Tomy nie spodziewałem się, że ZZ-ki da się poprowadzić na tyle różnych sposobów. Byłem w szoku co tym wariatem można wyczyniać. Jest to mój debiut jeżeli chodzi o bezstery więc nauki mam jeszcze sporo ale potencjał jest niesamowity. W życiu bym nie przypuszczał, że tak ciężką przynętą można nawet zygzakować po powierzchni czy utrzymać wobka ciut pod nią, a jaki zasięg
.Teraz przynajmniej nie będę miał stracha przed posyłaniem ZZ nawet na niezbyt głębokie miejscówki. Super robota.
Pozdrawiam