Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Boleń 2012 czy aby?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5053 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 03 kwiecień 2012 - 22:29

Kilka razy pisałem już w opozycji na tematy ichtiologiczne, czasem napotykając na inne zdanie kolegów z branży. Ostatnio przypomina mi się temat tarła szczupaka pod lodem, co miało miejsce np. rok temu w jez. Dgał Wielki, gdzie dwukrotnie odłowiona i oznaczona przez pracowników IRS samica ewidentnie wytarła się w czasie kiedy jezioro pokrywał lód. Nieważne...

Ryby takie jak boleń nie mogą, w warunkach naturalnych, występować w ilościach zbyt dużych nawet gdybyśmy tego chcieli, jak większość drapieżników odżywiających się rybami tworzą one populacje auto-regulujące.

W naszym kraju możemy obserwować zbiorniki monogatunkowe, zwykle z pogłowiem okonia, które funkcjonują od wieków.

Obserwowano także małe zbiorniki wodne gdzie dominację zdobywały cierniki, dość częsta sytuacja, jednak na skutek zbyt bliskiego kontaktu miedzy osobnikami szybko dochodziło do infestacji płazińcami w wyniku czego populacja wracała do stabilnych rozmiarów.

Reasumując, człowiek jako szczytowy drapieżnik piramidy troficznej nie musi regulować ani wpływać na dynamikę intensywnie rozmnażającej się populacji ryb, natomiast jako jednostka wysoce zorganizowana powinien wspierać populacje wymierające lub, na skutek zaistniałych w ekosystemie zmian, nie mogące odbywać spontanicznego tarła.

#22 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 04 kwiecień 2012 - 05:05

W zeszłym roku miałem praktykanta który na innej swojej praktyce był właśnie nad Nyskim. Podobno łowili po kilkanaście boleni dziennie i to z brzegu. Brały na rapale original. Muszą tam być mega głupie, szkoda, że mam tak daleko bo sam chętnie bym połowił. Co do tych niesamowitych ilości boleni to spokojnie naród sobie z tym poradzi. J. Żywieckie jeszcze parę lat temu było jednym z najlepszych łowisk bolka w Polsce. Teraz świeci pustkami. Dali radę? Pewnie, że dali. Pomogła w znacznym stopniu powódź 2010 ale głównie Panowie z reklamówkami.
Na Żywcu bolki doprowadzają grunciarzy do szału bo nie są w stanie ich złowić. Czasem zwinie taki jeden zestaw(albo i nie :wacko: ) i porzuca teleskopem z blachą. Znudzi się rzuci w jezioro parę k....ew pod adresem szkodników i wraca do browara. Chłop żywemu nie przepuści i taka prawda.
Nad Nyskim też się w końcu nauczą i łowić i przerabiać. W occie, mielone, smażone. A za 10 lat obudzi się opolskie czy jakie tam jest PZwiu. Wprowadzą limity i obostrzenia. Tylko, że już nie będzie czego chronić.

#23 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15989 postów

Napisano 04 kwiecień 2012 - 06:53

[quote]
Pozwolę sobie zacytować i skomentować fragment wypowiedzi kolegi gaDza rasowy boleniowiec wynosi kilka,kilkanaście boleni w reklamówce za jeden wypad :(
To chyba chodzi o rasowego mięsiarza a nie o rasowego boleniowca,
Takim kolegom po kiju dziękujemy za zasobność naszych łowisk i życzymy smacznego oraz szybkiej wizyty w szpitalu z ością w przełyku.
[/quote]
Tak i ostrego zatrucia żeby srał dalej niż widzi za przeproszeniem.To że znieśli okres i wymiar nie znaczy że trzeba brać siatami na dodatek rybę nie jadalną.

[/quote]

Wiesz co @Tomy, kiedyś rozmawiałem z wędkarzem znanym w pewnych kręgach o boleniach właśnie w kontekście konsumpcji owych. Stwierdził, że nie ma problemu, trzeba pokroić na dzwonka obsmażyć i w ocet. Po tym jego stwierdzeniu zapytałem czy woli smażonego śledzia w occie czy bolenia, odpowiedział, że śledzia. Więc pytam go po kiego ch..a żresz bolenie jak śledź dostępny i tańszy. On na to jak to tańszy, a ja mu na to, że gdyby chodziło tylko o żarcie to śledź tańszy bo nie trzeba tych wszystkich wydatków związanych z łowieniem. On mi mówi, że łowi dla przyjemności i stać go na to, to ja mu mówię, skoro tak to łów bolenie dla przyjemności i dla tej samej przyjemności w occie żryj śledzie, przecież cię stać. Minę miał trochę głupią, czy zrozumiał nie wiem, ponoć już nie bierze bolków ale któż to wie tak na prawdę. ;)
[/quote]
...bo to jaskiniowiec był i niedawno z drzewa zlazł!Taki to musi złowić i z.....ć a potem choćby miał moczyć w mleku,cytrynie przez m-c zeżreć,inaczej zakuty łeb go nie puszcza.Jedyne co można zrobić to nie gadać z takimi bo i tak tłumaczenie nic da.


#24 OFFLINE   wojtekzwj

wojtekzwj

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 15 postów

Napisano 11 kwiecień 2012 - 23:12

Koledzy Bolen piękna ryba sportowa.
Nigdy w życiu jej nie jadłem i po opiniach wielu miłosników mięsa nie zamietrzam .
Ale co do Nysy Kłodzkiej (odcinek Paczkowski) i zbiornika Otmuchow Pare zdan moge wrzucic
Zaporówka Otmuchowska słyneła z zajebistych sandaczy i okoni.
Mozna było ksiązki pisac o tych rybach .
Ale co sie stało ze wedkarze przyjezdzaja na Otmuchow i łowia Bolenie !
Raz wybrałem sie na Nyse kłodzką ( odcinek Paczkowski) bez żadnej finezji na kopyto 7 cm złowiłem 3 bolenie (o ilosci brań nie wspomne )
Dlatego koledzy zb. Otmuchów był kiedys najlepszym zbiornikem sandaczowym a zrobił sie boleniowym
My jako wedkarze znamy sie na wszystkim
Może ktoś ma rację może sie na tym zna .
Może trzeba tego bolenia odłowic i zarybic inne rzeki


#25 OFFLINE   Tomasz K

Tomasz K

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 841 postów

Napisano 12 kwiecień 2012 - 08:34

Głębinów i Otmuchów, a także znany większości Mietków, były swego czasu znakomitymi łowiskami sandaczy i dużych okoni. Dziś jest troszkę inaczej i zapewniam was że przyczyną tego stanu rzeczy nie są bolenie. Kto łowił na tych zbiornikach dużo i regularnie wie co się tam zaczęło wyprawiać, gdy łowiska z roku na rok poddawane były coraz większej presji kłusowniczo - wędkarskiej.
Bajeczki o boleniowych szkodnikach serwują nam często cwaniaczki udające zatroskanych, którzy swoje już tam zrobili.
Smiać mi się chce i płakać - jaki naród nasz jest głupi i jak lubi być ogłupiany.
Na Nysie Kłodzkiej, na omawianym odcinku boleni co roku jest mniej, zarówno tam jak i na zbiornikach łowienie nie zawsze jest łatwe i banalne. Wyznawcy tezy o głupich boleniach biorących zawsze i na wszystko mogą być troszkę zaskoczeni.

#26 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 12 kwiecień 2012 - 11:49

Dlatego koledzy zb. Otmuchów był kiedys najlepszym zbiornikem sandaczowym a zrobił sie boleniowym

Tak więc to bolenie zjadły wszystkie sandacze i okonie na Otmuchowie... Te bolenie to spore sztuki są. Tak średnio 80kg żywej wagi dwie ręce i dwie nogi :lol: :lol:
A zauważyłeś kolego, że recesja gatunków takich jak sandacz i okoń jest ściśle związana z rozwojem metod połowu na przynęty miękkie i koguty? Dopóki nie pojawił się u nas gumolit sandacze miały spokój. Teraz można je bez problemu nękać nawet na 20m za pomocą ołowianej kulki i kawałka silikonu.
Nie ma ryb bo wyłowione a bolenie nic do tego nie mają.

#27 OFFLINE   homax

homax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1024 postów
  • LokalizacjaPruszków Poland Europe Earth
  • Imię:Sławomir

Napisano 12 kwiecień 2012 - 12:39

Nastały gumy-zniknęły sandacze!
Nastały paprochy-okonie szlak trafił!
Nastała moda na bolenie... obawiam się że i tym rybom damy radę :(




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych