Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstragi 2012


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
864 odpowiedzi w tym temacie

#741 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 19 czerwiec 2012 - 16:28

(...)

do 60 zabrakło dwa centy. Miła rybka w dobrej kondycji, dzielnie broniła podmytej burty...

(...)



Gratuluję - mój PB jest mniejszy :D, więc tym bardziej gratuluję.

#742 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 20 czerwiec 2012 - 07:22

ech dzięki Sławku. W końcu się udało... pokazał się był też deko większy... więc...

#743 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 20 czerwiec 2012 - 09:26

Mat, piękna ryba.
Szczerze gratuluję!

#744 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 755 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 20 czerwiec 2012 - 10:29

[quote]
Graty Daniel,- przynajmniej ryba nie ma poprzycinanych płetw jakie znamy najcześciej z łowów w naszej najjaśniejszej RP :mellow:
[/quote]
Jak to nie ma? To niezbyt zastarzały wpuszczak lub uciekinier.
[/quote]

A po czym wnosisz? (Noł offens, pytam z ciekawości)

#745 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 21 czerwiec 2012 - 09:39

.

W tym roku w Szwecji szczupaki dopisały co najwyżej umiarkowanie. Przyczyn było kilka; tak, czy siak postanowiliśmy poszukać i zbiorników, i ryb zastępczych. Efektem poszukiwań było złowienie przez Krzyśka i mnie około 30 oringów i jednej palii, z czego 14 ryb miało powyżej 50 centymetrów. Ryby (z nielicznymi wyjątkami) były pięknie odpasione i bardzo silne. Niektóre po zacięciu robiły kilkudziesięciometrowe odjazdy na żyłce 0,22, inne uderzały tak, że kiedy używaliśmy plecionki wyrywały kij z ręki.

Powyższa rybka została złowiona na śród jeziornym głazowisku – z rzutu, na Bombera 9cm, zwijanego jednostajnym, dość szybkim tempem. Sprzęt Batson IP842, kołowrotek Zauber 2000, żyłka Stroft 0,22, przypon carbonwire Roze 10lb. Kij ładnie amortyzował, ale – mimo dopalenia o kilka cm – zdecydowanie brakowało mu długości, żeby zaciąć z odległości kilkudziesięciu metrów. Mała długość, która daje mu przewagę na ciurkach, była wadą na otwartej wodzie. Plecionki staraliśmy się nie używać, bo hol na niej to była prawdziwa wojna. Na żyłce ryby chodziły zdecydowanie łagodniej.

Jako ciekawostkę dodam, że Bombery 9 to nie były największe przynęty, na jakie łowiliśmy. Koledze Tomkowi sprawdzał się Slider 10, a Krzysiek z powodzeniem używał Rapalę Long Casting (chyba) 12. W nocy pstrągi waliły w nią jak wściekłe.

Załączone pliki



#746 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 21 czerwiec 2012 - 10:53

Pięknie. Ciekawe odkrycie. Wiedzieliście, że są w łowisku, czy był to przypadkowy traf?

macie jakieś zdjęcie palii? Czy też wzięła z rzutu czy głęboki trolling?

#747 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5851 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 21 czerwiec 2012 - 11:11

Krzysiek, fajne masz wąsy B)

.

Załączone pliki



#748 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 21 czerwiec 2012 - 11:50

@wujek! W telewizji Cię pokazywali!!

http://www.google.pl/search?q=bohun&oe=utf-8&rls=org .mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UT F-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi &ei=QfziT5eKFc3EsgbLs4HCBg&biw=1268&bih=654& sei=RfziT7mPD8HetAayuZjBBg


:mellow:

#749 ONLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 21 czerwiec 2012 - 12:01

Janek co ty ku............... dywany tureckie na bazarze bedziesz sprzedawał :mellow: :mellow: dobre hehehe


ps. idealna fotka na avatar

#750 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14849 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 21 czerwiec 2012 - 12:03

To sie nazywa POZAMIATAC W WATKU PSTRAGOWYM B)

Brawo Wujek!

Pozdrawiam

Guzu

p.s. zmieniaj avatar

#751 OFFLINE   Czoper

Czoper

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1166 postów

Napisano 21 czerwiec 2012 - 12:06

Rasowy zamachowiec <_< hehehe ..ja bym z tym wąsem przerzucił go w wątek SUMOWY :mellow:

#752 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 21 czerwiec 2012 - 12:44

Krzysiek, fajne masz wąsy B)


Ano, miałem takie. Ale już jestem back to reality

.

Załączone pliki

  • Załączony plik  wąsy.jpg   144,04 KB   856 Ilość pobrań


#753 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 21 czerwiec 2012 - 12:55

Pięknie. Ciekawe odkrycie. Wiedzieliście, że są w łowisku, czy był to przypadkowy traf?

macie jakieś zdjęcie palii? Czy też wzięła z rzutu czy głęboki trolling?


Wiedzieliśmy, że w łowisku jest grov oring och roding, Szwedzi nie mają w zwyczaju łgać. Ale sposób na oringi znaleźlimy trochę przypadkiem – wpieprzyliśmy się na kamerdole, ja walczyłem z zaczepem, a Krzysiek rzucił pod brzeg – i tak się zaczęło.

Palię złowiliśmy tylko jedną i to malutką. Podejrzewamy, że w jeziorze jest ich więcej i to niemałych, a że nie trafiały się w miejscach, w których brały pstrągi, to podejrzewamy, że chodziły po otwartej wodzie. Nie wystarczyło tych kilku dni, żeby wstrzelić się w technikę i przynętę. Tym bardziej, że pstrągi wciągnęły nas bez reszty i szkoda nam było rezygnować z takiego łowienia na korzyść poszukiwań. Ale – nu, Zajac, pagadi!

.

Załączone pliki



#754 OFFLINE   xavier

xavier

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 53 postów

Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:13

Kurde, James Hetfield na rybach :mellow:
[quote]
Krzysiek, fajne masz wąsy B)

[/quote]

Ano, miałem takie. Ale już jestem back to reality

.
[/quote]


#755 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:25

.

A oto gruba samiczka, złowiona z trola, sprzęt jw. Trolling okazał się bardzo skuteczną metodą na dobrze żerujące oringi. Brania z ręki były bardzo gwałtowne i trzeba je było zacinać w tempo – w przeciwnym razie ryby wypluwały przynętę. Szczególnie efektywny był trolling nocą, pomiędzy godziną 24.00 a 2.00. Wtedy, kiedy w wodzie było najciemniej, duże oringi patrolowały przybrzeżne rumowiska skalne i zajadle atakowały przynęty – najchętniej te większe. Warunkiem skuteczności było wysokie prowadzenie i szybkość nie mniejsza niż 4 km/h.

W nocy strefa przybrzeżna praktycznie pustoszała z mniejszych ryb. W ciągu kilku dni nocą złowiliśmy chyba tylko dwa dobre czterdziestaki, reszta to były klocki 50+. Było to dodatkową motywacją do uprawiania tego bądź co bądź ekstremalnego sportu. Pływanie po wodzie 3-4m, kiedy głazy dochodzą tuż pod powierzchnię wody lub nawet z niej wystają nie należy do komfortowych. Dwa razy osiedliśmy, z czego raz rozdarliśmy podłogę, kilka razy otarliśmy balon, z 10 razy przedzwoniliśmy płetwą silnika. Mieliśmy też wariacką przygodę z wielkim pstrągiem, który po braniu zamiast spieprzać gdzie raki zimują, na pełnej prędkości „wjechał” nam w burtę, pięknie wbił kotwicę Long Castinga w balon ponad linią wodną, wyrwał w niej dziurę i się wypiął <_<

Muszę jednak przyznać, że jest to mniej niebezpieczne zajęcie, niż się z pozoru wydaje. W środkowej Szwecji noce o tej porze roku są dość jasne, żeby zawiązać żyłkę bez dodatkowego oświetlenia, no chyba, że jest pochmurno i leje deszcz, co też się zdarzało. Dziurawy ponton nabiera wody bardzo nieśpiesznie, a z przebitego balonu powietrze schodzi tak wolno, że zdąży się jeszcze zrobić honorową rundkę wzdłuż brzegu, napić się kawy i wypalić skręta z Drum-a

Załączone pliki



#756 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:28

Pierwsza. Czas na największe ryby.

.

Załączone pliki



#757 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14849 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:35

Kapitalna przygoda Krzysiek!

Super sa te Twoje wyprawy do Szwecji.
Coroczne odkrycia czegos nowego - esencja wedkarstwa podrozniczego!

Szczere slowa uznania!

Pozdrawiam

Guzu



#758 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:42

czad, pełen ogień. Gratulacje.

#759 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5851 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:45

Fajne klimaty :D, ja może jeszcze nie wróciłem do końca do rzeczywistości, ale wąchów też już nie mam. Taki 2-miesięczny epizodzik którego w kraju raczej nie uskutecznię.
pozdrawiam
wujek

#760 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 21 czerwiec 2012 - 13:51

Dzięki!

Działo się w tym roku. Trafiliśmy bezsprzecznie najlepsze miejsce na obóz ever. Czyste, suche i zaciszne. W dość odludnych ostępach, zamieszkałych przez wilki, a i przez niedźwiedzie. Łosie widywaliśmy prawie co dzień – niemal za każdym razem, gdy ruszyliśmy się gdzieś autem. Za to z jeziorem było słabiej: od pierwszego dnia współpracowały tylko fikoty. Podobno „najstarsi miejscowi” czegoś takiego nie pamiętają. Złowione szczupaki 80+ i 90+ na palcach jednej ręki można by policzyć. No, może na dwóch.A wiemy, że są tam ryby 120+. Tym razem w zbiorniku znacznie spadł poziom wody – to raz. Woda była cholernie zimna – jak nigdy o tej porze roku – to dwa. Trzy – pogoda szalała; nie było dwóch podobnych dni pod rząd.

No i podjęliśmy decyzje, żeby się ruszyć (obozując stacjonarnie). Efektem było poznanie dwóch nowych jezior – pstrągowego, o pow. ca. 400ha i szczupakowego w typie siejowo-sielawowym, na oko o połowę większego. Czyli kameralne wody. Na tym ostatnim połowiliśmy szczupłe z głębokiego – bardzo to lubię. Musiałem tylko zrewidować swoje podejście do SDR-ó, a potem już poszło dobrze. Urządziliśmy sobie też podróż sentymentalną w przeszłość – na jezioro, na którym byliśmy za pierwszym razem w SE. Można było się wyłowić, jak kiedyś; mam wrażenie, że miejscowe szczupaki nie widziały porządnej przynęty od zeszłego sezonu, a może i od czasu naszej bytności dwa sezony temu.

Sporo jeżdżenia z pontonem na dachu, sporo łowienia. Bywało, że tego samego dnia byliśmy na dwóch wodach. Troszkę się styraliśmy, to prawda. Ale warto było.

.

Załączone pliki

  • Załączony plik  łosza.jpg   58,56 KB   2230 Ilość pobrań





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych