Pięknie ubarwiony, bez żadnych skaz, zadrapań, zdrowa, piękna ryba Oczywiście zawsze pełne C&R !
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 23 maj 2019 - 14:58
W zasadzie boleń bez historii.
Uderzył w stojącego na końcu warkocza powierzchniowca Walk The Dog, który sobie delikatnie meandrował.
Takie boleniowanie dla leniwych
Stoisz (dla bardziej leniwych siedzisz), trzymasz wędkę w pionie i szczytówką parę centymetrów do siebie i powrót.
Cisza, spokój i ...
B. 20.05.19 r. 65 (1,1).jpg 96,1 KB 58 Ilość pobrań
B. 20.05.19 r. 65 (2,2).jpg 41,93 KB 57 Ilość pobrań
Napisano 24 maj 2019 - 15:08
Napisano 24 maj 2019 - 17:23
Popularny
Napisano 24 maj 2019 - 20:57
Mnie te historie opowiedzial Maniek Firlej gdy krotko po smierci Andrzeja Gromadzinskiego spotkalismy sie nad Odra w Slubicach, wiec nie musicie mi wierzyc, mozna uwierzyc prawdziwemu Mistrzowi, podam ja dalej bo od tego czasu zlowilem wiele fajnych ryb w trakcie "powodzi" dzieki opowiesci Mariana.
Moje osobiste doswiadczenia dotycza jednak tylko jazi i wlasnie boleni... Ale do rzeczy,- sprawa powinna byc dosc latwa dla kazdego kto zna "swoja rzeke"
Trzeba znalezc taki odcinek gdzie powstanie rozlewisko w wysokich trawach ale bez lub tylko z niewielkim nurtem najlepiej na wewnetrznym zakrecie w ksztalcie kolana.
Nie powinny tam plynac patyki i galezie - jesli jeszcze plyna,- jest za wczesnie....
Jezeli da sie tam cichutko brodzic w spodniobutach to mozna doskonale i seryjnie polowic ale trzeba sie ostrznie poruszac nie tylko by nie sploszyc ale i by sie co gorszego nie stalo....
Na oakzy nie ma co liczyc ale przyzwoita srednia jest norma.
Powodzenia
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 24 maj 2019 - 20:59
Napisano 24 maj 2019 - 21:15
Napisano 25 maj 2019 - 02:20
Popularny
Dzisiaj brały wyjątkowo dobrze. Może dlatego że jutro małe załamanie pogody
i spodziewane wahania ciśnienia. Kilka mniejszych na kiju oraz ten, 84cm.
Uklei zatrzęsienie, a ten jegomość od godziny bez zmiennie walił w tym samym miejscu.
Skusił się dopiero na cykadę(6cm) Tomasza Okoniewskiego
Użytkownik Remicki edytował ten post 25 maj 2019 - 02:27
Napisano 25 maj 2019 - 09:15
Na warszawskiej Wiśle boleniowe dożynki . A raczej podwójna kumulacja , bo na przed powodziowej wodzie zaczęło się tarło uklei.
http://jerkbait.pl/t...79#entry2591357
Napisano 26 maj 2019 - 12:48
Napisano 27 maj 2019 - 10:41
Łobuz z ostatniego rzutu rozpaczy w niedzielny ranek. Rzeka Bug. W sekcji "filmowej" wrzucam też filmik z poranka, imo ciekawy
Napisano 28 maj 2019 - 19:16
Dziś wędkowanie na Bugu z wynikiem, jeden zaliczony, zdradził się uganianiem za drobnicą, a więc myślę trzeba robić podchody, po chwili klękam na kolanie rzut i jest, 57 cm całkiem ładny kilka zdjęć w pośpiechu bo za chwilę zaczęło padać dosyć intensywnie, trzeba wiać do samochodu,
Dziękujemy, że chciałeś podzielić się z kolegami zdjęciami złowionego bolenia.
