryby mają się brać???
Apele o wypuszczanie - także w prasie związkowej to taka sama propaganda, i zrzucanie odpowiedzialności jak przebłyszczenie, kormorany, wydry i co tam kto jeszcze sobie wymyśli...
Na Zalewie Sulejowskim - w GP Polski - 58 drużyn złowiło 62 ryby - to w pierwszej turze. Wyników drugiej jeszcze nie ma. I nie ma wytłumaczenia, że ci ludzie nie umieją łowić. To już zawodowcy, a 20 drużyn spłynęło z zerem.
Użytkownik eRKa edytował ten post 27 czerwiec 2021 - 23:25
- Osin, tost, De'Ptak i 1 inna osoba lubią to
#5693 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2021 - 01:43
Winne są limity które zupełnie nie pasują do dzisiejszych możliwości wędkarzy. A limity ustalają "oni" a nie wędkarze
Limity można lekceważyć, można ich nie stosować, to zależy od nas w jakim zakresie korzystamy z tego przyzwolenia na zabijanie. Czy to trzeba tłumaczyć (zresztą w filmie też o tym mówią)? Jacy "oni", nie należysz do PZW?
"I nikt - tęgie głowy po Akademiach na to nie wpadł???"
To może napisz jakiś artykuł, opisz swoje spostrzeżenia, swoją metodologię? Zaręczam, że każdy może zgłosić artykuł (są różniste periodyki, wystarczy wysłać tekst).
Użytkownik MaleX edytował ten post 28 czerwiec 2021 - 01:44
- Sławek Oppeln Bronikowski lubi to
#5694 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2021 - 04:53
Najważniejsze jest dobre samopoczucie, no i to samopoczucie ewidentnie dopisuje panom ichtiologom. To jest mniej więcej tak, jak z ekspertami w radzieckiej gospodarce. Im też na papierze wszystko się zgadzało, oni też potrafili wskazać winnych i mieli jedyny, najlepszy plan na pokonanie problemów, które sami tworzyli od dziesięcioleci.
Kazimierz Górski powiedział kiedyś..."skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?" Nie trzeba być profesorem, naukowcem ekspertem żeby widzieć, że jest gorzej niż było. Tu nie potrzeba gadających głów tu trzeba rozwiązać problem.
- tost, Jopek1971 i eRKa lubią to
#5695 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2021 - 11:04
Limity można lekceważyć, można ich nie stosować, to zależy od nas w jakim zakresie korzystamy z tego przyzwolenia na zabijanie. Czy to trzeba tłumaczyć (zresztą w filmie też o tym mówią)? Jacy "oni", nie należysz do PZW?
"I nikt - tęgie głowy po Akademiach na to nie wpadł???"
To może napisz jakiś artykuł, opisz swoje spostrzeżenia, swoją metodologię? Zaręczam, że każdy może zgłosić artykuł (są różniste periodyki, wystarczy wysłać tekst).
Dzisiejsze limitu pozwalają wędkarzom wyrybiać wodę. Legalnie. Odwoływanie się do naszej świadomości z prostego powodu jest bezcelowe. Skoro nawet Ty(zakładam, że masz wiedzę w temacie) powyższym co napisałeś podważasz taki banalnie zdroworozsądkowy argument. To czego oczekiwać po typowych "mięsiarzach"?
Prościej? - Proszę bardzo. W stawie jest 10 karpi i 20 chętnych do ich złowienia wędkarzy. No to chyba wiadomo, że 10 odejdzie z pustą siatą. I tak właśnie jest prowadzona gospodarka przez PZW.
"Oni" - to dla mnie, ale myślę i dla wielu innych wędkarzy Zarządy okręgów. Zarządy które prowadzą "racjonalną gospodarkę rybacko- wędkarską" miast być po prostu dobrym gospodarzem wody.
Nie jestem naukowcem, to takie moje prywatne dywagacje na temat. Ale wody jezior, zalewów, czy rzek to nie staw hodowlany gdzie wpuścimy obsadę kroczka karpia i po roku tuczu możemy się spodziewać określonych efektów.
Skoro jesteś specjalistą(tak przypuszczam) to jakie są przyrosty (tak najbardziej ogólnie) ryb w wodach otwartych? Takie same jak w hodowlach zamkniętych???
#5696 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2021 - 12:37
Dzisiejsze limitu pozwalają wędkarzom wyrybiać wodę. Legalnie.
Podważam? Oczywiście, że się zgadzam, ale dla mnie jedynym rozsądnym limitem na tej konkretnej wodzie jest po prostu całkowite "no kill", co można realizować przy jakichkolwiek limitach, bo to zależy od NAS, WĘDKARZY (po prostu nie zabierać ryb). Zdaje sobie sprawę, że jest to nierealne, więc wiadomo... .
Ale wędkarze (PZW) nie chcą żadnych zmian limitowych (zdecydowana większość), oni wolą wciąż kogoś oskarżać, i doskonale (cynicznie?) wykorzystuje to Kolendowicz. Co miał napisać? Przyznać, że wędkarze wyrybiają wodę? Tym sposobem straciłby potencjalnych czytelników, więc dobrze wykombinował, że trzeba uderzyć w siatki, operaty itd. Słuszna strategia, co widać po komentarzach . Miał pisać o siatkach (wędkarskich) ciągnących się za łódkami, w których jeszcze 10 lat temu roiło się od okonków dłubanych na troka, dłubali, dłubali i już nie dłubią, bo teraz to mogą w nosie sobie podłubać.
Nie bardzo też wiadomo czego oczekuje się po gospodarzu wody (OM), wywalania pieniędzy na kolejne zarybienia? Przecież 90% tych ryb za chwilę wyjedzie z wody (sam kilka razy trafiłem tam na efekt doraźnego zarybienia, więc wiem jak szybko można to wyłowić ).
Inna rzecz, są wędkarze, którzy regularnie łowią tam ryby, bo coś tam jeszcze pływa, natomiast trzeba mieć świadomość, że to łowisko już dawno skończyło się dla tzw. niedzielnych wędkarzy, dla łowiących z doskoku (może i dobrze?).
Także limity fajna rzecz, pewnie i ograniczona liczba wędkujących itd., tylko nikt tego nie chce, może te 2% . Wszystko by się przydało, ale winny palcem został wskazany i sprawa radykalnych rozwiązań nie będzie dyskutowana .
Użytkownik MaleX edytował ten post 28 czerwiec 2021 - 12:38
- tlok i Sławek Oppeln Bronikowski lubią to
#5697 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2021 - 15:03
"Ale wędkarze (PZW) nie chcą żadnych zmian limitowych (zdecydowana większość)"
Się zgadzasz, ale pozornie. Znów wina wędkarzy? Powtórzę, to nie ze mną, czy z Tobą są zawierane umowy na dzierżawę konkretnej wody. Nie mam nic do powiedzenia w tym temacie. Robi to konkretny zarząd i tenże zarząd powinien dbać o rybostan użytkowanej wody.
Jak długo by funkcjonowało prywatne łowisko na takich idiotycznych zasadach(limitach)?
Wody są nasze? Wędkarzy? Mam bardzo złe wspomnienia z czasów gdy wszystko było "nasze"
A jak widać to "nasze" nadal doskonale funkcjonuje w związku.
Nikt tego nie chce? Raczej niewielu ma świadomość, że zasoby są mocno ograniczone. A "oni" wcale nie chcą wzrostu świadomości u przeciętnego moczykija.
A realnie - zabiera ktoś te kilka czy kilkanaście rybek a siedzi nad wodą setki godzin bez brania. Czy nie lepiej byłoby - zabrać te kilka czy kilkanaście rybek ale w pozostałym czasie łowić do przysłowiowego bólu rąk?
Który wariant wędkarsko bardziej atrakcyjny?
I to jest właśnie ta świadomość o której wyżej.
Wód nam nie przybędzie.
Ps. obejrzałem filmik z poprzedniej strony. Do 6 minuty, dalej nie dałem rady słuchać yyy... uuuu... eee.. profesorów.
Może zmienić tych profesorów skoro kłamią?
Co z tego wynika, że podpierają się papierkami, skoro wędkarze nie łowią, bo ryb nie ma...
Użytkownik eRKa edytował ten post 28 czerwiec 2021 - 15:24
#5698 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2021 - 15:41
Ps. obejrzałem filmik z poprzedniej strony. Do 6 minuty, dalej nie dałem rady słuchać yyy... uuuu... eee.. profesorów.
Może zmienić tych profesorów skoro kłamią?
Poddaje się. Chyba wychodzą jakieś resentymenty...
P.S. Nie każdy jest dobrym retorem, znam świetnych stylistów (w tekstach pisanych), którzy z trudem prowadzili wykłady (są to indywidualne predyspozycje), a wytykanie komuś, że nie mówi płynnie jest prostackie. Z mojej strony tyle.
Użytkownik MaleX edytował ten post 28 czerwiec 2021 - 15:43
#5699 OFFLINE
Napisano 28 czerwiec 2021 - 15:46
Poddaje się. Chyba wychodzą jakieś resentymenty...
P.S. Nie każdy jest dobrym retorem, znam świetnych stylistów (w tekstach pisanych), którzy z trudem prowadzili wykłady (są to indywidualne predyspozycje), a wytykanie komuś, że nie mówi płynnie jest prostackie. Z mojej strony tyle.
Bardzo wrażliwy jesteś
Zechciej się ustosunkować do merytorycznej strony mojego posta...
"Co z tego wynika, że podpierają się papierkami, skoro wędkarze nie łowią, bo ryb nie ma..."
Co wynika z tej czczej gadaniny?
Ps... mówienie komuś, że prostackie to duuuży nietakt hahahaha
Ps 2 - co prawda z Zalewu Sulejowskego kolejna ciekawostka"https://www.pzw.org....21r_0___all.pdf
Na ZZ pewnie byłoby podobnie? Całkiem niedawno, to sumy były winne brakowi ryb na ZS. Wytępiono sumy(okręg podjął decyzję o zniesieniu limitu ilościowego) A ryb jak nie było tak nie ma. Białej ryby na mistrzostwach okręgu złowić nie można???????????????????????????????????
Użytkownik eRKa edytował ten post 28 czerwiec 2021 - 15:58
#5700 OFFLINE
Napisano 29 czerwiec 2021 - 20:11
Winne są limity które zupełnie nie pasują do dzisiejszych możliwości wędkarzy. A można - teoretycznie zabrać 50x więcej. No i są zabrane i zjedzone... Bo limity nadal z czasów komuny...
I nikt - tęgie głowy po Akademiach na to nie wpadł???
Nie pomogą zarybienia, nie pomoże postawienie przy każdym wędkarzu policjanta. Przyczyna bezrybia jest wyżej. 20 wyjść nad wodę - to - oczywiście optymistycznie - 100 kg białorybu, lub 40 szt (40 do 100? 200? kg) drapieżnika.
To ja się pytam - skąd te ryby mają się brać???
Chyba troszkę Ciebie ponosi w tych wyliczeniach. Przecież limit drapieżnika to 1szt./doba i miej chociaż jedno B R A N I E na dzień powodzenia na Narwi w okolicach Pułtusk-Zapora,a przy białorybie dostałem kolki.
- eRKa lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych