Mikado Lexus Sapphire a klenie
#21 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2019 - 23:22
- neor, Paweł R., Alexspin i 1 inna osoba lubią to
#22 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2019 - 23:53
#23 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2019 - 00:00
Radość z łowienia ryb pojawia się wtedy gdy skupiamy się na nich i przyrodzie a zapominamy o sprzęcie. Jeżeli podczas łowienia ryb myślisz głównie o kolowrotku i wedce to nie wróży to nic dobrego. Nie jeden kolega się o tym przekonał. Człowiek naczyta się o sprzęcie, ślinka pójdzie i zaczyna się sprzetomaniactwo. Niknie szum rzeki, ptaki milkną, pojawiają się szumy w kolowrotku a blogie uczucie przebywania nad wodą zastępuje brak czucia na kiju. Po jakimś czasie i kolejnym zestawie w szafie cofniesz się myślami do dnia w którym lowiles klenie na wklejke a jedyne czego potrzebowales to być nad wodą. Cały ten sprzęt bardziej niż nam potrzebny jest firmom aby je sprzedawać. Jeśli naprawdę musisz coś kupić to zrób jak pisze guciolucky. Co do boleni i plecionki to próbuj, najlepsze są własne doświadczenia. Pzdr
Trafna uwaga, zawsze gdy myślę o dobrym sprzęcie przypominam sobie lata gdy miałem 7 lat i siedziałem z dziadkiem łowiąc po 23 płotki dziennie na sprzęt z Biedronki lub choćby niedawną historię gdy pojechałem na pstrągi, wyprawa życia, dostałem wędkę Shimano Alivio, chyba z 80 zł i kilka blaszek samoróbek, złowiłem sporo kleni i 2 pstrągi, wtedy nie liczył się sprzęt a fakt bycia nad wodą. Więc po refleksji i waszych opiniach jednak dochodzę do wniosku, iż kupowanie wędki odłożę na później. Dziękuję, dobrej nocy życzę
#24 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2019 - 00:20
Radość z łowienia ryb pojawia się wtedy gdy skupiamy się na nich i przyrodzie a zapominamy o sprzęcie. Jeżeli podczas łowienia ryb myślisz głównie o kolowrotku i wedce to nie wróży to nic dobrego. Nie jeden kolega się o tym przekonał. Człowiek naczyta się o sprzęcie, ślinka pójdzie i zaczyna się sprzetomaniactwo. Niknie szum rzeki, ptaki milkną, pojawiają się szumy w kolowrotku a blogie uczucie przebywania nad wodą zastępuje brak czucia na kiju. Po jakimś czasie i kolejnym zestawie w szafie cofniesz się myślami do dnia w którym lowiles klenie na wklejke a jedyne czego potrzebowales to być nad wodą. Cały ten sprzęt bardziej niż nam potrzebny jest firmom aby je sprzedawać. Jeśli naprawdę musisz coś kupić to zrób jak pisze guciolucky. Co do boleni i plecionki to próbuj, najlepsze są własne doświadczenia. Pzdr
Jak najbardziej zgadzam się z kolegą. Sprzęt ma pomagać a przede wszystkim nie przeszkadzać. Nigdy nie byłem jakimś onanistą sprzętowym. Wygodny zestaw można złożyć za sensowne pieniądze. A i tak jedna rzecz jest najważniejsza a kupić się jej nie da.Czas spędzony nad wodą. Szczególnie teraz to się docenia gdy z każdym wypadem odkrywamy iż kolejne drzewa się zazieleniły, motyle fruwają, ptaki śpiewają. Coś pięknego. Po ponurej zimie aż chce się żyć.
- Paweł R. lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych