wybor silnika elektrycznego
#1 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2006 - 00:09
Mam pytanie do was czy macie jakies doswiadczenie z silnikami elektrycznymi bo chce kupic jeden z tych silnikow:
http://www.basspro.com/servlet/catalog.TextId?hvarTextId=119 2&hvarDept=200&hvarEvent=&hvarClassCode=2&hv arSubCode=1&hvarTarget=browse
i ten:
http://www.basspro.com/servlet/catalog.TextId?hvarTextId=587 86&hvarDept=200&hvarEvent=&hvarClassCode=2&h varSubCode=1&hvarTarget=browse
obydwa w najmocniejszych wersiach .
ogolnie chodzi mi ile moga byc uzywane na akumulatorze 55ah i ktory jest wytrzymalszy . Zamiar uzywania (ponton 3.2m calkowite obciazenie +-300kg).
Czy czyms takim mozna potrolowac? i jak dlugo?
#2 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2006 - 00:46
#3 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2006 - 09:48
Z początku wystarczał spokojnie, na 8-10 godzinne wedkowanie, z opływaniem jeziora, trollowaniem /odkąd zostało dozwolone/, etc.
Teraz (ok. 5 lat), wystarcza na jakieś 2-3 godzinki trollowania, ew. na dopłynięcie na łowisko, kilkakrotną zmianę miejsca i powrót do przystani na resztach napięcia.
Zdecydowanie polecam, maksymalnie mocne /90-100Ah/ akumulatory, typu marine.
Co do mocy silnika uważam, że:
- mocnejsze (od mojego), nowoczesne silniczki, znacznie oszczędniej gospodarują energią,
- mocniejszy silnik przyda się zdecydowanie, w wypadku silnego wiatru, wysokiej fali, ucieczki przed burzą itp.
Warto zwrócić uwagę na długość (gryfu?), pomiędzy silnikiem a rumplem steru.
To ważne aby długość tego elementu wystarczała, na swobodne manewrowanie a śruba napędowa pozostawała w wodzie, nawet przy wysokiej fali.
#4 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2006 - 13:02
No i akumulator niestety z czasem - jak slusznie zauwazono - traci pojemnosc. Nawet Marine - bo o innych to nawet nie wspominam, gdyz sa zaprojektowane pod pradnice, której przeciez na lodzi nie masz.
#5 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2006 - 14:04
A mógłbyś rozwinąć pojęcie maximizer?Nie tyle mocniejszy, ile powinien miec tzw maximizer...
No i akumulator niestety z czasem - jak slusznie zauwazono - traci pojemnosc. Nawet Marine - bo o innych to nawet nie wspominam, gdyz sa zaprojektowane pod pradnice, której przeciez na lodzi nie masz.
#6 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2006 - 18:23
ktory z tych silnikow jest lepszy , ekonomiczniejszy?
#7 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2006 - 18:37
#8 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2006 - 07:44
Zdecydowanie polecam mocny silnik.
Swoją słabą 30-stką, gdy wiatr dmuchnął a ja nie upilnowałem, miewałem trudności z wydostaniem sie z jeziorowych trzcinowisk.
A pływam łodeczką płaskodenną o dł. ok 2,7-3,0 m lub Texas 2,7 m.
Zresztą, po kilku latach pływania na tym silniku uważam, że jego przeznaczenie jest zgoła inne. Na pewno nie wędkarskie.
Teraz wybrałbym z pewnością nie mniejszy, niż Minn Kota Maxxum 55 T.
#9 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2006 - 20:53
#10 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2006 - 23:58
Plynna regulacja mocy.A mógłbyś rozwinąć pojęcie maximizer?
#11 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 11:15
Pływałem wielokrotnie w tym roku z takim zestawieniem na łodzi Kasia (MILEX) w dwie osoby po małych akwenach - połowy całodzienne odbywały sie bez problemu.
PZDR
Zanderix
#12 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 11:55
Ciezar takiego silnika(40ki - 55) zaczyna sie gdzies na 20kg, ten wiekszy pewnie 25kg.
Jezeli sie chce trolowac ladnych pare godzin to trzeba miec 2szt akumulatorow po co najmniej 100Ah kazdy(ciezar 2 x 20kg).
Dlaczego tak? Majac plynna regulacje obrotow da sie dostosowac predkosc w zaleznosci od warunkow na lowisku i stopnia rozladowania akumulatora. Poza tym w modelu tym nie ma przelaczania pomiedzy poszcz biegami, w ten sposob nie nast. skoki rozladowujace akumulator.
Osoby, ktorym sprawdzily sie modele lekkie raczej z reguly nie biora pod uwage, ze warunki meteo moga sie zmienic.
Trolowanie powoduje obciazenie akumulatora non stop, czego on nie lubi i dosc szybko sie rozladowuje, jezeli nie robic dluzszych postojow. Dlatego potrzeba 2 szt.
Po 1sze jest to rozwiazanie drogie, po 2gie majdan wazy kilkadziesiat kilo(w tym przyp ok. 60kg sam naped), dlatego nie przepadam za elektrykiem.
Jak skonczy sie 1szy akumulator, trzeba powoli oscylowac wokol drogi powrotnej... ...spaliniakiem z podl. 20L zbiornikiem mozna trolowac...2 tygodnie w cyklu ciaglym
Gumo
#13 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 15:21
#14 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 16:46
#15 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 17:12
Co do akumulatorow to zupelnie znosne sa z Piastowa(Marine), najwyzszej klasy sa zelowe, z okreslona iloscia ladowan/rozladowan bez straty pojemnosci.
Maj dwie wady-jeszcze wieksza wage i scisly rygor ladowania.
Gumo
#16 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 17:52
http://www.basspro.com/servlet/catalog.TextId?hvarTextId=119 2&hvarDept=200&hvarEvent=&hvarClassCode=2&hv arSubCode=1&hvarTarget=browse
bo tu nic nie pisze
#17 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 18:05
A co do aku to ZAP ma podobną jakość do hopecke i sznajdera i napewno delphi freedom marine to lepsza klasa no i kasa:). Pamiętać należy, że każdy akumulator z każdym cyklem traci na pojemności. Jeden mniej inny więcej ale tak to już jest. Przy porównywaniu pojemności trzeba jeszcze sprawdzić w jakiej normie jest podana DIN czy ISO bo ty też są różnice.
#18 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 18:07
#19 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 18:48
Pewnie, ze zwaze...
Wiem co to jest 40Lb....potrafie to odroznic od 20kg...
1LB = 0,45kg okolo.
Co do tych akumulatorow, to nie lapie o ci ci chodzi... zwlaszca ze 2007 zbliza sie nieublaganie... ...ale licze, ze przedstawisz wlasciwe krzywe utraty....pojemnosci w funkcji czasu (z uwagi na norme DIN i ISO), wtedy wszystko bezie jasne i klarowne...
Gumo
#20 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2006 - 19:25