Na forum JB stosujemy określone zasady publikacji zdjęć:
http://jerkbait.pl/t...rum-jerkbaitpl/
Zapoznaj się z nimi zanim wstawisz kolejne (minimalny wymiar bolenia to 65cm)
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik mario edytował ten post 29 maj 2019 - 07:58
Napisano 28 maj 2019 - 20:00
Napisano 29 maj 2019 - 07:59
Co do rybki i zdjęcia zgadzam się, moźe nie dokońca wyszło, trzeba popracować nad jednym i drugim, chciałem jak naj lepiej,
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Proszę, zapoznaj się z zasadami publikacji zdjęć na forum: http://jerkbait.pl/t...rum-jerkbaitpl/
Minimum dla bolenia to 65cm.
Napisano 30 maj 2019 - 14:58
Napisano 30 maj 2019 - 19:38
Hermes ze sterem
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 05 czerwiec 2019 - 11:41
Napisano 31 maj 2019 - 20:36
Właściwie to klasyczna historia.
Namierzyłem GO już tydzień wcześniej ale... za każdym razem wymykał mi się. Do wczorajszego dnia.
Jak zwykle wybrałem się nad Narew. Bez większego przekonania zbliżałem się autem do łowiska.
Pogoda jak dla mnie idealna, lekki wiaterek, słoneczko lecz bez upału.
Kiedy ja rozkładałem sprzęt ON popełnił swój pierwszy błąd. Zdradził swoje miejsce pobytu. Już wiedziałem co mam robić. Powolutku, z nosem wśród traw zbliżyłem się do miejscówki. Rzut i... wobler wylądował w trzcinach. K..M.. Pierwszy rzut i już GO spłoszyłem. Zaczęła się szarpanina z młodymi trzcinami, dopiero podejście do zaczepu pozwoliło uratować przynętę.
I tak już jest po zabawie ale co mi tam, rzucę kilka razy choćby w pustkę.
Przy trzecim czy czwartym rzucie... BOOOM ! Nawet nie dałem rady zaciąć. Tak szczerze to niewiele pamiętam z holu ale udało się.
Całe 70 centymetrów szczęścia. MAM CIĘ.
Szybka fotka i wracaj do domu.
Dziękuję CI za wrażenia.
IMG_20190530_175249.jpg 117,81 KB 54 Ilość pobrań
Wobler to dzieło kolegi Muddlera.
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 31 maj 2019 - 20:47
Napisano 01 czerwiec 2019 - 18:39
Użytkownik DAWIDspinn edytował ten post 01 czerwiec 2019 - 18:39
Napisano 02 czerwiec 2019 - 20:55
Napisano 02 czerwiec 2019 - 21:24
Napisano 03 czerwiec 2019 - 17:05
A ja wczoraj miałem dzień konia Łącznie 11 wyjętych sztuk i to z jednego miejsca, do tego jeszcze kilka brań i to wszystko w około 3godziny. Dla minie, jako niedzielnego wędkarza, było to najlepsze niedzielne przedpołudnie w tym roku. Ba nawet coś takiego to przeżyłem ostatnio w latach 90tych i to nie aż tak
Rano pojechałem nad Wisłę, ale oprócz jednego brania nic się nie działo. Zabrałem tyłek i pojechałem nad Narew, a tam bolki śniadanie wsuwają aż miło. Stanąłem za krzaczkiem, po jajka w wodzie i się zaczęło..... Myślę,że jak bym odpuścił sobie Wisłę to mógłbym skończyć z dwójką z przodu, bo mam wrażenie, że trafiłem na drugie śniadanie.
Całe szczęście, że tak się nie stało, bo bym tego nie przeżył i jest jeszcze o czym marzyć.
IMG_20190602_123127.jpg 93,24 KB 52 Ilość pobrań
IMG_20190602_095225.jpg 135,59 KB 51 Ilość pobrań
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych